Skocz do zawartości

Wirus z Wuhan


Kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

8 hours ago, Kespert said:
  Cytat

W mieście wielkości Wuhan(11 mln) z przyczyn naturalnych umiera około 300 osób dziennie. Dodatkowe 50 zgonów dziennie, daje taki problem? Przy pracy na 2 zmiany? Przecież w normalnych warunkach kremacje odbywają się tylko w dzień.

Niezależnie czy śmiertelność będzie 3,1% jak utrzymują władze, czy więcej, być może nawet 16%, to niesamowita zaraźliwość tego mikroba jest zagrożeniem nie tylko dla miasta ale i dla kraju. W samym Wuhan oznaczałoby to ponad 300+ tysięcy trupów a w Chinach 40+ milionów.

To nie jest 50 dziennie. To jest 1000 dziennie, przez rok, w Wuhan. O Chinach nie wspomnę bo to by było 100+ tysięcy. Dziennie! Też przez rok.

 

--

Przy okazji cytowany artykuł Artificially modified new crown virus, Wuhan Virus Institute was reported! pozwoliłem sobie zapisać w maszynie czasu.

Tencent may have accidentally leaked real data on Wuhan virus deaths , też, tym razem ktoś inny zapisał.

 

--

Tu (Chinese military news agency discloses 2019-nCoV was product of lab: Guo Wengui) piszą, że Xilu próbowało oskarżyć USA o wybuch epidemii wirusa stworzonego przez człowieka ("This is a war" Guo Wengui: The PLA recognizes Wuhan pneumonia as an artificial virus made in China). Guo Wengui pokazał też zrzut ekranowy publikacji Xilu, w której stwierdza się, że wirus nie może pojawić się w krótkim czasie w wyniku naturalnej mutacji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szpital w Wuhan podał iż zmarł Li Wenliang, lekarz, który w grudniu 2019 r. ostrzegł opinię publiczną przed potencjalną chorobą typu "SARS". Potwierdzenie to nastąpiło po serii sprzecznych oświadczeń o jego stanie zdrowia, pochodzących ze szpitala i chińskich państwowych mediów.

Teraz jest bohaterem, symbolem walki z ograniczeniem wolności w kraju. Tyle, że jemu już nic z tego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, wrotycz napisał:

To nie jest 50 dziennie. To jest 1000 dziennie

Przepraszam, ale dopiero zauważyłem zniknięcie tekstu, przez co cytat staje się niejasny.

Chodziło o oświadczenie władz, że w Wuhan krematoria pracują na dwie zmiany, personel jest przemęczony i nie nadąża z "pracą", przez co dochodzi do "pomyłek w dokumentacji".

Czyli, jeśli przyjmiemy dla 11-milionowego miasta około 300 zgonów dziennie w normalnych warunkach, to według oficjalnych statystyk, dodatkowe 50 zgonów nie powinno znacząco obciążyć krematoriów. Ale coś je obciążyło...

9 godzin temu, wrotycz napisał:

Nie zdążyłem zapisać strony, więc z pamięci:

- poinformował o nowej chorobie 30 grudnia, ale pierwsze przypadki zaobserwował już na początku grudnia (biorąc okres inkubacji, pierwsi chorzy zarazili się pod koniec listopada)

- 3 stycznia został wezwany do ?"Biura Bezpieczeństwa Publicznego"? aby podpisać przyznanie do rozprzestrzeniania fałszywych wieści w internecie, w celu wywołania paniki

- musiał na niego donieść ktoś z niewielkiej grupy znajomych lekarzy, których ostrzegł

- 10 stycznia wyprowadził się do hotelu, aby nie zarazić dziecka i ciężarnej żony

- według oficjalnych danych, oboje jego rodzice zarazili się koronawirusem

- został przyjęty do szpitala z objawami zarażenia 13 stycznia, ale dopiero 30 stycznia pojawił się w oficjalnych statystykach jako zarażony

(częściowe potwierdzenie tych dat tutaj https://www.bbc.com/news/world-asia-china-51409801)

 

Zwróćcie uwagę na czas potrzebny na diagnozę i uzupełnienie "oficjalnych" statystyk...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co tu^ można wyczytać oraz z faktu , że Li Wenliang poinformował o nowej chorobie 30 grudnia, ale pierwsze przypadki zaobserwował już na początku grudnia (biorąc okres inkubacji, pierwsi chorzy zarazili się pod koniec listopada)(*1) oraz z (*2) i (*3) wnioskuję, że Chińczycy miksowali sobie różne wirusy, tu: SARS, nietoperzy i bóg jeden wie co jeszcze, i stworzyli hybrydę, która dzięki radosnemu radzieckiemu(*4) pilnowaniu porządku i bezpieczeństwa wydostała się na zewnątrz. Próbowali to w iście radzieckim stylu zachować w tajemnicy, potem zatuszować, potem uciszyć, potem skierować na inne tory (stąd bajka o wężach(*5)), oskarżyć Amerykanów teraz łuskowce(*6), wszystko, byle się nie wydało, że go sami stworzyli.

Ostatnia rzecz - za tym, że to był przypadek a nie żadna broń świadczy moim zdaniem fakt, że Chińczycy mają więcej (nawet 5 razy) receptorów do których się przyczepia wirus przez co jest dla nich dużo bardziej zaraźliwy i złośliwy niż dla reszty świata(*7). Gdyby chcieli zarazić świat zaczęliby w USA czy Europie i nie strzelaliby sobie samobója z wirusem, który jest dla nich samych bardziej niebezpieczny. No i gdyby zaczęli w USA to by było łatwiej okryć pochodzenie tego wirusa i szybciej zarazić więcej ludzi - w demokracji nikt by miasta nie zamknął a potem to już by było po ptokach. Taka elementarna logika. 

 

 

*1. Zważ, że mógł nie wiedzieć (i pewnie nie wiedział, pracował w szpitalu a nie w tym wojskowym laboratorium) co to za wirus; objawy nie są specyficzne, grypa ma takie same, już nawet nie podobne a takie same w początkowym i średnim stadium, dlatego też stwierdzenie, że jest to nowy wirus zajęło mu tyle czasu; i tak krótko zważywszy na okoliczności

*2. Chinese military news agency discloses 2019-nCoV was product of lab: Guo Wengui: 31 stycznia republikański senator Tom Cotton zasugerował podczas przesłuchania, że chińscy urzędnicy wprowadzili w błąd opinię publiczną co do pochodzenia nowego koronawirusa, mówiąc, że może on pochodzić z "superlaboratorium" w Wuhan.

*3. Chinczycy i wirusy przed 2030 - Max Kolonko MaxTV (to było w 2012!)

*4. Chiny są krajem komunistycznym, radzieckim i wszystkie radzieckie przypadłości (radosne podejście do kwestii bezpieczeństwa, porządku itd., itp.) dotyczą i ich

*5. Już pisałem, że to bzdura nad bzdury i nawet ja w nią nie uwierzyłem, a jak się o to spytałem mojej znajomej, która studiowała biotechnologię, to najpierw parsknęła śmiechem a potem mi wyjaśniła dlaczego to jest niemożliwe (formalnie bardzo mało prawdopodobne, dużo mniej niż wygrywanie w totka wiele razy pod rząd)

*6. Przy okazji przestańcie oglądać telewizję i czytać onet/wp/media głównego ścieku, właśnie dotarłem do kolejnego tego typu kwiatka o tym, że pośrednim nosicielem są łuskowce. Niedługo trzeba będzie zatrudnić wiedźmina, żeby te kreatury sprzątnął i wtedy epidemia się skończy.

Wirus jest bardzo zaraźliwy, roznosi się drogą kropelkową, przenika przez śluzówkę oka i przez kał. Przy takim szerokim spektrum zaraźliwości ludzie się zarażają stojąc we wspólnej kolejce do sklepu albo w autobusie i maski im nie pomogą.

*7. Gdzieś to czytałem ale już nie ogarniam.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, wrotycz napisał:

*1. Zważ, że mógł nie wiedzieć (i pewnie nie wiedział, pracował w szpitalu a nie w tym wojskowym laboratorium) co to za wirus

W pierwszych jego wiadomościach, była mowa o powrocie / nowym szczepie wirusa SARS z 2003r. Nikt nie podejrzewał "nówki sztuki nieśmiganej".

https://www.nytimes.com/2003/04/21/world/the-sars-epidemic-epidemic-china-admits-underreporting-its-sars-cases.html

 

23 minuty temu, wrotycz napisał:

mówiąc, że może on pochodzić z "superlaboratorium" w Wuhan.

W przypadku gdybym chciał wypuścić wirusa w jakimś kraju, popatrzyłbym najpierw, czy ma jakieś "oczywiste" źródło, mogące zmylić tropy.

Bombą atomowa wybuchłaby obok elektrowni atomowej, a wirus pojawiłby się obok laboratorium produkującego wirusy.

Maskirowka.

Szczególnie jeśli amerykański senator wskazuje palcem Chiny, to Chiny stają się ciut mniej podejrzane. Paradoks niższej wiarygodności.

 

37 minut temu, wrotycz napisał:

SARS, nietoperzy i bóg jeden wie co jeszcze

Oryginalna praca indyjskich naukowców: https://www.biorxiv.org/content/10.1101/2020.01.30.927871v1.full.pdf

Zaprzeczenie chińskich naukowców: http://global.chinadaily.com.cn/a/202002/02/WS5e36b2b7a31012821727432e.html

Shi Zhengli, a researcher from the institute, said on her social media on Sunday the virus was the result of "nature punishing the uncivilized habits and customs of humans"

Trochę ostatnio wybrane media, i jedna mała dziewczynka, krzyczały o "ratowaniu natury"... aż mi się przypomniało to:

georgiaguidestone-2-1024x720.jpg

 

30 minut temu, wrotycz napisał:

Chińczycy mają więcej (nawet 5 razy) receptorów do których się przyczepia wirus przez co jest dla nich dużo bardziej zaraźliwy i złośliwy niż dla reszty świata

Ten winien, kto odniesie korzyść.

Tutaj, ewidentnie skorzysta USA (pozostanie hegemonem, krusząc zęby chińskiej gospodarce), oraz - Komunistyczna Partia Chin (eliminacja "problemu ZUS", nowy "wróg wewnętrzny" usprawiedliwiający czystki i zamordyzm). A dla ustrojów socjalistycznych/komunistycznych, wróg wewnętrzny jest bardziej niebezpieczny niż zewnętrzny.

Zważywszy że Chiny oficjalnie współfinansowały badania Fundacji Gatesa nad koronawirusem (poprzez fundację pro-szczepionkową GAVI) - zaczyna być ciekawie. O ile suma jest nieznacząca, zaledwie 0.1% wszystkich dotacji, to właśnie wpadły mi w oko ciekawe daty: 2002r. nawiązanie współpracy GAVI z Chinami, pierwsze szczepienia. 2003r. epidemia SARS - ciekawe, ciekawe.

Jak w chińskiej klątwie "obyś żył w ciekawych czasach".

 

Dorzućmy bardzo charakterystyczne pieczenie kilku nietoperzy na jednym ogniu - czyli eliminacja fizycznej gotówki, i obowiązkowe wszczepy implantów identyfikacyjnych przy szczepieniach - i generalnie jeszcze paru tuzom światowej finansjery taki "test w dużej skali" jest na rękę. Na przykład kolejnemu założycielowi GAVI - Bank Światowy.

Zupełnie przypadkiem, w 2017r. największym dłużnikiem Banku światowego były... Chiny.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Kespert said:
3 hours ago, wrotycz said:

*1. Zważ, że mógł nie wiedzieć (i pewnie nie wiedział, pracował w szpitalu a nie w tym wojskowym laboratorium) co to za wirus

W pierwszych jego wiadomościach, była mowa o powrocie / nowym szczepie wirusa SARS z 2003r. Nikt nie podejrzewał "nówki sztuki nieśmiganej".

Czyli nie wiedział. Potwierdza to też, iż jest to hybryda (m.in.) SARS.

 

2 hours ago, Kespert said:

Znaleźli 4 "wstawki" z HIV i coś tam z SARS (w akapicie Retrieval and alignment of nucleic acid and protein sequences: "The closest relative was found to be SARS CoV. The glycoprotein region of SARS CoV and 2019-nCoV were aligned and visualized using Multalin software (Corpet, 1988). The identified amino acid and nucleotide sequence were aligned with whole viral genome database using BLASTp and BLASTn. The conservation of the nucleotide and amino acid motifs in 28 clinical variants of 2019-nCoV genome were presented by performing multiple sequence alignment using MEGAX software."

 

2 hours ago, Kespert said:
3 hours ago, wrotycz said:

mówiąc, że może on pochodzić z "superlaboratorium" w Wuhan.

W przypadku gdybym chciał wypuścić wirusa w jakimś kraju, popatrzyłbym najpierw, czy ma jakieś "oczywiste" źródło, mogące zmylić tropy.

Bombą atomowa wybuchłaby obok elektrowni atomowej, a wirus pojawiłby się obok laboratorium produkującego wirusy.

 Maskirowka.

 Szczególnie jeśli amerykański senator wskazuje palcem Chiny, to Chiny stają się ciut mniej podejrzane. Paradoks niższej wiarygodności.

Brzmi sensownie ale jest małe ale. Ten (w zasadzie ta) naukowiec z dementi twierdzi (dalej), że to samo wyewoluowało, że powstanie wirusa było wynikiem "natury karzącej niecywilizowane nawyki i zwyczaje ludzi" i jest gotowa "założyć się o swoje życie, że  wybuch epidemii nie ma nic wspólnego z laboratorium".

Czyli dalej idą w zaparte, że to węże, łuskowce i inne takie, tak jakby ludzie nigdy w przeszłości zwierząt nie jedli. Jaka jest różnica między jedzeniem padłych antylop a zabitych węży, nietoperzy, łuskowców? Nie ma różnicy. Pic na wodę fotomontaż.

 

Nie uda się nam rozstrzygnąć czy to sprawka Chińczyków czy Amerykanów bo jedni będą na drugich zrzucać ale wcześniejsze wydarzenia, typowo radzieckie metody prób ukrycia tego przed opinią publiczną wskazują na Chińczyków.

2/02 twierdzą, że samo wyewoluowało a 1/02 na stronie Xilu (chińskiej armii) twierdzą , że jest to wytwór człowieka. (Chinese military website: Wuhan Coronavirus is manmade by the U.S.) A teraz, o czym pisałem w poprzednim poście, że to łuskowce.

 

Może by się zdecydowali.

 

2 hours ago, Kespert said:

Tutaj, ewidentnie skorzysta USA (pozostanie hegemonem, krusząc zęby chińskiej gospodarce),

Ewidentnie, tak.

2 hours ago, Kespert said:

Tutaj, ewidentnie skorzysta (...) Komunistyczna Partia Chin (eliminacja "problemu ZUS", nowy "wróg wewnętrzny" usprawiedliwiający czystki i zamordyzm).

Ewidentnie tak.

 

Jedni i drudzy skorzystają:

 

Nigdy nie pozwól, aby poważny kryzys poszedł na marne. 
I chodzi mi o to, że jest to okazja do zrobienia rzeczy, których nie mogłeś zrobić wcześniej.

Rahm Emanuel

mqdefault.jpg (Rahm Emanuel "Never Let A Good Crisis Go To Waste")

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak w ciągu miesiąca udało się przegonić SARS i MERS.

Obawiam się, że światowa gospodarka nie jest gotowa na chorobę przenoszącą się jak grypa, ale ze śmiertelnością na poziomie 2%.

 

Szczególnie niepokojące sa dane z Singapuru, który naprawdę poważnie podszedł do problemu (w przeciwieństwie do państw zachodnich...). Na 43 wykryte przypadki 6 jest już w stanie krytycznym (a Singapur aktywnie szuka zarażonych i śledzi i testuje kontakty osób zarażonych, a nie czeka, aż się sami zgłoszą z objawami).

 

Nawiasem mówiąc, mam nadzieję, że nikt na forum  nie jest na tyle durny, żeby w najbliższym czasie jechać na dziwki do Tajlandii... :)

 

https://bnonews.com/index.php/2020/02/the-latest-coronavirus-cases/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sundance Kid

 

Za tydzień mam ostatnie szczepienia, pod koniec marca miałem lecieć do Wietnamu i zostać w okolicy przez minimum rok, a tu chyba nic z tego nie będzie. Były piękne plany rozpoczęcia przygody od obejrzenia Grand Prix w Hanoi (5.04). Szkoda gadać.

 

Tak zerkam cały czas na te oficjalny liczby i widzę, że ludzie zdrowieją, przybywa ich każdego dnia. No ale właśnie, ile z tego jest prawdziwych danych, a ile jest innych które mogą nie zostawać podawane do mainstreamu. Ciężki temat.

 

Zdrówka życzę ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, DavidStarsky napisał:

Za tydzień mam ostatnie szczepienia, pod koniec marca miałem lecieć do Wietnamu i zostać w okolicy przez minimum rok, a tu chyba nic z tego nie będzie. Były piękne plany rozpoczęcia przygody od obejrzenia Grand Prix w Hanoi (5.04). Szkoda gadać.

 

 

 

Po pierwsze jak pojedziesz wcale nie jest powiedziane, że się zarazisz. A nawet jak się zarazisz to jest mała szansa, że umrzesz.

Do not worry, be happy :)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wroński

Generalnie możesz mieć rację, sam jestem dobrej myśli i uważam, że się poprawi. No na pewno się poprawi. Ale coś tam w głowie siedzi i podpowiada, aby jednak poczekać jeszcze. A te kilka tygodni, czy tam miesięcy nawet za dużo u mnie i tak zmieni. Netflixa mogę oglądać również w naszym pięknym kraju ?

 

https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/6438396,koronawirus-zakazenie-wycieczkowiec-polacy.html

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Sundance Kid said:

I tak w ciągu miesiąca udało się przegonić SARS i MERS.

Masz świadomość, że SARS jest być może wirusem sztucznym, który na 100% uciekł z Pekińskiego laboratorium w 2004 (już po słynnym wybuchu w 2002-2003). Dwa razy. W Wuhan od 2017, kiedy otwarto pierwsze, chińskie laboratorium o 4 poziomie bezpieczeństwa (BSL-4) badano SARS i ebolę. To laboratorium pierwotnie miało mieć trzeci poziom bezpieczeństwa (BSL-3) i badać gorączkę krwotoczną krymsko-kongijskąOd 2017 były ostrzeżenia, że z tego laboratorium mogą "uciec" wirusy

Zważywszy na to, że Chińczycy różne technologie zwyczajnie kradną, oraz ich radosne, typowo radzieckie podejście do bezpieczeństwa to wcale nie jestem zaskoczony, że to to się wydostało.

 

To zupełny "przypadek", że indyjscy naukowcy znaleźli w 2019-nCoV "wstawki" kodu z różnych wirusów, i że określili go za najbardziej zbliżony do SARS.

Jak łatwo dziś mutują wirusy, zwłaszcza w laboratoriach można tu przeczytać.

 

Jeszcze teraz WHO ogłosiło stan pandemii a jednocześnie twierdzi, że nie jest to powodem, żeby ograniczać podróżowanie.

Mądrzy oni są. Czy zwyczajnie wredni? Bo jak tu takim wierzyć?

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam w Tajlandii i może opowiem jak to wygląda z mojej perspektywy, kiedy Chinczyków widzi się wszędzie.

 

Odkąd pojawiły się nowinki o wirusie, rozpoczął się tzw. Black Friday na maski ochronne. Na Tajskich apkach takich jak allegro itp. sklepy nie nadążają z dostawami. Gdziekolwiek nie pójdziesz to widzisz napis: SOLD OUT. W 7/11 można jedynie kupić te drogie maski na PM2.5, które po kilku dniach przydałoby się wymienić. I tak lecą koszta. 

Jak chodzę czasem po Bangkoku to widzę ludzi bez masek, smarkających, kaszlących bez zakrywania ust dłonią. 

Chinczycy powykupowali większość maseczek, na ulicach ludzie patrzą na nich podejrzliwie. Niektórzy omijają ich szerokim łukiem (w sumie ja też). 

W szkole w której pracuję pojawili się specjalni ludzie z ministerstwa, by doedukować dzieci na temat koronawirusa z Wuhan i jak się przed nim chronić. Wszędzie porozwieszane są ulotki z instrukcjami na temat mycia dłoni czy jakie są objawy. 

 

Tak czy owak, każdy nosi teraz maskę ochronną i wygląda to bardzo dziwnie.

Bez maski to ani rusz, ktoś ci może kaszlnąć w twarz, opluć czy dmuchnąć i potem się będziesz zastanawiać milion razy, czy taki osobnik ma koronawirusa. Zwłaszcza, że ostatnio w Tajlandii ogłosili, że taksówkarz zaraził się od turystów z Chin, którzy wyglądali zupełnie na zdrowych, a jak się okazało mieli wirusa. Także nie wiadomo ilu ludzi ten taksówkarz też zaraził. Wszystko zacznie wychodzić w przeciągu kilku dni, gdyż objawy pojawiają po upłynięciu 7-14 dni. 

Dlatego media tutaj głoszą na potęgę:

 

- omijać duże skupiska ludzi

- nie dotykać oczu czy ust będąc na zewnątrz

- starannie myć dłonie po powrocie do domu

- zakrywać usta nie dłonią a ręką

- nosić maseczki ochronne itd.

 

Co mnie najbardziej zszokowało to fakt, że niektóre dzieci czy ich rodzice jak z nimi rozmawiałem, boją się pójść do centrum handlowego ze względu na wirus i turystów z Chin, także zrobiła się na nich mała nagonka. 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inny licznik: https://www.worldometers.info/coronavirus/

 

Chiński Sąd Najwyższy zapowiada kary więzienia za "zawyżanie cen", szczególnie żywności: https://www.cnn.com/2020/02/10/economy/china-food-prices-coronavirus-pork/index.html

 

Dla zainteresowanych, kolejny model rozprzestrzeniania (dość hermetyczny język angielski w artykule): https://cmmid.github.io/ncov/wuhan_early_dynamics/index.html

W dużym skrócie, w końcówce lutego może być nawet pół miliona zarażeń.

 

Pogłoska (link zniknął z internetu): w Szanghaju, zamknięto i poddano kwarantannie budynek, gdzie zaszło podejrzenie, iż wirus przenosi się poprzez ciągi wentylacyjne prowadzone łącznie z (nieszczelnymi) ciągami kanalizacyjnymi. Wiarygodności pogłosce dodaje fakt, iż podobne przypadki drogi zarażenia odnotowano już w 2003r. przy SARS: https://www.cbsnews.com/news/leaky-plumbing-linked-to-sars-spread/

 

https://tvn24.pl/swiat/koronawirus-zarzadzanie-zamkniete-w-pekinie-i-szanghaju-3924604

Cytat

"Sekretarz Komunistycznej Partii Chin i de facto najważniejszy urzędnik w Wuhanie Ma Guoqiang przyznał na konferencji prasowej, że mimo wysiłków nie udało się dotychczas przeprowadzić testów na obecność wirusa u wszystkich pacjentów, u których podejrzewa się zakażenie."

 

https://forsal.pl/swiat/chiny/artykuly/1452730,epidemia-koronawirusa-kto-zawinil-postawa-wladz-chin-dzialania-who.html

Cytat

"Blisko sześć tygodni po pojawieniu się doniesień o wirusie, nazywanym początkowo "zapaleniem płuc o nieznanych przyczynach", władze Wuhanu zdecydowały się między innymi na zorganizowanie 18 stycznia dorocznego gigantycznego bankietu, na który posiłki przygotowało 40 tys. rodzin. Zaserwowano blisko 14 tys. dań. Sześć dni później miasto objęto kwarantanną - pisze w czwartek "Financial Times". "

Według niepotwierdzonych danych, pomiędzy pierwszymi przypadkami zachorowań, a faktycznym wprowadzeniem kwarantanny, nawet pięć milionów ludzi mogło opuścić (lub odwiedzić) Wuhan.

 

1581410687_qx5nhf_600.jpg

Edytowane przez Kespert
Poprawka ramy czasowej.
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://zezorro.blogspot.com/2020/02/poczta-corona.html

Cytat

Otrzymane od czytelnika.

https://www.youtube.com/watch?v=_yvLNhusmY0 To wiadomości z 10.02.2020. Chińczycy uciekają z kwarantanny w wieżowcach mieszkalnych (jak w WTC...) Przekaz ma zupełnie inny poziom wrażliwości jak na Eu warunki. Wiele zdjęć prezentują jeszcze przed rosyjskimi kanałami. Być moze jako przykład negatywnych postaw obywatelskich ? Nie wiem, przydałby się Chińczyk do tłumaczenia. Dla uważnych obserwatorów migawek jest dużo więcej, większość od "podwórka" Może się źródło Panu przyda. Pzdr An T.Virus (ksywka przyszła mi do głowy w 2008 roku i wszelkie podobieństwa do obecnych wydarzeń są zupełnie przypadkowe ? )

https://www.youtube.com/watch?v=gTf-_iRo6pM Przedział dotyczy wiadomości (w linku) chyba są to oficjalne chińskie wiadomości. W każdym razie z chińskiego regionu, data emisji 29.01.2020. Narzekają najprawdopodobniej na brak trumien i opakowań do kremacji. Relacja przedstawia proces : trumna, pudełko, tacka.
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.02.2020 o 17:23, Kespert napisał:

Trochę ostatnio wybrane media, i jedna mała dziewczynka, krzyczały o "ratowaniu natury"... aż mi się przypomniało to:

Kliknąłem odnośnik. Nie wiem, czy to fejk, czy nie - obecnie w internecie jest wszystko i co do zasady nie mam czasu oni ochoty czy potrzeby weryfikować wszelkich informacji, jeśli nie są mi potrzebne do zarobkowania czy poprawy na innych polach. Niemniej jednak, ta lista zawiera niezłe pomysły jako punkt docelowy.

"Maintain humanity under 500,000,000 in perpetual balance with nature.

Guide reproduction wisely – improving fitness and diversity.

Unite humanity with a living new language.

Rule passion – faith – tradition – and all things with tempered reason.

Protect people and nations with fair laws and just courts.

Let all nations rule internally resolving external disputes in a world court.

Avoid petty laws and useless officials.

Balance personal rights with social duties.

Prize truth – beauty – love – seeking harmony with the infinite.

Be not a cancer on the earth – Leave room for nature – Leave room for nature."

 

Mnie osobiśnie nie kręci wizja, w której moje dzieci, walczą o byle jakie przeżycie na zatrutej, duszącej i śmierdzącej planecie wyjałowionej z innych form życia z piętnastoma miliardami innych ludzi. Jestem humanistą i wiem, że człowiek jest też zdolny do rzeczy pięknych i wspaniałych, a nie tylko do zła. Przemawia do mnie wizja ludzkości typu "Quality over quantity". Wyobrażam sobie ziemię pełną życia, harmonii - zamieszkaną przez ludzi, którzy mogą i odwiedzić puszcze Ameryki, pustynie Afryki, Arktykę i obcować tam z naturą i zarazem mającą dostęp do wszelkich zdobyczy techniki (w tym internet) i korzystajacej z nich bez jednoczesnego uszczerbku dla koniecznego dla człowieka oddychania czystym powietrzem, aktywności fizycznej, kontaktu z roślinami i zwierzętami. To wizja ludzkości nienapędzanej szaloną konsupcją, gdzie bogaci stają się jeszcze obrzydliwiej bogatsi wciskając chłam (coraz gorszej jakości produkt) rosnącej liczbie strutych, biednych konsumentów.

No bo, do diaska - wolę widzieć i znać jednego ogarniętego, zadbanego kolesia niż  dziesięciu januszów żywiacych się chipsami z biedronki. Wolę jedną opaloną laskę z twardą i jędrną dupką niż pięć rozlazłych pind z krzywmymi nogami i pryszczami.

 

Jak? Wystarczy tylko kontrola urodzeń. W kilka pokoleń możemy zredukować liczbę ludności. Oszczędzić tym nienarodzonym piekła i cierpień, za to zapewnić tym, kórzy się urodzą, świat syty, piękny i harmonijny.

 

Nie wierzę, że to się uda, niestety. Bardziej prawdopodobny jest raczej ciągły wzrost liczby ludności, aż do dwóch możliwych punktów:

a) dobrobyt powszechny powoduje, że cały świat przyjmuje normy i pstawy takie, jak w Europie Zachodniej - kobiety nie chcą już rodzić dzieci, dzieci nie są potrzebne jako inwestycja w przysłość itp. (wizja mniej prawdopodobna).Co więcej, dzięki wybredności (i zasadzie pareto) możemy wrócić do tego, że rozmnażać się będą co do zasady tylko ci atrakcyjniejsi (czytaj: zdrowsi, zadbani, ogranięci), przekazujący lepsze geny,

b) ciągły wzrost i rozwarstwienia, co prowadzi do syytuacji typu przedstawiona w "Elizjum". Istnieje jakiś raj, enklawa dla rządzących i piekło dla reszty.

 

A teraz mnie zjedzcie żywcem :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, MrThruster napisał:

Niemniej jednak, ta lista zawiera niezłe pomysły jako punkt docelowy.

Wielu usiłowało wprowadzić podobną wizję przyszłości w życie - austriacki akwarelista, Gruzin Dżugaszwili, Mao, i wielu innych.

Jak do tej pory, zawsze kończyło się jak u Orwella - karykaturą, parodią, i ostatecznie - upadkiem.

51 minut temu, MrThruster napisał:

wolę widzieć i znać jednego ogarniętego, zadbanego kolesia niż  dziesięciu januszów żywiacych się chipsami z biedronki

Problem jedynie w tym, KTO ma wskazać "januszów".

To nie Ty będziesz wybierał.

Ale Ciebie mogą wybrać.

55 minut temu, MrThruster napisał:

W kilka pokoleń możemy zredukować liczbę ludności.

Można jeszcze szybciej, nawet dzisiaj. A jeśli to będzie taka fajna i dobra wizja, taki nowy wspaniały świat, to po co czekać?

Kilka atomówek i gotowe. Lub kilka wirusów.

58 minut temu, MrThruster napisał:

cały świat przyjmuje normy i postawy takie, jak w Europie Zachodniej

Za duże różnice kulturowe. Raczej, ostatnia z "tradycyjnych" grup, zajmie wolne miejsce. Cywilizacje już nie raz upadały pod butami barbarzyńców, i brzuchami ich kobiet.

Godzinę temu, MrThruster napisał:

rozmnażać się będą co do zasady tylko ci atrakcyjniejsi

Morloki i Eloje.

Godzinę temu, MrThruster napisał:

Istnieje jakiś raj, enklawa dla rządzących i piekło dla reszty.

Witaj w prawdziwym świecie, Neo. Teraz widzisz świat, jaki naprawdę jest.

 

Jest jeszcze inna możliwość - postęp technologiczny i jego zyski, wyprzedzą zanik surowców spowodowany wzrostem liczby ludzi. Pomimo wielu nowych miliardów, dla każdego znajdzie się miejsce na Ziemi (lub poza nią), i to o lepszym standardzie życia niż my mamy obecnie. Żadna kontrola urodzeń nie jest tu potrzebna - a przeciwnie, zmniejsza szanse na rozwój technologiczny.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Kespert napisał:

Wielu usiłowało wprowadzić podobną wizję przyszłości w życie - austriacki akwarelista, Gruzin Dżugaszwili, Mao, i wielu innych.

Ojtam, przesadzasz. Dobrze brzmi, ale chyba nie wytrzymuje zestawienia z faktami. Gdzie tu widzisz zbieżność punktów tej listy z programami Hitlera, Stalina (był w ogóle taki?) czy Czerwonej Książeczki? 

 

25 minut temu, Kespert napisał:
1 godzinę temu, MrThruster napisał:

wolę widzieć i znać jednego ogarniętego, zadbanego kolesia niż  dziesięciu januszów żywiacych się chipsami z biedronki

Problem jedynie w tym, KTO ma wskazać "januszów".

To nie Ty będziesz wybierał.

Ale Ciebie mogą wybrać.

Owszem. Mój pomysł i idea trąci póki co utopijnością - nie mam opracowanego sposobu wyłaniania gremium, które będzie dawało licencje na rozmnażanie. Zostaje zatem czysta siła - narzucić to powinni sliniejsi ekonomicznie i cwansi. Politycy i biznesmeni, wariaci i wizjonerzy. Pal ich sześć kto  - byleby kryteria zakładały wymóg poszanowania ciała, umysłu i ducha. 

29 minut temu, Kespert napisał:

Można jeszcze szybciej, nawet dzisiaj. A jeśli to będzie taka fajna i dobra wizja, taki nowy wspaniały świat, to po co czekać?

Kilka atomówek i gotowe. Lub kilka wirusów.

Nie ma potrzeby udrastyczniać moich pomysłów czy wizji. Zabijanie jest złe. Nie da się wychować szczęślliwego człowieka, zamordowawszy mu wczesniej rodziców. Nazywając rzeczy po imieniu: niech dożyją starości i umrą godnie. Byleby nie otoczeni wianuszkiem wnucząt :) 

 

Nie wiem, kto to jest Morloki i Eloje... 

 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam na powrót śmieszków z pocżatku tematu. 

 

Świeże info. Babka z chin podejchałą w Londynie do szpitala uberem. Potwierdzono u niej koronawirusa. Juz po Londynie. Nie chce mi się wierzyć że w tak zatłoczonym mieście wyłapią wszystko. Do nas tez dotrze (zbyt duzo ludzi podróżuje z Anglii). Jak będzie w Polsce 20+ przypadków to sie zaczynam szykować do dłuuuugiej izolacji. Jest spora szansa że lato może zadziałać przeciw wirusowi i ograniczyć jego rozprzestrzenianie się bo ten źle znosi wysoki temperatury, i ginie w słońcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, Trevor said:

Jest spora szansa że lato może zadziałać przeciw wirusowi i ograniczyć jego rozprzestrzenianie się bo ten źle znosi wysoki temperatury, i ginie w słońcu.

Wirus źle znosi słońce czy też organizm uzbrojony w witaminę D3 produkuje więcej przeciwciał które go neutralizuja w zarodku ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Trevor napisał:

Jest spora szansa że lato może zadziałać przeciw wirusowi i ograniczyć jego rozprzestrzenianie się bo ten źle znosi wysoki temperatury, i ginie w słońcu.

 

Gdyby ginął w słoncu to nie byłoby wirusa w Tajlandii, gdzie mieszkam i innych azjatyckich krajach.

Tutaj temperatura nie ma nic do rzeczy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.