Skocz do zawartości

Wirus z Wuhan


Kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

Dorwałem nieco inne dane z Włoch, które mówią:

- 24747 ogółem zarażonych

- 2335 wyzdrowiałych

- 1809 zmarłych

- 20603 aktualnie zarażonych

- 9663 hospitalizowanych z symptomami

- 1672 na intensywnej terapii

- 9268 odizolowanych w domu

 

Dodatkowo mapki z rozmieszczeniem przypadków i kilka ciekawych wykresów.

 

https://lab.gedidigital.it/gedi-visual/2020/coronavirus-i-contagi-in-italia/

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe statystyki w uznanym medycznym piśmie thelancet odnośnie śmiertelności na koronowirusa:
- w Chinach śmiertelność na poziomie 5 do 6%, uwaga w Wuhan mogła sięgnąć nawet 20%, ale są to estymacje

- w Europie śmiertelność od 5 do 7%
Źródło: https://www.thelancet.com/journals/laninf/article/PIIS1473-3099(20)30195-X/fulltext

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, spacemarine napisał:

Nowe statystyki w uznanym medycznym piśmie thelancet odnośnie śmiertelności na koronowirusa

Tak jak Cię już prosiłem, poproszę jeszcze raz - nie siej paniki i rób pod siebie. Bez kitu, dostęp do internetu powinien być przyznawany po zdaniu testu z czytania ze zrozumieniem. 

 

To jest, po pierwsze, estymacja wskaźników, szacunki i zabawa liczbami, a nie "nowe statystyki". Odróżniaj jedno od drugiego. Po drugie, to jest estymacja pisana patykiem na wodzie i to z podkręconym jednym krańcem obserwacji a żeby to rozumieć, nie trzeba być specjalistą w tym zakresie, wystarczy znać angielski. 

 

Zatem ta sensacyjna statystyka powstała przez to że zredefiniowano wskaźnik śmiertelności oraz doliczono do niego "szacunkowo" (czytaj - chuj wie na podstawie jakich przesłanek) tyle zgonów z mieszanymi symptomami w tym czasie, ile się komuś zamarzyło a nie uwzględniono zupełnie sytuacji odwrotnej. Czyli jeszcze prościej - do licznika zgarnięto inne zgony, ale do mianownika nie zgarnięto tych, którzy przeszli wirusa bezobjawowo. Niech sobie każdy sam rozsądzi, czy to mądry sposób estymacji. 

 

Ale sensacyjny nagłówek fajnie wkleić, co nie? 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłopot polega na tym, że cywilizacja zachodnia ze swoimi swobodami obywatelskimi nie potrafi się przestawić na rygor w tak szybkim tempie jak Daleki Wschód, gdzie liczy się zbiorowość, a nie jednostka.

Dlatego jest jak jest i nie wiadomo kiedy epidemia w Europie wyhamuje, szczególnie w zachodniej.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, spacemarine napisał:

Pisze estymacje w poście.

Czyli nie czytasz ze zrozumieniem nawet tego, co sam piszesz? O estymacjach wyraźnie napisałeś w kontekście 20% śmiertelności w Wuhan. Pisane palcem na wodzie szacunki 5-6% nazwałeś zaś "nowymi statystykami". 

 

36 minut temu, spacemarine napisał:

Tak @tytuschrypus wszyscy muszą dostosować się pod Ciebie,

Nie, po prostu nie wrzucaj i nie podniecaj się każdym artykułem, jaki znajdziesz w internatach bo to wbrew pozorom nie dla każdego zabawa. A dodatkowo przez to, że nie rozumiesz co wrzucasz siejesz zamęt i niepotrzebną panikę. I ta uwaga nie tyczy się wszystkich, a po raz kolejny Ciebie. Nie kompromituj się. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

54 minuty temu, Brat Jan napisał:

Kłopot polega na tym, że cywilizacja zachodnia ze swoimi swobodami obywatelskimi nie potrafi się przestawić na rygor w tak szybkim tempie jak Daleki Wschód, gdzie liczy się zbiorowość, a nie jednostka.

Dlatego jest jak jest i nie wiadomo kiedy epidemia w Europie wyhamuje, szczególnie w zachodniej.

A no właśnie, Chiny inaczej prowadzą swoje państwo, wychowują obywateli w kulturze patriotyzmu konsumenckiego, a u Nas w Europie jest cackanie się z Dziećmi Kwiatów. Jak nasze gnoje cieszą się że szkoły pozamykane, to tam się nie cieszą tylko dostają materiału do przerobienia na 2 tygodnie i to nie są dla nich "ferie extra" jak tutaj. W Chinach jak zarządzą stan wyjątkowy to taki LGBTQRTVAGD czy inna feministka jakby krzyknęła, że ma prawa, że rasizm, że dyskryminacja, to by dostali solidny wpierdol i do izolatki razem ze swoimi prawami. Tam się nie pierdolą, spawają drzwi, żeby nikt sobie nie paradował swobodnie. No i efekt jest jaki jest. Pozytywny. 

300 000 0000 (1/3 spoleczenstwa) Chińczyków zarabia ponad 100 000 USD/rok, u nas kto takie dochody generuje? Jaki procent spoleczenstwa? Mają swój odpowiednik YT, swojego wewnetrznego Face'a i inne, a wszystko po to, żeby cwaniaczki ze świata nie zatruwały im społeczeństwa;) Oni wiedzą co jest grane;) jakimi zasadami kieruje się świat, jak działa propaganda. Chińczycy to mądrzy ludzie, to my jesteśmy głupcami. 

 

Nowy Jork przy HongKongu czy Pekinie wygląda jak Warszawa przy Nowym Jorku. Ameryka to Ciechocinek w porównaniu z dorobkiem państwa środka.

 

Edytowane przez ZortlayPL
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

"Z powodu braku środków ochronnych odwoływane są planowe przyjęcia w szpitalach. Tak zrobił m.in. warszawski szpital na Banacha" - informuje dziennik Gazety Prawnej. Dyrektor Centralnego Szpitala Klinicznego w Warszawie powiedział, że o środki ochronne placówka walczy każdego dnia.

Według Gazety Prawnej, Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu "odcięto od świata". "Czynne jest jedno wejście, którego pilnuje policja i ochrona. Pracownicy są legitymowani, wszystkim jest mierzona temperatura. Jedna osoba zakażona może spowodować ewakuację całej placówki. Przez węzeł radiowy nadawane są apele, żeby pracownicy unikali korzystania z komunikacji miejskiej i spotkań w większym gronie oraz żeby wymieniać regularnie maseczki, fartuch, sprzęt i nie oszczędzać go" 

 

"Informacje o poważnych niedoborach płyną ze wszystkich placówek, z mniejszych i większych miejscowości" - informuje "DGP"

Obawy lekarzy

"W sytuacji braku środków ochrony lekarze się buntują. Niektórzy deklarują, że nie będą dotykać pacjentów bez właściwego zabezpieczenia" - czytamy. "Jestem w wieku przedemerytalnym i w grupie ryzyka. Otrzymałam informacje, że po przekształceniu szpitala w zakaźny mogę zostać wezwana do pracy przy chorych. Mam obawy. Wiem, że są problemy z dostępem do środków ochrony" - powiedziała gazecie jedna z lekarek pracująca w szpitalu przy ul. Wołoskiej w Warszawie.


Źródło: na https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-dgp-lekarze-pelni-obaw-mowia-ze-luki-w-systemie-widac-juz-dz,nId,4384525

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Ancalagon napisał:

Dorwałem nieco inne dane z Włoch, które mówią:

- 24747 ogółem zarażonych

- 2335 wyzdrowiałych

- 1809 zmarłych

- 20603 aktualnie zarażonych

- 9663 hospitalizowanych z symptomami

- 1672 na intensywnej terapii

- 9268 odizolowanych w domu

 

Dodatkowo mapki z rozmieszczeniem przypadków i kilka ciekawych wykresów.

 

https://lab.gedidigital.it/gedi-visual/2020/coronavirus-i-contagi-in-italia/

Nie ma to absolutnie zabrzmieć źle czy szyderczo ale we Włoszech idą chyba na rekord :( jak tak dalej pójdzie będzie katastrofa państwowa.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, bassfreak napisał:

Nie ma to absolutnie zabrzmieć źle czy szyderczo ale we Włoszech idą chyba na rekord :( jak tak dalej pójdzie będzie katastrofa państwowa.

Już jest. Pacjenci leżą na OIT wiele dni, a kolejka rośnie. To jest jak gra typu tower defence. Przerzucają pacjentów z Lombardii na Sycylię itp. to pomoże na krótką metę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszcie chłopaki jakieś świeże wieści od wujków z wojska i administracji państwowej. Na kiedy przesunięto zamykanie kordonami całych miast i wprowadzenie zakazu podróżowania? Bo część wersji mówił już o poniedziałku i zastanawiam się, czy to w takim razie jutro czy pojutrze. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 nowych przypadków. Teraz już pójdzie szybko.

 

Jeśli się wczytać w historię poszczególnych zakażeń i przede wszystkim ich diagnozowania, to nie można mieć złudzeń, że liczba nie pójdzie w tysiące w ciągu jednego albo dwóch tygodni. Wiele z tych osób poszło najpierw do zwykłej przychodni, albo dzwoniło na infolinię i zostało z niej zawróconych, jeśli nie spełniali kryteriów dość dziurawego modelu - na przykład przypadek z Wrocławia, gdzie jakiś facet siedział X czasu w placówce banku, przy jednej z głównych ulic miasta. Dzwonił, informował o typowych objawach, ale dopiero jak pojechał na zakaźny to go przyjęli. Ile osób zaraził w międzyczasie tylko pracując w placówce? Ile z nich zaraziło nieświadomie wszystkich w swoim bezpośrednim otoczeniu? A ile zarazili oni? I tak dalej. Wzrost wykładniczy w pigułce. Biorąc pod uwagę, że wiele zachorowań będzie nierozpoznanych, szykuje się masakra dla służby zdrowia, jak tylko liczba ciężko chorych przekroczy liczbę dostępnych łóżek, których nie ma wiele.

 

W ciągu miesiąca, o ile nie nastąpią drastyczne zmiany w organizacji Państwa albo nie zadziałają leki/nie powstanie w ekspresowym tempie szczepionka, zaczną się realne problemy. Niestety o ile trzeba jasno napisać, że służba zdrowia w żadnym kraju nie jest przygotowana w 100% na taką epidemię, to u nas dałoby się to znacznie ograniczyć, gdyby nie typowa bylejakość naszej administracji, brak szacunku do procedur i powszechne lekceważenie. Popełniono wiele błędów, które z punktu widzenia osoby zarządzającej jakimikolwiek procesami są oczywiste i to są proste błędy, których dało się uniknąć, takie jak:

 

- kiepskie kryteria wejściowe kwalifikujące pacjentów - po kilku dniach było wiadomo, że zdiagnozowani pacjenci zarażali się już w obrębie naszego kraju, więc nie było potrzeby w kryteriach uwzględniać pobytu za granicą lub kontaktu z osobą zarażoną. Gdyby to wprowadzić, to wiele osób trafiłoby szybko do szpitali w których jeszcze były miejsca i nie zarażałoby innych, albo tkwiliby w szczelniejszej kwarantannie o czym mowa poniżej

 

- trzeba było rozszerzyć nadzór maksymalnie, póki się jeszcze dało. Po kilku dniach byłoby zamkniętych pewnie tyle samo osób, co teraz, ale ogniska byłyby ograniczone. Doprecyzowując, o co chodzi - trzeba było dokładnie wyłapywać i poddawać szczelnej kwarantannie (o czym też mowa poniżej) otoczenie zarażonych z większym rozmachem niż to było dotychczas

 

-szybkie zamknięcie granic i przymusowa, dobrze pilnowana kwarantanna z dużymi i przykładnie egzekwowanymi karami, albo nawet zostawieniem dotychczasowych - dopóki nad tą liczbą da się panować. Na przykład dzwonienie z komórek ręcznie patroli to absolutna ostateczność - najpierw telefon wykonywany przez przygotowane do tego call center typu BOK, odpowiedni skrypt rozmowy mający weryfikować kwarantannę, potem przekazanie za pośrednictwem odpowiednio priorytetowej kolejki poszczególne przypadki do odwiedzenia, jeśli skryptu nie przejdą. To pozwala bardziej efektywnie prowadzić kwarantannę. Można było też przerzucić na obywateli jej podlegających obowiązek meldowania się + formularze ze zgodą na udostępnienie lokalizacji. I nie, nie chodzi o to, że można to sfałszować, bo bardzo wiele można, tylko jaki % to rzeczywiście zrobi.

 

- weryfikowanie wypełnianych kart, które nie miało miejsca z dokumentami tożsamości + wyrywkowe kontrole, czy rzeczywiście dane zostały podane prawidłowo (np. eskorta wybranych osób w zadeklarowane miejsce odpowiednio nagłośniona)

 

To jest podstawa kontroli dużych zbiorowości. Wiadomo, że nie masz środków do tego, żeby skontrolować i przypilnować wszystkich - a wtedy kontrolujesz regularnie, wyrywkowo i nagłaśniasz przypadki, dzięki czemu odsiewasz znaczącą większość olewających normy. którzy nie będą chcieli ryzykować.

 

Generalnie widać wszystkie te braki w planowaniu i organizowaniu, które i tak były widoczne na co dzień, bo u nas nawet wtedy wiele podstawowych procesów obsługowych nie działało, a co dopiero teraz.

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, spacemarine napisał:

Czemu szerzysz panikę?

Po raz kolejny udowadniasz, że czytanie ze zrozumieniem jest Ci raczej obce. Poniżej napisałem, z czego wynika to przypuszczenie. Doczytaj. Jeśli uważasz inaczej i się z tymi argumentami nie zgadzasz, możemy podyskutować. Tak jak ja wyjaśniłem Ci, dlaczego to co wkleiłeś to nie są "nowe statystyki" i dlaczego można się tymi estymacjami podetrzeć, chociaż jak na moje wyczucie powinieneś to sam zrozumieć. 

 

Jestem przerażony poziomem intelektualnym niektórych użytkowników, jeszcze rok temu te proporcje były zgoła inne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus

Czyli najpierw pouczasz ludzi, a teraz robisz wycieczki o intelektualnym poziomie użytkowników. Zastanów się co sam robisz i co sobą reprezentujesz. Wszyscy zrozumieli, że jesteś najmądrzejszy. Tyle w temacie. 

 

Kolejne dni krachu na polskiej giełdzie, w ciagu 3 tygodni WIG20 stracił 40%, dziś 7% niedługo po rozpoczęciu sesji, koronowirus zbiera żniwo:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Koronawirusowy-krach-na-GPW-i-swiatowych-gieldach-16-marca-2020-7840106.html

W momencie jak zaczną zamykać coraz więcej firm, zaczną się przestoje, zwiększy się bezrobocie itd. Nawet jak opanujemy wirusa to gospodarka będzie w bardzo kiepskiej kondycji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tytuschrypus napisał:

Napiszcie chłopaki jakieś świeże wieści od wujków z wojska i administracji państwowej. Na kiedy przesunięto zamykanie kordonami całych miast i wprowadzenie zakazu podróżowania? Bo część wersji mówił już o poniedziałku i zastanawiam się, czy to w takim razie jutro czy pojutrze. 

Mam pewne znajomości w wojsku, w postaci żołnierzy w stopniu majora i sierżanta, mówią że to bzdury i żeby nie czytać głupot :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.