Skocz do zawartości

Miłość mężczyzny do kobiety


Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, Bonhart napisał:

A ja wykorzystuję to w odwrotnym kierunku: jak chcę wysondować niewiastę, rozmawiam z jej koleżankami i mówię wprost, że podoba mi się ta czy tamta. Od razu uruchamia się zazdrość i dostaję komplet  informacji typu treska we włosach, napompowany biust itp.

Serio? W jakim wieku są te laski? 

Musiałam sprawdzić co to jest treska ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Androgeniczna napisał:

 mężczyźni na tym forum to w większości osoby które nie doświadczyły miłości bądź źle im się miłość kojarzy.

Pogadamy za kilka lat jak Twoja aktualna miłość w tęczy i skowronkach przeminie bo "nie czuję już motylów w brzuchu Miś..."

Coraz bardziej jestem przekonany że nie masz jeszcze 30 i prezentujesz typową dla tego okresu postawę "wiem wszystko i jestem taka dorosła"

Też przez to przechodziłem.

Wszystko przemija... zobaczysz.

 

 

Co do tematu. Miłość mężczyzny poza afektem seksualnym jest bardziej nacechowana opiekuńczością i odpowiedzialnościa. Opiera się na tym co mężczyzna może dać. Przypomina miłość do dziecka pod tym względem jako do istoty słabszej i zależnej od niego.

Miłość kobiety jest nastawiona na to co może otrzymać. O tym co one "dają" mężczyznom nie chce mi się dyskutować ponieważ zazwyczaj ogranicza się do urodzenia dziecka i przedstawiania tego jako dar , co jest manipulacją . To kotwicą którą wiąże opiekuńczego samca. Związek kobiety i mężczyzny nigdy nie jest symbiozą a raczej ma cechy związku pasożytniczego w mniejszym lub większym stopniu.

Edytowane przez ntech
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i chciałbym jeszcze zwrócić uwage, że słowo miłość, które niesie ze sobą piękną wartość uczucia jedności z całym światem jest dziś niestety praktycznie zawsze używane w kontekście damsko-męskiego-gówna. 

 

Które już to gówno kojarzy się zbyt wielu ludziom że spiną, podchodami, intrygami, shit testami, rozwodami, awanturami, zjebanymi teściami, dojeniem z hajsu.....

 

Nie podsuwajmy podświadomości takiego odruchu bo to co będą tworzyć tacy ludzie będzie sie rozpadać i oni też.

 

Miłość istnieje w nas zawsze nawet jak sie jej wypierasz. 

 

A tu macie myszkę inną niż wszystkie :

 

https://www.google.com/amp/s/wiadomosci.onet.pl/swiat/chinka-jadla-tylko-ryz-by-oplacic-leczenie-chorego-brata/yynezdq.amp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, ntech napisał:

Pogadamy za kilka lat jak Twoja aktualna miłość w tęczy i skowronkach przeminie bo "nie czuję już motylów w brzuchu Miś..." 

To mężczyzna za którym oglądają sie kobiety na ulicy. Myślę ze moje motylki nie miną miedzy innymi dla tego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Król Jarosław I napisał:

 

 

Jeśli chodzi o mnie. Ja byłbym sie w stanie zakochać w kobiecie nazwijmy to "archetypowej".

 

Wiecie jak np. Kobiety ze starego pokolenia nie mogą wysiedziec spokojnie wiedząc, że nie każdy jeszcze w domu zjadł obiad i ktoś chodzi z pustym brzuchem? I one są tym naprawdę zmartwione i przejęte, nie mają tego w dupie jak to dzisiejsze kurestwo.

 

To jest to za co moje serce otwiera sie jak nogi rumunki za 30euro...

 

 

 

 

No pewnie gotowanie ? ona nie będzie gotować bo musi zapierdalać do fryzjera , kosmetyczki , nałożyć 10 ton szpachli na twarz i chuj wie co a potem z psiapsi na ploty i wstawić 10 fot na insta z gołą dupą i cycami , ona szuka księcia musisz sobie zasłużyć na nią ! JA PIERDOLE XD :lol:

 

Popieram zdanie pana prezesa , może jestem dziwakiem ale kręci mnie to w chuj jak kobieta zajmuje się domem.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak ostatnio nawet śmiałem sie do kolegi,  że dzisiejsze nigdy na to nie wpadną. Intryga, nowa kurewska sztuczka w łóżku, jakaś jednorazowa niespodzianka - tak ale na to - nie. Więc hajs i ja jesteśmy bezpieczni :D

 

Z resztą jakby któraś udawała to i tak jej sie szybko znudzi to widać zaraz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, bassfreak napisał:

, może jestem dziwakiem ale kręci mnie to w chuj jak kobieta zajmuje się domem.

Ja to bym nawet chciała, ale szybko wylądowałabym w szpitalu psychiatrycznym. 

Za dużo miałabym bowiem czasu do myślenia. 

 

Boję się też, że będę gruba, i będę smażyła pierogi dla swojego męża. 

Najgorszy scenariusz, jaki mam w swojej głowie.  

 

 

Edytowane przez JudgeMe
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak @Król Jarosław I Spoko, dzięki. Ja myślałam, że to moja wada. 

Wszystko pod nos podaje (gotowanie/ pieczenie) i wszystko robię w domu ja. 

Dla mnie to jest okropne uczucie gdy mój sam sobie zrobi kolację. Wszystkie znajome mnie za to krytykują i tak jak pisałam myślałam, że to moja wada. ?

Miło, że tak to jest odbierane chyba, że rzeczywiście przesadzam ale bez tego czuje się antykobieco i jak udup. 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Ewka napisał:

W nagraniach Marka i prowadzącego MGTOW Polska była mowa o tym, że miłość kobiety do mężczyzny a mężczyzny do kobiety to dwie różne sprawy. 

Prowadzący MGTOW Polska mówił, że kobieta kocha raczej za "performance", a mężczyzna ogólnikowo. 

Panowie, rozwińcie tę myśl. Jak kochacie? Za co? Jak zmiana kobiecego performance'u ma wpływ na waszą miłość do niej? 

 

Bardzo, bardzo proszę, żeby tematen dyskusji było to, jak mężczyzna kocha kobietę, a nie że kobieta kocha portfel mężczyzny. 

 

Chyba chodzi o to, że facet może się zauroczyć w kobiecie po 5 minutach rozmowy, bo mu się spodoba i już potrafi być ślepy na jej wady, a kobieta musi faceta dokładnie sprawdzić zanim się zakocha.

 

Może chodzi o prawo popytu i podaży,większość facetów ma małą atencję ze strony kobiet, więc jeśli troszkę dostaną to łatwiej się zauraczają i kochają tak ogólnie, bo gdyby setki kobiet o nie zabiegało, tak jak o kobiety zabiega setki facetów, to wtedy może i faceci by wymagali performance'u.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Lalka napisał:

@bassfreak @Król Jarosław I Spoko, dzięki. Ja myślałam, że to moja wada. 

Wszystko pod nos podaje (gotowanie/ pieczenie) i wszystko robię w domu ja. 

Dla mnie to jest okropne uczucie gdy mój sam sobie zrobi kolację. Wszystkie znajome mnie za to krytykują i tak jak pisałam myślałam, że to moja wada. ?

Miło, że tak to jest odbierane chyba, że rzeczywiście przesadzam ale bez tego czuje się antykobieco i jak udup. 

Umacniasz mą nadzieję że ten typ kobiet nie wymarł :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Lalka napisał:

Wszystko pod nos podaje (gotowanie/ pieczenie ) i wszystko robię w domu ja.

Dla mnie to j es t okropne uczucie gdy mój sam sobie zrobi kola c j ę . W szystkie znajome mnie za to kryty kuj ą i tak j a k pisała

Nie mówię ze to źle. Sama dużo robie w domu. Z tym ze statystycznie takir zwiazki gdzie kobieta zachowuje sie jak ty rozpadaja się bo mężczyzna przestaje szanować kobietę. Jeste dla niego jak matka a nie kochanka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Z tym ze statystycznie takir zwiazki gdzie kobieta zachowuje sie jak ty rozpadaja się 

Absolutnie. Ja mam inne odczucia i obserwacje w życiu.

 

A to, że często bierzecie skończonych nieudaczników do okoła, których skakać trzeba, którzy tak jak wspomniałem wcześniej muszą spod spódnicy przeskoczyć odrazu pod pantofel aby przeżyć to jeszcze trzecia strona medalu.

 

Do związku najlepiej nieudacznik bo nie myśli za dużo sam odda szybko zasoby będzie "stabilizacja".

 

Tylko, że w innych sferach też za dużo nie spodziewaj.

 

Ps. @Lalka krytyka twoich koleżanek moze byc uzasadniona jeśli masz pod dachem kogoś kto tego nie docenia natomiast życie uczy, że kolezaneczki to największe kurwy ;] Sama musisz wiedzieć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lalka napisał:

Wszystko pod nos podaje (gotowanie/ pieczenie) i wszystko robię w domu ja. 

Dla mnie to jest okropne uczucie gdy mój sam sobie zrobi kolację.

???

 

A tak poważnie, przez dłuższy czas bym tak nie wytrzymał, żeby ktoś wszystko podstawiał mi pod nos. Podchodzi to pod ostre matkowanie. Lubię wstać w weekend i na spokojnie przy dobrej muzyce przygotować dla siebie dobre śniadanie. Czy od czasu do czasu ugotować obiad. Mam z tego pewną satysfakcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Chadeusz napisał:

???

 

A tak poważnie, przez dłuższy czas bym tak nie wytrzymał, żeby ktoś wszystko podstawiał mi pod nos. Podchodzi to pod ostre matkowanie. Lubię wstać w weekend i na spokojnie przy dobrej muzyce przygotować dla siebie dobre śniadanie. Czy od czasu do czasu ugotować obiad. Mam z tego pewną satysfakcję.

Właśnie, człowiek się może poczuć zdominowany .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ewka - Hmm, myślę że poczucie wzięcia pod skrzydła, opiekuńczość, ponoszenie za nią ciężkich rzeczy, zdychanie w gorącym pomieszczeniu bo jak otworzę okno to ona przecież umrze z zimna, itd, itp. Tym u mnie objawia się takie uczucie, generalnie poświęceniem i daniem czegoś nawet wtedy gdy jest to dla mnie złe i niekomfortowe.

 

Z tym, że ja nie mam na myśli opiekuńczości finansowej -> i tu prawdopodobnie wszystko knagę strzela :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.