Skocz do zawartości

Co począć


Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Skyrt napisał:

Jestem bardziej introwertykiem, nie potrafię poznawać ludzi podchodząc do nich i gadając o dupie marynie.(...) . Muszę najpierw coś o kimś wiedzieć żeby zacząć z nim rozmawiać lub nie.

Wątpię, że psycholog przetłumaczy mi jak to zmienić.

 

A do tego nie potrzebujesz psychologa. Na marginesie: dość debilne jest zakladanie ze fachowiec w danej dziedzinie na pewno nie pomoże, bo Ty sobie nie wyobrazasz jakby mogl pomóc. Jakbyś sobie wyobrażał, to byś nke miał problemu prawda? 

 Ale tersz do rzeczy: gotowy przepis. 

Miałeś kumpli? Spróbuj odnowic kontakt. Z nimi masz o czym gadać. To samo z rodzoną, rodzeństwemx kuzynami. Poświęcileś kuoę czasu toksycznemu babsku. Teraz miej cAs dla tych ludzi. 

Poznaj ich znajomych. I to już coś. 

 

Dalej: odbuduj swoje pasje. O ile nie jest to żarcie pizzy i oglądanie pornolo, to w kazdym hobby siedzą ludzie. Mozna ich poznać, wymienic się doswiadczebiami. Wreszcie: jak będziesz się czuć sam ze sobą, nie bedziesz marnowac czasu na bzdury, tylko zaczniesz sie rozwijac, zadbasz onsiebie, czymś ske zainteresujesz i będziesz miał jakieś pasje, to staniesz się ciekawy, atrakcyjny, pewny siebie inswojej wartosci. Ludzie sami będą Ciebie ciągnąć. W tym kobiety. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Skyrt napisał:

Wątpię, że psycholog przetłumaczy mi jak to zmienić.

Każdy PUA Ci to przetłumaczy jak to zrobić i co czuć żeby mieć szybkie efekty, jakieś "inner game" itd. (Nie tylko do lasek, w ogóle aby być społecznym zwierzem.)

Natomiast z psychologiem sięgniesz dużo głębiej żeby stało się to Twoją integralną częścią (lub nie) a nie "nie-swoim" narzędziem trzymanym w ręku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Imbryk napisał:

Natomiast z psychologiem sięgniesz dużo głębiej żeby stało się to Twoją integralną częścią (lub nie) a nie "nie-swoim" narzędziem trzymanym w ręku.

O to właśnie mi chodzi, nie cierpię jakiegoś udawania, "jednego dziwnego tricku" itp. Nie zależy mi na tym żeby na kimś robić wrażenie czy mydlić mu oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Esmeron napisał:

Przygotuj się mentalnie i jak następnym razem wyjedzie Ci z takim szantażem to  "tam są drzwi, pakuj się i wypad". 

Za taką "odzywkę" ona może gościowi tak przypierdolić że usłyszy jak mu chrupią kręgi szyjne :) heheh, przynajmniej u mnie tak było.

 

@Skyrt zrób tak i daj znać jak pani zareaguje.

4 minuty temu, Skyrt napisał:

Nie zależy mi na tym żeby na kimś robić wrażenie czy mydlić mu oczy

Dlatego masz trzy kolejne stopnie przed sobą, 

1. Raczkowanie z psychologiem

2. Ogólne obycie społeczne 

3. Coś koło PUA

Może zatrzymasz się na stopniu 2 i będziesz zadowolony.

45 minut temu, Skyrt napisał:

Tego że ona zerwała z nim jestem w 100% pewny, to on bardziej na nią leciał

Jakie to ma znaczenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Esmeron napisał:

Dalej: odbuduj swoje pasje. O ile nie jest to żarcie pizzy i oglądanie pornolo, to w kazdym hobby siedzą ludzie. Mozna ich poznać, wymienic się doswiadczebiami. Wreszcie: jak będziesz się czuć sam ze sobą, nie bedziesz marnowac czasu na bzdury, tylko zaczniesz sie rozwijac, zadbasz onsiebie, czymś ske zainteresujesz i będziesz miał jakieś pasje, to staniesz się ciekawy, atrakcyjny, pewny siebie inswojej wartosci. Ludzie sami będą Ciebie ciągnąć. W tym kobiety. 

 

 

Widzisz pasje miałem, ale nie dawały znajomości. Od ludzi których kiedyś znałem wiem, że w pierwszym kontakcie wychodzę na cwaniaka, dopiero później okazuję się wartościowym człowiekiem. Jeśli chodzi o wygląd to jest dla mnie ważny od dość wczesnej młodości- wziąłem się za siebie ze względu na otyłość, oceniam siebie tak na 6/10. I ludzie mnie ciągną, gorzej na odwrót. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nigdy nie pozwól babie na Ciebie krzyczeć. Upominasz raz, potem idziesz w pizdu. 

 

2. Baba Cię uderzy, relacja skończona. Od razu. Nie ma powrotu. To jest ostatni szczebel na drabinie zwanej brak szacunku. 

 

3. Jeżeli baba chce do Ciebie wrócić ( nie było zdrady, bicia, darcia mordy) tylko odjebała coś, co spowodowało, że odszedłeś, to MUSI DOSTAĆ "KARĘ" za swoje zachowanie. Nie chciała połknąć, to teraz będzie połykać (aż do odwołania) , nie chciała seksu analnego, to teraz będzie analny, lizanie jaj, itd. (Powrót w ciągu powiedzmy tygodnia ).

 

W tym momencie chodzi o dominację. Silny samiec nie przyjmie baby z powrotem od tak. Ona musi sobie zasłużyć na powrót, musi być uległa. Jeżeli odmawia, to żegnasz ostatecznie. 

 

Można się bawić w to co wyżej napisałem, ale można też po prostu zacząć spotykać się z inną. To rozwiąże problem tymczasowo ( jeżeli boisz się samotności). W między czasie trzeba wyrobić w sobie nawyk bycia samemu, żeby nie dostać na łeb, kiedy baba mówi nam ciao. 

 

Warto też przerobić w głowie mechanizmy jakie zachodzą w relacjach. Początek, rozwinięcie i koniec i być na to przygotowanym. 

 

Warto utrzymywać kontakt z koleżankami. Raz, że dobrze to wpływa na naszą obecną partnerkę ( potwierdzenie naszej atrakcyjności w oczach innych kobiet), a dwa, w momencie zakończenia relacji idziemy dalej, bo za rogiem jest Ania, Kasia, Jessica. 

 

W skrócie. Mając inne opcje (w postaci kobiet) mniej się spinasz, mniej tolerujesz różne odpały, bo wiesz, że ławka rezerwowych jest dłuuuuga.

 

Jeżeli do tego podejścia dorzucić własne zainteresowania, pasje, znajomych, zarabianie dodatkowego hajsu, to będziesz cholernie mocnym skurwysynem, którego rdzeń jest silny, stabilny, więc odejście baby nie wywołuje jakiś większych emocji. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za włąsną zgodą stałęś się jej kupiełką do zabawy, jesteś na jej sznureczkach. Jeszcze troche i bedzie się puszczać i wine zganiać na ciebie.

Zastanów się kim jesteś w tej relacji, czemu w niej tkwisz? Co ona robi dla ciebie oprócz wypięcia tyłka kiedy sie jej zachce? Chcesz żeby tak wyglądało twoje życie? Być ruganym i bitym jak pies?

Lubisz być workiem do napierdalania?

 

Szanuj się troche. Na twoim miejscu pogonił bym tą pania bardzo szybciutko, na koniec jezcze dał pare klapsów na goły tyłek jak małej dziewczynce za złe zachowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Esmeron napisał:

Jakie miałeś pasje? 

Deskorolka, kosz, siłownia głównie i kilka mniejszych zajawek.

9 godzin temu, giorgio napisał:

Warto utrzymywać kontakt z koleżankami. Raz, że dobrze to wpływa na naszą obecną partnerkę ( potwierdzenie naszej atrakcyjności w oczach innych kobiet), a dwa, w momencie zakończenia relacji idziemy dalej, bo za rogiem jest Ania, Kasia, Jessica. 

 

Koleżanek nie mam i nie miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.