Skocz do zawartości

Jak reagować na agresję słowną?


Rekomendowane odpowiedzi

Hejka bracia, jak reagujecie na agresję słowną skierowaną w waszym kierunku, czy to w pracy, szkole, uczelni w domu, ciągle jesteśmy "testowani" przez różne środowiska, członków różnych grup społecznych, nie widziałem takiego wątku, a często w osobnych wątkach taki temat był poruszany. 

 

Moje metody, które stosuje :

 

Używam sarkazmu, żeby odbić piłeczkę, ktoś Cię zaczepia słownie, krytykuje, twój ubiór, fryzurę, buty, samochód, uderzasz w to samo, tylko z sarkazmem i 2 razy mocniej, bez chamstwa, zazwyczaj reakcja zwrotna, że ktoś się tłumaczy dlaczego się do tego przyczepił. 

 

Odrazu prosto z mostu mówię, że zauważyłem w stosunku do mojej osoby (manipulacje, oczernianie, dziwne zagrania, czuję się z tym, że jest coś nie w porządku) i nie życzę sobie takiego traktowania, proszę tak nie mówić, wyznaczam w ten sposób granice, zazwyczaj skutkuje jak nie chce mi się wymyślać sarkastycznych wytyków, albo to kolejny atak na mnie. 

 

Trzecia opcja, gdy nic nie skutkuje, mówię, że zastosuje przemoc fizyczna wobec tej osoby, albo odwrotnie, że zgłoszę sprawę na policję, ale to już ostateczności. 

 

Z gościa, który się nie odzywał, czasami popychadła, wypracowałem takie techniki, które w moim przypadku skutkują, w każdym bądź razie, na każdy atak odpowiadam jakąś kontrą, gdy to olejesz, kolejny będzie mocniejszy i z większą częstotliwością, a wy jak na takie coś reagujecie ? Może coś się dowiem nowego ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary jest agresywny: "Idź ty prostaku, naucz się kultury to pogadamy" - i koniec, wychodzę.

Na ulicy ktoś jest agresywny: "Ty k^% ty cw^*& chodź to ci k@%( za&^% na ryj sz&* pie&^%" - aczkolwiek od lat mi się nie zdarzyło na ulicy wyzywać.

W szkole był ktoś agresywny: Tu różnie reagowałem od bójki, przez agresje słowną odpowiedź 1:1 po danie się sfrajerzyć pare razy.

 

Od lat ogólnie mam spokój ale tera jak ktoś będzie się pluł o cokolwiek to odpowiem słownie 1:1, podejdzie to zostanie ugodziny narzędziem które jest przeznaczone do krojenia zwierzyny. (Żartuje, dam się pobić jeszcze)

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Turop napisał:

Hejka bracia, jak reagujecie na agresję słowną skierowaną w waszym kierunku, czy to w pracy, szkole, uczelni w domu, ciągle jesteśmy "testowani" przez różne środowiska, członków różnych grup społecznych, nie widziałem takiego wątku, a często w osobnych wątkach taki temat był poruszany. 

 

Moje metody, które stosuje :

 

Używam sarkazmu, żeby odbić piłeczkę, ktoś Cię zaczepia słownie, krytykuje, twój ubiór, fryzurę, buty, samochód, uderzasz w to samo, tylko z sarkazmem i 2 razy mocniej, bez chamstwa, zazwyczaj reakcja zwrotna, że ktoś się tłumaczy dlaczego się do tego przyczepił. 

 

Odrazu prosto z mostu mówię, że zauważyłem w stosunku do mojej osoby (manipulacje, oczernianie, dziwne zagrania, czuję się z tym, że jest coś nie w porządku) i nie życzę sobie takiego traktowania, proszę tak nie mówić, wyznaczam w ten sposób granice, zazwyczaj skutkuje jak nie chce mi się wymyślać sarkastycznych wytyków, albo to kolejny atak na mnie. 

 

Trzecia opcja, gdy nic nie skutkuje, mówię, że zastosuje przemoc fizyczna wobec tej osoby, albo odwrotnie, że zgłoszę sprawę na policję, ale to już ostateczności. 

 

Z gościa, który się nie odzywał, czasami popychadła, wypracowałem takie techniki, które w moim przypadku skutkują, w każdym bądź razie, na każdy atak odpowiadam jakąś kontrą, gdy to olejesz, kolejny będzie mocniejszy i z większą częstotliwością, a wy jak na takie coś reagujecie ? Może coś się dowiem nowego ?

Z własnego doświadczenia popychadła w wieku wczesno młodzieńczym stwierdzam że najgorsze co może być to nic nie odpowiedzieć już lepiej groźnie przeklnąć niż być obojętny. Z upływem lat nabrałem wprawy i czasami naprawdę zdarzają się inteligentne perełki gdy już taka dojdzie do oponenta i nie wie co odpowiedzieć i się skulił, zmieszał albo robi yyyyeee to najlepiej go dobić parodiując go jak sie jąka albo coś związane z tą sytuacją obrazić go jak mu się należało i zmieszac go z gównem jeszcze z Bogiem w sercu żeby już nas nie dreczył. No i oczywiście  postawa wyprostowana lekki uśmiech niech myśli że jesteś pojebem groźne spojrzenie broda zadarta głowa wysoko.Druga opcja jeżeli nas zdominował to zwyzywać rzucać mięsem no i wtedy raczej drapieżnik odpuści jeżeli nie to bójka wtedy za drugim razem nawet jak przegrasz ale zranisz przeciwnika nikt nie bedzie próbował atakować.

Jeżeli chodzi o normalne zagrywki z znanymi i nie agresywnymi to najlepiej rzucić jakimś głupim tekstem w odpowiedzi musi być współmierny do zaczepki i razem się pośmiać niż niszczyć każdego.  

Edytowane przez WsiunzSuchej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    Przeważnie staram się unikać konfrontacji. Nie mam ochoty na wdawanie się w dyskusje, z kimś, kto ma jakiś problem do mnie. Jeżeli nie muszę z tą osobą utrzymywać kontaktu lub jest on sporadyczny,
to najzwyczajniej nie wdaję się w dyskusję. Taka osoba jest dla mnie jak powietrze. To wynika z mojej filozofii, która polega na tym, że jeżeli ktoś mnie nie szanuje, to robię dokładnie to samo, poprzez m.in. niepoświęcanie tej osobie swojego czasu. Gdy np. kłócę się z przyjacielem lub osobą bliską, staram się wytłumaczyć swój punkt widzenia. Dlatego też jeśli ktoś jest buc, nie marnuję siły na kłótnie lub wyjaśnianie czegokolwiek. Odchodzę. Nawet gdy ktoś mnie wyśmieje. Nie muszę udowadniać niczego nikomu ;) Ot tak postanowiłem sobie. 

 

Od dawna nie zdarzyła mi się też sytuacja, w której musiałbym reagować na agresję słowną. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że przeważnie, gdy miałem konflikt z jakąś osobą, stosowałem ironię. Zdarzyło
się też dać w mordę. 

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Soczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Turop napisał:

Hejka bracia, jak reagujecie na agresję słowną skierowaną w waszym kierunku,

W mojej branży/ budowlanka/ to od razu leci soczysta wiązanka po "łacinie". Jak nie pomaga to "piąchopiryna" :). Osobiście nie mam z tym problemów. Gabaryty robią swoje:).

Edytowane przez Baca1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Turop napisał:

Hejka bracia, jak reagujecie na agresję słowną

Ignorować jak powietrze, nagrywać dyktafonem, a w ostateczności przypierdolić w pysk,  nie pytając się czy chcę, ale to po pracy, szkole, tak żeby było mało świadków. Wyborów masz bez liku. To zalezy od sytacji w jakiej się znajdujesz.  PROSTE

 

Albo powiedz szczerze w skrócie do tej osoby wypier....j , ch..j cię to obchodzi i odejdź.

 

Sarkazm wobec prymitywa może nie zadziałać, ale jak mu świetnie odpowiesz, wyskoczy do ciebie, to też się postaw fizycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Mnie się zdarzyło parę razy doświadczyć. Ale nie agresji słownej, tylko jakiegoś scowla (krzywe spojrzenie / marszczenie brwi).

Najlepsze, że nie wiadomo o co leszczykowi chodzi :D Coś mu się nie spodobało w Twoim wyglądzie, mowie ciała whatever. 

Zazdrość o coś, to najlepsze wytłumaczenie.

 

Generalnie udowadnianie swoich racji mam gdzieś. Chyba, że przed policją czy sądem. Za terapeutę robił nie będę, czy wykładowcę prawa. Po paru takich sytuacjach, wyposażyłem się w gaz. 

Jeden nawet taki odważny był, że szyby nie otworzył tylko ujadał w aucie xDD

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, bernevek napisał(a):

Mnie się zdarzyło parę razy doświadczyć.

Najwięcej i parokrotnie doświadczyłem od kobiet. Te jak im coś się powie z faktami potrafią rzucić takim kalibrem agresji słownej, że odchodzi myślenie o paniach jak o empatycznych i wrażliwych

🙂

Zadziałało przede wszystkim nie przejmowanie się, nie nadawanie słowom takiej dużej mocy. Podczas agresji słownej zapytać atakującego:

- Jak się spało?

- Po co te nerwy?

U mnie zadziałał humor.

Obejrzeć:

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nowy00

A od kobiet to tak. Ale one niegroźne są, więc nawet je nie bralem pod uwagę.

To strzelanie argumentami z dupy, wymyślanie na poczekanie jest tak głupie i śmieszne, że mi nawet na myśl nie przyszło.

One strzelają tak, żeby jak najbardziej emocjonalnie zranić. Chłopy zwykle bawią się w ekspertów i próbują swoim chłopskim rozumem udowodnić racje.

Typu "nie powinieneś bo to musi być x". Zmierzenie wzrokiem bo (jak wyżej, jakaś zazdrość mu się załącza).

A takich agresorek, to rozbrajać mi się nie chce, tylko śmiać. 

Dzięki za filmy, obejrze. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, bernevek napisał(a):

@nowy00

A od kobiet to tak. Ale one niegroźne są, więc nawet je nie bralem pod uwagę.

To strzelanie argumentami z dupy, wymyślanie na poczekanie jest tak głupie i śmieszne, że mi nawet na myśl nie przyszło.

One strzelają tak, żeby jak najbardziej emocjonalnie zranić. Chłopy zwykle bawią się w ekspertów i próbują swoim chłopskim rozumem udowodnić racje.

Typu "nie powinieneś bo to musi być x". Zmierzenie wzrokiem bo (jak wyżej, jakaś zazdrość mu się załącza).

A takich agresorek, to rozbrajać mi się nie chce, tylko śmiać. 

Dzięki za filmy, obejrze. 

Nie ma sprawy 👍

Słusznie. Nie ma co się wdawać w te gierki kobiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agresja toksycznej osoby (członek rodziny), spokojnie bez emocji mówisz szczerą prawdę i obserwujesz eksplozję jak w Nagasaki.

 

Kolega w pracy. Jebiesz jak szmatę przy wszystkich.

 

Koledzy w pracy, jebiesz jak szmatę najodważniejszego, za zwyczaj to największa pizda.

 

Szef, jeśli wyzywa cię przy ludziach, jebiesz jak szmatę przy wszystkich.

 

Warto wozić w bagażniku strecz, trytytki, szpadel i benzynę, gdyby powyższe metody nie zadziałały.🙂

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od sytuacji, czytaj czy wejście w interakcje pozwoli mi osiągnąć korzyści. 

Jeżeli nie, to dobry jest uniwersalny tekst: Dziękuję za rozmowę

W większości sytuacji jak dochodzimy do etapu agresji słownej, to nie ma przestrzeni do rozmowy. Także wchodzenie głębiej na ogół nic nie da. Czasem można coś wypłaszczyć żartem lub przytakując, a potem odbijając. Ale sporo zależy od intelektualnego poziomu drugiej strony. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.