Skocz do zawartości

Bez bombelka nie ma przyszłości


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 23.01.2020 o 23:40, ntech napisał:

Drogie Panie, jak Was traktować inaczej jak bezmyślne inkubatory na dwóch nogach skoro same się zniżacie do tego poziomu?

Trochę mnie dziwi egzaltacja autora wątku. To jest oczywiste, że każda normalna kobieta chce mieć dzieci, podobnie jak fakt, że jej perspektywa zmienia się z wiekiem.

 

Zmieniła zdanie? A któż z nas nie zmienia zdania z tysiąca powodów. W dodatku, jak podkreślam, rozumiem ją.

 

Macie nie dające się pogodzić, różne plany, więc się rozstańcie we względnej zgodzie. Nikt tu nikogo nie wykiwał.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.01.2020 o 10:50, Brat Jan napisał:

Problem Brata @ntech polega na tym:

że inwestował w nią.

Ale powienien wiedzieć że to może być nietrafiona inwestycja. Inwestycja w kobiete to jak ambergold a nawet gorzej ;)

Marek o tym nagrywał jak wygląda idealny związek: "Maruś odchodzę. -No pa pa, tylko klucze zostaw koło drzwi. - Co? Ty Chu&& jeden, złamasie, -Nigdy mnie nie kochałeś!" A ten Maruś właśnie ją kochał i kocha :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.01.2020 o 23:40, ntech napisał:

No i cóż.. natura wyszła na jaw.

Uruchomił się w twojej Pani instynkt macierzyński. Musisz zrobić bombelka, jak nie postaraj się jej to oświadczyć, w najgorszym przypadku rozstaniecie się. 

Chcesz mieć bombelka ? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/24/2020 at 10:23 AM, StatusQuo said:

Panowie, a może w ogóle mówienie swoich opinii na temat czegokolwiek kobietom jest bez sensu, bo wtedy ona wie jak odpowiedzieć i nas zmanipulować,

traktując nasze opinie jako punkt odniesienia?

 

On 1/24/2020 at 10:06 AM, StatusQuo said:

To się chyba nadaje na oddzielny temat "Kiedy kobieta mówi Ci to co chcesz usłyszeć" :) ?

Jak słyszę ... jakie kobiety lubisz, co ci się w nich podoba, pokaż mi swoją byłą, lubisz brunetki/blodynki/rude ... to wiem że za chwilę da mi tą bajkę.
Do tego pytają o twoje poprzednie związki , co Cię bolało/wkurzało... Dasz odpowiedź (błąd) ... Usłyszysz w życiu bym tak nie zrobiła ... co za wredna baba. A w głowie już plan ... Na to będę uważać i będę lepsza od jego byłej.
 

On 1/23/2020 at 11:40 PM, ntech said:

No i cóż.. natura wyszła na jaw.

Po miesiącach wspólnych planów, podróży, seksu, itp. pierdół macica przejęła kontrolę.

Skoro znała twoje zdanie na temat dzieci ... Może testuje czy aby nie zmieniłeś zdania pod wpływem emocji jakie wywołała.

Wiesz jaki jest plus?

Wiesz co w trawie piszczy już po miesiącu ?

 

Edytowane przez Lexmark82
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Lexmark82 napisał:

 Usłyszysz w życiu bym tak nie zrobiła ... co za wredna baba.

Tak. To wspólna cecha kobiet.

Druga żona nie mogła zrozumieć jak pierwsza mogła mnie TAK potraktować. A przebiła ją w każdym aspekcie. Kolejne dziewcze nie mogło zrozumieć "tych kobiet" dopoki nie okazało się że z bombelka nici :)

Niesamowite jest to że one wszystkie uważają się za logicznie myślące , wolne istoty ludzkie , dokonujące racjonalnych wyborów :)

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.01.2020 o 22:03, Kapitan Horyzont napisał:

Trochę mnie dziwi egzaltacja autora wątku. To jest oczywiste, że każda normalna kobieta chce mieć dzieci, podobnie jak fakt, że jej perspektywa zmienia się z wiekiem. 

 

Zmieniła zdanie? A któż z nas nie zmienia zdania z tysiąca powodów. W dodatku, jak podkreślam, rozumiem ją.

 

Trochę pojechałeś z kwantyfikatorami typu każda, są kobiety bezdzietne z wyboru i nie są to jednorożce.

 

Zdanie z nas zmienia każdy, ale nie w kwestii poglądów życiowych, nie od czapy i nie dlatego, że jakieś klepki hormonalne przestawiły się pod czaszką.

 

Na takiej zasadzie i kierując się tą zasadą możesz pani zadeklarować, że od dziś stałeś się poliamorystą i zamierzasz ruchać koleżankę. Wprawdzie obiecywałeś jej monogamię, ale no cóż, zmieniłeś zdanie.

 

Naprawdę uważasz, że to jest fair - co innego obiecywać na początku, organizować sobie życie, a potem zmieniać zdanie i jeszcze bezczelnie gadać drugiej stronie miiiiś, ja jednak chcę dzieciątko ?

 

Dla mnie gra jest czysta, gdy obie strony albo powstrzymują się od deklaracji (przecież jest coś takiego, jak odpowiedź: NIE WIEM, NIE ZDECYDOWAŁEM JESZCZE, etc.), albo trzymają się tego, co zadeklarowały. I nie w kwestii jedzenia kanapek w nocy, a wyborów życiowych, priorytetów, m.in. takich, z powodu którego podejmujemy decyzję, by z kimś wejść w związek lub nie.

 

Większość kobiet chce dzieci. Sporo facetów chce dzieci. Są ludzie od pary dla każdego i w dużej ilości. Po co ranić się nawzajem? Nie mamy podobnych poglądów, to nie wchodzimy w LTRy. Kwestie takie jak dzieci, seks, etc. to kwintesencja związku i jak tu nie ma zgodności, to będzie dupa, a nie związek.

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu tak działają kobiety i dla mnie to jest oczywiste. Z biologią nie wygrają, nawet skrajne lewaczki decydują się na dziecko. Kobiety bezdzietne z wyboru to rzadkość. Cześć po prostu przegapiła ostatni moment.  

 

Byli ze sobą parę lat i dzieci nie mają. To znaczy, że pani w jakimś sensie mówiła prawdę. Ale wtedy była młodsza, "miała czas" itp. Jedna impreza klasowa lub wizyta u ginekologa mogła wszystko zmienić.

 

Wg mnie wieloletni związek bez małżeństwa lub dzieci jest niemożliwy (bardzo rzadki, jeśli się czepiasz o kwantyfikatory). Przeszkodą jest biologia oraz nieopłacalność takiej relacji dla kobiety. Pani może w taki związek wejść z różnego powodu, z reguły mając nadzieję na zmianę, ale potem odejdzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kapitan Horyzont napisał:

 Z biologią nie wygrają, nawet skrajne lewaczki decydują się na dziecko. Kobiety bezdzietne z wyboru to rzadkość. Cześć po prostu przegapiła ostatni moment. 

Dokładnie. Moja druga żona jako zagorzała lewaczka i feministka w momencie gdy jej wybił zegar poznała mnie i imponowałem jej swoimi poglądami i konserwatywna postawą. Bo tylko z takim samcem można mieć dziecko. A potem poszło w krzaki.

Ze wspomnianą w wątku dziewczyną po próbie jej powrotu i ognistym weekendzie zrobiłem jej dzisiaj shit-test.

Powiedziałem że jestem już zarejestrowany  na wazektomie i że tak ustalaliśmy wcześniej że nie chce dzieci.

Efekt : pokłóciła się o byle pierdołę i zablokowała mnie w 5 min. :)

A wczoraj jeszcze tak bardzo mnie kochała :)

 

Edytowane przez ntech
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, RealLife napisał:

To dostałem komentarze w stylu - bzdura, jest pełno kobiet, które nie chcą mieć dzieci.

Nie przesadzałbym. Jak najbardziej takie istnieją. Nie tylko z przymusu bezpłodności. Są i takie małżeństwa. Albo oboje dużo pracują i nie mają czasu i ochoty na poświęcanie czasu potomstwu, albo już zdyskontowali swój sukces i np. jeżdżą sobie po świecie razem. To typ ludzi, którym ciężko w pewnym wieku już przebudować plan dnia. Albo typowe DINKS-y (double income, no kids). Też się tacy znajdą.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Kapitan Horyzont napisał:

Kobiety bezdzietne z wyboru to rzadkość.

O, teraz się już mogę zgodzić z bratem bez uwag ;)

 

Różnica jest kolosalna!

 

Jak napiszemy "WSZYSTKIE kobiety będą przeć do macierzyństwa", to oznacza, że jak nie chcesz dzieci to zostaje przygodny seks, oszukiwanie kobiet, albo przerzucenie się na mężczyzn.

 

Ale jak napiszemy że to rzadkość, to... można znaleźć taką dla siebie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Januszek852 napisał:

Są ludzie od pary dla każdego i w dużej ilości. Po co ranić się nawzajem? Nie mamy podobnych poglądów, to nie wchodzimy w LTRy.

Pani udawała, że ma podobne poglądy. Jednak natura i tak wyszła na jaw.

17 godzin temu, ntech napisał:

Powiedziałem że jestem już zarejestrowany  na wazektomie i że tak ustalaliśmy wcześniej że nie chce dzieci.

Efekt : pokłóciła się o byle pierdołę i zablokowała mnie w 5 min. :)

A wczoraj jeszcze tak bardzo mnie kochała :)

Dobre, ale przynajmniej wiesz, jak w praktyce wygląda "kobieca miłość", miliardowej myszki "innej niż wszystkie". :D

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.