Skocz do zawartości

Wirus z Wuhan


Kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

28 minut temu, maroon napisał:

Też mnie kiedyś jarały baśnie pt. sky is the limit. A teraz wolę robić projekt dla jednego konkretnego klienta, niż dla 10 gównianych. 

 

Pierwsze to nie baśnie, a kwestia optyki, bardzo z reguły subiektywnej. Drugie popieram w 100%.  Energia w klasycznym rozumieniu się skończy, ale przełomu technologicznego, o którym wspominasz, zapewne doczekają już inne pokolenia. I tak, kierunek "ku gwiazdom" wydaje się najbardziej logiczny i prawdopodobny.

 

A zbiorkomu nie lubię, ideologicznie i byłem szczęśliwy, gdy już nie musiałem z niego korzystać. Prócz samolotu i ekspresów. Wiadomo, że mało kto bez potrzeby bierze auto by 100 metrów podjechać, chociaż zapewne i tacy się zdarzają : ) Ale to też ekstremum. Rower, wrotki, rolki - fajna sprawa. Ale to czysta rekreacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, maroon said:

To nie do końca tak działa. To że koszty sobie księgowy policzy i na papierze świetnie będzie wyglądać, to jedno. Drugie to coś takiego jak MOQ i dolny limit progu opłacalności produkcji - szczególnie przy zaawansowanych technicznie wyrobach. Dlatego robi się jakieś estymacje ile trzeba wyprodukować żeby cena była taka i taka, zysk taki i taki, a potem pcha się to w pipkę sprzedażową, jak to ładnie fachowcy na szkoleniach mówią, MAJĄC NADZIEJĘ, że estymacje i założenia były mniej więcej prawidłowe i nic nie wyskoczy po drodze, typu ukryta wada, jak np. u Boeinga. 

Będzie wtopa to się konkurencja ucieszy a firma czegoś nauczy.

 

11 minutes ago, maroon said:

Ktoś będzie musiał. Alternatywa to brutalna walka o kończące się zasoby. 

 

Alternatywa to szukanie nowych rozwiązań. Poczytaj o ropie jak to się miała skończyć, cena poszła w górę i siup mamy głębsze złoża eksploatowane, łupki itd.

11 minutes ago, maroon said:

Kredyciarze. Nowobogaccy nie stanowią masy konsumpcyjnej. Masę stanowią Janusze wydający ostatnie złotówki i kredytujący się na zakup byle gówna, typu plazma 50" wymieniona po 3 latach na LCD 60", które za kolejne 3 wymienią na oled 80".

Właśnie kredyt = pieniądze nie zarobione, których się nie ceni. Młody w firmie kupuje właśnie PS5 za większość swojej pensji (raty zero ale zawsze nie gotówa), ja je kiedyś od niego odkupie, używane, mimo że zarabiam x razy więcej. :) 

7 minutes ago, maroon said:

Wymagałoby to jednak zmiany pewnych paradygmatów zachowań społecznych. Np. odizolowanie jednostek od siebie. Np. poprzez modulowanie zidywidualizowanego przekazu informacyjnego i limitowanie interakcji społecznych ?

Yyy czyli można tylko nie u homo sapiens? Co ma sens dyskusja o jakimś hipotetycznym nowym człowieku? Nawet lata propagandy, miliony ofiar nie wyhodowały homo sovieticus.

Edytowane przez Orybazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, Orybazy said:

Jak system może być jednocześnie kapitalistyczny i socjalistyczny, elaboruj proszę.

W odniesienu do "ludzi" - nie może. W odniesieniu do pojedyńczych ludzi - może.

"Każdemu po równo" - podstawowych składników typu najtańsza żywność, woda, prąd, miejsce w kontenerze socjalnym itd. Za nic, za chęć do życia - pełny socjal albo nawet i komuna. Dla wszystkich, ale nie dla każdego :)

 

"Każdemu co zapracował" - jeżeli zechcesz pracować, system otworzy przed tobą "sklepy za firankami", z artykułami dostępnymi jedynie dla pracujących. Tutaj, masz już wolną amerykankę. Chcesz produkować bulbulatory? - proszę bardzo, jak jest klient i popyt to zarobisz. Chcesz akumulować kapitał na helikopter? Pracuj i żyj jak socjalista, nikt Ci nie zabroni. Pełna "wolność" wyboru, dziki kapitalizm realizujący racjonalizm alokowania zasobów. Dla każdego kto zechce biec w wyścigu, więc w teorii - dla wszystkich.

 

54 minutes ago, maroon said:

Np. odizolowanie jednostek od siebie.

Kwarantanna.

54 minutes ago, maroon said:

modulowanie zidywidualizowanego przekazu informacyjnego

Aplikacja, np ProteGo czy jak się teraz zwie. Podpiąć pod system bankowy, ZUS, NFZ - i jedziemy. "Nie wchodź na czerwonym świetle, będzie Cię to kosztować 3 godziny prac społecznych; ponadto nie jesteś ubezpieczony. Czy chesz wykupić ubezpieczenie od wypadków?" ;)

50 minutes ago, Orybazy said:

ja je kiedyś od niego odkupie, używane, mimo że zarabiam x razy więcej

I po podłączeniu, zobaczysz napis "zmieniono lokalizację, zaloguj się na swój profil zaufany". A jeśli to zrobisz, następny "nie opłacono abonamentu PS5, więc dalsze korzystanie z urządzenia zostaje wstrzymane do czasu uiszczenia opłaty". Strata czy zysk?

Oczywiście, dziś nie potrzebujesz PS5. Jutro nie będziesz potrzebował samochodu, pojutrze może to będzie telefon albo komputer.

50 minutes ago, Orybazy said:

Nawet lata propagandy, miliony ofiar nie wyhodowały homo sovieticus.

Bo nie mieli możliwości technicznych. Jechali schematami "każdemu", systemami kontroli i karą główną.

Teraz, nowe "klasy" same się podzielą, dobrowolnie poddadzą kontroli, a kara sama przyjdzie jeśli nie uiścisz abonamentu na leki (oczywiście w pakiecie bezpłatnym, socjalnym).

 

Czasem warto mieć w pamięci co jest celem, a co środkiem. Celem jest kryzys, środkiem pandemia. Kryzys jest też okazją akcelerującą zmiany społeczne, tworzącą próżnię do wypełnienia. Próżnię większą niż miliony ofiar, czy lata propagandy, bo rzeczywistą; nie uwierzysz w ducha szczepionki, powietrze w końcu cię zabije (albo somsiad).

Kilka tysięcy najtęższych umysłów nie po to pracowało dziesięciolecia, żeby teraz ukłuć 8 miliarów ludzi w dupę, czy żeby przejąć ich pieniądze (w końcu sami je już drukują). Celem finalnym jest całkowita kontrola, uzyskana dobrowolnie. Jak w grze pokera, gdzie samobójstwo przeciwnika jest porażką (a nie walkowerem), ale nakłonienie go do samobójstwa liczy się jako zwycięstwo. Stąd naraz dezinformacja i szczepienie ideami - próba.

 

PS: gotówka jako idea środków nienamierzalnych zniknie, zostanie pojęcie własności prywatnej - przypisanej do użytkownika. Albo Ty wykorzystasz, albo nikt. Jeśli nie można odebrać tym co mają, bunt socjalistyczny znika samoistnie. Jak ajfon skradziony podczas zamieszek - cegła.

Edytowane przez Kespert
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kespert To że postępy w manipulacjach społecznych są, to nie od dziś wiadomo. Słuszna uwaga, że kiedyś nie było możliwości technicznych, bo nie było. Zresztą nawet głupie sfałszowanie paszportu było o niebo prostsze niż dziś.

 

Smartfony świetnie indywidualizują przekaz - czemu mój wall wygląda inaczej niż twój? Są też idealnym narzędziem do kolekcjonowania wszelkiego big data o nas i naszych nawykach i ruchach. Świadomość przeciętnego Kowalskiego w tej kwestii zerowa. 

 

Pytanie tylko, czy to co się obecnie dzieje, to dopiero testy, czy początek wdrożenia ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minutes ago, maroon said:

Słuszna uwaga, że kiedyś nie było możliwości technicznych

Techniczne - były. Jedyny ich problem, to była nadmierna zasobożerność. Bazę danych, którą dziś obrobi w godzinę przeciętny pecet - kiedyś 100 tysięcy urzędników obrabiałoby miesiąc... ale by to zrobili. Tylko koszt wprowadzenia/wyżywienia takiej kontroli był zaporowy, a uzyskana odpowiedź - przeterminowana.

45 minutes ago, maroon said:

Świadomość przeciętnego Kowalskiego w tej kwestii zerowa.

Nawet powiem tak - świadomość przeciętnego eksperta od Big Data niewiele wznosi się ponad przeciętnego użytkownika. Pchają ten wózek pomysły jednostek.

48 minutes ago, maroon said:

Pytanie tylko, czy to co się obecnie dzieje, to dopiero testy, czy początek wdrożenia ?

Testy trwają od kilkudziesięciu lat. Ponad stu, jeśli komunizm w Rosji zaliczysz.

Takie Chiny na przykład, i ich etapy socjalizm/reforma rolna/głód eliminujący starców/poluzowanie systemu. Zadziałało w sumie całkiem nieźle, szczególnie przywiązanie somsiadów do Partii na kilkadziesiąt lat, dzięki ich wspóudziale w grabieżach i morderstwach 1951-1954r. Także taki wariant na dziś: w ciągu pięciu lat, czy uda się fizycznie wyeliminować wszystkich antyszczepionkowców rękami somsiadów? Da się, udowodniono ~70 lat temu.

Nawet teraz, za wielkim murem (także informacyjnym) łatwo testować pewne plany en masse, nie tylko SCS. Na przykład, art. z 2008r. https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/271582,1,reforma-rolna-w-chinach---miecz-obosieczny.read

W świetle dzisiejszych wydarzeń, nagle nabiera nowego wyglądu, prawda?

Kolejny, aktualny: https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/najnowsze-fakty/news-koronawirus-chiny-chca-wprowadzenia-globalnego-kodu-zdrowotn,nId,4872506

 

Co zostało wdrożone, jest wprowadzane globalnie. W Polsce 5 Kaczyńskiego, a w Danii też norki giną. W Polsce Ziobro zapowiada ochronę danych policjantów, to samo robi Macron we Francji.

enyfkdyxcaqnhsf.jpg?itok=rcg2RqtX

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KespertNo dobrze, to pobawmy się w gry wojenne i scenariusze zły, dobry i pośredni? Ruch oporu? Całego świata na raz nikt tak nie przerobi, nawet jakby bardzo chciał. Chiny nad myśleniem kolektywnym pracowały kilkadziesiąt lat, a i tak dużo musiały poluzować, bo by tam wojna domowa była. 

 

Za Chruszczowa poszła plotka, że kołchoźnikom mają przydomowe ogródki zabrać. Niepokoje były tak duże, że partia musiała tygodniami dementować. 

 

Przy dużych operacjach ryzyko błędów i nieoczekiwanych wydarzeń rośnie lawinowo. Też trzeba brać pod uwagę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, maroon said:

Całego świata na raz nikt tak nie przerobi, nawet jakby bardzo chciał.

Zacznij myśleć jak psychopata, to zobaczysz więcej możliwości. Da się przerobić cały świat w kilka lat... a przynajmniej, to co zostanie na zgliszczach. Dodaj wojnę domową w USA (może nawet nuklearną), krótką wojenkę Chiny-Rosja, głód w Indiach (plus kilka atomówek na linii z Pakistanem), i co zostaje? Ameryka Południowa liczy się niewiele ponad Afryką, Australia w sumie też, niech się kiszą we własnym sosie. Tylko Europa może jeszcze namieszać (kaszlu-kaszlu), chyba że będzie miała inne zajęcie, w ramach którego poprosi Wielkiego Brata o pomoc żywnościową i dołączenie do UE.

Jeśli każdy poza rodziną Noego zginie, to Noe stanie się władcą wszystkich ludzi - to aż tak proste.

 

Każdy ruch oporu MUSI mieć oparcie w miejscowej ludności, albo środki zastraszenia jej. Inaczej nie przetrwa.

W Europie, kontakt z członkiem ruchu oporu == COVID w świadomości mas. "Panie, te chore tu sie chowajom, przyjedźcie i ich zaszczepcie czy cuś". Co do środków zastraszenia - rozbrojono nas już prawie zupełnie. Środki propagandowe - kto podniesie ulotkę, jak kamera od razu zabierze ze 100 punktów z konta obywatelskiego? TV i internet odpada w przedbiegach. Ostaną sie jedynie samotne wilki - używane zresztą jako pretekst do dalszego zamordyzmu, więc pożyteczne.

 

Dobry scenariusz - mimikra, przyłącz się, przetrwaj poza centrum zainteresowania, czekaj na okazję. Zatrzymać dzisiaj rozpędzony pociąg, gdy maszynista spodziewa się ludzi "protestujących i robiących blokadę" na torach - nie warto.

13 minutes ago, maroon said:

Chiny nad myśleniem kolektywnym pracowały kilkadziesiąt lat, a i tak dużo musiały poluzować, bo by tam wojna domowa była.

Dokręcenie śruby - niezadowolenie - poluzowanie - ulga i akceptacja. Schemat.

Jak w kawale z rabim i kozą - jak już kozę wywalisz z chałupy na dwór, to nagle wszystkie poprzednie problemy znikają.

Był test czy 10-dniowy tydzień pracy zadziała? Był, zluzowali, wszyscy szczęśliwi choć nic się nie zmieniło.

Od samego początku, moim zdaniem, wiedzieli że będą się musieli oprzeć na własności prywatnej (w minimalnej skali, sklepik, warsztacik itd) i w końcu na kapitaliźmie; nieważne co propaganda mówi, ważne co reżim robi - a gros drobnej burżuazji zachowali.

My na razie dopiero widzimy kawałek śruby; jeszcze nie zaczęła się porządnie dokręcać; to co mamy dzisiaj, będziemy wspominać jak raj utracony.

 

19 minutes ago, maroon said:

Przy dużych operacjach ryzyko błędów i nieoczekiwanych wydarzeń rośnie lawinowo. Też trzeba brać pod uwagę.

Dlatego nie ma żadnego planu spisku. Jedynie ogólny zarys, i wbudowane twarde bezpieczniki. Jak kultura bakterii - planowania czy komunikacji brak, a i tak organizm zaatakowany jest jakby przez jedną tylko chorobę.

Jeśli nie uda się wprowadzić Agendy2030, nie zlikwiduje się złota i gotówki, ale i tak każdy będzie siedział w domu z telefonem, nie mogąc wyjść bez HealthCode - to kto właściwie wygra? Wszystko co uzyskane, to ich. Czy to będzie mało, czy dużo; teraz czy za 10 lat, też nieważne. Nie COVID, to Cynthia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.11.2020 o 12:17, Perun82 napisał:

 

Bez urazy, ale to wygląda na fejk. I to taki dla idiotów, gdzie nawet aktorzy za bardzo się nie starają.

3 godziny temu, cst9191 napisał:

Czy ja dobrze widzę? Będą testować wszystkich jak na Słowacji?

 

https://www.carpatiabiznes.pl/kraska-mysle-ze-w-kwestii-badan-przesiewowych-zastosujemy-metode-slowacji

 

 

Muszą sobie podreperować statystki. A w mojej byłej pracy (około 400 ludzi przewijających się przez dobę) od marca na kwarantannie były tylko trzy osoby, z czego koronkę wykazało u jednej. Tak, dobrze widzicie. Firma, gdzie kontakt z ludźmi jest neunikniony, jest covidoodporna. Byle się rząd nie dowiedział, bo zaraz zarządzą masowe testy.

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, Kespert said:

"Każdemu po równo" - podstawowych składników typu najtańsza żywność, woda, prąd, miejsce w kontenerze socjalnym itd. Za nic, za chęć do życia - pełny socjal albo nawet i komuna. Dla wszystkich, ale nie dla każdego :)

 

"Każdemu co zapracował" - jeżeli zechcesz pracować, system otworzy przed tobą "sklepy za firankami", z artykułami dostępnymi jedynie dla pracujących. Tutaj, masz już wolną amerykankę. Chcesz produkować bulbulatory? - proszę bardzo, jak jest klient i popyt to zarobisz. Chcesz akumulować kapitał na helikopter? Pracuj i żyj jak socjalista, nikt Ci nie zabroni. Pełna "wolność" wyboru, dziki kapitalizm realizujący racjonalizm alokowania zasobów. Dla każdego kto zechce biec w wyścigu, więc w teorii - dla wszystkich.

Kto będzie płacił za ten podstawowy poziom socjalu, kto będzie na to pracował? Roboty jak w Powrocie z gwiazd Lem'a? Nawet tam wciąż byli ludzie nadzorujący pracę fabryk robotów. System z punktami rożnych poziomów jak w Limes Inferior Zajdla, ktoś będzie ustalał czym jest minimum życiowe. Ktoś z taką władzą będzie chciał powiększać i będzie walczył z tymi żyjącymi ponad system (jak walka z prywaciarzami w PRL). U(dys)topijne wizje niezgodne z ludzką naturą. Ludzie lubią konkurować, być lepszymi. To nasza siła dająca nam rozwój. Zrównanie dołów społeczeństwa będzie zniszczeniem ambicji wielu ludzi by wyrwać się z biedy, coś osiągnąć. 

16 hours ago, Kespert said:

Strata czy zysk?

Oczywiście, dziś nie potrzebujesz PS5. Jutro nie będziesz potrzebował samochodu, pojutrze może to będzie telefon albo komputer.

PS5 nie ale PS6 może już tak. Taki numer próbował zrobić XBOX przypisując gry do konsoli, wtedy się nie udało. Jeżeli konsumenci na to pójdą to po prostu nie będę korzystał. Dopóki jest wolny rynek i wielu takich jak ja ktoś zagospodaruje niszę. Przykładem jest Steam (wynajmujesz dostęp) i GOG (jesteś właścicielem) i nie ma w ogóle DRM. 

Z autami walczą i walczą skutecznie, tylko ich brak to będzie spadek konsumpcji, przedsiębiorczości ludzi. Gdy wpłynie to na gospodarkę i podatki to wycofają się. 

16 hours ago, Kespert said:

Celem finalnym jest całkowita kontrola, uzyskana dobrowolnie.

No nie dobrowolnie tylko przez manipulację. Jeśli wmówisz komuś że ma raka i lepiej żeby sobie w łeb palnął to nie możesz mówić że zrobił to dobrowolnie bo to on pociągnął za spust.

Wciąż myślę że jest wystarczająco dużo ludzi ceniących wolność by stworzyła się społeczność żyjąca poza systemem. To wystarczy by być inspiracją dla miliardów pod butem.

Niewolnicy nie buntowali się tylko bo było im źle, tylko dlatego że widzieli że inny mieli lepiej.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, Kespert said:

Dodaj wojnę domową w USA (może nawet nuklearną)

Myślałem o tym i nie wiem czy to było by takie złe. Różne stany, różne grupy. Socjaliści do X, kapitaliści do Y. Biali tu, czarni tam itd. Każdy by mieszkał z tymi do których mu najbliżej a nie udawał że wszyscy są braćmi. Były by pewnie walki tych księstewek ale to jak walki typu III wojna północna (kto pamięta) kontra II wojna światowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Orybazy said:

U(dys)topijne wizje niezgodne z ludzką naturą. Ludzie lubią konkurować, być lepszymi. To nasza siła dająca nam rozwój.

Aby zrozumieć pewne zjawiska, trzeba przestać zakłamywać naturę człowieka, i zacząc rozpatrywać nie społeczności, a jednostki. Bo zbiór jednostek nie jest równy jednostce ze zbioru.

Więc prawda, masz jednostki które lubią konkurować, chcą być lepsze - i dla nich masz część "kapitalistyczną". Przy okazji zapewniającą rozwój i utrzymanie całości.

2 hours ago, Orybazy said:

Zrównanie dołów społeczeństwa będzie zniszczeniem ambicji wielu ludzi by wyrwać się z biedy, coś osiągnąć.

Nie. Będzie spełnieniem ambicji wielu jednostek, która ogranicza się do pełnej misy, igrzysk w TV, nowego iphona, taniego alko - byleby tylko somsiad nie miał więcej, złodziej prywaciarz. Nie możesz zniszczyć czegoś, co nie istnieje... stąd element "socjalistyczny" - jak nikt nie ma lepiej, to nikt się nie szarpie w kajdanach; poza tymi, którzy naprawdę chcą "zmienić klasę" czy uzyskać szlachectwo.

2 hours ago, Orybazy said:

ktoś będzie ustalał czym jest minimum życiowe. Ktoś z taką władzą będzie chciał powiększać i będzie walczył z tymi żyjącymi ponad system

Cztery grupy. Socjalna i kapitalistyczna - oczywiste.

Nad tym, elita widoczna dla ludu - nadzorcy systemu. Cel ostateczny dla "prywaciarzy", a także marzenie dla "socjalistów". Marchewka zawieszona na kijku. Oficjalna władza ustalająca minimum. Marionetki albo kapitaliści I rzędu - nieważne.

Czwarta grupa - niewidoczna. Nie bogacz, a właściciel banku. Czy jemu zależy, by ktoś się nie bogacił? - nie, on i tak kontroluje podaż pieniądza. Stąd poprzednie trzy grupy poruszają się w ramach systemu - nie ma potrzeby z nimi walczyć.

 

Zauważ, że bardzo wiele musi się czasem zmienić, aby wszystko pozostało po staremu. "A working class hero, is something to be".

2 hours ago, Orybazy said:

Dopóki jest wolny rynek i wielu takich jak ja ktoś zagospodaruje niszę

Wolnego rynku od dawna nie ma. Inaczej - spróbuj zacząć produkować karabiny na wolnym rynku.

Steam czy GOG - bez znaczenia, więc mogą sobie prowadzić różne mechanizmy. Ale jak "władza" zakaże aut - to zakaże skutecznie. O spadek dochodów się nie martwiąc - już teraz Deutche Bank postuluje 5% podatek za możliwość pracy zdalnej. A nawet jak jedno czy kilka państw zbankrutuje - nadal nic się w systemie nie zmieni.

2 hours ago, Orybazy said:

No nie dobrowolnie tylko przez manipulację. Jeśli wmówisz komuś że ma raka i lepiej żeby sobie w łeb palnął to nie możesz mówić że zrobił to dobrowolnie bo to on pociągnął za spust.

Przepraszam, może użyłem złego przykładu. Jeśli ktoś dobrowolnie wpłaci swe pieniądze na OFE/PPK/AmberGold i je straci, to biznes jest "moralnie usprawiedliwiony" dopóki istniał wybór inny. Jest też moralnie usprawiedliwione wprowadzenie prawa, które obniży emerytury nie biorącym udziału w PPK, jako zachęta do dokonania "właściwego" wyboru. Czy jest to manipulacja - jest, ale to nie jest ważne dla gracza. O taki rodzaj mentalności mi chodziło.

2 hours ago, Orybazy said:

Wciąż myślę że jest wystarczająco dużo ludzi ceniących wolność by stworzyła się społeczność żyjąca poza systemem.

Kluczem jest tu słowo "żyjąca".

Można dziś żyć poza systemem kapitalistycznym - w Korei Północnej. Nieciekawa inspiracja.

W celu dobrowolnego uzyskania kontroli, będzie wybór - system i lekarstwo, albo wolność i choroba. Grupa żyjąca poza systemem po prostu nie przeżyje - ale nadal masz wybór, więc "moralność gracza" dopuszcza taki wariant. (Aha - osada traperów, gdzieś w puszczy syberyjskiej może i przetrwa - ale nikt się o niej nie dowie, więc nie będą inspiracją).

2 hours ago, Orybazy said:

Myślałem o tym i nie wiem czy to było by takie złe. Różne stany, różne grupy. Socjaliści do X, kapitaliści do Y.

Dobrowolna segregacja, jak pisałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, Kespert said:

Więc prawda, masz jednostki które lubią konkurować, chcą być lepsze - i dla nich masz część "kapitalistyczną". Przy okazji zapewniającą rozwój i utrzymanie całości.

Pamiętasz jak byłeś dzieckiem i ktoś był lepszy w piłkę, miał lepsze buty itp.? Ile dzieciaków nie przejmowało się że są gorsze? Z mojej obserwacji żadne, była ostra konkurencja być/mieć najlepsze. Dopiero system socjalistyczny zabija konkurencyjność ludzi. Nic nie osiągniesz bo nie jesteś dzieckiem kacyka, zostaniesz lekarzem ale i tak będziesz mieszkać w bloku z tramwajarzem itd.

30 minutes ago, Kespert said:

Nie możesz zniszczyć czegoś, co nie istnieje... stąd element "socjalistyczny" - jak nikt nie ma lepiej, to nikt się nie szarpie w kajdanach; poza tymi, którzy naprawdę chcą "zmienić klasę" czy uzyskać szlachectwo.

W systemie socjalistyczno-kapitalistycznym który proponujesz będą ci lepsi, ambitni, którzy będą mieli więcej. Ci bez tego będą postulować by im to odbierać. Wszystko wróci do socjalizmu, bo komu chce się być ambitnym jak i tak ci zabiorą?

32 minutes ago, Kespert said:

Cztery grupy. Socjalna i kapitalistyczna - oczywiste.

Wielu ludzi zginęło walcząc ze stanowym społeczeństwem. Nie bez powodu walczono, ono blokowało ludzi ambitnych ale "źle" urodzonych.

Dlaczego Indie tak ogromne populacyjne są tak zacofane? Dla mnie powodem jest system kastowy, głupi syn ojca  z wysokiej kasty będzie pchany na stanowiska.

35 minutes ago, Kespert said:

Wolnego rynku od dawna nie ma. Inaczej - spróbuj zacząć produkować karabiny na wolnym rynku.

Też nie mam złudzeń co do tego, zostały resztki wolnego rynku. 

36 minutes ago, Kespert said:

Czy jest to manipulacja - jest, ale to nie jest ważne dla gracza. O taki rodzaj mentalności mi chodziło.

OK, z PPK masz jeszcze opcję wyciągnięcia połowy środków w gotówce. Zobaczymy jak długo.

37 minutes ago, Kespert said:

Można dziś żyć poza systemem kapitalistycznym - w Korei Północnej. Nieciekawa inspiracja.

Korea Północna kapitalistyczna nie jest. To podobno socjalistyczny raj. 

38 minutes ago, Kespert said:

(Aha - osada traperów, gdzieś w puszczy syberyjskiej może i przetrwa - ale nikt się o niej nie dowie, więc nie będą inspiracją).

Ale o Amiszach, Mormonach itp. już słyszałeś?

39 minutes ago, Kespert said:

Dobrowolna segregacja, jak pisałem.

Dobra rzecz uważam, wolność asocjacji z kim chcesz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może od razu selekcja jak w Divergent, tylko z dodaniem klasy nic nie robiącej. Dostają tylko tyle by przeżyć, wszyscy to samo, ta sama rozrywka, te same żarcie, te same mieszkania, itp. Jak zaakceptujesz to nie musisz nic robić - możesz całe życie w te same gry z jakiejś puli grać albo chodzić na spacery do tego samego wydzielonego kawałka parku. Coś za coś. W innych klasach robota, ale też dużo większe przywileje, podróże, gadżety, hobby, lepsze żarcie, itp. 

 

No i teraz ciekawe ilu by chciało do klasy leni? Obawiam sie, że niezbyt dużo, bo owszem aspiracje u takiego Janusza może i nie duże, ale on już by też chciał i do kurortu pojechać jak te skurwiele z klasy inżynierów i lepszą wódkę pić jak te chooje z klasy zarzadzajacych. Czyli nic nie robić chętnie, ale bez żadnych narzuconych ograniczeń. 

 

PS. Tak mi się myśl nasunęła. Z jakiej racji leń ma mieć przywileje? Teraz siedzi i żyje całkiem dobrze z socjalu i sobie może np. do tej Tunezji polecieć. Ty zasuwasz 8-18 i też sobie możesz do Tunezji polecieć. Nie żyjemy w kapitaliźmie, tylko w imitacji. Albo inaczej globalizacja i konsumpcjonizm doprowadził do promowania lenistwa i nic nie robiąc jesteś w stanie żyć podobnie jak pracując. Więc z tego względu może i różnicowanie jednostek na bierne i aktywne byłoby czymś dobrym. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, Orybazy said:

Dopiero system socjalistyczny zabija konkurencyjność ludzi.

Nie, jeśli mają wybór. Kto chce socjalizmu, ma go - kto nie chce, nie ma go. Przy takim podziale, nie można mówić o zabijaniu konkurencyjności ludzi, bo nie ma już "ludzi" w znaczeniu grupy - są tylko jednostki. Stąd teraz atomizacja i osłabianie więzi społecznych - covidozą.

58 minutes ago, Orybazy said:

Ci bez tego będą postulować by im to odbierać. Wszystko wróci do socjalizmu, bo komu chce się być ambitnym jak i tak ci zabiorą?

Ale co odbierać?

Jedzenie - przecież jest. Chcesz to masz lepszą wersję, wystarczy zapracować i zapłacić - ambicja pozostanie. Od czasu do czasu może ktoś obrabuje automat z luksusowymi dobrami, ale to nic nie zmieni.

Odbierać elektronikę - przestanie działać.

Odebrać samochód - a co z nim zrobisz, jak na każdym skrzyżowaniu kamera?

Odebrać mieszkanie czy dom? Możesz taki kupić. Ale załóżmy nawet na jakimś obszarze inwazję squattersów - wyłączamy każdemu indywidualnie kartę/klucz; nie zje, nie wypije, sam się zgłosi po karę albo umrze z głodu.

Likwidacja gotówki jako środka płatniczego, albo przypisanie jej do użytkownika - czyni "rabunek" klasyczny bezwartościowym. Stąd płatności elektroniczne są wprowadzane. Nawet złoto, tak dziś pożądane - nawet jak będzie istniał czarny rynek, to i tak nie wymienisz go poza systemem na nic innego.

1 hour ago, Orybazy said:

Wielu ludzi zginęło walcząc ze stanowym społeczeństwem. Nie bez powodu walczono, ono blokowało ludzi ambitnych ale "źle" urodzonych.

To akurat trzeba odkłamać, bo bez tego wiele zjawisk jest niewytłumaczalnych.

Wielu ludzi zginęło, bo im wmówiono że walczą ze stanowym społeczeństwem. Ale ono wygrywa za każdym razem. Cztery opisane stany - możesz je przyporządkować do dowolnej niemal epoki, ustroju, kraju. Także dziś, także tu.

Czasem cała trzecia grupa daje gardło - ale to tylko wymiana, francuska i rosyjska rewolucja tak samo wprowadziły nowych ludzi - na stare miejsca (choć z nową nazwą, np komisarz ludowy zamiast bojar). Zmiana PiS na PO nic nie zmieni, grupa III jest doskonale wymienna.

Ale to ciężko sobie uzmysłowić - bo to oznacza, że oni wszyscy zginęli na darmo. Planowo.

1 hour ago, Orybazy said:

OK, z PPK masz jeszcze opcję wyciągnięcia połowy środków w gotówce.

Dobry pan, zabiera ale pół oddaje. :)

1 hour ago, Orybazy said:

Ale o Amiszach, Mormonach itp. już słyszałeś?

Rezerwuar, pula zapasowa. Kontrolowana wersja zapasowa. "Wyspy" Huxleya.

1 hour ago, Orybazy said:

Dobra rzecz uważam, wolność asocjacji z kim chcesz.

Mamy Cię ;)

 

 

41 minutes ago, maroon said:

jak w Divergent

Nie kojarzę, można prosić o więcej informacji?

42 minutes ago, maroon said:

Teraz siedzi i żyje całkiem dobrze z socjalu i sobie może np. do tej Tunezji polecieć. Ty zasuwasz 8-18 i też sobie możesz do Tunezji polecieć.

 

43 minutes ago, maroon said:

on już by też chciał i do kurortu pojechać jak te skurwiele z klasy inżynierów i lepszą wódkę pić jak te chooje z klasy zarzadzajacych.

Dobry punkt, ale już tutaj sam ciut sobie zaprzeczasz. Leń ma czas, by polecieć do Tunezji, a tego inżynier nie ma - więc leń wcale nie tak chętnie zostałby inżynierem (plus mentalność 500+ - a niech się męczą i na nas robią). Leń ma też wódkę, która trzepie nawet lepiej niż te skwaśniałe siki pite przez zarządzających. Smutny wniosek - leń nie chce wycieczki czy wódki, chce "możliwość" (zniesienie ograniczeń), którą niesie w sobie gotówka. Ale nawet zdobywając/mając tą gotówkę, nie zostanie inżynierem czy zarządcą. Nagle - gotówki niet, więc nie ma jak odebrać.

Prosty eksperyment - daj menelowi 100zł, to kupi 10 Amaren czy jednego Johniego Walkera? Właśnie (a jeśli trafisz na wyjątek, to pewnie i tak już sam szuka pracy).

47 minutes ago, maroon said:

Więc z tego względu może i różnicowanie jednostek na bierne i aktywne byłoby czymś dobrym.

Niezupełnie różnicowanie, raczej archetypiczny "na co zapracujesz, to masz" - na swój sposób, uczciwszy niż stan zastany, bo eliminuje częściowo kacykostwo i nepotyzm. Ale i tak - mamy Cię ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, Kespert said:

 ;)

Nie kojarzę, można prosić o więcej informacji?

Niezgodna, film, książki. Klasyka s-f. 

 

23 minutes ago, Kespert said:

 

Dobry punkt, ale już tutaj sam ciut sobie zaprzeczasz. 

Nie zaprzeczam, tylko nie zrozumiałeś. Chodzi o istnienie lub nie danej opcji w danej klasie. Jestes klasą lenia zasiłkowego, ale dostępne opcje masz mniej więcej takie same albo i nawet lepsze jak Franek tyrający w magazynie. A tu chodzi o to, żeby za wybór opcji "leń" obciąć dostępność opcji. Czyli Franek będzie mógł do Tunezji polecieć, ale ty leniu masz zakaz i siedź na doopie przed tv. No i tu lenie by się zaczęły buntować, że jak to tak odbierać MOŻLIWOŚĆ. 

 

27 minutes ago, Kespert said:

 

. Ale i tak - mamy Cię ;)

 

Nikt mnie nie ma. Preferuję sensowne układy o niskiej entropii, a nie chaos, anarchię i wolną amerykankę. Przewidywalność jest bardzo ważna i potrzebna. Nawet jak hej przygodo i lecimy na Marsa, to PRZEWIDUJESZ, że jakościowy sprzęt cię nie zawiedzie, a nie lecisz z kupą złomu od sasa do lasa i jakoś to będzie. Ja tu nie mam standardowej polskiej mentalności - inne wzorce. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, maroon said:

A tu chodzi o to, żeby za wybór opcji "leń" obciąć dostępność opcji. Czyli Franek będzie mógł do Tunezji polecieć, ale ty leniu masz zakaz i siedź na doopie przed tv.

Veto! Każdy będzie mógł polecieć do Tunezji. (Franek też, tylko do "masowego" kurortu, a nie willi z obsługą). Nie obcinasz dostępu do opcji, ale ich jakość. Więc inżynier poleci innym samolotem, do większego pokoju... ale dostępność ma każdy. Żadnych zakazów. W tej chwili, nie widzę jakiejś opcji do której można by obciąć dostępność tylko II klasie.

8 minutes ago, maroon said:

Nikt mnie nie ma.

Dobry, my z Urzędu. Skarbowego.

Wolność myśli pozostanie nam zawsze, ale jeśli zgadzasz się na różnicowanie jednostek i rozróżniasz porządny sprzęt od złomu - prawdopodobnie zagłosowałbyś na odpowiednią opcję w referendum; demokratycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Kespert said:

. Nie obcinasz dostępu do opcji, ale ich jakość. 

Jakość każdy inaczej rozumie. Jak historia pokazuje wprowadzenie niedostępności pewnych opcji dla wybranych grup jest bardzo łatwe do wprowadzenia. A dziś... "Bardzo nam przykro, ale dla Pana/Pani kodu QR rezerwacja biletów na wybrany kierunek jest niemożliwa". Albo bardziej neutralne "Przepraszamy brak wolnych miejsc". Taki system nawet dziś mógłby zostać wprowadzony i większość by się nie pokapowała, a tylko wqrwiała "Patrz Julka, tyle tych chooojuf lata, że ciągle wszystko zajęte". Tu nie trzeba żadnych drastycznych metod na "wygaszanie konsumpcji". 

 

4 hours ago, Kespert said:

.

Dobry, my z Urzędu. Skarbowego.

 odpowiednią opcję w referendum; demokratycznie.

Dobry, do kolegów z Czech/Słowacji/Anglii zapraszam. 

 

Każdy by na coś głosował. Kwestia doboru korzyści i perswazji i wiedza jaki guziczek nacisnąć, a każdy jakiś ma, często nawet sobie sprawy nie zdaje. 

 

Żyć poza każdym systemem oczywiście się da, ale znowu pytanie jaki koszt niedogodności ktoś jest w stanie zaakceptować. 

 

 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.