leto Opublikowano 24 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 @Wielokropek doskonale znam te tematy Owszem, trudno nie zauważyć analogii. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser151 Opublikowano 24 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 @leto Cieszę się, że doszliśmy do -bądź co bądź- jakiejś formy zgody To tyle z mojej strony. Miłego dnia wszystkim Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomko Opublikowano 24 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 Kolejny temat ściek. Ale, że ty @Imbryk? Serio? Qwa to było wałkowane już milion razy... Poziom tego forum leci na łeb na szyję... 2 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imbryk Opublikowano 24 Stycznia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 1 minutę temu, Tomko napisał: Kolejny temat ściek. Ale, że ty @Imbryk? Serio? No właśnie serio, zaciekawiło mnie to i założyłem temat w Rezerwacie jak chyba nigdy w życiu, nie widzę w tym ścieku tylko zagadnienie społeczne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ace of Spades Opublikowano 24 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 Różnica między prostytutką a zwyczajną kobietą jest tylko taka, że ta druga jest w globalnym rozrachunku droższa i bardziej upierdliwa. 14 godzin temu, Ksanti napisał: Jednak są przypadki gdzie żona traktuje męża gorzej jak zwierzę Chyba nie przypadki tylko reguła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytuschrypus Opublikowano 24 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 54 minuty temu, Wielokropek napisał: znasz kobietę zadowoloną z tego, że mąż chodzi do prostytutki, a nie ma romansu? Nic takiego nie napisałem :) Wręcz przeciwnie - dla mnie mechanizm tutaj jest bardzo prosty. Kobiety nie nienawidzą (według moich obserwacji) prostytutek per se, tylko nienawidzą tego, że ich mąż uprawia seks z kimś innym niż one, niezależnie od profesji tej kobiety. Ale żeby było śmieszniej, znam przypadek osobiście, w którym to że mąż chodzi do profesjonalistki (profesjonalistek, właściwie) było okolicznością łagodzącą, a i owszem. Zostało to przez jego małżonkę łagodniej potraktowane niż romans "z zaangażowaniem". 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ace of Spades Opublikowano 24 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 (edytowane) Tak naprawdę to nie widzę problemu, jeśli żona nie ma ochoty na seks z mężem, bo on jej nie pociąga seksualnie i się go brzydzi co jest normą w przeciętnym małżeństwie, to mąż ma chyba prawo sobie skorzystać z usług prostytutki, nawet lepiej dla żony nie będzie musiała z obrzydzeniem dotykać swojego Beciaka, kwestią naprawdę sporną jest raczej za czyje pieniądze mąż korzysta, jeśli za swoje to wporzadku. Edytowane 24 Stycznia 2020 przez Ace of Spades Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytuschrypus Opublikowano 24 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 3 minuty temu, Ace of Spades napisał: Tak naprawdę to nie widzę problemu, jeśli żona nie ma ochoty na seks z mężem, bo on jej nie pociąga seksualnie i się go brzydzi co jest normą w przeciętnym małżeństwie, to mąż ma chyba prawo sobie skorzystać z usług prostytutki, nawet lepiej dla żony nie będzie musiała z obrzydzeniem dotykać swojego Beciaka, kwestią naprawdę sporną jest raczej za czyje pieniądze mąż korzysta, jeśli za swoje to wporzadku. Jeżeli dopuszczasz sytuację odwrotną, tzn. mąż nie chce posuwać żony, a ona daje dupy komuś, kto ją posuwać chce (nawet za jej pieniądze, a co), to wszystko z tym poglądem w porządku 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser151 Opublikowano 24 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 3 minuty temu, tytuschrypus napisał: Ale żeby było śmieszniej, znam przypadek osobiście, w którym to że mąż chodzi do profesjonalistki (profesjonalistek, właściwie) było okolicznością łagodzącą, a i owszem. Zostało to przez jego małżonkę łagodniej potraktowane niż romans "z zaangażowaniem". No i sam widzisz, jak bardzo nienawidzi się prostytutek 3 minuty temu, tytuschrypus napisał: Nic takiego nie napisałem Wręcz przeciwnie - dla mnie mechanizm tutaj jest bardzo prosty. Kobiety nie nienawidzą (według moich obserwacji) prostytutek per se, tylko nienawidzą tego, że ich mąż uprawia seks z kimś innym niż one, niezależnie od profesji tej kobiety. Wiem, że nic takiego nie napisałeś i zgadzam się z Tobą, co tu dużo mówić. Napisałeś: Godzinę temu, tytuschrypus napisał: Tylko pytanie, na ile to jest zasadna w stosunku do prostytutek, a na ile mogłabyś w to miejsce wstawić po prostu dowolną kobietę. więc ja dodałam "pytanie pomocnicze", które miało po prostu uzupełnić wypowiedź, a nie jej zaprzeczać. Tyle 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ace of Spades Opublikowano 24 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 (edytowane) 17 minut temu, tytuschrypus napisał: Jeżeli dopuszczasz sytuację odwrotną, tzn. mąż nie chce posuwać żony, a ona daje dupy komuś, kto ją posuwać chce (nawet za jej pieniądze, a co), to wszystko z tym poglądem w porządku Takie przypadki, że mąż nie chce posuwać żony to raczej rzadkość ale OK! jeśli tak jest to nie widzę problemu. W ogóle to trzeba zacząć od tego, że co to za związek, w którym nie ma pożądania i seksu, prawdziwe pożądanie nie podlega negocjacji, jeśli są negocjacje to kończymy związek i tyle, ludzi ze sobą trzymają strefa konfortu, kredyty, dzieci, firma rodzinna itp jeśli tak jest to nie lepiej ustalić wprost i uczciwie, że każde niech sobie zapewni seks we własnym zakresie, ale kobiety nie chcą takiego stanu rzeczy, chcą mieć ciastko i zjeść ciastko jak pies ogrodnika - mężowi dupy nie dadzą ale na inne też nie pozwalają, bez sensu, kurłła! czy mężczyzna się żeni po to żeby do chÓja żyć w jakimś celibacie? Przecież to jakaś kompletną bzdura! Edytowane 24 Stycznia 2020 przez Ace of Spades 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytuschrypus Opublikowano 24 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 2 godziny temu, Ace of Spades napisał: Takie przypadki, że mąż nie chce posuwać żony to raczej rzadkość ale OK Czyżby? W otoczeniu bliższym i dalszym znane mi są takie przypadki. Mężczyzn na forum BS uważa się za racjonalnych, czy to nie logiczne że część z nich decyduje się na małżeństwa z rozsądku? A może Twoim zdaniem to domena jednej płci? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
StatusQuo Opublikowano 24 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 (edytowane) 4 godziny temu, Wielokropek napisał: 4 godziny temu, leto napisał: Nie ja zakładałem ten temat, więc idk, pytaj autora W porządku @leto @Imbryk, @StatusQuo potencjalne odpowiedzi na to pytanie (czy faktycznie postawione poprawnie?) być może znajdą się w tematach o "ruchaniu mężatek". Być może. Heja, napisałem: "Dlaczego kobiety, zwłaszcza będące żonami nienawidzą prostytutek?" Być może teza jest tu nie poprawnie postawiona, ale mi się zdawało, że właśnie u pań mężatek, przy wypowiedziach na ten temat zauważałem jakieś takie bardziej "agresywne" akcenty w wypowiedziach. I mówiąc "mężatek" nie miałem na myśli, żeby kobiety się wypowiadały na zasadzie "co by było, gdyby mój mąż mnie zdradził z prostytutką", a odnoszę wrażenie, że większość tak to pytanie potraktowała. A to zmieniało ten temat z ogólnego tematu u prostytutkach w temat o zdradach, co w moim odczuciu stanowi dwie różne rzeczy.. Bardziej mi chodziło ogólnie, skąd się to może brać taka nienawiść. Wiadomo, że zdarzają się kobiety, które mają temat przepracowany, ale wydaje mi się, że większość kobiet raczej nie ma i nie akceptuje takiego zachowania. Tak, że poniższa wypowiedź: 4 godziny temu, leto napisał: 4 godziny temu, Wielokropek napisał: Więc sam widzisz, że założenie w tytule "Żony nienawidzą prostytutek" jest nie do końca zgodne z prawdą. trąci trochę zabawą w głuchy telefon, bo nic takiego z moich ust nie padło Ale jeszcze wracając do tego "zwłaszcza będące żonami", być może to jest faktycznie błędne, ale to powinno wyjść w toku dyskusji. Gdybym na przykład zadał pytanie, "Czemu w zimie jest ciepło?", to powinno wyjść w toku dyskusji, że pytanie jest niepoprawnie zadane i powinno się zmienić pytanie na właściwe. Więc jeśli moje pierwotne pytanie: "Dlaczego kobiety, zwłaszcza będące żonami nienawidzą prostytutek?" jest waszym zdaniem niepoprawnie zadane, bo na przykład nie uwzględnia jakichś oczywistych rzeczy, do których przed chwilą doszliśmy, to może warto zadać jakieś inne pytanie? Kilka razy próbowałem naprowadzić dyskusje na, moim zdaniem poprawne tory, ale jakoś nikt tego nie zauważył O tu: 10 godzin temu, StatusQuo napisał: 18 godzin temu, Szninkielka napisał: Ciekawe pytanie. Tylko doprecyzowałabym, czy żona Ja bym zrobił taki podział: 1. Facet jest sam, nie ma zobowiązań, nie ma czasu, bądź jest nie atrakcyjny, nie śmiały, ma niskie poczucie własnej wartości 2. Facet nie dostaje w małżeństwie tego co mu potrzeba, kupczenie dupą, zanik pożycia, jakieś fetysze typu. anal czy bdsm 3. Facet jest w małżeństwie i dostaje to co chce, ale i tak chce więcej.. i tu: 19 godzin temu, StatusQuo napisał: Akurat mam tu jedno maleńkie "ale" Wydaje mi się, że nie potrzebnie za bardzo "zrzutowałaś" pytanie na swoją sytuacje. Jeśli wszystko jest w związku ok, to facet musiał by być po prostu złym człowiekiem, żeby sobie o tak "z dupy" pójść i zdradzić. Więc takiej postawie należała by się pogarda, ale wizyta u prostytutki to był by akurat sam spód listy Czy to odpowiada na wasze pytanie ? A może zdam więc pytanie pomocnicze : Czy panią wydaje się, że większość klientów prostytutek to żonaci faceci (nomen omen, prawda) i dlatego, pytanie podryfowało w kierunku zdrad? I czy gdyby do prostytutek chodzili jedynie mężczyźni, którzy nie mają nikogo, to by coś zmieniało w tym jak kobiety postrzegają prostytucje? Edytowane 24 Stycznia 2020 przez StatusQuo 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ace of Spades Opublikowano 24 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 Godzinę temu, tytuschrypus napisał: Mężczyzn na forum BS uważa się za racjonalnych, czy to nie logiczne że część z nich decyduje się na małżeństwa z rozsądku? A może Twoim zdaniem to domena jednej płci? Sorry, ale nie za bardzo wiem co chcesz udowodnić, dla mnie tam gdzie nie ma prawdziwej namiętności - związek nie ma sensu, no chyba, że ktoś lubi sobie siedzieć z babą przed TV. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser151 Opublikowano 24 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 (edytowane) 51 minut temu, StatusQuo napisał: Heja, napisałem: "Dlaczego kobiety, zwłaszcza będące żonami nienawidzą prostytutek?" Być może teza jest tu nie poprawnie postawiona, ale mi się zdawało, że właśnie u pań mężatek, przy wypowiedziach na ten temat zauważałem jakieś takie bardziej "agresywne" akcenty w wypowiedziach. I mówiąc "mężatek" nie miałem na myśli, żeby kobiety się wypowiadały na zasadzie "co by było, gdyby mój mąż mnie zdradził z prostytutką", a odnoszę wrażenie, że większość tak to pytanie potraktowała. A to zmieniało ten temat z ogólnego tematu u prostytutkach w temat o zdradach, co w moim odczuciu stanowi dwie różne rzeczy.. Bardziej mi chodziło ogólnie, skąd się to może brać taka nienawiść. Wiadomo, że zdarzają się kobiety, które mają temat przepracowany, ale wydaje mi się, że większość kobiet raczej nie ma i nie akceptuje takiego zachowania. W porządku, rozumiem Tak, czy inaczej- odwołuję do tematu o "ruchaniu mężatek", może tam znajdziesz odpowiedzi - ja już przedstawiłam jak zdecydowanie "nadbudowany" konflikt w moim otoczeniu wygląda. 51 minut temu, StatusQuo napisał: mówiąc "mężatek" nie miałem na myśli, żeby kobiety się wypowiadały na zasadzie "co by było, gdyby mój mąż mnie zdradził z prostytutką", a odnoszę wrażenie, że większość tak to pytanie potraktowała. Nie wiem ile w takim razie znajdziesz tu na forum mężatek, których mężowie poszli do prostytutki. Raczej niewiele. Mężatki też się wypowiadały na zasadzie gdyby, no bo jak inaczej w sumie odpowiedzieć? 51 minut temu, StatusQuo napisał: A to zmieniało ten temat z ogólnego tematu u prostytutkach w temat o zdradach, co w moim odczuciu stanowi dwie różne rzeczy.. A to ciekawe. Temat o żonach- więc jest i mąż. Jak mąż idzie do prostytutki to nie jest zdrada? Dlaczego rozdzielasz te dwie rzeczy? Właśnie rzecz w tym, że tu chodzi o zdradę. Ja nie mam nienawiści do prostytutek i serio, nie wiem jak wpadliście na ten trop. 51 minut temu, StatusQuo napisał: Facet jest sam, nie ma zobowiązań, nie ma czasu, bądź jest nie atrakcyjny, nie śmiały, ma niskie poczucie własnej wartości Jego sprawa co robi. Gdzie tu masz nienawiść do prostytutki? Jeżeli już to prędzej kobiety będą oceniać jego, a nie prostytutkę przecież 51 minut temu, StatusQuo napisał: Facet nie dostaje w małżeństwie tego co mu potrzeba, kupczenie dupą, zanik pożycia, jakieś fetysze typu. anal czy bdsm Żona kupczy dupą i ma gdzieś męża - powinno się rozwieźć/ ewentualnie jawnie dogadać jak rozwiązujemy sprawy seksu. Jak się wybiera kłamstwo - no to cóż, zdrada. Zdradza mąż, nie prostytutka Więc dlaczego żona ma nienawidzić prostytutkę? 51 minut temu, StatusQuo napisał: Facet jest w małżeństwie i dostaje to co chce, ale i tak chce więcej.. Znowu- jak się dogadasz z żoną- to może zajść przypadek @tytuschrypus opowiedział wcześniej. Jak się wybiera kłamstwo- zdrada. Zdradza mąż, nie prostytutka. Więc dlaczego żona ma nienawidzić prostytutkę ? To jest moje zdanie na ten temat. Jeżeli chcesz poznać argumenty kobiet (zazwyczaj żon), które coś tam do tych prostytutek mają- to odwołuję do tematu o "ruchaniu mężatek", jest szansa, że dostrzeżesz analogię Ja z kolei jestem zaskoczona tym, że żaden z panów poza @tytuschrypus nie pomyślał w ogóle o kontekście zdrady. Ciekawe. 51 minut temu, StatusQuo napisał: A może zdam więc pytanie pomocnicze : Czy panią wydaje się, że większość klientów prostytutek to żonaci faceci (nomen omen, prawda) i dlatego, pytanie podryfowało w kierunku zdrad? "Dlaczego kobiety zwłaszcza będące żonami nienawidzą prostytutek?" Chodziło Ci zwłaszcza o żony.- Więc skoro jest żona, to jest i mąż, prawda? No, a jak mąż chodzi do prostytutki, to chyba zdradza żonę, nie? Panowie, widzę żeście zapomnieli o tym drobnym szczególe Swoim pytaniem sam zasugerowałeś kto jest klientem prostytutek, przecież. Serio, dlaczego zadajesz pytanie? Inna rzecz: 51 minut temu, StatusQuo napisał: I czy gdyby do prostytutek chodzili jedynie mężczyźni, którzy nie mają nikogo, to by coś zmieniało w tym jak kobiety postrzegają prostytucje? U mnie nic się nie zmienia tak czy siak- nic do prostytutek nie mam. Nie widzę powodu, dla którego miałabym mieć szczerze mówiąc. Edytowane 24 Stycznia 2020 przez Wielokropek 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser69 Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 19 godzin temu, leto napisał: Przecież mogą, i to nie za 100zł, ale za darmo (albo nawet z korzyścią finansową), nazywa się to Tinder. No właśnie i Tinderów nienawidzicie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 W dniu 23.01.2020 o 23:51, SzatanKrieger napisał: Kobiety wybierają takich bo emanują pewnością siebie, nie wiedząc, że są to najbardziej niepewne jednostki jakie istnieją W takim razie wychodzi na to, że każdy z nas jest niepewną siebie osobą. Te osoby, które zachowują się jak niepewne, przynajmniej tego nie maskują. A te, które wydają nam się pewnymi siebie, właśnie "wydają się". Ostatnio rozmawiałam na ten temat z nową koleżanką i kolegą. Zapytała się mnie, jakie miałam o niej pierwsze wrażenie,powiedziałam zgodnie z prawdą, że jest bardzo bezpośrednią osobą, która łamie od razu powstający naturalnie dystans, a także bardzo pewną siebie. Tak było, bo jak zobaczyła mnie pierwszy raz, a ja miałam na sobie różowy kożuszek, białą czapkę i szalik, powiedziała: ale ty jesteś młoda, ile masz lat, dziewczynko? Wtedy mnie zamurowało i ją zamurowało. I tak przełamała się bariera między nami. A ja się zapytałam o jej pierwsze wrażenie na mój temat, to ona powiedziała mi, że: bardzo delikatna, wrażliwa, taka dziewczynka i trochę nieporadna, ale mądra. Zamknięta w sobie osoba. A potem, jak już poszłyśmy razem na bilard, tydzień po tym zdarzeniu, i upiłyśmy się piwem, to zaczęła mi mówić, że ona nie jest pewną siebie osobą, nigdy nie była, i ma kompleksy. I zapytała mnie, czy zauważyłam, żeby rozmawiała z innymi laskami z naszej grupy, powiedziałam, że nie. Rzeczywiście z nimi nie rozmawiała. A to dlatego, że one właśnie według niej emanowały pewnością siebie za bardzo, więc przyczepiła się do mnie, bo od razu zaczęłam się do niej uśmiechać w windzie. W dniu 23.01.2020 o 23:51, SzatanKrieger napisał: a nienawidzą bo straciły kartę przetargową. Umówmy się, że taka kobieta nie ma w zasadzie absoluetnie nic do zaoferowania mężczyźnie oprócz uciech cielesnych a jeśli nawet to jest blokowane, to mężczyzna widzi, że jest "po ptakach". Albo nie zauważył w niej innych wartości duchowych, bo jest zaślepiony swoimi żądzami. Dlaczego automatycznie winę ponosi kobieta? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzatanK Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 10 minut temu, JudgeMe napisał: W takim razie wychodzi na to, że każdy z nas jest niepewną siebie osobą. Te osoby, które zachowują się jak niepewne, przynajmniej tego nie maskują. A te, które wydają nam się pewnymi siebie, właśnie "wydają się". Dokładnie Ale to jest dłuższy temat na rozmowę bo są jeszcze inne pomniejsze kwestie do opisania. Takich naprawdę pewnych jednostek jest moim zdaniem mało, dodatkowo wykonując czynność ileś razy wystepuje habituacja i to co dla jest czymś niezwykłym dla kogoś może być czymś jak pójście po coś do lodówki. Ludzie maskują niepewność agresją również. 13 minut temu, JudgeMe napisał: Dlaczego automatycznie winę ponosi kobieta? To nie tak, że zawsze ponosi winę kobieta, ja tak nie powiedziałem. Najczęściej winę ponoszą obydwoje, właśnie przez ten cholerny ślub. Ślub sprawia, że chcesz być kimś lepszym niż jesteś i w pewnym momencie opadają CI ludzie, ze sił i przestają udawać i zaczynają powrót do prawdziwych "siebie". Wtedy właśnie jeden z partnerów do drugiego mówi "zmieniłaś/eś się" - nie po prostu, wróciliśmy do dawnych siebie i nie udajemy, bo być aktorem codziennie jest męczące. Kobieta gra kartami jakie ma, a największym jej Jokerem jest dostęp do seksu w małżeństwie. Facet by chciał a nie może bo ma szlaban, masturbację wymyślił szatan, na bok skoczyć nie wolno i co zrobić? Ale to dłuższy temat. "Dlaczego kobiety, zwłaszcza będące żonami nienawidzą prostytutek?" Bo gdy jesteś monopolistą na rynku nie lubisz konkurencji. Jeśli monopolista dostarcza przesyłkę w 15 dni i to z łaską a konkurencja robi to w 3 dni i z uśmiechem na ustach, to monopolistę zżera od środka. Tam gdzie "numerek kosztuje" 200 zł to u żony trzeba dodać jedno zero gdy jest naprawdę źle - poczytajcie jak to mężczyźni mają z kobietami po iluś latach małżeństwa. 14 godzin temu, Wielokropek napisał: Żona kupczy dupą i ma gdzieś męża - powinno się rozwieźć/ ewentualnie jawnie dogadać jak rozwiązujemy sprawy seksu. Bardziej bym nie mógł się zgodzić w tym zdaniu. No cóż, według wielu jesteśmy tak niesamowicie rozwinięci jako społeczeństwo a stosujemy zagrywki rodem z jaskini. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 6 minut temu, SzatanKrieger napisał: przez ten cholerny ślub. Ślub sprawia, że chcesz być kimś lepszym niż jesteś i w pewnym momencie opadają CI ludzie, ze sił i przestają udawać i zaczynają powrót do prawdziwych "siebie". A czy w miłości osoby nie docierają do siebie, i nie zakochują się w tym kimś prawdziwym? I dlatego biorą ślub? A nie w wyobrażeniach o tej osobie? Kiedy poznaję drugiego człowieka, a wiem, że już nie mam do czynienia z moimi wyobrażeniami, to odczuwam zniechęcenie, dlatego nie angażuję się w żaden sposób, nie idę dalej. To rozpoznaje się od razu, a nie dopiero po ślubie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SSydney Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 3 godziny temu, Bruxa napisał: No właśnie i Tinderów nienawidzicie. Kto nienawidzi ten nienawidzi, ja tam sobie chwalę. ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amperka Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 (edytowane) Mężczyźni mają inaczej niż kobiety. Dla mężczyzny liczy się, żeby jego wybranka się nie puściła... a to że sobie wzdycha do Bogusia Lindy, to po nim spływa. Natomiast (tak mi się wydaje), kobiety bardziej niż wizyty męża u prostytutki (którą potraktuje jako usługę), boją się, że ich wybranek się szczerze zakocha w jakiejś innej pani (choćby to było platoniczne). Edytowane 25 Stycznia 2020 przez Amperka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 3 hours ago, Bruxa said: No właśnie i Tinderów nienawidzicie. Chyba Ty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 2 hours ago, SzatanKrieger said: Takich naprawdę pewnych jednostek jest moim zdaniem mało, dodatkowo wykonując czynność ileś razy wystepuje habituacja Bo pewność siebie to nawyk. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzatanK Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 (edytowane) 2 godziny temu, JudgeMe napisał: A czy w miłości osoby nie docierają do siebie, i nie zakochują się w tym kimś prawdziwym? I dlatego biorą ślub? Jesteś pewna, że to obraz prawdziwy a nie wpadli państwo młodzi w iluzję, którą jedno rzuciło na drugiego? Uważam, że dopiero jak znasz w pełni człowieka razem z silnymi stronami i wadami to można mówić o relacji głębszej, natomiast ludzie dobierają się najczęściej na zasadzie fizyczności co rodzi rozczarowanie długoterminowo, należy się dobierać jak najbardziej całościowo a nie tylko fizycznie. Znam przykłady ludzi, którzy nie rozmawiali ze swoją połówką o swoich planach, jak siebie widzą w przyszłosci, jakie mają cele, jak mogą siebie wspierać w nich - WTF, dla mnie nie do ogarnięcia. W ogóle kobieta/mężczyzna to dwie różne polaryzacje, które już same z tego, że są dwiema stronami tej samej monety się uzupełniają. Przykład: Kobieta jest niższa, facet wyższy, kobieta ma zderzaki, facet nie ma, kobieta ma dziurę ozonową, facet ma badyla, kobieta jest piękna a mężczyzna jest przystojny, mężczyzna jest silniejszy a kobieta zręczniejsza. Ludzie się wiążą/żenią z różnych powodów, by nie być samemu chociażby, a co rodzina powie - ja mam 25 lat, który mnie będzie chciał czy będę z nim to będę żyła wygodnie, czy znajdę księcia z Egiptu i zostanę księżną. Uważam, że kobiety totalnie zatraciły rozumienie, kim i czym są aby nie być gołosłownym dam kolejny przykład - zamiast szukać księcia, stwórz księcia a stworzysz księżniczkę - jedna Pani z forum zrozumiała tą kwestię i teraz czerpie profity z tego (Pozdrawiam) W mojej ocenie dzisiejsze relacje między ludzkie są ultra płytkie - ultra. Jednak to faceci wyjdą na tym koniec końców lepiej, bo większość facetów znacznie lepiej przeżywa bycie samemu niż kobieta, która naturalnie czuję potrzebę opieki przed światem zewnętrznym, mężczyzn rozmnożyło się zaledwie 40% około a kobiet ponad 80% . Swoją drogą Feministki są narzędziem, które ufunduje niezłe piekło w przyszłości a już teraz czujemy pierwsze granice piekieł, które spadają na kobiety niczym meteoryty niszcząc resztki z tego co zostało z powabności płci "pięknej". Faceci sobie poradzą o ile będą mieć pieniądze, kobiecie pieniądze nie są aż tak potrzebne ona potrzebuje mieć na co przelać swoje uczucia, a że chłopa nie ma, dzieci nie ma to będzie czuć się hardcorowo przegrana, do tego dochodzi, że "ona hydraulika nie chce tylko szefa" i w ten sposób hipergamia zabija własne dzieci. Ale jak mówiłem niech kobiety robią co chcą, są mądre lepiej wykształcone znają języki, poradzą sobie. 2 godziny temu, JudgeMe napisał: Kiedy poznaję drugiego człowieka, a wiem, że już nie mam do czynienia z moimi wyobrażeniami, to odczuwam zniechęcenie, dlatego nie angażuję się w żaden sposób, nie idę dalej. To teraz wyobraź sobie, że jesteś związana i gdybyś chciała odejść, płacisz całym swoim dobytkiem, czasem, alimentami i zdrowiem - witamy w świecie mężczyzn. Edytowane 25 Stycznia 2020 przez SzatanKrieger Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamPogadam Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 W dniu 24.01.2020 o 12:00, Bruxa napisał: Nie wiem czemu tak wielu to wciąż nurtuje. Jakby Wasze kobiety mogły pójść zapłacić 100zł. i mieć zajebiste orgazmy z jakimś wynajętym murzynem itp. to co byście czuli? Kobiety mogą mieć to za darmo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xin Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 (edytowane) W dniu 23.01.2020 o 22:59, bernevek napisał: Proste. Do 300 zł płacisz za godzinę seksu z kobietą IMO to jest dramat cenowy jeśli chodzi o polskie warunki. W Holandii jest legalna prostytucja, na legalu idziesz bez strachu o jakieś wały, a cała przyjemność kosztuje ... 35 euro i to jeszcze np. za zajebistą latynoskę (czyli w dużym uproszczeniu to tak "ciągnie po kieszeni", jakby w Polsce kosztowało 35 pln). W Amsterdamie z 50 euro. Tam to kobiety dopiero mają pod górkę ;). Edytowane 25 Stycznia 2020 przez Xin 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi