Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym poznać też zdanie kobiet na ten temat, ostatnio robiłem eksperyment i pytałem znajome odnośnie testów DNA, chur, dur, niemoralne propozycje itp, ale jak dodałem, że nie chodzi o sprawdzenie wierności kobiety, tylko o pomyłkę w szpitalu (jednak się takie rzeczy zdarzają i poważnie wolałbym wiedzieć i mieć 100 procent pewności, wykluczając w tym działaniu niewierność jednej ze stron ), każda, z, którą wtedy rozmawiałem, przyznała mi rację i wtedy by się zgodziła. Czy oszukałem system czy siebie, zmieniając zamiar tego badania w odpowiedzi do kobiet ? Z niewierności, poprostu w ludzką pomyłkę. Jak byście forumowe siostry, podeszły do tematu od tej strony? I czy forumowi bracia, próbowali rozmowy od tej strony? Zapraszam do dyskusji. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kapitan Horyzont napisał:

Obecnie dziecko po urodzeniu jest od razu "metkowane" i pomyłka jest b mało prawdopodobna. 

Nie wiem jak to wygląda od drugiej strony, ponieważ nie mam swoich dzieci o których wiem i kiedyś założyłem wątek, że jestem za samolubny na potomstwo , może mi się odmieni kiedyś, ale byłem bardzo ciekawy, jedna z koleżanek sama zaczęła taki temat ze mną i mówiła, że gdy będzie mieć dziecko, to pierwsze co zrobi testy DNA, żeby wykluczyć pomyłkę w szpitalu, wtedy mi coś zaświtało i zrobiłem mały wywiad hehe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej mówić że facet chce sprawdzić czy dziecko jest jego. Jak kobieta robi się agresywna to zrywać znajomość.

 

Ale ja bym nie pytał w ogóle. Jak bym musiał mieć dziecko to lepiej by było to dziecko chada albo badboya niż #przegrywa.

Edytowane przez Analconda
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Analconda napisał:

Jak bym musiał mieć dziecko to lepiej by było to dziecko chada albo badboya niż #przegrywa.

Nie jesteś żadnym przegrywem. Tak sobie wbijasz do podświadomości tą głupotę a ona Cię prowadzi. 

 

Czytałem Twój nie jeden post. Jesteś całkowicie normalnym facetem tylko że z niskim poczuciem wartości. Niesłusznie. Da się nad tym popracować. 

Edytowane przez trop
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie pomyłki w szpitalu to chyba jakiś promil? 

Gdyby facet w ten sposób argumentował to spoko - o ile ma na to kasę a nie że trzeba by było ciułać do końca miesiąca. 

 

Gdyby argumentował, że chce sprawdzić czy dziecko jest jego to zastanawiałabym się po co tak właściwie chciał ze mną dziecko skoro nie jest pewny? W tym wypadku w zależności od tego jak bym czuła - albo zostawiam mu dziecko i znikam albo zabieram dziecko i znikam. 

Edytowane przez tamelodia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, tamelodia napisał:

zastanawiałabym się po co tak właściwie chciał ze mną dziecko skoro nie jest pewny?

A co to jak chce dziecko to ma być na 100% pewny, że jego?

10 minut temu, tamelodia napisał:

W tym wypadku w zależności od tego jak bym czuła - albo zostawiam mu dziecko i znikam albo zabieram dziecko i znikam. 

11 minut temu, tamelodia napisał:

Takie pomyłki w szpitalu to chyba jakiś promil? 

Gdyby facet w ten sposób argumentował to spoko - o ile ma na to kasę a nie że trzeba by było ciułać do końca miesiąca.

To od razu widać, że masz coś do ukrycia.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że nie mając nic do ukrycia, testu DNA nie należy się bać. Zapewne początkowo wzbudziłaby we mnie taka prośba drobną konsternację, lecz ostatecznie, zakładając wierność, zgoda byłaby czymś oczywistym. Dla dobra dwóch stron, a właściwie to i trzech, wliczając dziecko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, tamelodia said:

Gdyby facet w ten sposób argumentował to spoko - o ile ma na to kasę a nie że trzeba by było ciułać do końca miesiąca.

Jeśli zakładasz małżeństwo ze wspólnotą majątkową, to kasa idzie "ze wspólnego" :) Jeśli zakładasz z rozdzielnością - albo brak małżeństwa - wtedy rozumiem. Faktycznie, powinna płacić ta strona, która jest tym zainteresowana. Swoją drogą, Ty też możesz mieć potencjalny interes w takim teście, jak by wyszło że jest to pomyłka w szpitalu, to możesz spróbować to odkręcić, na etapie noworodka to nie jest krzywda dla dziecka, a i też ugrać jakieś odszkodowanie od szpitala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, tamelodia napisał:

Takie pomyłki w szpitalu to chyba jakiś promil? 

Gdyby facet w ten sposób argumentował to spoko - o ile ma na to kasę a nie że trzeba by było ciułać do końca miesiąca. 

 

 

Facet jak potrzebuje pieniędzy to zawsze coś wyskrobie. Kontrolować trzeba zawsze i wszędzie. To jest za poważna sprawa dla faceta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testy DNA powinny być jakoś ustawowo zapewnione (by kobiety nie czuły się urażone, że mężczyzna chce mieć pewność), choć nie jestem fanem socjalizmów natomiast powinna być jakaś maszynka, że podchodzisz do dziecka, biorą ślinę, Twoją, mamy i wszystko jest robione od ręki na miejscu. Nie wyobrażam sobie co musi czuć mężczyzna, który cieszy się na "swoje" dziecko a jego dziecko nie jest jego. Nie dosyć, że tracisz dziecko, na które się czekało to tracisz z automatu praktycznie żonę, która poszła w tango ze sąsiadem jak Ty byłeś w pracy.

Nie do pomyślenia dla mnie - podwójny nóż w serce i jeszcze zdeptanie.

Dodatkowym atutem jest to, że nie było by akcji, że bierze geny od Richarda z Ameryki i szukamy bankomatu dla dziecka i kobiety, tylko skoro to dziecko Richarda to niech się nim czy nią zaopiekuje. 

Już nie wspominam o kobiecie i racjonalizacji, że mężczyzna, który się dla niej stara jest robiony w bambuko - podziwiam kobiety, które potrafią udawać, że dziecko jest mężczyzny jak jego nie jest. Nie wiem czy kobieta może gorzej upodlić mężczyznę, chyba tylko dla mnie jest porównywalne jak to kobiety robią - czyli przyjęcie ejakulatu do buzi od kochanka, wrócenie do mężczyzny i pocałunek z nim jak gdyby nigdy nic. 

Straszne rzeczy sobie ludzie robią generalnie. 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak potrzebuje sprawdzić- to, ok droga wolna.

Nie mam nic do ukrycia - nie zmienia to jednak tego, że zrobiłoby mi się przykro z powodu posądzania mnie o niewierność i wrabianie w dziecko, w dodatku przez najbliższą osobę.

No, ale to już sprawa kobiety jak sobie z tym poradzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, SzatanKrieger said:

Nie wyobrażam sobie co musi czuć mężczyzna, który cieszy się na "swoje" dziecko a jego dziecko nie jest jego.

Powinien czuć ulgę że uwolnił się od szona.

3 minutes ago, SzatanKrieger said:

nóż w serce

Tylko, jeśli Twoje serce (czytaj: ego) jest podatne na cios typu zdrada przez partnerkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, SzatanKrieger said:

przyjęcie ejakulaty do buzi od kochanka, wrócenie do mężczyzny i pocałunek z nim jak gdyby nigdy nic

Nie ma sensu tak myśleć i się tym stresować! Podobna sytuacja może dotyczyć gościa, który po raz pierwszy się całuje z niedawno poznaną dziewczyną. Przecież na etapie pocałunków nikt sobie nawzajem jeszcze nie obiecuje monogamii, więc nigdy nie możesz wykluczyć, że ta dziewczyna zrobiła rano dobrze ustami "do końca" komuś innemu.

@Androgeniczna @Wielokropek jak w takim razie ocenicie zainteresowanie kobiet stanem posiadania i poziomem dochodów mężczyzny? Mi się już od dawna nie robi przykro z tego powodu, bo tyle razy to widziałem, że mi spowszedniało :D Ale wg Waszej logiki możnaby mieć podobne pretensje - "jak to kobieto, NIE UFASZ MI że potrafię zarabiać pieniądze?"

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto

Uwolnił się uwolnił ale to jest jak gwałt na męskim sercu, dumie, uczuciach - nie do wyobrażenia dla mnie.

9 minut temu, Androgeniczna napisał:

Jeśli mężczyzna chciał zrobić taki test uznalabym że mnie nie zna więc związek nie ma sensu. Natomiast przy argumentacji ze niby pomylka w szpitalu pomyślałabym ze jest przewrazliwiony.

Dlatego powinny testy być ustawowo by mężczyzna nie narażał się na wzrok przeszywający wnętrzności męskie i awantury w domu, że jak to ty "mi nie ufasz". To jest taka form nie jako shit testu, cokolwiek bym nie zrobił jest źle. Chce znać prawdę - źle, proszę o testy - źle.

Natomiast uważam, że mężczyzna powinien wiedzieć czy to na pewno jest jego dziecko nawet jak ufa kobiecie, to dla świętego spokoju @Androgeniczna gdyby pomylili Ci dziecko, byłabyś zła? To pomnóż sobie co musi czuć mężczyzna i wyjdzie Ci nie miłe uczucie. 

7 minut temu, leto napisał:

Przecież na etapie pocałunków nikt sobie nawzajem jeszcze nie obiecuje monogamii,

Dla mnie to już związek w tym momencie jest i nie wyobrażam sobie by babka całowała Stefana a potem mnie. Gdyby tak zrobiła, to to nie jest dla mnie związek tylko zdrada, ja wychodzę z założenia, że musi być szczerość, a jeśli się bym dowiedział, że takie coś odwala to z miejsca bym zrezygnował z relacji i powiedział, że już nie jestem jej zmartwieniem i może iść do Stefana. 

Oczywiście to pobożne życzenia, że bym się dowiedział ale to dla mnie jest porównywalne, że ja w takim razie idę do pani za 200 zł robić swoje i znów możemy się "kolegować".

Dla mnie to nie związek tylko dziecinada no chyba, że ustalimy że jesteśmy we wolnym związku to co innego. Ja jestem dla niej ona dla mnie a nie, że dla mnie i rankiem dla Stefana. Jednak wiesz @leto ja mam trochę staroświeckie podejście, takie nie wiem - honorowe? Wiem, że to lipa w dzisiejszych czasach i konstrukt przeszłości ale co zrobić, takiego mnie mama urodziła :D 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, SzatanKrieger said:

Dla mnie to już związek w tym momencie jest i nie wyobrażam sobie by babka całowała Stefana a potem mnie. Gdyby tak zrobiła, to to nie jest dla mnie związek tylko zdrada

Błędne założenie. Po pierwsze - poliamoria. Po drugie - dziewczyna, która się z Tobą po raz pierwszy całuje, nie koniecznie musi chcieć wejść z Tobą związek. Może ma ochotę na jednorazową przygodę? Co w tym złego? Albo bada teren. Nie każdy jest od razu zainteresowany drugim człowiekiem, którego pozna, powiedzmy po 1-2 randkach, na tyle, żeby wiedzieć, że chce być z nim w związku.

8 minutes ago, SzatanKrieger said:

musi być szczerość, a jeśli się bym dowiedział, że takie coś odwala

To nie ona ma obowiązek się z tego spowiadać. Jeśli Tobie to przeszkadza, to Twoim obowiązkiem jest spytać ją, czy nie spotyka się równolegle z innymi - i na podstawie odpowiedzi podjąć decyzję.

 

Żeby nie było, że to są wszystko wyssane z palca dywagacje teoretyczne - spotykałem się kiedyś z laską poli. Super kobieta, do tego od początku grała w otwarte karty, jasno mi wyłożyła na czym stoję. Wszedłem w to z pełną świadomością, po miesiącu się poddałem, dzielenie się kobietą to jednak nie dla mnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Turop napisał:

 Czy oszukałem system czy siebie, zmieniając zamiar tego badania w odpowiedzi do kobiet ? Z niewierności, poprostu w ludzką pomyłkę. Jak byście forumowe siostry, podeszły do tematu od tej strony?

Gdybym był kobietą to powiedziałbym "miś ale przecież to ja zbadam swoje DNA i dziecka. Po co robić 2 razy testy? Nie wydawajmy pieniążków niepotrzebnie. NO CHYBA, ŻE MI NIE UFASZ. :D 

Godzinę temu, tamelodia napisał:

W tym wypadku w zależności od tego jak bym czuła - albo zostawiam mu dziecko i znikam albo zabieram dziecko i znikam. Ukrajmy dziecko, ponieważ facet nie wierzy w damskie pierdolamento! Oczywiście nie urodzę dziecka bez ślubu, ponieważ mężczyzna może odejść nie ufam mu. JESTEM INNA NIŻ WSZYSTKIE A ON MI NIE UFA

 

27 minut temu, Androgeniczna napisał:

Jeśli mężczyzna chciał zrobić taki test uznalabym że mnie nie zna więc związek nie ma sensu. Zabrałabym dziecko i zaczęłaby się alienacja rodzicielska, jak ten chuj może mi nie ufać, przeciez nie jestem jak te puszczalskie szony.  JESTEM INNA NIŻ WSZYSTKIE A ON MI NIE UFA

 

31 minut temu, Wielokropek napisał:

Nie mam nic do ukrycia - nie zmienia to jednak tego, że zrobiłoby mi się przykro z powodu posądzania mnie o niewierność i wrabianie w dziecko, w dodatku przez najbliższą osobę. I wypominałabym mu to przy każdej okazji, gdy chciałabym wbić mu poczucie winy.  JESTEM INNA NIŻ WSZYSTKIE A ON MI NIE UFA

Pozwoliłem sobie na rozwinięcie wypowiedzi. (taki żarcik haha :>)

Te całe gadki o szczerości i zaufaniu to niech inni sobie łykają ja nie ufam innym i nie mam pretensji, że ktoś mi nie ufa. 

Dlatego ja nawet nie mam zamiaru informować o tym kobiety. Zrobię po cichu i w zależności od wyniku pomyślę co dalej. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że nie mówić nawet o tych testach, nie podawać tematu do świadomości kobiety, tylko robić kurwa swoje i się dowiedzieć, czy wychowuje się faktycznie własne dziecko. Można to załatwić w taki sposób, aby nikt się nie dowiedział. 

 

Mam do tego prawo i wpędzanie mnie przez to w poczucie winy to typowa zagrywka oszusta, który myśli, że wokół niego funkcjonują też same szuje. 

 

Kobiety oczywiście tematem się nie przejmują, bagatelizują, bo dzieciak jest zawsze matki. Ona ma pewność i nie rozumie, że komuś tej pewności brakuje. Kobieta ma inną perspektywę niż mężczyzna, inny punkt widzenia, a znacie powiedzonko, że punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia? A no właśnie. 

 

To są zbyt poważne sprawy, aby wsłuchiwać się w babskie pierdolenie i wpędzanie w poczucie winy. 

 

Odpowiedzi kobiet w tym wątku pokazują tylko, jak niewielką świadomością rzeczywistości dysponują i jak bardzo klonują zachowania stadne. 

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.