Skocz do zawartości

Wirus z Wuhan


Kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

@Perun82

Teoretycznie tak. W praktyce będzie to zależeć od pracodawcy i współpracowników, ale wystarczy tylko jeden nadgorliwiec, który złoży odpowiednie zawiadomienie lub takowym postraszy. Takich osób niestety nie brakuje. Wystarczy spojrzeć na to co wyczyniają niektórzy funkcjonariusze policji ostatnio ?

 

@Słowianin

Oczywiście że szukanie dziury w całym. Przecież zasłanianie ust i nosa jednym kawałkiem materiału przez 8h+ jest wygodne, praktyczne i w dodatku bardzo higieniczne. Na pewno przyczyni się do redukcji rozprzestrzenia się wirusa, nie wspominając o innych mikroorganizmach.

Edytowane przez nibynic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spacemarine W Szwecji szczepionkę przyjęło 60% społeczeństwa, czyli w zaokrągleniu 6 mln ludzi. Zachorowały 474 osoby. To jest 0,079 promila, albo 1 przypadek na 12658 pacjentów. Szczególnie istotna jest ta druga miara, ponieważ w przypadku działań niepożądanych leków wyróżnia się kilka częstości występowania tychże. Idzie to tak:

 - bardzo często = powyżej 1 na 10 (powyżej 10%)

- często = między 1 na 10 i 1 na 100 ( 1%-10%)

- niezbyt często = między 1 na 100 i 1 na 1000 (1 promil - 1%)

- rzadko = między 1 na 1000 i 1 na 10 tys. (0,1 promila do 1 promila))

- niezwykle rzadko = rzadziej niż 1 na 10 tys. (poniżej 0,1 promila)

Wracając do Szwecji widzimy, że rozmowa dotyczy niezwykle rzadkich działań niepożądanych. Patrząc od drugiej strony, szczepionka jest wporzo w 99,9921% przypadków. Tak nie za bardzo jest z czego robić aferę. Bardziej należy oddać szacunek tym, którzy pochylili się nad tymi niezwykle rzadkimi przypadkami i wyeliminowali z rozważań inne przyczyny, dzięki czemu problem udało się dostrzec i podjęto działania zaradcze. To bardziej pokazuje, jak drobiazgowo firmy farmaceutyczne badają swoje produkty, a nie że szczepionki czy po prostu leki to trucizna (choć w wielu przypadkach lekarstwo od trucizny odróżnia jedynie wielkość dawki).

 

Należy pamiętać, że każdy lek można przyrównać do mniejszego zła. Jest to coś, co w danej sytuacji jest lepszym wyborem, ale dalej niesie ze sobą jakieś ryzyko. Dlatego np. nie szczepi się u nas (nie ma w kalendarzu szczepień obowiązkowych) przeciwko żółtej febrze, cholerze czy durowi brzusznemu. A przecież można by, bo te choroby u nas się zdarzają (zazwyczaj ktoś przywodzi z jakiegoś egzotycznego zakątka). 

 

Oczywiste jest, że dla poszkodowanych i ich rodzin rzadkość występowania niepożądanych objawów jest bez znaczenia. Ale z punktu widzenia władz zarządzających całym społeczeństwem, kilkaset przewlekle chorych osób w grupie 6 milionów realnie chronionych przed epidemią to jest cena do przełknięcia. Coś jak: "Zapewne wielu z Was zginie, ale jest to poświęcenie, na które jestem gotów". - Lord Farquaad, Shrek.

 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://m.joemonster.org/art/31813

 

Cytat

Czy zastanawiałeś się kiedyś czemu większość zatrudnionych osób pracuje po 8 godzin dziennie, najlepiej od 8 do 16? Pewnie nigdy też nie myślałeś jaki to ma wpływ na ciebie, twoje otoczenie, a nawet system, w którym żyjesz. Jakby się temu przyjrzeć nieco bliżej, można dojść do dość niepojących wniosków…

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, nibynic napisał:

W praktyce będzie to zależeć od pracodawcy i współpracowników

A co powiesz na to, że u mnie w zakładzie jest tak, że pracownice za ścianą mają wszystko, a my tylko wodę i mydło.

 

@Perun82

Sam kiedyś niestety pracowałem u jednego świra około 2,5 roku, i często po 12-13 godzin. I gdyby jakimś cudem nie udało mi się zmienić pracy, to bym wylądował w szpitalu. Bo spadek wagi, i przez to siły był dość duży. Że o nerwach nie wspomnę, bo skutki tego odczuwam do dziś.

Edytowane przez Patton
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://niebezpiecznik.pl/post/google-i-apple-wspolnie-przeciw-koronawirusowi/?fbclid=IwAR3Wp4n6lNdQ0QxrAIzvoRgVDZKy4qRZHdi_IeSYJ3q90pUFGbCGUVcC14Y

 

 

Cytat

 

Google i Apple zaorało rządowe zapędy inwigilacyjne?

Wiele rządów i firm, mniej lub bardzie udolnie, tworzy teraz aplikacje (np. “Kwarantanna Domowa“) i systemy (np. w oparciu o logi sieci telefonii komórkowych), które mają wskazać obok kogo, na przestrzeni ostatnich kilkunastu dni, znajdował się dany użytkownik smartfona. Technologia stosowana w aplikacjach tego typu nie jest doskonała, a źle użyta może stanowić zagrożenie nie tylko dla prywatności użytkowników, ale również dla ich bezpieczeństwa lub wprost prowadzić do masowej inwigilacji.

 

 

Foliarze szerzą propagandę.

ezą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NBP rozpoczął skup obligacji rządu poprzez środki z dodruku pieniądza celem zapewnienia środków do tarczy finansowej. Aby ominąć progi ostrożnościowe i "ukryć" tak tworzony dług publiczny, dokona się tego za pośrednictwem Polskiego Funduszu Rozwoju, który się zadłuży, a NBP skupi ten dług. To 1. taki manewr w historii kraju. Dzięki temu tych 100 mld zł nie powiększy w statystykach długu publ. 

 

Czyli powstało coś na zasadach FED. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Soprano said:

Czyli powstało coś na zasadach FED. 

Nie bo to instytucje państwowe (FED jest prywatny nawet na lewopedii dziwnie ten fakt ukrywają przypadek?) a motyw jest znany z innych organizacji np: gmina tworzy spółkę bo sama nie chce brać kredytu żeby te zadłużenie nie było bezpośrednio widoczne jako dług gminy jest dług spółki i tu jest podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton

Według obecnych przepisów pracodawca powinien zapewnić płyn do dezynfekcji lub rękawiczki. Na zakupach z kolei rękawiczki powinien zapewnić sklep.  Jeżeli chodzi o osłonę ust i nosa to najwyraźniej każdy będzie musiał ją zapewnić sobie we własnym zakresie. Skończy się pewnie na znoszonych chustach, szalikach i jednorazowych maseczkach...

Zgaduję, że w wielu zakładach ludzie boją się bardziej o brak pracy niż o zdrowie.

U mnie za ścianą nie ma nikogo, bo uciekli na home office. W pierwszej kolejności oczywiście dyrektorzy, kierownicy i tym podobni. Moją pracę również można wykonywać zdalnie, ale ja takiej możliwości nie dostałem i prawdopodobnie nie dostanę. Nie posiadam dzieci i nie mogę postraszyć opiekuńczym ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tej głupawki

Gdy nas w domach spacyfikowali, to nagle na słupy ruszyły ekipy monterów,pojawiło  się okablowanie i jakieś skrzynki z napisem internet tyle że dzieje się to od początku aresztu domowego a ustawę dopiero we wtorek przemycili jak zwykle pod osłoną nocy, cała ta pandemia to przykrywka do wprowadzenia po cichu nowej nie chcianej technologii,zwróćcie uwagę na nowe instalacje.

Gdyby była to tak straszna pandemia jak nas straszą to już dawno wszyscy byśmy byli chorzy albo już gnili.

A jak widać są grupy ludzi odpornych, politycy,grilujący policjanci, ludzie w tv, straż pożarna, itd.

Teraz powinni pokazać jakiś posterunek policji w rzekomej kwarantannie nawet kłamanie już im nie wychodzi albo są tak pewni że im się nie chce.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://faktykielce24.pl/lifestyle/who-ostrzega-przed-noszeniem-maseczek-przez-osoby-zdrowe-to-niebezpieczne/

 

 

Cytat

 

Kto powinien nosić maseczki?

Maski powinni nosić wyłącznie lekarze i personel medyczny oraz osoby, które przebywają i opiekują się pacjentami zarażonymi bądź tymi, u których podejrzewa się zarażenie. WHO zaleca je także osobom, które kichają, kaszlą i mają objawy infekcji górnych dróg oddechowych.

– Zgodnie z wytycznymi WHO noszenie maski chirurgicznej przez osoby zdrowe nie jest najskuteczniejszym sposobem zapobiegania zachorowaniu. Osobom, które mimo to zdecydują się na ich użycie, zalecamy zapoznanie się z filmem instruktażowym na stronie WHO dotyczącym ich właściwego użytkowania. Aby maski były skuteczne, muszą być używane tak, aby nie było wolnych przestrzeni w określonych miejscach. Dotykając maskę brudnymi rękami, można ją zanieczyścić, a należy pamiętać, że znajduje się ona na naszej twarzy. Zanieczyszczoną maskę trzeba też odpowiednio zutylizować – mówi przedstawicielka WHO w Polsce

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się tak nieśmialo wtrącę w odbiegającą od tematu wątku dyskusję nt. działań naszego Rządu...

 

A te kilkadziesiąt ton złota co tak pieli, że sprowadzili do Polski kilka miesięcy temu... to był:

fart

plan

wszystko co powyżej :) 

 

Tak mi się teraz przypomniało... dziura w budżecie, świadczenia na poziomie państwa np. Norwegia, i jeszcze w czasie pandemii tyle miliardów pompowane w gospodarkę. To może my jesteśmy faktycznie tą ,,wyspą'' :) 

Edytowane przez Gradhach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, kryss napisał:

Gdyby była to tak straszna pandemia jak nas straszą to już dawno wszyscy byśmy byli chorzy albo już gnili.

Wielu już zaczęło "łączyć kropki", ale jednak jeszcze przeważająca większość daje się ogłupiać tej fenomenalnie (choć naiwnie) przeprowadzanej akcji propagandowej, która gdzie się nie zajrzy, tam się pruje. Takimi grubymi nićmi jest szyta. Ale chwilami mam wrażenie, że jakoś wewnętrznie ci ludzie po prostu pragną się bać i jest to jakaś sensacyjna odmiana w ich życiu. Ale czy się boją czy nie - i tak umrą prędzej czy później. Co za różnica od czego? Życie w strachu nie ma sensu.

 

"Zarażeni" i tak prawie wszyscy będziemy. Jak wskazują statystyki, 80 osób na 100 nawet tego nie zauważy. Reszta z 20% pokicha i pokaszle z gorączką i wróci do swoich zajęć a część, której i tak miało się na rychłą śmierć, umrze. Ludzie umierają, taka konsekwencja życia, tego nie przeskoczymy. Chociaż widzę że rządy mogą teraz czuć  pokusę do walki ze śmiercią, byle dało się to robić za wszelką cenę i wszelkimi dostępnymi środkami.

 

Gdyby tak przedstawiać i dąć statystyki wypadków drogowych, dawno byłby zakaz posiadania i poruszania się samochodami a rząd pokazowo zwijał by asfalt z autostrad w emitowanej 24h//dobę Polskiej Kronice Filmowej, transmitującej ten event. No bo skoro w wypadkach "8% ofiar śmiertelnych wypadków drogowych na autostradach, 55% na drogach wiejskich, a 37% na obszarach miejskich" to w stosując narrację rządowo-propagandowo-telewizyjną, ryzyko śmierci na drodze to nawet 55%. O rety, rety! Czyli 20 milionów Polaków zginie rocznie na drogach! To jakiś cud maryjny (dać kasę ober-księdzu!), że wciąż jest nas tylu! Ale jednak załóżmy maseczki kierowcom a pieszym narzućmy obowiązek chodzenia w kaskach oraz pampersach i przydzielmy każdemu obywatelowi po jednym urzędniku z policjantem (nowa instytucja anioło-stróża "prawa", będzie bił po łapkach i mówił kiedy wolno nimi machać radośnie). I wydrukujmy sobie i ziomalom trochę kasy, cisnąć bekę z "ciemnego ludu, który wszystko kupi".

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram się zebrać trochę informacji, bo już nie mogę patrzeć na ten cały chaos i to jak daliśmy się łatwo uwięzić bez powodu. Trochę martwi mnie fakt, że ludźmi się tak łatwo steruję a my sami nie mamy ani krzty chęci by dotrzeć, przeanalizować i logicznie przemyśleć daną sytuację tylko ślepo brniemy do katastrofy na wielu płaszczyznach życia,kiedy nie ma ku temu dostatecznych powodów.  Jeżeli ktoś chce to może wyciągnie z tego coś, podda logicznej analizie i postara się wyrobić sensowne zdanie na temat tego całego zamieszania, które jest na świecie. Zachowajmy zdrowy rozsądek!

 

1. Pierwsze przypadki wirusa wykryto w Chinach i można przyjąć to miejsce jako źródło patogenu. Czy powstał naturalnie, zmutował z jakiegoś zwierzaka czy jest to "źle pilnowany" twór laboratoryjny tego nie wiemy. Obie opcje są możliwe aczkolwiek, zwolennicy teorii spiskowych nie powinni odrzucać opcji naturalnej, ponieważ takie zdarzają się dużo częściej w przyrodzie.

 

2. Wirus wywołuje chorobę COVID-19, to znaczy tylko tyle, że osoba która ma gorączkę, kaszle, duszności i jeszcze może inne opisywane objawy ma COVID-19. Ale jest dziesiątki razy więcej ludzi (nawet wg WHO 80%) zarażonych a nie ma COVID-19, bo nie mają objawów! Do niektórych nie dociera, że wirus de facto dobija a nie zabija... dobija ludzi z poważnymi chorobami, szczególnie powodującymi osłabienie odporności organizmu. Włosi nawet przyznali, że jeżeli ktoś umiera na zapalenia płuc lub inna poważną chorobę a miał koronawirusa to w kartę zgonu z automatu wpisuje się koronawirus. Robi tak wiele krajów.

 

3. Diagnozowane przypadki to w zdecydowanej większości przypadki OBJAWOWE. Większość nie wie, że jest zakażonych (ok 80%) bo nie ma objawów lub są one bardzo delikatne. Potwierdzone u znajomych lekarzy i ratowników bezpośrednio zaangażowanych w działania z koronawirusem!

 

4. Liczby podawane w mediach to tylko przypadki ZDIAGNOZOWANE, to znaczy takie, które zostały potwierdzone testem. I tych liczb jest zdecydowanie więcej w przypadku krajów, które wykonują więcej testów a zdecydowanie mniej w przypadku krajów jak Polska, która tych testów robi mało! Więcej testów to lepszy pogląd na sytuację.

 

5. Wielu z nas miało/ma wirusa i nawet o tym nie wie!

 

6. Wirus rozprzestrzenia się bardzo łatwo i jego zatrzymanie jest NIEMOŻLIWE, dlatego wszystkie działania, które podejmujemy nie maja żadnego sensu. Zaraz zapewne niektórzy powiedzą, że chodzi o spłaszczanie krzywej zachorowań…. Ale czy będziemy spłaszczać to 10 lat? Bo chyba ok tyle czasu potrzeba by przechorowało 70% społeczeństwa co jest potrzebne do wytworzenia jako takiej odporności. Oczywiście, że tak nie będzie. Za tydzień, dwa, trzy ludzie zaczną wracać do pracy i swoich zajęć i to w momencie kiedy teoretycznie tych wykrytych przypadków będzie duużo więcej…to dlaczego kiedy jest ich mało wprowadzamy takie rygorystyczne ograniczenia, nakazy, zakazy skoro gdy jest ich niby masa to będziemy je odwieszać? Brak logiki i sensu.

 

7. Co do samej odporności, to zdecydowana większość ludzi jest w stanie przebyć zakażenie w bardzo łagodny sposób (nawet ponad 80%). Sama odporność możemy nabyć stale lub czasowo albo w ogóle. Część chorych w ogóle nie wytwarza przeciwciał lecz zdecydowana większość pokonuje zakażenie przy pomocy własnego systemu immunologicznego. Zdajmy sobie sprawę, jak ważne tutaj są czynniki genetyczne oraz od lat powtarzane DBANIE o swoje zdrowie. Choroby z grupy ryzyka takie jak cukrzyca, nadciśnienie, otyłość w ok 70% mamy na własne życzenie, czyli „żryj ile wlezie i się nic nie ruszaj”.

 

8. Dane dotyczące koronawirusa są zmanipulowane w ogromnym stopniu. Śmiertelność podaje się na podstawie porównania ilości zgonów do ilości przypadków wykrytych. Biorąc pod uwagę, że ok 60-80% przypadków zakażenia jest nie wykrytych to procentowy udział zgonów drastycznie by zmalał w stosunku do liczby wszystkich zakażonych. Zestawiając wszystkie przypadki można uzyskać śmiertelność na poziomie tylko ok 0,03%. Jeżeli chodzi o same zgony to trzeba zrozumieć, że ludzie na świecie umierają na masę chorób, np. na gruźlice umiera ok 1,5mln/rok, na zapalenie płuc ok 2,5mln/rok, grypa ok 0,5ml/rok i nikt nie robi paniki i nie zamyka firm, hoteli, fabryk (dane WHO).

 

9. Nakazy, zakazy, obostrzenia wprowadzane na świecie świetnie sprawdzają podatność społeczeństw na kontrole i inwigilację, z których wiele nakazów pozostanie na stałe. Przykładowo Izrael zaczął używać telefonii komórkowej by śledzić położenie obywateli, Francja używa dronów latających nad miastem, Rosja do śledzenia używa technologii, która pozwala rozpoznawać twarze i to wszystko przy oklaskach ludzi, którzy wierzą, że to dla ich dobra. W Polsce zakaz wstępu do lasu, na pogrzebie 5 osób… trzeba losować kto ma iść a kto nie?...absurdy.

 

10. Co do samego WHO to prawie w 80% jest ona finansowana przez prywatne koncerny medyczne! Pandemia jest na rękę firmom medycznym, zyski ze sprzedaży leków i cudownych suplementów są w tym momencie ogromne. W 2009 WHO zmieniło sposób określania pandemii z choroby o wysokiej umieralności na niską umieralność. Przy określaniu pandemii ważne jest teraz tylko jej rozprzestrzenianie. Tym rozumowaniem można stwierdzić, że mamy od wielu lat pandemię kataru. WHO nakręca opracowanie szczepionki, którą w czasie pandemii opracowuje się na szybszych procedurach, a tym samym istnieje ryzyko niedokładności badań i testów. Przykład: szczepionka przeciw świńskiej grypie, która miała wiele skutków ubocznych. Sam Bill Gates, który otworzył firmę produkującą szczepionki uważa, że wszyscy powinni być zaszczepieni i otrzymywać specjalny certyfikat a bez niego nie powinni mieć zgody na podjęcie pracy ani podróży…bez komenatarza. Jeżeli chodzi o same szczepionki to większość lekarzy, których znam prywatnie nie szczepi się przeciw grypie i nie poleca takich szczepionek (zaznaczam, że nie jestem antyszczepionkowcem).

 

11. Media kreują ogromny strach, sceny są kręcone w taki sposób by wywołać przerażenie, słupki i wykresy w TV są tworzone tak by zachorowania i zgony wyglądały na ogromne a ogromne są póki o ich zyski.

 

12. Przez panikę, nakazy i izolację 50 tyś firm zostało zamkniętych w Polsce tylko w marcu.. A będzie więcej.

 

13. Bezrobocie zwiększy się zapewne 3-6 krotnie i zamknie w przedziale 10-20%.

 

14. Celem „leczenia” chorych na COVID-19 zamknęliśmy szpitale, przychodnie, kliniki. Szpitale w większość są PUSTE! Ostro pracują praktycznie tylko oddziały i szpitale zakaźne i sanepid, reszta ma free time. Pozbawilismy opieki ogromną masę ludzi poważnie chorujących, nowotwory, domy opieki społecznej... gdzie sens i logika?? Zdecydowana większość pracowników służby zdrowia jest na urlopie, L4, kwarantannie a nie walczy z koronawirusem… To samo w policji i innych służbach –w ogólnym rozrachunku pracy jest zdecydowanie mniej, więcej policjantów jest na wolnym na co nie mogliby sobie pozwolić w czasach gdy społeczeństwo funkcjonowało jak wcześniej (było więcej zgłoszeń i działań). Główne zadania to teraz sprawdzanie kwarantanny i pilnowanie przestrzegania (głupich) nakazów rządu.

 

15. Żarcia nam nie zabraknie, nadprodukcja żywności jest tak ogromna jak jeszcze nigdy w historii ludzkości. Kupowanie makaronu na zapasy jest bezcelowe. No chyba, że ktoś się martwi, ze może zabraknąć jego ulubionych ciasteczek, bo wiadomo, że jakieś firmy mogą splajtować. Chyba tylko wojna może jako taki głód spowodować.

 

Gdybyśmy nie dali się ogłupić jako ludzkość tylko podeszlibyśmy do sprawy poważnie i spokojnie a nie na zasadzie paniki i owczego pędu, może uniknęlibyśmy szaleństwa jakie obecnie sobie zafundowaliśmy i znaleźlibyśmy inne prostsze rozwiązania... ale nie bo po co myśleć, analizować?

Edytowane przez Maarcin_05
Czytelność
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, Rnext said:

Ale chwilami mam wrażenie, że jakoś wewnętrznie ci ludzie po prostu pragną się bać i jest to jakaś sensacyjna odmiana w ich życiu.

 

Dokładnie mam takie samo wrażenie. Taka potrzeba odmiany w codziennym życiu, potrzeba czucia zagrożenia, czegoś nowego. 

 

Osobiście jeszcze trochę ezoteryki dorzucę - obecnie jest raj dla słabych jednostek. Mogą one się zamknąć w domu legalnie i czerpać energię ze strachu, jak innym źle. Sam spotkałem się z przypadkiem gdzie osoba mi znana, wprost powiedziała że dobrze jest teraz bo ludziom się ukróci - przestaną jeździć na wakacje i cieszyć się życiem. Widać było ekscytację i zadowolenie jak to mówiła. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

"Nie ma żadnych danych, że ta epidemia skończy się w lecie, nie ma żadnych danych, że skończy się jesienią, że w jakiś cudowny sposób wygaśnie" - ocenił Szumowski.

Cytat

Z epidemią będziemy się borykać przez rok" - dodał.

Czyli cudownie nie wygaśnie jesienią, ale cudownie wygaśnie dokładnie za rok. 

Swoją drogą sporo czasu potrzeba tym niedojdom, żeby przepchnąć to co kazali im przepchnąć. 

 

PS ale i tak niezły jest motyw powoływania się na posiadanie danych z przyszłości. Tzn. w tym przypadku akurat nieposiadanie :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, DanielS napisał:

Pomijam już kwestię tego, po ch... w ogóle zamrażali całą gospodarkę ;) 

To jest akurat oczywiste, żeby rozłożyć liczbę zachorowań w czasie i opracować model akceptowalnego rozprzestrzeniania się epidemii.

 

Czyli musieli ustalić na ile można sobie pozwolić żeby służba zdrowia nie padła i nie było powtórki z Włoch. 

 

Teraz będą stopniowo luzować ograniczenia, i sprawdzać jak się to przełoży na przyrost zachorowań/ zgonów, czy zgadza się z opracowanymi modelami.

 

Jak przyrost będzie zbyt duży, to albo zatrzymają się na danym etapie albo zrobią krok w tył, kombinując jak obniżyć liczbę zachorowań.

 

Prawdopodobnie do połowy czerwca większość gospodarki będzie pracować przy zachowaniu podwyższonych standardów higienicznych tam gdzie nie ma możliwości pracy zdalnej, nie licząc tych sektorów jak turystyka czy hotelarstwo, które zostały praktycznie zabite przez lockdown.  

 

Straty mimo tego będą olbrzymie dla gospodarki, a powrót do normy jaką znaliśmy zajmie lata. 

 

5 minut temu, Rnext napisał:

Czyli cudownie nie wygaśnie jesienią, ale cudownie wygaśnie dokładnie za rok. 

Bo za rok będzie amerykańska szczepionka, a chińska, która prawdopodobnie będzie za pół roku w masowej produkcji jest be (z samej definicji bo nie zarobi bratni naród amerykański).

 

Trzeba kupić szczepionkę  od braci Amerykanów, tak samo przepłaconą i z opóźnieniami jak sprzęt wojskowy ;) 

 

Kto wie czy nawet nasz rząd nie zakupi i nie zapłaci za nieistniejący jeszcze produkt, jak to ma w zwyczaju.  

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej mnie rozbiła ta ekscytacja tym Antonowem, co dziś lądował. Ktoś skomentował na Twitterze - to tak, jakby niepiśmienni mieszkańcy zapadłego Bantustanu na niebie zobaczyli po raz pierwszy wielkiego, żelaznego ptaka, a Bwana Kubwa za chwile wyładuje perkal i paciorki : )

  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.