Skocz do zawartości

Wirus z Wuhan


Kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 20.04.2020 o 14:16, Stefan Batory napisał:

Na szczęście dzięki niezwykle silnemu oddziaływaniu kulturowemu Niemiec na Polskę coraz więcej Polaków pyta "jak wysoko", tak samo jak Niemcy czy Holendrzy. Żyjemy w kraju otwartym i całkiem sporo cudzoziemców, w tym Niemcy I Holendrzy osiedla się w Polsce przynosząc ze sobą zupełnie inną mentalność i ubogacając nas kulturowo z tym wspaniałym "jak wysoko".

 

Sam widzę po sobie jaki wpływ na mnie miały lata spędzone wśród Niemców, którzy nauczyli mnie pracować i wpoili również poszanowanie dla prawa i przestrzegania norm, procedur i obowiązujących zasad. Skłonność lub jej brak do przestrzegania norm i zasad (dyscyplina społeczna) jest takim samym dorobkiem cywilizacyjnym danego społeczeństwa jak technika. Ja nie jestem wyjątkiem, takie zmiany mentalne wielu Polaków (skłonność do porządku i dyscypliny) stały się dość powszechnym zjawiskiem. Oczywiście jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia, bo dla zbyt wielu Polaków niestety, np. jazda tramwajem na gapę nie jest kradzieżą.

O co Ci chodzi z tym "jak wysoko"?

 

To raczej tylko o Tobie źle świadczy. Ja nigdy nie pracowałem za granicą i nie mam problemów z uczciwą pracą, poszanowaniem dla prawa i przestrzeganiem norm. Może jesteś zakompleksiony pod względem narodowościowym?

Dlaczego mówisz cały czas o ogóle? Co to za zbiorowa odpowiedzialność? Aha... Przecież tego też nauczyli Cię Niemcy :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, azagoth napisał:

Będzie grubo, jeśli to prawda.

Anonymousi zapowiadali, że wezmą się za the billa.

Ja tam kibicuje żeby to wszystko wyciekło do netu, tego jednego zapewne nie przewidywali.

Chociaż ciort wie, może to 'kontrolowany' wyciek będzie? Tak też może być. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://wgospodarce.pl/informacje/78350-donosicielstwo-plaga-w-czasie-pandemii

 

Cytat

,,We Francji obok epidemii koronawirusa szaleje inna plaga - donosicielstwa. Linie policyjne są przeciążone telefonami od osób, które przekazują informacje o swoich nieprzestrzegających obostrzeń sanitarnych sąsiadach - donoszą francuskie media. "W Bordeaux, 70 proc. telefonów na policyjny numer alarmowy to donosy. To samo dzieje się w wielu innych miastach oraz w Paryżu, gdzie prefektura policji zaapelowała do mieszkańców, by nie powiadamiali jej o nieprzestrzeganiu izolacji sanitarnej" - mówił Denis Jacob, sekretarz generalny związku zawodowego. Tłumaczył następnie, że ludzie składający donosy na "dzieci, które bawią się na ulicy czy na sąsiada, który 5 razy wyprowadził psa" utrudniają działanie policji, gdyż funkcjonariusze mają obowiązek sprawdzenia czy sygnały są prawdziwe. "Tracimy na to mnóstwo czasu zamiast interweniować w sprawach np. napadów" - skarżył się związkowiec."

Kiedy opada fasada ...

W dniu 18.04.2020 o 14:38, Mosze Red napisał:

Skończyło się klaskanie na pokaz czy masowe wrzucanie na media społecznościowe. Rzeczywistość pięknie podsumowuje ludzką tzw. "dobroć".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, bassfreak said:

Zastanawia mnie dlaczego 10 lat temu nikt niczego nie zamykał i nikt nie chodził w maskach ? To normalnie wali przekrętem na kilometr.

Patrzyłem na raporty PZH, w 1999 i 2000 było ponad 400 zgonów grypowych. Jednego nie wiemy, czy gdybyśmy nic nie robili jak 20 lat temu zgonów by było tyle samo czy dużo więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, bassfreak napisał:

Zastanawia mnie dlaczego 10 lat temu nikt niczego nie zamykał i nikt nie chodził w maskach ?

Już sam wcześniej podnosiłem ten temat. Moim zdaniem to znacznie lepszy przykład porównawczy niż zwykła grypa. Moim zdaniem przede wszystkim media społecznościowe były w zupełnie innym miejscu i miały mniejsze znaczenie, niż teraz. Obecnie panikę i dezinformację jeszcze łatwiej przenosić. 

 

Przypominam wieści na tym forum kilka tygodni temu o zamknięciu Warszawy już za dzień, dwa. Takich głosów było więcej przecież. 

 

10 minut temu, Orybazy napisał:

Jednego nie wiemy, czy gdybyśmy nic nie robili jak 20 lat temu zgonów by było tyle samo czy dużo więcej.

Ano właśnie. Nie wiadomo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, tytuschrypus napisał:

przede wszystkim media społecznościowe były w zupełnie innym miejscu i miały mniejsze znaczenie, niż teraz. Obecnie panikę i dezinformację jeszcze łatwiej przenosić. 

Zarządzanie percepcją - kolejne narzędzie.

4 minuty temu, Obliteraror napisał:

Ostateczny upadek chińskich komuchów i zachodnich zdrajców?

Nie, nic się nie zmieni. Stary system przetrwa, ale kaganiec będzie coraz ciaśniejszy a smycz coraz krótsza. No i karma jeszcze gorszej jakości. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kumpla -

 

Cytat

 Zaczyna się wylewać cebula z nkektorych, w kancelarii jeden z klientów wpadł na genialny pomysł. Chce jednocześnie dostać dotacje na pracowników i ich zwolnic, co jak wiemy, nie jest dozwolone. Dowiedział się zatem, ze zwalniać można jedynie dyscyplinarnie nie tracąc dotacji i wydzwaniał wczoraj, jak to zrobić, żeby się nikt nie czepiał

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Perun82 napisał:

Zarządzanie percepcją - kolejne narzędzie

Czy to oznacza, że osoby które tu rozpuszczały potwierdzone infoski i siały panikę, że Warszawę pojutrze zamykają były czyimś narzędziem i elementem zarządzania percepcją?

 

W mediach społecznościowych ludzie sami siebie nawzajem nakręcają, informacje zniekształcają się jeszcze bardziej na podobieństwo głuchego telefonu, krążą też błyskawicznie - szybciej niż wcześniej. Rzecz w latach 2009/2010 była na zupełnie innym poziomie w tym zakresie. One właśnie dają możliwości oddolne, nie nazywałbym ich narzędziem odgórnym. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tytuschrypus napisał:

były czyimś narzędziem i elementem zarządzania percepcją?

Percepcją można zarządzać bezpośrednio bądź. Po to są media społecznościowe. Inżynierowie już nie muszą się wysilać. Inwentarz zrobił za nich robotę. Oni tylko dal małpie brzytwę. Poza tym nie wiemy na ile cześć z tych wpisów nie była fake`owa odgórnie. Wiadomo, kiedyś były urban legend przekazywane z ust do ust, a teraz się to przeniosła na poziom cyfrozy. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Perun82 napisał:

Skończyło się klaskanie na pokaz czy masowe wrzucanie na media społecznościowe. Rzeczywistość pięknie podsumowuje ludzką tzw. "dobroć".

To jest wina organizacji tego całego cyrku, bo w zasadzie nie dziwię się obawom ludzi, przychodzi lekarz/ pielęgniarka/ ratownik/ inny personel szpitala do domu wiadomo jest w grupie najwyższego ryzyka zarażeniem. 

 

W domu jeśli jest zarażony na niemal 100% zarazi domowników, a domownicy robią zakupy, mają kontakt z ludźmi itp. 

 

Tyle, że ludzie są głupi powinni i kierowani złością i strachem atakują medyków, a powinni rządzących bo oni tym wszystkim zawiadują. Prawda jest taka, że nikt z medyków nie chce wracać do domu i narażać bliskich. 

 

Personel szpitalny powinien mieć zapewnione zakwaterowanie poza miejscem zamieszkania (blisko szpitala) na czas trwania epidemii. Przynajmniej personel szpitali zakaźnych i jednoimiennych, a w przypadku wykrycia koronki wśród personelu inne go szpitala to z automatu personel takiego szpitala też. 

 

I jest to proste do zrobienia, hotele, motele stoją puste, czyli nie zarabiają, więc zadowolą się nawet małą kasą, która pozwoli przetrwać ciężki okres, władze powinny zaadaptować takie miejsca płacąc oczywiście właścicielom jakieś pieniądze za wynajem np. 50 PLN za dobę hotelową, albo jakaś kwota zryczałtowana za miesiąc. Do hotelu dowóz jedzenia i środków higieny, możliwość zrobienia prania na miejscu, internet żeby mogli porozmawiać na skejpie z rodziną itp. 

 

Medycy nie będą narażać rodzin i sąsiadów, hotelarze będą mieli zastrzyk gotówki.

 

 

 

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mosze Red napisał:

Personel szpitalny powinien mieć zapewnione zakwaterowanie poza miejscem zamieszkania (blisko szpitala) na czas trwania epidemii.

Wojsko ( w tym WOT) - miasteczka namiotowe, logistyka, kuchnia. Ale u nas wojska nie ma. Nie  ma planów na wypadek takich sytuacji. Od samego początku przy każdym szpitalu powinny być namioty do triażu. Ale po co? Byle jaki kraj - byle jakie rządy. 

6 minut temu, Mosze Red napisał:

bo w zasadzie nie dziwię się obawom ludzi, przychodzi lekarz/ pielęgniarka/ ratownik/ inny personel szpitala do domu wiadomo jest w grupie najwyższego ryzyka zarażeniem. 

Kasjerki, sprzedawcy, kierowcy komunikacji miejskiej. Można wymieniać. 

6 minut temu, Mosze Red napisał:

I jest to proste do zrobienia, hotele, motele stoją puste, czyli nie zarabiają, więc zadowolą się nawet małą kasą, która pozwoli przetrwać ciężki okres, władze powinny zaadaptować takie miejsca płacąc oczywiście właścicielom jakieś pieniądze za wynajem np. 50 PLN za dobę hotelową, albo jakaś kwota zryczałtowana za miesiąc. Do hotelu dowóz jedzenia i środków higieny, możliwość zrobienia prania na miejscu, internet żeby mogli porozmawiać na skejpie z rodziną itp. 

I później reklama tego hotelu - u nas były kwarantanny - PR master level. 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Perun82 napisał:

miasteczka namiotowe, logistyka kuchnia.

Każdy hotel/ motel ma kuchnię, mogliby oddelegować jakiś personel wojskowy (kucharzy) do gotowania medykom i tyle, nie trzeba rozkładać całej garkuchni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, tytuschrypus napisał:

Czy to oznacza, że osoby które tu rozpuszczały potwierdzone infoski i siały panikę, że Warszawę pojutrze zamykają były czyimś narzędziem i elementem zarządzania percepcją?

 

Mogły to robić zupełnie nieświadomie, wystarczy zasiać ziarno i dalej leci swoim życiem. Ostatnio był poruszany by tego typu temat na innym forum gdzie wypuszczony był news o chmurze radioaktywnej zmierzającą do Polski w związku z pożarami w czarnobylu. Pewien podmiot dostał kilkadziesiąt wiadomości z tym związanych każda się nieco od siebie różniła szczegółami ale "rdzeń" był wszędzie ten sam. Po weryfikacji okazało się, że to fake ale doskonale pokazało skalę zjawiska. Nikt nie wiedział skąd pochodzi news ale każdy go przekazał gdzieś dalej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Mosze Red napisał:

To jest wina organizacji tego całego cyrku. Personel szpitalny powinien mieć zapewnione zakwaterowanie poza miejscem zamieszkania (blisko szpitala) na czas trwania epidemii.

Tak to zorganizowali Niemcy u siebie- znajoma pracuje w niemieckim szpitalu w jednym z dużych miast i u niej tak to wygląda. W innych miejscach pewnie jest podobnie. Na terenie jej szpitala władze zbudowały małe osiedle z kontenerów mieszkalnych, do tego każdy z pracowników ma ekstra, wysoki dodatek do pensji za niebezpieczną robotę. Teren strzeżony, chyba przez policję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Stefan Batory napisał:

Tak to zorganizowali Niemcy u siebie

A weź przestań... Po tym co odjebali Niemcy! Nawet u nas taki numer by nie przeszedł.

 

WHO mówi, żeby testować. Trzeba testować dużo i tanio! Czy są tanie testy? Tak, oczywiście są, nazywają się testy na przeciwciała (te słynne "testy kasetkowe"). Mają co prawda pewną niewielką wadę, te najtańsze potrafią dawać nawet do 20% fałszywych pozytywów, ale przecież są tanie!

 

A więc rozpocznij masowe testowanie przy pomocy testów na przeciwciała. Szybko osiągniesz:

Profit nr 1 - Miliony testów, 20 razy więcej testów na 1 mln mieszkańców niż w sąsiedniej Polsce, znacznie więcej niż w sąsiednich krajach. Społeczeństwo zadowolone, bo zostało zadbane i rząd na testy nie szczędził.

 

Przy okazji masz:

Profit nr 2 - 100 000 wykrytych "zakażonych". Co z tego, że pewnie 80 000 z nich to fałszywie pozytywni - ludzie, którzy zakażeni nie są, ale po prostu błędnie wyszedł im test na przeciwciała. Społeczeństwo zadowolone, bo niebezpieczeństwo zostało odizolowane.

 

Jako skutek uboczny otrzymujesz:

Profit nr 3 - zdrowi ludzie nie chcą umierać. Masz najniższą na świecie stosunek liczy zgonów do liczby "zakażonych". A jak mają umierać, jak nic im nie jest, poza stempelkiem na zaświadczeniu? Społeczeństwo zadowolone, bo służba zdrowia działa perfekcyjnie.

 

Pozostaje poczekać 3 tygodnie i masz:

Profit nr 4 - największa liczba ozdrowieńców w całej Europie. Można tych ludzi wypuścić. Zrobić im normalne badanie RT-PCR i są wolni. Społeczeństwo zadowolone, chuj wie z czego.

 

A na koniec dowal jeszcze taki numer:

W celu oszczędzania pieniędzy podatników, opracuj procedurę, w której próbki od 16 pacjentów są mieszane, a następnie dopiero poddawane badaniu RT-PCR. Jeśli wynik wyjdzie ujemny - całej grupie wystawiasz zaświadczenia, że są wolni od wirusa. (Jeśli wyjdzie pozytywny - badanie powtarzasz, tym razem dla każdego osobno).

 

Procedura RT-PCR jest tak czasochłonna, ponieważ polega na replikacji, namnażaniu poszukiwanego fragmentu RNA. Bo tego RNA jest tam cholernie, cholernie mało i nie dałoby się go inaczej wykryć.

Bierzesz próbkę i próbujesz to RNA namnażać. Tylko zanim zaczniesz, tę jedną próbkę od osoby zakażonej rozcieńczasz dołączając do 15 próbek od osób zdrowych. Co może pójść nie tak? (Hint: to namnażanie nie może trwać w nieskończoność, po 15 krotnym rozcieńczeniu, może nie udać ci się namnożyć tego dostatecznie. Tracisz trochę na dokładności metody. Tym razem będziesz mieć fałszywych negatywnych).

 

Profit nr 5 - dzięki sprytnemu pomysłowi niemieckich uczonych, oszczędzasz pieniądze podatników. Społeczeństwo wstaje i bije brawo!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, KolegiKolega napisał:

A weź przestań... Po tym co odjebali Niemcy! Nawet u nas taki numer by nie przeszedł.

No, moim zdaniem odizolowanie grupy chorych najbardziej narażonych, tj. ludzi starych i personelu medycznego mającego z nimi kontakt (przypadek mojej znajomej) nie jest złym pomysłem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stefan Batory

Taka izolacja to nie jest zły pomysł. Wiążą się z tym oczywiście pewne koszty, nie tylko finansowe, ale również i społeczne - nie każdy lekarz dobrze zniesie psychicznie oddzielnie od rodziny i reszty świata na czas nieokreślony. To jednak jest dość drastyczne ograniczenie praw obywatelskich tych lekarzy, zwłaszcza jeśli dzieje się to nie dobrowolnie, ale "na rozkaz".

 

U nas to chyba byłoby nielegalne w ramach praw stanu epidemii. Takie przymusowe odizolowanie lekarzy bez względu na ich wolę wymagałoby wprowadzenia stanu wyjątkowego.

 

Ale z punktu widzenia ograniczania epidemii - z pewnością pomysł dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.