Czester Opublikowano 24 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2020 Sam nie wiem, która z tych historii będzie bardziej okrutna. Czy ta, gdy nie udało mi się żony i matki naszych dzieci uratować przed chorobą alkoholową i zostałem sam z nimi... Czy kiedy po tej traumie dość szybko znalazłem sobie nową laskę i wydawało się, że będzie pięknie, aż tu jak jebło, to kurwa słów brak..... Jej rys psychologiczny odpowiada opisywanym tutaj osobnikom, więc trudno, żeby nie jebło. Ale ja z natury jestem naiwny, dobry człowiek, i przez to znowu wpierdoliłem się w gówno. Nie wiedziałem oczywiście tego wcześniej, jakiego typu gra mnie czeka. Nie tylko o związek nasz chodzi, ale też ona dzieci swoje, ja swoje, w tym samym wieku tak wyszło. i się skumały jak dobrzy kumple. i smutno im. a na smutek dzieci jestem niebezpiecznie wrażliwy. Krecha hipoteczna na dom, współwłasność nawet się pojawiła... A po trochę ponad 2 latach mieszkania w domu 160 m2 za tą krechę, każdy warunki eleganckie, chata nowa, wykończona (głównie dzięki moim staraniom) na wymarzoną przestrzeń do życia codziennego każdego z mieszkańców... a tu jak jebło..... jestem oszołomiony równolegle jeszcze idzie rozprawa z matką moich dzieci o zabranie praw, w tej chwili ma ograniczone. ta rozprawa, prawnik i notariusz w sprawie rozstania z tą jebniętą babą, partnerką byłą w sensie, odbędzie się w przyszłym tygodniu. hitem jest też to, że była partnerką jest świadkiem na rozprawie z ex, nadal czynną alkoholiczką, która ma centralnie wyjebane na dzieci... Rozpierdala mi to wszystko łeb. komu by nie. Ale daję sobie z tym jak zawsze ze wszystkim radę, wiadomo. kto jak nie my. bez potężnego odcisku we łbie jednak to się nie odbywa. a główna myśl jest jedna - jak można być tak beznadziejnym człowiekiem, jakimi są kobiety. Każdy może wstawić dowolny przymiotnik w zależności od swoich przejść, swoich granic do jakich doszedł, ale wszyscy wiemy, że winne są one i zachowują się tak, że we łbie się nie mieści... włącznie ze spowodowanym cierpieniem dzieci. dla mnie dyskwalifikuje to taką typiarę nawet z grona osób, z którymi bym chciał jeszcze rozmawiać, czy patrzeć. granica za którą trzeba by już przypierdolić tylko niebezpiecznie się zbliża. Związek nam się rozjebał, bo paniusia się pomyliła, na frajera nie trafiła jak się okazało. powinna była wziąć to pod uwagę, do czego jestem zdolny jeśli sam dałem sobie radę z historią alkoholiczki i samotnie wychowywałem trójkę dzieci. przez 1,5 roku zanim ją poznałem. a tu nastąpił rok high life, po czym przeszła do swojego niecnego planu zniewolenia mnie, odarcia z godności, traktowania bez szacunku, wciśnięcia pod swój but i trzymania tam mocno i krótko. a tu ni chuja, koleś się nie da tak traktować, jeśli tak ma być to ja dziękuję. grubo ponad pól roku jednak starania o sprowadzenie jej, tego związku, na swoje tory, ale no nie dało się... długo wytrzymałem, ale jak przypierdoliłem pięścią w stół i powiedziałem na co się nie zgadzam, to... związek dobił do dna. z dziećmi jest nie tak źle na szczęście, są na tyle kumate, że rozpaczy żadnej nie ma, wszystkim odpowiednio to wytłumaczyłem. każdemu będzie smutno, ale minie im w ciągu góra miesiąca. w szkole będą się nadal spotykać, a mój synek ukochany 4-latek emocjonalnie z tą babą nie jest związany Co powiecie na to ? Jaki to level podłości, głupoty, mściwości i całej tej obrzydliwej ich reszty to jest ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lexmark82 Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 (edytowane) Ja z chęcią wysłucham. Jak Patchwork przebiegał. Ale napisz po Polsku? bo narazie nic z tego nie wynika + wiecej szczegółowych informacji o jej i twoje młodości (jakie rodziny, przebiegi związków). Zobacz też jak wyglądają inne tematy to ogarniesz. Edytowane 25 Stycznia 2020 przez Lexmark82 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czester Opublikowano 25 Stycznia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 W ogóle chyba jeszcze raz to napiszę, tym razem na trzeźwo ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser107 Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 (edytowane) No wlaśnie... Same emocje, bardzo mało treści. Każdemu się zdarza rzyg emocjonalny. Sugerowałbym zamiast butelki solidny jogging. Lepsze. Ogarnij się i napisz od poczatku całość z dbałością o interpunkcję i ortografię Edytowane 25 Stycznia 2020 przez Esmeron Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czester Opublikowano 25 Stycznia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 Racja racja, ulało mi się wczoraj po kilku głębszych ? Sprawa jest żywa, więc emocji nie brakuje. Ale spróbuję to wszystko opisać jeszcze raz, merytorycznie tym razem i po polsku. Jestem bardzo ciekawy Waszych spostrzeżeń, włącznie z pełną krytyką mojego durnego postępowania. A może i ta historia komuś na coś się przyda. Może dzisiaj jeszcze się uda to poskładać w jakąś logiczną całość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
salt0 Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi