Skocz do zawartości

Dałem się sprowokować


Rekomendowane odpowiedzi

Siema Bracia,

opiszę wam wczorajszą sytuacje, napiszcie co wy o tym sądzicie.

 

Mianowicie, jestem z Kobietą od 2 i pół roku, nie powiem, naprawdę się wcześniej starała, pomagała mi, wspierała mnie i była złotą kobietą. Nigdy nie chodziła na imprezy ani nadal nie chodzi.

Ale od pewnego czasu zaczęło jej odpierdalać. Nazwijmy ją Zuza.

 

Dodam, że obaj mamy po 21 lat i mieszkamy ze sobą. Dodatkowo, ona od dłuższego czasu naciska na ślub oraz dzieci.

Ja nie chce się na razie tak zobowiązywać, ponieważ uważam, że jestem za młody.

 

Wczoraj przyszedłem z pracy, jej koleżanka jest u nas.

Wszystko spoko przez jakąś godzinę, one oglądały jakiś film romantyczny. 

W pewnym momencie padł tekst mojej partnerki: "Czemu chłopacy w realnym życiu nie są tak romantyczni?" " Znaczy Twój chłopak jest.." - moja dziewczyna mówi do koleżanki i głupio chichoczą.

Udałem, że tego nie słyszałem.

 

Musicie wiedzieć, że ta jej koleżanka, jest zaręczona, jest w naszym wieku i za pół roku ma ślub, oraz będą po ślubie starać się o dziecko.


Moja dziewczyna jest w sporze z sąsiadką. Szczerze mówić obie się zachowują tak samo. Zuza ostatnio chciała sprowokować sąsiadkę i włączyła dyktafon.

Ale okazało się, że to się nie nagrało, bo jej brakło pamięci. Wynikła ostra awantura z sąsiadką, była policja itd. Mnie przy tym nie było. Moja dziewczyna oskarżyła sąsiadkę, że ta ją uderzyła. 

Moja partnerka zaczęła wymagać ode mnie, żebym porozmawiał z sąsiadką.

 

Tak też uczyniłem, ustaliłem pewne konsensusy. Między innymi zamykanie drzwi od klatki schodowej. Moja partnerka jednak uznała, że nie będzie tego robić, specjalnie tego nie zamyka, a wręcz zostawia czasem na oścież.

 

Gdy powiedziałem o tym mojej dziewczynie, że rozmawiałem z sąsiadką kilka dni temu,ta zaczęła na mnie krzyczeć, że powinienem wygarnąć sąsiadce to, że ją uderzyła. Ja mam inne zdanie na ten temat, bo moja dziewczyna specjalnie ją sprowokowała, a Plan jej nie wyszedł.

 

Wracając do sytuacji z wczoraj, minęła kolejna godzina, a moja dziewczyna, zaczęła mi to wygarniać, że jej nie obroniłem. Wygarnęła mi, że nie czuje się przy mnie bezpieczna. Że powinienem opierdolić sąsiadkę, a nawet ją uderzyć! Dodam, że sąsiadka gdy z nią rozmawiałem, prawdopodobnie mnie nagrywała. Zuza i sąsiadka robią to na zmianę. Widziałem nawet jak położyła specjalnie telefon na szafce obok mnie, gdy z nią rozmawiałem z tą sąsiadką. Moja partnerka dodatkowo zaczęła wczoraj mówić, przy tej jej koleżance: "Że jak by ją uderzył mój kolega, to też bym z nim spokojnie porozmawiał" Jak dla mnie porównanie z dupy, tak ustawione, żeby ło na jej korzyść. Dodam, że tak mnie sprowokowała, że zacząłem krzyczeć na nią, przy jej koleżance. Wiem, że to źle wyglądało. Dodam, że moja dziewczyna zazwyczaj tak drze mordę, że pewnie w całym domu ją słychać. Jednak przy tej koleżance była nad wyraz spokojna. A gdy jej powiedziałem, że teraz nie krzyczysz, bo jest Twoja koleżanka i że zazwyczaj to robisz, to się głupio uśmiechnęła i zapytała swoją koleżankę: "Czy ja na niego teraz krzyczę?"

 

Byłem już w tedy tak zdenerwowany, że chciałem wyjść. Dziewczyna stanęła mi na drodze, głupio się uśmiechała i chyba czekała, aż ją popcham przy jej koleżance. Na szczęście jej koleżanka jej powiedziała, żeby mnie wypuściła.

 

 

Dodam również, że tak tydzień temu nazwała mnie ciotą, a potem mnie niby za to przepraszała. Chyba chciała sprawdzić, czy mnie to bolało.

 

Podsumowując, chce żebyście wiedzieli, że wydaje mi się, że nie zachowuje się jak samiec beta, zazwyczaj jest po mojemu. To ja o wszystkim decyduje w domu i po za nim . A jednak mojej dziewczynie tak zaczęło odpierdalać. Chyba nie zdaje tych jebanych shit testów chłopaki.

Wydaje mi się, że z tego związku już nic nie będzie i trzeba się ewakuować.

Może Pan Marek przeczyta i się wypowie na ten temat,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pomijając to, czy ona Cię urabia, czy nie, to ta Twoja Zuza jest po prostu jebnięta. Kto normalny mówi swojemu chłopakowi że ma pobić jakąś kobietę :D Brzmi trochę jak jakaś patola z dziwnych środowisk. Problemy z agresją i takie tam. Po co Ci to? Po co Ci pies, co na Ciebie szczeka?

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, adamwuss napisał:

"Czemu chłopacy w realnym życiu nie są tak romantyczni?" " Znaczy Twój chłopak jest.." - moja dziewczyna mówi do koleżanki i głupio chichoczą.

Koleżanka owinęła swojego faceta wokół palca i doradza twojej co robić, dlatego dojebała chamskim tekstem w jej obecności.

Poza tym albo miały obgadane co powiedzieć, albo już Cię za plecami obśmiały.

Do tego uważam, że Twoja jej zazdrości i chce dorównać.

Prawdopodobnie twoja koleżanka władnie w ten sposób urobiła swojego faceta.

Moim zdaniem dobrym pomysłem by było skontaktować się z tamtym gościem i postawić mu piwko, żeby

opowiedział o swojej niuni. Zobaczył byś od kuchni jakie to ziółko i może byś się przez to dowiedział co Cię mniej więcej czeka.

30 minut temu, adamwuss napisał:

Dodam również, że tak tydzień temu nazwała mnie ciotą

Moim zdaniem magiczna granica, w której ona testuje na tobie chamskie rzeczy, żeby zobaczyć ile zniesiesz, już została przekroczona.

Teraz jest po prostu chamska i robi sobie z Ciebie manipulacyjny poligon doświadczalny.

Wygląda to trochę na taki zaściankowy borderline, nie rozumiem czemu na to pozwalasz, naprawdę chcesz z nią być kosztem szacunku

do własnej osoby i samooceny? Ona Cię teraz testuje ile musi Cię obsrać zanim odejdziesz, a ty tego testu nie zdajesz..

Jakbyś ją kopnął w dupę, to po pierwsze, odpoczniesz i zyskasz szacunek i albo wróci, albo nie.

Jeśli nie wróci, to znaczy, że i tak by Cię zostawiła, ale jest mała szansa, że zobaczy, że życie nie jest takie łatwe i piękne jak jej się wydawało

i wrócić z podkulonym ogonem. Jesteś jeszcze młody i pozwalasz sobie wchodzić na głowę, bo myślisz, że jakoś

to będzie, moim zdaniem to błąd, ja osobiście jestem na to za stary i za bardzo szanuje swoje nerwy. Oczywiście wybór należy do Ciebie.

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, leto napisał:

Już pomijając to, czy ona Cię urabia, czy nie, to ta Twoja Zuza jest po prostu jebnięta. Kto normalny mówi swojemu chłopakowi że ma pobić jakąś kobietę :D Brzmi trochę jak jakaś patola z dziwnych środowisk. Problemy z agresją i takie tam. Po co Ci to? Po co Ci pies, co na Ciebie szczeka?

 

 

Też uważam, że to jest chore

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale cyrk. Shit test za shit testem. ?

 

Już dałeś sobie wejść na głowę. Albo postawisz konkretne zasady.

- konflikty z sąsiadami to jej sprawa

- ty nie bronisz jej za jej wybryki

- koleżaneczki do domu zaprasza, gdy ty wyrażasz na to zgodę, wiesz kiedy co i jak, bez Twojej wiedzy nie ma prawa, dom to prywatne miejsce, a nie galeria handlowa do śmieszkowania

- przy ludziach nie rozmawiacie o sprawach prywatnych

- macie wspólny zakaz poniżania się publicznie i darcia mordy na siebie

- pani ma zakaz podnoszenia na Ciebie głosu, jeśli łamie zakaz wychodzisz i wracasz jak ochlonie, tak do skutku

 

Albo jesteś facetem, albo spierdalaj z tego związku. Oboje nie jesteście dojrzali do związku, tym bardziej do dzieci i małżeństwa. Chcesz żeby ona darla ryja na Twoje dzieci, tak jak to robi w Twoim przypadku? Bo na bank tak będzie.

  • Like 10
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, StatusQuo napisał:

Koleżanka owinęła swojego faceta wokół palca i doradza twojej co robić, dlatego dojebała chamskim tekstem w jej obecności.

Poza tym albo miały obgadane co powiedzieć, albo już Cię za plecami obśmiały.

Do tego uważam, że Twoja jej zazdrości i chce dorównać.

Też tak uważam.

 

2 minuty temu, StatusQuo napisał:

Moim zdaniem magiczna granica, w której ona testuje na tobie chamskie rzeczy, żeby zobaczyć ile zniesiesz, już została przekroczona.

Teraz jest po prostu chamska i robi sobie z Ciebie manipulacyjny poligon doświadczalny.

Wygląda to trochę na taki zaściankowy borderline, nie rozumiem czemu na to pozwalasz, naprawdę chcesz z nią być kosztem szacunku

do własnej osoby i samooceny? Ona Cię teraz testuje ile musi Cię obsrać zanim odejdziesz, a ty tego testu nie zdajesz..

Jakbyś ją kopnął w dupę, to po pierwsze, odpoczniesz i zyskasz szacunek i albo wróci, albo nie.

Jeśli nie wróci, to znaczy, że i tak by Cię zostawiła, ale jest mała szansa, że zobaczy, że życie nie jest takie łatwe i piękne jak jej się wydawało

i wrócić z podkulonym ogonem. Jesteś jeszcze młody i pozwalasz sobie wchodzić na głowę, bo myślisz, że jakoś

to będzie, moim zdaniem to błąd, ja osobiście jestem na to za stary i za bardzo szanuje swoje nerwy. Oczywiście wybór należy do Ciebie.

Muszę niestety się przyznać, że też ją przezywałem w przeszłości gdy już nie wytrzymywałem psychicznie. Wiem, że to jest złe i że mnie nic nie usprawiedliwia. Jednak ona takie absurdalne teorie potrafi wygłosić, że to przechodzi ludzkie pojęcie. Albo napierdala przez pół godziny jaki ja jestem zły. Pierwsze mówiłem, żeby się uspokoiła, ale jak ona dalej napierdalała, to potrafiłem ją wyzwać, Wiem, że to nie jest zdrowe.

3 minuty temu, hogen napisał:

Ale cyrk. Shit test za shit testem. ?

 

Już dałeś sobie wejść na głowę. Albo postawisz konkretne zasady.

- konflikty z sąsiadami to jej sprawa

- ty nie bronisz jej za jej wybryki

- koleżaneczki do domu zaprasza, gdy ty wyrażasz na to zgodę, wiesz kiedy co i jak, bez Twojej wiedzy nie ma prawa, dom to prywatne miejsce, a nie galeria handlowa do śmieszkowania

- przy ludziach nie rozmawiacie o sprawach prywatnych

- macie wspólny zakaz poniżania się publicznie i darcia mordy na siebie

- pani ma zakaz podnoszenia na Ciebie głosu, jeśli łamie zakaz wychodzisz i wracasz jak ochlonie, tak do skutku

 

Albo jesteś facetem, albo spierdalaj z tego związku. Oboje nie jesteście dojrzali do związku, tym bardziej do dzieci i małżeństwa. Chcesz żeby ona darla ryja na Twoje dzieci, tak jak to robi w Twoim przypadku? Bo na bank tak będzie.

Podoba mi się to, co mówisz. W takim razie postawię takie zasady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pancia prze do ślubu i bobo bo wersja demo jej się nudzi, zaczyna pokazywać swoje prawdziwe "ja".

Przecież to jakaś patusiara, proponuję kop w dupę i wyjazd na orbitę. Masz 21 lat to nie jest czas ani miejsce na śluby, niedługo może się okazać, że zostaniesz tatusiem. Choć sperma niekoniecznie musi być twoja. ?

Edit. 

Widzę po ostatnim poście, że sam też musisz pod kopułą poukładać u siebie. Potem baw się w związki.

Edytowane przez SSydney
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SSydney napisał:

Pancia prze do ślubu i bobo bo wersja demo jej się nudzi, zaczyna pokazywać swoje prawdziwe "ja".

Przecież to jakaś patusiara, proponuję kop w dupę i wyjazd na orbitę. Masz 21 lat to nie jest czas ani miejsce na śluby, niedługo może się okazać, że zostaniesz tatusiem. Choć sperma niekoniecznie musi być twoja. ?

Gdyby okazało się, że jest w ciąży, byłbym pewien, że to nie moje, bo ZAWSZE się zabezpieczam. Po za tym zrobił bym test na ojcostwo. Też tak myślę, że już nie daję rady grać kogoś kim nie jest i dlatego odpierdala jej. Po za tym, wie, że się starzeje i chce się zabezpieczyć ślubem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SSydney napisał:

niedługo może się okazać, że zostaniesz tatusiem. Choć sperma niekoniecznie musi być twoja

https://allegro.pl/listing?string=test ciążowy&ref=alt&bmatch=baseline-dict43-bab-1-4-1127&stan=używane

 

Wpisz na allegro test ciążowy i daj "używane" :). Też takie coś może Cię spotkać :) 

8 minut temu, adamwuss napisał:

Podoba mi się to, co mówisz. W takim razie postawię takie zasady.

Ja z moją byłą też kiedyś byłem wnerwiony i na kartce spisałem te palące kwestie do poprawy.

Rzuciłem gdzieś kartkę i za jakiś czas sobie przypomniałem. Wszystkie były złamane.

Ba nawet do jednej zmiany się nie wysiliła..

Mogę się oczywiście mylić, ale obecnie uważam, że ludzie się jednak nie zmieniają, bierzesz to co jest, albo nie bierzesz,

ale łudzenie się, że się zmieni, to trochę trąci syndromem sztokholmskim..

 

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, StatusQuo napisał:

https://allegro.pl/listing?string=test ciążowy&ref=alt&bmatch=baseline-dict43-bab-1-4-1127&stan=używane

 

Wpisz na allegro test ciążowy i daj "używane" :). Też takie coś może Cię spotkać :) 

Okej, w takim razie, gdyby była taka sytuacja, to każę jej zrobić przy mnie.

3 minuty temu, StatusQuo napisał:

 

Rzuciłem gdzieś kartkę i za jakiś czas sobie przypomniałem. Wszystkie były złamane.

Ba nawet do jednej zmiany się nie wysiliła...

 

Właśnie Stary już ustalaliśmy zasady i dwa razy ona już je złamała. Wczoraj 3 raz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@adamwuss Sprawdź wgl, czy nie jesteś w związku z psychopatką. Objawy:

 

1. Kwestionowanie Twoich uwag.

2. Nie potrafią spojrzeć na sytuację z punktu widzenia Twojego albo kogoś innego.

3. Ostateczny hipokryta.

4. Patologiczne kłamstwa i wymówki.

5. Skupiają się na Twoich błędach, ignorując swe własne.

6. Odkrywasz, że musisz tłumaczyć dorosłej osobie podstawowe aspekty wzajemnego szacunku.

7. Egoizm i szkodliwe pragnienie uwagi.

8. Psychopata oskarża Cię o odczuwanie emocji, które świadomie prowokuje.

9. Odkrywasz, że bawisz się w detektywa.

10. Jesteś jedynym, który dostrzega prawdziwą twarz psychopaty.

11. Boisz się, że dowolna kłótnia może być Twoją ostatnią.

12. Powolne wyniszczanie.

13. Emocjonalne wycofywanie się i podkopywanie Twojego poczucia własnej godności.

14. Osoba toksyczna oczekuje, że będziesz jej czytał w myślach.

15. W towarzystwie tej osoby czujesz się spięty, ale wciąż chcesz, by była przy Tobie.

16. Niespotykana liczba „szaleńców” w przeszłości psychopaty.

17. Psychopata prowokuje zazdrość i rywalizację, zachowując swoją nieskazitelną, powierzchowną niewinność.

18. Idealizacja, bombardowanie miłością oraz pochlebstwo.

19. Porównywanie Ciebie do innych w życiu psychopaty.

20. Rzeczy, które psychopata, jak niegdyś twierdził, w Tobie docenia, nagle stają się rażącymi wadami.

21. Prześwity w kamuflażu.

22. Nuda.

23. Triangulacja.

24. Ukryta przemoc.

25. Wymuszanie współczucia i politowania.

26. Cykl dobroci i przemocy.

27. Psychopata staje się całym Twoim życiem.

28. Arogancja.

29. Nóż w plecy, zależnie od okoliczności.

30. Twoje uczucia.

 

Tu masz cały temat:

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj @adamwuss, na mój gust masz dwie drogi do wyboru: użeranie się z patolą, ustawianie jej, walka o strefy wpływów. Nerwy, zmęczenie, cholera wie co jeszcze. Do tego wieczne zastanawianie się "czy ja nie jestem za miękki", co już teraz, jak tutaj piszesz, chodzi Ci po głowie. Druga droga: to znaleźć sobie kogoś normalniejszego. Wiesz, taką laskę przy której nie będziesz się musiał zastanawiać, czy jesteś beta czy sreta. Są takie. Która droga Ci się bardziej opłaca to tylko Ty możesz ocenić, ja bym wybrał pierwszą, bo mało co mnie tak wkurwia w życiu, jak ujadające kobiety.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, hogen napisał:

@adamwuss Sprawdź wgl, czy nie jesteś w związku z psychopatką. Objawy:

 

1. Kwestionowanie Twoich uwag.

2. Nie potrafią spojrzeć na sytuację z punktu widzenia Twojego albo kogoś innego.

3. Ostateczny hipokryta.

5. Skupiają się na Twoich błędach, ignorując swe własne.

6. Odkrywasz, że musisz tłumaczyć dorosłej osobie podstawowe aspekty wzajemnego szacunku.

7. Egoizm i szkodliwe pragnienie uwagi.

9. Odkrywasz, że bawisz się w detektywa.

12. Powolne wyniszczanie.

19. Porównywanie Ciebie do innych w życiu psychopaty.

25. Wymuszanie współczucia i politowania.

26. Cykl dobroci i przemocy.

28. Arogancja.

 

Te punkty się zgadzają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, leto napisał:

Druga droga: to znaleźć sobie kogoś normalniejszego

Ja się pod tym podpisuje, zrób sobie przerwę, zapisz się na siłownie, pooglądaj sobie parę filmików na yt o relacjach,

poczytaj historie braci. Jak już zaczniesz zauważać patterny w zachowaniach, jak twój mózg przyswoi i przeanalizuje wszystko co Cię z nią spotkało,

to będziesz gotowy na nowe przygody, na razie ona Cię niszczy i im bardziej Cię zniszczy, tym trudniej Ci się będzie pozbierać.

Szkoda życia. Zresztą, uważam, że w jej głowie, decyzja już zapadła, tylko jeszcze masz problem, żeby to do siebie dopuścić.

1 minutę temu, adamwuss napisał:

Te punkty się zgadzają 

To relatywnie nie dużo, myślałem, że cała lista będzie się zgadzać :)

 

Porównaj jeszcze z tym, to jest ten sam topik, ale kilka postów niżej

 

 

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, StatusQuo napisał:

Ja się pod tym podpisuje, zrób sobie przerwę, zapisz się na siłownie, pooglądaj sobie parę filmików na yt o relacjach,

poczytaj historie braci. Jak już zaczniesz zauważać patterny w zachowaniach, jak twój mózg przyswoi i przeanalizuje wszystko co Cię z nią spotkało,

to będziesz gotowy na nowe przygody, na razie ona Cię niszczy i im bardziej Cię zniszczy, tym trudniej Ci się będzie pozbierać.

Szkoda życia. Zresztą, uważam, że w jej głowie, decyzja już zapadła, tylko jeszcze masz problem, żeby to do siebie dopuścić.

Rozumiem, od dłuższego czasu już o tym myślę, ale nie potrafię się przemóc.. Wiem, że to jest słabe. A najgorsze jest to, że jak jej mówię, że chce to zakończyć, to mi wypomina ile dla mnie zrobiła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy po 21 lat, jesteśmy ze sobą od 2 i pół roku, moja laska to złota kobieta tylko czasami jej odpierdala i testuje mnie, prowokuje, Bracia co mam zrobić? jak żyć?

Poczekaj aż Twoja złota kobieta sprowokuje jakiś z dupy wzięty problem z jakimś napakowanym BadBoyem z osiedla, sąsiadka to przy tym mały Pikuś. 

Na sąsiadce sie nie skończy. 

Wyrazy wspóczucia!

Edytowane przez Ace of Spades
  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Ace of Spades napisał:

Mamy po 21 lat, jesteśmy ze sobą od 2 i pół roku, moja laska to złota kobieta tylko czasami jej odpierdala i testuje mnie, prowokuje, Bracia co mam zrobić? jak żyć?

Poczekaj aż Twoja złota kobieta sprowokuje jakiś z dupy wzięty problem z jakimś napakowanym BadBoyem z osiedla, sąsiadka to przy tym mały Pikuś. 

Na sąsiadce nie nie skończy. 

Wyrazy wspóczucia!

Rozumiem

6 minut temu, StatusQuo napisał:

 

 

Przeczytałem temat, myślę, że nie jest psychopatą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, adamwuss napisał:

Mianowicie, jestem z Kobietą od 2 i pół roku,

 v

57 minut temu, adamwuss napisał:

Ale od pewnego czasu zaczęło jej odpierdalać.

Motylki zaczynają znikać ;) 

 

57 minut temu, adamwuss napisał:

Dodam, że obaj mamy po 21 lat i mieszkamy ze sobą.

Po co?!

57 minut temu, adamwuss napisał:

Dodatkowo, ona od dłuższego czasu naciska na ślub oraz dzieci.

Tyłek przestał działać. Dobitnie szuka już na Ciebie kagańca ;) 

57 minut temu, adamwuss napisał:

Ja nie chce się na razie tak zobowiązywać, ponieważ uważam, że jestem za młody.

I masz rację!

57 minut temu, adamwuss napisał:

Wszystko spoko przez jakąś godzinę, one oglądały jakiś film romantyczny. 

W pewnym momencie padł tekst mojej partnerki: "Czemu chłopacy w realnym życiu nie są tak romantyczni?" " Znaczy Twój chłopak jest.." - moja dziewczyna mówi do koleżanki i głupio chichoczą.

Udałem, że tego nie słyszałem.

Było odpowiedzieć: Może romantyczny nie jestem, ale za to potrafię Cię ostro wydymać!

57 minut temu, adamwuss napisał:

Musicie wiedzieć, że ta jej koleżanka, jest zaręczona, jest w naszym wieku i za pół roku ma ślub, oraz będą po ślubie starać się o dziecko.

Pańcia jest pod wpływem osób z którymi się spotyka! Myśli, co ja będe gorsza?!?! O nie.... Nie dam tej pindzie satysfakcji ;) 

57 minut temu, adamwuss napisał:

Moja partnerka zaczęła wymagać ode mnie, żebym porozmawiał z sąsiadką.

Swoje problemy niech sama rozwiązuje!

57 minut temu, adamwuss napisał:

Tak też uczyniłem, ustaliłem pewne konsensusy

Co byś nie zrobił to i tak Ty będziesz winny...

 

57 minut temu, adamwuss napisał:

Wracając do sytuacji z wczoraj, minęła kolejna godzina, a moja dziewczyna, zaczęła mi to wygarniać, że jej nie obroniłem. Wygarnęła mi, że nie czuje się przy mnie bezpieczna.

 

A tutaj już Ci wyjeżdża z poczuciem winy :) 

 

57 minut temu, adamwuss napisał:

Dodam również, że tak tydzień temu nazwała mnie ciotą

Po takich słowach, wystawił bym pannie walizkiza drzwi ;) Ale to trzeba mieć jaja, panie :) Totalny brak szacunku! I będzie gorzej :D 

 

57 minut temu, adamwuss napisał:

Podsumowując, chce żebyście wiedzieli, że wydaje mi się, że nie zachowuje się jak samiec beta

Poprawka, zachowujesz!

 

57 minut temu, adamwuss napisał:

Wydaje mi się, że z tego związku już nic nie będzie i trzeba się ewakuować.

I masz racje! A tu masz odpowiedz ;) 

34 minuty temu, niedzielnykierowca napisał:

Niech spierdala

 

Edytowane przez Still
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, adamwuss napisał:

to mi wypomina ile dla mnie zrobiła.

Bazowanie na poczuci winy, uwierz mi w pełni to rozumiem.

Wyprowadzenie się od byłej to była najtrudniejsza rzecz w moim życiu, głównie, dlatego, że wydawało mi się, że ją krzywdzę.

Do tej pory nie mogę uwierzyć, że po 6 latach wspólnego mieszkania, miesiąc po rozstaniu, nowy typ zostawiał już

na naszym starym mieszkaniu kurtkę na wieszaku..

Powiem Ci, że takie coś uczy zdrowego egoizmu i upraszcza wyrzucenie do kosza wszystkich myśli związanych z poczuciem winy..

Skoro ona potrafiła wyrządzić Ci tyle złego, to ty też możesz jej trochę złego wyrządzić, masz na to nasze błogosławieństwo ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, adamwuss said:

Rozumiem, od dłuższego czasu już o tym myślę, ale nie potrafię się przemóc.. Wiem, że to jest słabe. A najgorsze jest to, że jak jej mówię, że chce to zakończyć, to mi wypomina ile dla mnie zrobiła.

Odpowiedz sobie na pytanie: dlaczego tak łatwo jest jej przekonać Cię do tego, żebyś się dalej z nią męczył?

 

Bo ja za gówniaka miałem podobnie. Co prawda problemy zdecydowanie nie były Twojej skali, ale np. towarzystwo jakiejś dziewczyny po x miesiącach/latach zaczynało mnie męczyć. Powód, że nie miałem siły odejść i zrobić coś ze swoim życiem, był tylko jeden: brak wiary w siebie, wynikający z małej ilości wcześniejszych doświadczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jeden z Braci na tym forum opisywał sytuacje kiedy jego panna prowokowała w restauracji innych gości doprowadzając do bójki. Jego wnioski mi sie podobały. Odciął raczysko od siebie. Agresywne kobiety i agresywni mężczyźni powinni dostać to na co zasługuja tube na ryj żeby sie uspokoili. To że ona cie w to wciąga to pomyłka. @adamwuss trafiłes na tępą idiotke która próbuje cie rozegrać przykro mi. Nie warto raczyska przy sobie trzymać bo może cie to kosztowac kiedyś zdrowie a nawet życie. W obronie atakowanych warto stawać, ale w obronie agresorów czy dolewających doliwy do ognia nie. Sami są sobie winni i niech ponosza konsekwencje swojej głupoty.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Trevor napisał:

Kiedyś jeden z Braci na tym forum opisywał sytuacje kiedy jego panna prowokowała w restauracji innych gości doprowadzając do bójki. Jego wnioski mi sie podobały. Odciął raczysko od siebie. Agresywne kobiety i agresywni mężczyźni powinni dostać to na co zasługuja tube na ryj żeby sie uspokoili. To że ona cie w to wciąga to pomyłka. @adamwuss trafiłes na tępą idiotke która próbuje cie rozegrać przykro mi. Nie warto raczyska przy sobie trzymać bo może cie to kosztowac kiedyś zdrowie a nawet życie. W obronie atakowanych warto stawać, ale w obronie agresorów czy dolewających doliwy do ognia nie. Sami są sobie winni i niech ponosza konsekwencje swojej głupoty.

Rozumiem.

 

3 minuty temu, StatusQuo napisał:

Bazowanie na poczuci winy, uwierz mi w pełni to rozumiem.

Wyprowadzenie się od byłej to była najtrudniejsza rzecz w moim życiu, głównie, dlatego, że wydawało mi się, że ją krzywdzę.

Do tej pory nie mogę uwierzyć, że po 6 latach wspólnego mieszkania, miesiąc po rozstaniu, nowy typ zostawiał już

na naszym starym mieszkaniu kurtkę na wieszaku..

Powiem Ci, że takie coś uczy zdrowego egoizmu i upraszcza wyrzucenie do kosza wszystkich myśli związanych z poczuciem winy..

Skoro ona potrafiła wyrządzić Ci tyle złego, to ty też możesz jej trochę złego wyrządzić, masz na to nasze błogosławieństwo ;)

 

Zdecydowanie mnie rozumiesz.

4 minuty temu, Still napisał:

 v

Motylki zaczynają znikać ;) 

 

Po co?!

Tyłek przestał działać. Dobitnie szuka już na Ciebie kagańca ;) 

I masz rację!

Było odpowiedzieć: Może romantyczny nie jestem, ale za to potrafię Cię ostro wydymać!

Pańcia jest pod wpływem osób z którymi się spotyka! Myśli, co ja będe gorsza?!?! O nie.... Nie dam tej pindzie satysfakcji ;) 

Swoje problemy niech sama rozwiązuje!

Co byś nie zrobił to i tak Ty będziesz winny...

 

 

A tutaj już Ci wyjeżdża z poczuciem winy :) 

 

Po takich słowach, wystawił bym pannie walizkiza drzwi ;) Ale to trzeba mieć jaja, panie :) Totalny brak szacunku! I będzie gorzej :D 

 

Poprawka, zachowujesz!

 

I masz racje! A tu masz odpowiedz ;) 

 

Niestety, wiem, że masz rację. To prawda, jej seks w żaden sposób mnie nie trzyma przy niej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.