Skocz do zawartości

Wirus z Wuhan


Kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

@kimballPo tym właśnie + stopniowo dla osób w kwarantannie - ale od kilku dni dopiero tak się dzieje. Dodatkowo, w laboratoriach są zatory i mają po kilka dni opóźnienia, tzn. w niektórych na weryfikację czekają wymazy pobrane w czwartek - piątek. 

 

Także to jest statystyka pozytywnych wyników testów w stosunku do przeprowadzonych testów. Znasz tylko licznik, nie znasz mianownika. W każdym kraju proporcje będą inne, więc nie da się wyciągnąć wiarygodnego obrazu rozprzestrzeniania się wirusa z tych danych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo (moim zdaniem) ważny głos w sprawie. 

Jak się okazuje umieralność na koronę wcale w tym roku nie różni się od umieralności przez lata kiedy korona z nami była a podobno jest od zawsze tylko nie była zwyczajnie wykrywana ze względu na niewielki jej zasięg i umieralność w porównaniu z grypą.

Wiele wskazuje że panikę wywołuje zwykły błąd statystyczny i pakowanie wszystkich obecnych zgonów do jednego wora.

 

 

 

Edytowane przez jaro670
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, są opóźnienia w działaniu laboratoriów. Znajomy z Radomia, który należy do personelu medycznego poddanego kwarantannie z jednego tamtejszych szpitali, wspólnie z innymi pracownikami czekali od wtorku wieczora (wtedy pobrano od nich krew) do soboty rana na wyniki. 4 dni zwłoki - farsa.

Edytowane przez PanDoktur
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, PanDoktur said:

4 dni zwłoki - farsa.

Samo testowanie trwa z dzień a ilość urządzeń mają do tego ograniczoną. Po prostu nie są wstanie tego przeskoczyć fizycznie, ilość techników nie ma znaczenia. Pewnie domyślasz się, że cała ta aparatura do testów jest droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PanDoktur ponadto są dwa rodzaje testów, u nas propaganda sukcesu twierdzi, że te, które robią genetyczne są lepsze bo dokładniejsze (i niby mają rację), tyle że tempo ich przeprowadzania na 100% nie nadąża za tempem rozprzestrzeniania się wirusa.

 

Testy szybkie (przesiewowe jak się nie mylę), mają mniejszą skuteczność ale można ich przeprowadzić bardzo duże ilości, spokojnie 150 k tygodniowo. I teraz tak, zazwyczaj zarażonych jest więcej w obrębie domu/ rodziny/ sąsiadów/ miejsca pracy/ współpasażerów niż jeden.

 

I na dobrą sprawę, jeśli nawet część z tych testów zawiedzie, to i tak praktycznie zawsze wykryją kogoś zarażonego w danej grupie, w potem kontakty ustali się na zasadzie wywiadu i podda wszystkich kwarantannie i tych chorych i podejrzanych z danej grupy. Więc z modelu matematycznego wynika, że przy odpowiednio dużej ilości testów tych słabszych i wywiadach + odpowiedniej bazie danych/ obróbce danych poziom izolacji zarażonych osób ( nie wykrywalności tylko izolacji) nie był by wcale gorszy od tych "lepszych" testów, a znacznie skuteczniejszy.

 

Więc finalnie efektywność w walce z rozprzestrzenianiem się wirusa byłaby zdecydowanie lepsza przy dużej ilości łatwych do przeprowadzenia, ale bardziej zawodnych testach.   

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, PanDoktur napisał:

(wtedy pobrano od nich krew)

To w końcu testuje się próbkę krwi czy wymaz z gardła bo zgupłem?

 

Znajoma znajomej dostała poradę od lekarza, że jak chce mieć zrobiony test bo była gdzieś tam lub ma jeden z objawów i wariuje z niepewności to trzeba niestety skłamać, że miało się kontakt z kimś kto miał kontakt z kimś zarażonym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, spacemarine napisał:

byle do wyborów bo tylko to się liczy, gdyby je przesunąć to rząd wie że dostanie mu się za dużą ilość chorych

Musicie się zdecydować, bo gdzieś były tutaj posty na początku, że PIS wykorzysta pandemię by przesunąć wybory bo teraz mieli małe szanse na wygraną (po różnego rodzaju wpadkach) ;) 

Cokolwiek by nie robili, zawsze będzie źle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mosze Red napisał:

9 min temu

Hiszpania. 462 ofiary śmiertelne koronawirusa w ciągu ostatnich 24 godzin. Dotychczas w kraju odnotowano w sumie 2182 zgony. 

 

W Hiszpanii z przyczyn naturalnych umiera dziennie ok.1500 osób. Wiedzieliście ? W Italii ok. 2200.

 Wystarczy powiedzieć że 100% piło wodę więc woda zabija i mamy panikę zrobioną z niczego. Zwykła statystyka.

A koronę i tak co roku miało w sobie ok. 10% ludzi tylko tego nie badano bo nie było testów. Wirusolodzy wiedzieli o niej od zawsze. Zobaczcie film który wrzuciłem wyżej.

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jaro670 napisał:

W Hiszpanii z przyczyn naturalnych umiera dziennie ok.1500 osób. Wiedzieliście ? Wystarczy powiedzieć że 100% piło wodę więc woda zabija i mamy panikę zrobioną z niczego. Zwykła statystyka.

Napisano wyraźnie że tyle jest ofiar koronawirusa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mosze Red napisał:

Napisano wyraźnie że tyle jest ofiar koronawirusa. 

W Italii (nienawidzę nazwy Włochy) od jakiegoś czasu część zgonów naturalnych czy w wyniku powikłań pogrypowych podobno wrzuca się do wora z koroną.  

Mówię podobno bo jak to zweryfikować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, rycerz76 napisał:

Samo testowanie trwa z dzień a ilość urządzeń mają do tego ograniczoną. Po prostu nie są wstanie tego przeskoczyć fizycznie, ilość techników nie ma znaczenia. Pewnie domyślasz się, że cała ta aparatura do testów jest droga.

Wiem, że to są ograniczenia technologiczne, ale to efekt niedofinansowania i likwidacji laboratoriów w ostatnich czasach. Kwestią pozostałoby to czy wprowadzić priorytetyzację badania próbek, bowiem w przypadku kwarantann personelu medycznego obrywają pacjenci - nie tylko ci z SARS-CoV-2, ale również chorujące na wiele innych schorzeń. Już zostało wyłączonych w pełni wiele oddziałów lub szpitali w Polsce. Czy przy obecnym deficycie pracowników ochrony zdrowia można pozwalać sobie na zwłokę 3-4 dni? Pozytywną wiadomością z ostatnich dni jest to, że w obrót wchodzi prywatne laboratorium Warsaw Genomics mogące robić 1000 testów PCR dziennie.

20 minut temu, Mosze Red napisał:

@PanDoktur ponadto są dwa rodzaje testów, u nas propaganda sukcesu twierdzi, że te, które robią genetyczne są lepsze bo dokładniejsze (i niby mają rację), tyle że tempo ich przeprowadzania na 100% nie nadąża za tempem rozprzestrzeniania się wirusa.

 

Testy szybkie (przesiewowe jak się nie mylę), mają mniejszą skuteczność ale można ich przeprowadzić bardzo duże ilości, spokojnie 150 k tygodniowo. I teraz tak, zazwyczaj zarażonych jest więcej w obrębie domu/ rodziny/ sąsiadów/ miejsca pracy/ współpasażerów niż jeden.

 

I na dobrą sprawę, jeśli nawet część z tych testów zawiedzie, to i tak praktycznie zawsze wykryją kogoś zarażonego w danej grupie, w potem kontakty ustali się na zasadzie wywiadu i podda wszystkich kwarantannie i tych chorych i podejrzanych z danej grupy. Więc z modelu matematycznego wynika, że przy odpowiednio dużej ilości testów tych słabszych i wywiadach + odpowiedniej bazie danych/ obróbce danych poziom izolacji zarażonych osób ( nie wykrywalności tylko izolacji) nie był by wcale gorszy od tych "lepszych" testów, a znacznie skuteczniejszy.

 

Więc finalnie efektywność w walce z rozprzestrzenianiem się wirusa byłaby zdecydowanie lepsza przy dużej ilości łatwych do przeprowadzenia, ale bardziej zawodnych testach.   

Właśnie z testami przesiewowymi/kasetkowymi jest ten problem, że są dyskusyjne, bowiem pierwsze przeciwciała można wykryć po ok. tygodniu od ekspozycji na wirusa oraz cechują się niższą czułością i swoistością w porównaniu z RT-PCR (metoda badająca obecność RNA wirusa). Aczkolwiek jako pierwsza forma selekcji wśród pacjentów o dłuższej historii objawów lub o symptomach mniej specyficznych miałoby rację bytu. Ponadto pozwalałaby lepiej oszacować jaka jest bardziej rzeczywista skala zakażeń wśród społeczeństwa.

5 minut temu, icman napisał:

To w końcu testuje się próbkę krwi czy wymaz z gardła bo zgupłem?

 

Znajoma znajomej dostała poradę od lekarza, że jak chce mieć zrobiony test bo była gdzieś tam lub ma jeden z objawów i wariuje z niepewności to trzeba niestety skłamać, że miało się kontakt z kimś kto miał kontakt z kimś zarażonym.

Tak, przepraszam, chodziło o wymaz. Wymaz pobiera się pod kątem badania RNA wirusa metodą RT-PCR. Natomiast z krwi w celu znalezienia przeciwciał klasy IgM lub IgG. Te pierwsze mogą być obecne już po tygodniu po styczności z wirusem. Niestety testy na przeciwciała na razie cechują się niższą czułością i swoistością.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawiam skrzynkę wódki że jak tu się spotkamy za tydzień to liczba zgonów nie przekroczy liczby zgonów dziennych z poprzednich lat. Umierało tyle samo i zawsze wśród umierających był jakiś procent zarażonych koroną. 

Jak w Hiszpanii liczba zmarłych przebije 1500 dziennie, a w Italii 2200 to dopiero się zacznę martwić ale coś czuję że do tego nie dojdzie.

 

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, jaro670 napisał:

Stawiam skrzynkę wódki że jak tu się spotkamy za tydzień to liczba zgonów nie przekroczy liczby zgonów dziennych z poprzednich lat. Umierało tyle samo i zawsze wśród umierających był jakiś procent zarażonych koroną. 

Jak w Hiszpanii liczba zmarłych przebije 1500 dziennie, a w Italii 2200 to dopiero się zacznę martwić ale coś czuję że do tego nie dojdzie.

 

Ja dwie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, jaro670 napisał:

część zgonów naturalnych czy w wyniku powikłań pogrypowych podobno wrzuca się do wora z koroną.  

Mówię podobno bo jak to zweryfikować.

Na przykład uwierzyć burmistrzowi Bergamo, który mówi że zgony starszych ludzi zmarłych w domach, którym nie zrobiono badań, NIE dopisują się do listy ofiar wirusa.

Tutaj kolejny artykuł: https://www.ilgazzettino.it/nordest/padova/coronavirus_esperto_telmo_pievani_padova-5122528.html

Profesor biolog Telmo Pievani też mówi, że osoby zmarłe którym nie zdążono pobrać materiału do badań, NIE są wliczane do statystyk. Co jest zresztą zgodne z zaleceniami WHO - które mówią, że wyłącznie potwierdzone testami przypadki można zaliczać do zgonów.

 

Strach prowadzi do podświadomej próby obrony, poprzez lekceważenie zagrożenia.

Tylko zabija strych ludzi.

To tylko taka grypa.

Tymczasem Hiszpania:

 

Chiny: https://news.rthk.hk/rthk/en/component/k2/1516240-20200323.htm

Wątpliwości odnośnie prawdomówności ostatnich Chińskich statystyk zachorowań.

 

Edytowane przez Kespert
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko mieć koronę a chorować na nią i umrzeć PRZEZ nią to dwie różne sprawy i to może mocno zniekształcać obraz. Bo mimo wszystko część ludzi ma wirusa ale choruje na co innego a i tak dalej uważa się koronę za przyczynę choroby czy zgonu. 

Mimo wszystko poczekajmy czy liczba zmarłych przebije dzienną liczbę z poprzednich lat. Wtedy będzie prawdziwy powód do zmartwienia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.