Skocz do zawartości

Seks z beciakiem - "prawie 60 procent kobiet nie pożąda mężczyzn, z którymi są w stałym związku".


Rekomendowane odpowiedzi

Wywiad z Andrzejem Gryżewskim, seksuologiem i psychoterapeutą.
Dość matriksowy, ale trafiają się przebłyski prawdy... 

 

https://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,25626242,orgazmy-wcale-nie-sa-gwarancja-udanego-zwiazku-seks-to-za-malo.html

 

Fragment:

 

Miałem klientkę, która związała się z bardzo majętnym człowiekiem na wysokim stanowisku. Ich romans zaczął się w pracy, dość szybko uznali, że chcą być razem, on przeniósł się do innej firmy, by było etycznie. Zamieszkali razem, szybko wzięli ślub. On jej imponuje, mają wygodne życie, spędzają urlopy w drogich hotelach w egzotycznych miejscach. Wygląda to idealnie, prawda? Tymczasem ta kobieta po seksie regularnie odczuwa smutek. Nie kocha partnera. Jest w tym hotelu, na tych wakacjach, wokół raj, ona nieszczęśliwa. Nie pożąda męża, nie darzy go uczuciem, ma do siebie wstręt, że się udostępnia w zamian za dostatnie życie i luksusowe wyjazdy. Małżeńska prostytucja.

Ale przecież imponował jej, nawiązali romans, są w związku. Co się stało?

Imponowało jej, że jest na wysokim stanowisku i miło połechtało, że ktoś o takim statusie społecznym i finansowym zwrócił na nią uwagę. Poza tym to faktycznie idealny kandydat na męża - każda teściowa to potwierdzi. Ona jednak czuje się, jakby miała emocjonalną grypę. Rozum swoje, a emocje swoje. To jak wyjechać na Malediwy i się rozchorować. Co z tego, że jest pięknie wokół, skoro się siedzi w łóżku z gorączką, bólem gardła i mięśni.

Przecież są związki, w których para się nie kocha, ale ma udany seks...

Czy na pewno udany? Bo z tego, co słyszę w gabinecie, prawie 60 procent kobiet nie pożąda mężczyzn, z którymi są w stałym związku. Z tej grupy wywodzi się większość kobiet odczuwających smutek po zbliżeniu.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Komti napisał:

. Jest w tym hotelu, na tych wakacjach, wokół raj, ona nieszczęśliwa.

Ostatnio ktoś począł temat, że mężczyźni już nie są kobietom potrzebni. Pisałem wtedy: kobiety mogą miec dzisiaj wszystko ale nie mogą mieć szczęścia. Klasyk.

 

51 minut temu, Komti napisał:

prawie 60 procent kobiet nie pożąda mężczyzn, z którymi są w stałym związku. 

Myślę, że odsetek ten spadłby znacznie wraz ze wzrostem świadomości red pillowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że właśnie chłopaki z beta-mindsetem dokonują samogwałtu w naiwnym oszukiwaniu się,  wywalając hajs na różnych loszkologów w poszukiwaniu rozwiązania problemu braku seksu w małżeństwie. 

Tymczasem jaki seks? Skoro jeden z drugim dobry chłopak wylądowali na plantacji?

Halo, czy na plantacji w Luizjanie niewolnik miał seks?? :D 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/26/2020 at 1:05 PM, Komti said:

prawie 60 procent kobiet nie pożąda mężczyzn, z którymi są w stałym związku.

Trochę smutne, ale z drugiej strony napawa optymizmem: ilu mężczyzn nie miałoby szans na stały związek, gdyby nie to, że kobiety są skłonne dawać seks partnerom, których nie pożądają!

 

Daje do myślenia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Sundance Kid napisał:

ilu mężczyzn nie miałoby szans na stały związek, gdyby nie to, że kobiety są skłonne dawać seks partnerom, których nie pożądają

No pewnie z 80% bo kobiety lecą tylko na te legendarne 20% najlepszych samców. 

Tak przynajmniej mówi RedPill :D

Ale czy to prawda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One sa nieszczesliwe od urodzenia czy to beda z tym czy tamtym nie ma znaczenia .Wiekszosc tych xsiezniczek odkochuje sie w facecie gdy haj minie i szybko zakochuje w nastepnym .Tutaj nie ma co leczyc to nieuleczalna choroba nieszczescnica-maciczna .Takie plytkie pojmowanie zwiazkow gonienie od jednego zachlysciecia do drugiego prowadzi do stanow depresyjnych .Mnostwo wokol kobiet zupelnie nienadajacych sie na jakiekolwiek dluzsze relacje uczuciowe.Obecnie czasy to raj dla ruchaczy , na tinderach wysyp niezadowolonych z zycia koorewien szukajacych szybkich emocji ktorych nie moze juz zapewnic  obecny jelen .

Edytowane przez thyr
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Sundance Kid napisał:

Trochę smutne, ale z drugiej strony napawa optymizmem: ilu mężczyzn nie miałoby szans na stały związek, gdyby nie to, że kobiety są skłonne dawać seks partnerom, których nie pożądają!

 

Daje do myślenia.

 

 

Pytanie brzmi ile z tych kobiet w teoretycznie udanych związkach udziela się u innych facetów niż z tymi którymi są. A liczba jest zaskakująco wysoka najlepiej widać to na stronach z ogłoszeniami, biedne kobiety potrzebują chyba więcej emocji niż ich mężowie zapewniają urabiając sobie ręce na swoje myszki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A czy to ma znaczenie czy 60% czy 80%? I kobieca natura ma tutaj do czynienia i męskie podejście, które w związku jest wystawiane na dużą próbę. Im większą, im większe uczucie.

 

Generalizacja mode on:

 

Jeśli założyć brak starania faceta (zachowania swojej ramy, rzecz jasna), niezdawanie shittestów, zwiększanie decyzyjności kobiety, dodać do tego finansowe zaangażowanie faceta (w dużej ilości przypadków), słabe zachowania (oburzanie się, że kobieta czegoś nie robi, nadmierne krytykowanie jej, rezygnacja z rzeczy wzbudzających zazdrość, dostosowywanie się do niej..itd) i jej pożądanie magicznie znika. Czasem dzieje się to szybko, czasem wolno i samiec niczym gotująca się żaba, niczego nie dostrzega.

 

Jak słuchałem audiobooków o uwo (nie napiszę których, bo pewnie kryptoreklama będzie) to wdarło mi się do umysłu takie coś, że jak nie wychodzi się z pozycji poczucia obfitości (że masz inne kobiety w swoim otoczeniu) to ciężko jest w kobiecie rozbudzić duże pożądanie.

 

Co jest przeciwieństwem obfitości?

 

Desperacja.

 

Kobieta, która wie, że jej facet jest jej jedynym (i ją jeszcze w tym upewnia), tylko kręci bat na siebie (tzn. swoją atrakcyjność).

 

Generalizacja mode off

 

Pytanie co z kobietami, które twierdzą, że "im zazdrość do miłości nie jest potrzebna, a im więcej zazdrości tym mniej uczucia do partnera".

 

Czy one nie zdają sobie z tego sprawy, czy też same się okłamują, czy może to tylko shittest.

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.