Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś obchodzimy Dzień Babci, jutro Dzień Dziadka. Naszła mnie więc refleksja, żeby poświęcić im ten temat.

 

Jakie macie wspomnienia dotyczące Waszych dziadków?

Odegrali (odgrywają) ważną rolę w Waszym życiu, czy może marginalną?

Co im zawdzięczacie?

Czy chcielibyście ich w przyszłości naśladować?

Jakie macie fajne wspomnienia z nimi ?

Co myślicie o tym święcie- jest potrzebne? Celebrujecie?

 

Kto ma ochotę, zapraszam do wypowiedzenia się.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, ewelina napisał:

Jakie macie wspomnienia dotyczące Waszych dziadków?

Odegrali (odgrywają) ważną rolę w Waszym życiu, czy może marginalną?

Co im zawdzięczacie?

Czy chcielibyście ich w przyszłości naśladować?

Jakie macie fajne wspomnienia z nimi ?

Co myślicie o tym święcie- jest potrzebne? Celebrujecie?

Wszyscy moi dziadkowie i babcie już nie żyją. 

Najdłużej znałam moją Babcię od strony Mamy. Nie mam dobrych wspomnień. Pamiętam ją jako naburmuszoną, wiecznie niezadowoloną. Dusigrosz i chomik. 

Jednak słyszałam dużo o Babci od strony mojego Ojca. Ona tworzyła ognisko domowe, dzieci ją kochały. Była szwaczką i bardzo dobrą gospodynią. Umiała jednoczyć wokół siebie ludzi. 

Myślę, że większość wartości które wyznawała moja Babcia, przeszło na mojego Ojca, no i ostatecznie też na mnie, bo on to też w naszym domu kultywował. 

Tak, chcę naśladować te zachowania i uznaję te wartości, które wyznawała moja babcia i dziadek od strony mojego Ojca. Byli bardzo pracowitymi i życzliwymi ludźmi. 

Czy to święto jest potrzebne? Cóż. Nie jestem szczególną fanką wyznawania/ celebrowania takich dni. Można ich wspominać i spędzać z nimi czas bez tego. W każdy inny. Nie tylko ten jeden dzień. Nie lubię odgórnych zarządzeń kiedy dokładnie ma być celebrowanie więzi/ spędzanie wspólnie czasu/ czy jak to inaczej nazwać... z innymi. ;)  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dziadkami na pewno są dobre i fajne wspomnienia. Choć większość z nich zapewne za wcześnie odeszła. 

Babcia która żyje ma 93 lata i sporo energii wewnętrznej choć ciało nie pozwala jej wykorzystać. I często też potrzebuje pomocy choć twierdzi, że nie :) Byłem u niej przed weekendem, życzenia składałem osobiście ale pewnie zaraz jeszcze zadzwonię. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo czasu spędziłem u babki i dziadka zarówno od strony mamy i taty.

No i od strony starego zawsze mnie bardzo rozpieszczali, dziadek nie żyje już ale pamiętam jak jeszcze dzieciakiem bylem to nad morze jeździliśmy no mnie złapał za nogi i głowę do wody wkładał XD. Ciągle mi drożdżówki kupowali z jagodami.

 

Potem jak byłem starszy to wiecej czasu spędzałem babci i dziadka od strony matki i tam cały dzień w ogrodzie się bawiłem z kimś.

 

No jak byłem starszy to babcia się pytała czemu do nich nie przyjeżdżam (tam od strony starego) to mówiłem zawsze że niedługo wpadnę i tak kilka lat rzadko się z nimi widziałem i 2 tygodnie po wigilii 2017 dziadek umarł.

Więc nie warto odkładać tyle.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ewelina napisał:

Dziś obchodzimy Dzień Babci, jutro Dzień Dziadka. Naszła mnie więc refleksja, żeby poświęcić im ten temat.

Ja palę znicze, bardzo dobrze wspominam moich dziadków, czasem chciałbym, żeby jeszcze pożyli te 10, 15 lat więcej, żeby każdy z nich dożył sędziwego wieku 90+ lat. Najmniej pamiętam nie babcie a swoich dziadków z jednej i drugiej strony, zmarli jak byłem małym dzieckiem :( 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Hippie napisał:

Wszyscy moi dziadkowie i babcie już nie żyją. 

Moi podobnie. Szkoda. Dziadków ze strony ojca w ogóle nie pamiętam, zmarli, gdy byłam mała. Ale ojciec zawsze bardzo pozytywnie o nich opowiadał.

 

18 godzin temu, Hippie napisał:

Najdłużej znałam moją Babcię od strony Mamy

Ja podobnie. Zmarła kilka lat temu. Była jedną z najważniejszych osób w moim życiu i chyba najwspanialszą osobą, jaką dotychczas udało mi się poznać. Praktycznie zawsze uśmiechnięta, pogodna, nie pamiętam, żeby z kimś się kłóciła, albo gniewała. Nigdy o nikim źle nie mówiła. Nawet moi znajomi ją bardzo lubili. Moja siostra jej imię nadała swojej córce. Spędzanie z nią czasu, to była czysta przyjemność. Miała takie podejście, że nawet obowiązki, za którymi nie przepadałam w jej obecności wykonywałam bez grymaszenia, a często z przyjemnością.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to swoich dziadków nie pamiętam wcale lub ledwo co. Albo umarli przed moimi narodzinami albo niedługo po. Styczność miałem jedynie z matką mojego ojca, ale to i tak wiem tylko z opowieści. Nie była to zbyt przychylna dla mnie istota, nie byłem jej ulubionym wnukiem, w przeciwieństwie do dzieci jej córek. Wiadomo, że w tym przypadku geny raczej pewne. Stąd pewnie faworyzowanie reszty, a ja gdzieś na bocznicy. Kiedyś opowiadano mi, że jak do nas przyjeżdżała w odwiedziny lub my do niej, to najpierw bardzo chciałem żeby się ze mną bawiła, brała na kolana, tuliła itp. jak to małe dziecko. Ona z kolei nie chciała i jakoś dziwnie się przy tym tłumaczyła. Tak więc ja po jakimś czasie zaprzestałem. Minęło ledwie dwa, trzy lata, ona miała już dość poważne problemy ze zdrowiem i zdawała sobie sprawę z tego, że już jej koniec jest bliski. Wtedy a i owszem coś jej się odmieniło i nagle chciała, abym przyszedł do niej na kolana i przytulił się. Ja z kolei nie chciałem i uciekałem od niej nazywając ją babą jagą. No cóż życie bywa przewrotne, a dzieci te najmniejsze zawsze prawdę w jakiś sposób bezpośrednio powiedzą.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 21.01.2020 o 17:01, ewelina napisał:

Dziś obchodzimy Dzień Babci, jutro Dzień Dziadka. Naszła mnie więc refleksja, żeby poświęcić im ten temat.

 

Jakie macie wspomnienia dotyczące Waszych dziadków?

Odegrali (odgrywają) ważną rolę w Waszym życiu, czy może marginalną?

Co im zawdzięczacie?

Czy chcielibyście ich w przyszłości naśladować?

Jakie macie fajne wspomnienia z nimi ?

Co myślicie o tym święcie- jest potrzebne? Celebrujecie?

 

Kto ma ochotę, zapraszam do wypowiedzenia się.

Moi dziadkowie byli zawsze najlepszymi przyjaciolmi. Jesli chodzi o wartosci i caly kregoslup moralny to oni mi wlasnie zmajstrowali. 

Nigdy nie musialam sie przy nich krepowac byc sobą, nigdy nie oceniali, zawsze wspierali. Od rodzicow tego w ten sposobnie odczuwalam. Nie umialam im nigdy kłamać, xo moją mamę doprowadzalo do wściekłości, bo zawsze sie wygadalam ze wszystkim. Ale wyrzutow nie mam z tego powodu ☺️ zawsze im mowilam prawde. 

I babcia i dziadek zrobiliby dla mnie wszystko i wiem ze tylko dzieki nim w ogole żyję. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.