Skocz do zawartości

Wirus z Wuhan


Kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

32 minuty temu, Cortazar napisał:

@mirek_handlarz_ludzmi

A mówiłeś, że nie idziesz na zakupy...

Te gumofilce to moje są, poznaję je bo w 49-ym wywalałem w nich gnój z obornika, miały wzmocnienia przeciwwidłowe i ten filc ocieplający, uznałem je za zaginione, aż do dzisiaj. Masz namiary na tego typa?!!!

Edytowane przez ZortlayPL
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZortlayPL

Od 1949 minęło 71 lat, skoro już wtedy wywalałeś gnój to musiałeś mieć ok 15-20 lat minimum. W sumie daje to jakieś 86-91 lat (minimum). Nie udowodnisz, że Twoje. :P

 

Jeśli planujesz jeszcze wywalać gnój i nie masz w czym to spróbuj w tych klapkach powyżej, bo bliźniak Mirka raczej tych gumofilców nie odda.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesi jak zwykle przed nami, bo oni zamiast bawić się w półśrodki zamknęli od 6.00 dzisiejszego dnia wszystkie sklepy poza spożywczymi, drogeriami i aptekami. Żadne tam w galeriach (z nieznaną jej definicją), żadne tam od poniedziałku. 

 

Swoją drogą, cała sytuacja póki co całkowicie skompromitowała działalność i istnienie Unii Europejskiej w obecnej formie. Współpraca nie istnieje, nie istnieją procedury alarmowe wspólne dla wszystkich krajów, wzajemna pomoc, dystrybucja dóbr, regulacje... Koronawirus to sprawdzian, a Unia dostała szmatę z trzema wykrzyknikami już po kilku dniach. Do działalności w czasie pokoju i regulowania przysłowiowej już krzywizny baba a nadaje się znakomicie, ale chyba nie o to chodziło. No i wiadomo, jak by było w przypadku jakiegokolwiek innego konfliktu. 

 

Włochy poprosiły o pomoc, na co Niemcy i Francja zareagowały natychmiastowym zakazem eksportu materiałów, o które Włochy pytały. UE czasu kryzysu w pigułce. 

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, tytuschrypus napisał:

skompromitowała działalność i istnienie Unii Europejskiej w obecnej formie

Racja.

Ale wiesz ... może UE załatwi tego korona wirusa jakąś ostrą dyrektywą? ? ?

 

Myślę, że na chwilę obecną Grupa Wyszehradzka byłaby silniejsza i bardziej konkretna gdyby ją zreformować i nadać jej inne bardziej precyzyjne znaczenie (oczywiście jako współpraca i pomoc sąsiedzka). 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, tytuschrypus said:

Swoją drogą, cała sytuacja póki co całkowicie skompromitowała działalność i istnienie Unii Europejskiej w obecnej formie. Współpraca nie istnieje, nie istnieją procedury alarmowe wspólne dla wszystkich krajów, wzajemna pomoc, dystrybucja dóbr, regulacje... Koronawirus to sprawdzian, a Unia dostała szmatę z trzema wykrzyknikami już po kilku dniach. Do działalności w czasie pokoju i regulowania przysłowiowej już krzywizny baba a nadaje się znakomicie, ale chyba nie o to chodziło. No i wiadomo, jak by było w przypadku jakiegokolwiek innego konfliktu.  

Bo jeśli ma się tylko jedno ciastko, to można albo mieć ciastko, albo je zjeść, obu opcji na raz nie można mieć.

 

Albo chcemy federalistycznej UE jako superpaństwa, które ma działać w interesie wspólnoty kosztem pojedynczych państw (czyli np. zabrać respiratory z Polski i dać je Włochom albo zabronić Francuzom wyjazdów za granicę albo nakazać Niemcom zamknięcie szkół), albo chcemy UE jako wspólnoty suwerennych państw, które w razie sytuacji kryzysowej mogą i powinny kierować się interesem swoich własnych obywateli, a nie obywateli wszystkich państw członkowskich.

 

Przypomnę, że Włosi byli piewcami suwerenności i niepoddawania się dyktatowi UE. No to widzą na własnej skórze, jak w sytuacji kryzysowej działa dawanie pierwszeństwa partykularnym interesom własnego narodu. Niby czego oczekiwali, że oni sobie mogą być suwerenni i flirtować z nacjonalizmem, a inni mają być federalistyczni i internacjonalistyczni? Nie róbmy sobie jaj.

 

Jak TY byś zareagował, jakby z Brukseli przyszedł komunikat "wszystkie swoje zapasy medyczne wyślijcie do Włoch, a poza tym zamknijcie wszystkie fabryki, szkoły, urzędy i sklepy na miesiąc"? W obecnym kształcie UE taka decyzja musi być podjęta przez każde państwo osobno. Na tym polega suwerenność. I ma to tę nieprzyjemną cechę, że czasami trzeba sie zderzyć z suwerennością innych państw i ponosić przykre jej skutki. UE póki co nie jest instytucją federalistyczną, więc "wspólne działanie" na taką skalę musi być dobrowolne, a żadne państwo w sytuacji kryzysowej nie będzie dawało pierwszeństwa cudzym obywatelom kosztem własnych.

Edytowane przez Sundance Kid
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biskup Jerzy Samiec, zwierzchnik polskich luteranów, zalecił w liście o odwołanie nabożeństw w niedziele 15 i 22 marca. Ma to związek z stanem zagrożenia epidemicznego w Polsce - podały w sobotę służby prasowe Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego.
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red "Zalecił" ma tak dużą moc wykonawczą na księżach jak "potępiamy zamachy" na terrorystach. Nic się nie zmieni. Ja myślę, że kościoły to będzie coś co będzie zabijać starszych. Chodzą tam coniektórzy codziennie się modlić o zdrowie, pchają te łapska w wodę święconą... Niedługo Wielkanoc i ciekaw jestem czy będą chodzić i całować krzyż. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że młodzi często jadą do swoich dziadków z wnukami się nimi zaopiekować, tamci z kościoła tony wirusów o bakterii przywleką i będzie się rozrastać na wszystkich ten wirus przez starszych właśnie. Wku...a mnie ten kretyński kraj i ludzie debile a ledwie pół roku tu siedzę. 

  • Like 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Mosze Red napisał:

zwierzchnik polskich luteranów, zalecił w liście o odwołanie nabożeństw

Konkretna i precyzyjna decyzja - mógł jednak odwołać,.

A nie, że zaleca się aby do kościoła przyszło mniej niż 50 osób itp. zalecenia KK.

Edytowane przez Normalny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Sundance Kid napisał:

Jak TY byś zareagował, jakby z Brukseli przyszedł komunikat "wszystkie swoje zapasy medyczne wyślijcie do Włoch, a poza tym zamknijcie wszystkie fabryki, szkoły, urzędy i sklepy na miesiąc"? W obecnym kształcie UE taka decyzja musi być podjęta przez każde państwo osobno. Na tym polega suwerenność.

Zacznijmy od tego, że ja trochę januszuję, bo nawet nie zweryfikowałem, czy Unia ma legislacyjne możliwości zdziałania czegoś w sytuacji kryzysowej ;) Może nie ma. 

 

Zgadzam się z Tobą, że to są efekty stania w rozkroku między suwerennością a federacyjnością, natomiast bezsensowne wydaje mi się bycie władnym dystrybuować i regulować rolnictwo czy politykę energetyczną, a tego nie. 

 

Unia zachowała się tak, jak każdy biurokratyczny kolos - bezwładnie, z opóźnieniem, żałośnie. Świetnie widać to na przykładzie banków i ich reakcji na sytuację. Znam temat dobrze i gwarantuję wam - jest pełen chaos, panika, brak decyzji, kręcą się jak gówno w przeręblu nie wiedząc, co robić a normalnie mają szczegółowe procedury na pierdnięcie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, bassfreak napisał:

No fajnie tylko na to czekałem , dwa przypadki w Gdańsku 

Nie płacz, mieszkam w mieście powiatowym, gdzie przypadków jest już kilka, południe polski narazie rządzi pod względem zarażonych, przy aptece każdy utrzymywał od siebie ponad metr odległości, drzwi do apteki otwierali łokciami, na zakaźnym leży młody chłopak 29 lat, a stan jego krytyczny, całe miasto zwariowało, pojechałem na wieś do matki po "zapasy", w postaci mięsa, bo tu u nas nie było co kupić, ciekawe ile to wszystko potrwa. @TomkoMałe przygotowania, czynisz, czy dalej uważasz, że nie potrzeba? Pytam z ciekawości czy sceptycy też zaczynają panikować. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Turop napisał:

TomkoMałe przygotowania, czynisz, czy dalej uważasz, że nie potrzeba? Pytam z ciekawości czy sceptycy też zaczynają panikować. 

Co prawda nie mnie pytasz, ale się wypowiem, bo za panikarza się nie uważam i staram się wypowiadać w miarę rozsądnie od początku tego tematu ;)

 

Trzeba odróżniać panikę od racjonalnych przygotowań na sytuację, w której trzeba siedzieć w domu. Nigdy nie wiesz, czy człowiek z którym pracujesz albo przebywasz nie będzie miał wykrytego wirusa. Co wtedy? Racjonalnie nie można liczyć na to, że uratuje Cię zapis że wojewoda ma Ci dostarczyć jedzenie. Lepiej mieć je samemu na ten wypadek. Co oznacza, że trzeba mieć zapasy na z grubsza dwa tygodnie czasu. I tyle zrobiłem, tydzień temu plus uzupełnienie bodajże w środę, 95% w makro, gdzie wszystko poza brązowym ryżem było ;) wszystkie powierzchnie w domu, telefony i klucze zdezynfekowane, praca zdalna, moja druga firma to na szczęście biznes w 100% zdalny. 

 

Jutro maraton filmów katastroficznych ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop@tytuschrypus Tak, porobiłem z dziewczyną nieco większe zakupy. Mam kilka puszek konserw, pasztetów i ryb, kupiłem 3 opakowania kaszy gryczanej, 3 chleby pełnoziarniste żytnie co mają datę ważn. do sierpnia, wódkę 0,7L, parę browarków, przekąski, 2x8 rolek srajtaśmy, 3 mydła w kostce, mamy sporo mąki i jajek (moja zrobi macę albo naleśniki jak trzeba będzie), jakieś dżemy, 3 zgrzewki wody mineralnej, zamówiłem 5 maseczek FFP1 po prawie starej cenie (6zl/szt - tylko takie były) (w razie czego mam profesjonalną maskę lakierniczą w domu co kiedyś kupiłem z 3M), wybrałem ze 300zł z bankomatu, zalałem auto do pełna. Witaminki mam BodyMAX, wit. D3 20,000u, K2, magnez, omega 3. Kupiłem imbiru, cytryn, czosnku, jem kiszonki i w sumie tyle.
Nie kupiłem noktowizorów, żołnierskich racji, noży, siekier, 30 paczek ryżu jak niektórych pojebało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, manygguh napisał:

Wiadomo coś więcej o nim? Palił, miał astmę, jakieś inne choroby? I czy w ogóle to pewne info?

Według mnie pewne, w pracy jeden przełożony mi opowiadał  (jego żona pracuje w szpitalu jako pielęgniarka) chłop się nie wita z nikim, naprawdę sceptyczny koleś to do pracy przychodzi teraz cały blady , jest na bieżąco, a wiadomości ma z pierwszej ręki, nie powiedzieli nigdzie w mediach, że to młody chłopak i ma taki stan, dlatego przestrzegał też nas młodych żebyśmy sobie żartów nie robili z tego. A czy miał inne schorzenia, zapewne nawet gdybym otrzymał jakąś informację o tym, pewnie były by już dopowiedziane setki rzeczy, skupmy się na faktach, nikt z nas chłopa nie zbada co mu jeszcze było w międzyczasie.

 

 

Kolejna sprawa, każdy pisze, że z kąś na jakąś wiadomość o czymś tam, miałem jechać z wujkiem pod koniec marca na na mały wypad, dzwoni do mnie chłop 2 dni temu i opowiada, że ściągali ich z poligonu w środku nocy (mieli być parę dni dłużej) i wysłali pilnie do domów, szykują siły rezerwy na miejscu, rozwożą przepustki wyjazdowe do urzędów (pewnie, gdyby chcieli zamknąć granice miast), rozmawiał z wojskowymi medykami to jest w kurwe gorzej niż mówią, objawy jakie zsobserowowali o, których nam nie mowia, to może być sama wysypka i nic więcej, mutuje wirus jak pojebany, kwarantanny to ściema, nawet jak wykryją koronawirusa i nie masz objawów prawie śmiertelnych, siedzisz w domu a nie w szpitalu i modlisz się o to żebyś w razie w nie miał ciężkich objawów bo nie wiaodmo czy Cię wogóle przyjmą.

 

 

Pytałem czy mówili im co robić dla siebie samego? Nie można nic zrobić tylko przejść łagodnie chorobę, umrzeć, albo się nie zarazić. Wszystko mi się składa do kupy, nie straszą ludzi, ale pomyślcie, rzeczywiście mało jest przypadków, a ogólnoświatowa pandemia, nie mowią wszystkiego w tv bo by ludzie ocipieli, nikt by nad tym nie zapanował, wypuścili coś w świat co nie miało mieć miejsca bytu i tyle, świeży wirus, a patrzcie jakie robi spustoszenie, parę dni jest w Polsce a naród oszalał, odbije się to na gospodarce potężnie, nie tylko my, ale cały świat ma problem. 

 

Biorę te informacje na 2 razy, ale praktycznie z pierwszej ręki, te osoby dosyć sceptyczne, same są obsrane, dlatego przestałem bagatelizować problem i uważam jak tylko się da, pierdole to wszystko i to zamykanie granic itp to myślenie oczu, jak ludzie obudzą się, że mamy problem jak w Włoszech będą szukać winnego, rząd wtedy się wypnie i powie "my zrobili systko co się dało, teraz się módlcie i czekajcie na cud". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Turop napisał:

Kolejna sprawa, każdy pisze, że z kąś na jakąś wiadomość o czymś tam, miałem jechać z wujkiem pod koniec marca na na mały wypad, dzwoni do mnie chłop 2 dni temu i opowiada, że ściągali ich z poligonu w środku nocy (mieli być parę dni dłużej) i wysłali pilnie do domów, szykują siły rezerwy na miejscu, rozwożą przepustki wyjazdowe do urzędów (pewnie, gdyby chcieli zamknąć granice miast), rozmawiał z wojskowymi medykami to jest w kurwe gorzej niż mówią, objawy jakie zsobserowowali o, których nam nie mowia, to może być sama wysypka i nic więcej, mutuje wirus jak pojebany, kwarantanny to ściema, nawet jak wykryją koronawirusa i nie masz objawów prawie śmiertelnych, siedzisz w domu a nie w szpitalu i modlisz się o to żebyś w razie w nie miał ciężkich objawów bo nie wiaodmo czy Cię wogóle przyjmą.

Chłopie, nie wpadaj w panikę, a jak musisz to jej nie siej. Właśnie dlatego świat dostał pierdolca na punkcie tego wirusa - bo można łatwo przenosić strach, łatwiej niż kiedykolwiek. 

 

2 godziny temu, Turop napisał:

Wszystko mi się składa do kupy,

Co Ty powiesz? No kto by pomyślał... 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, tytuschrypus napisał:

Chłopie, nie wpadaj w panikę, a jak musisz to jej nie siej. Właśnie dlatego świat dostał pierdolca na punkcie tego wirusa - bo można łatwo przenosić strach, łatwiej niż kiedykolwiek. 

Nie jestem spanikowany, poprostu oglądam reakcje ludzi i wyciągam wnioski, zapasy jakieś tam są, do pracy i tak będę chodził i tak, zdalnie nie mogę pracować, symulować zwolnienia też nie zamierzam, kichać na ludzi też nie będę, biegać po sklepach żeby dokupić ryżu na kolejny rok też nie. Wszyscy zaraz porobią zapasy i sytuacja w sklepach się uspokoi, ale w kity o wydolnej służbie zdrowia w życiu nie uwierzę, wolę posłuchać niektórych zdrowych panikarzy nic pisać co chwilę o ilości zgonów w Polsce, popatrz, że oprócz tematu o zapasach za bardzo się tu nie udzielam, z drugiej strony dziwię się młodym osobą (sam mam 20 parę), że siedzą i liczą swoje oddechy, który jest cięższy.

 

 

W życiu nie byłem chory na grypę (przeziębiony bardzo często), zapalenia bakteyjnie też miałem, ale jakie jest prawdopodobieństwo, że zarazisz się koronawirusem jak zwykłej grypy w życiu nie miałeś? Ludzie panikują w dużych miastach, że ktoś tam coś miał, ja mieszkam 10 minut szybszym spacerem od szpitala w, którym leżą zarażeni i nie zamierzam nie wychodzić chociażby do pracy, czy po chleb co drugi dzień, czy co rano jak braknie. Pomimo tak wyglądającego wcześniejszego wpisu nie panikuje, poprostu nie wierzę w to, że to zwykła grypa i nasze władze o wszystkim nam mówią, a z drugiej strony nie będę się zamykał sam jak nie będzie takiej potrzeby, zdrowego rozsądku każdemu życzę, sytuacja pewnie wygląda trochę inaczej w zależności od miasta czy regionu, u nas jest epicentrum i ludzie szaleją, w tym samym szpitalu, przez prawdopodobnie nieudolność lekarzy, parę miesięcy temu zmarł mój tata, któremu cytuje lekarza z wewnętrznego "nic nie jest", a za tydzień konał na OiOMie. Nie mogą poradzić sobie w zwykłych przypadkach, to już widzę jak pomagają ludzią z wirusem o którym nic nie wiedzą. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.