Skocz do zawartości

Długi związek, seks terapia, złe myśli


Rekomendowane odpowiedzi

@kamil221 pozwól, że opowiem Ci jeszcze jedną rzecz.

Jestem sportowcem. Mój poziom testosteronu przekracza znacznie normy. Wyglądam nienajgorzej. Mam 41 lat.

Sytuacja nr1

17 letnia dziewczyna kilka dni temu powiedziała mi wprost, że jest już legalna i ruchable.

Sytuacja nr2

Dotknąłem dziewczynę i nogi się pod Nią ugięły. Dosłownie. Musiałem Ją przytrzymać.

To są zachowania seksualne.

 

Powrót do młodości.

Żona przez pierwsze 10lat małżeństwa nie dała się dotknąć. Odsuwała mi dłonie, łaskotało ją lub bolało. Kładła się spać w obleśnych koszulach nocnych do kostek. Jej gra wstępna to było odwracanie się plecami do mnie, zasłanianie biustu i zwijanie się w kłębek.

Wyłem z bezsilności i męczyłem się trzepiąc się potajemnie do pornoli.

 

Wybierz sobie jak chcesz żyć bo wszystko zależy od Ciebie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kamil221 Przetrwało ale to był dopiero początek. Ogólnie mówiąc, żona doświadczyła mnie okrutnie. Tak, że to ledwo przeżyłem :)

Zemściłem się na Niej równie okrutnie a może nawet bardziej. Kiedy doszedłem do siebie zrobiłem Jej taką jazdę z życia, że nie wiem jak przeżyła to Ona.

Żyjemy tak sobie. kochamy się i nienawidzimy jednocześnie.

Gdzieś tam w świeżakowni jest mój wątek pod tytułem "Ciężko żyć"

Możesz poczytać ale będziesz płakał. Odradzam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, jacku napisał:

Co do pochwicy - potraktuj to na serio, bo takie rzeczy się zdarzają.

Kolega był w łóżku z kobietą, której mógł włożyć tylko do połowy, dalej ją bolało. Była podjarana i sama chciała ale nie szło, bo krzyczała z bólu.

5 godzin temu, jacku napisał:

Wyobrazcie sobie, że Wam ktoś tak wkłada spory sprzęt.

Podziękuję, twoje fantazje mnie nie interesują. ?

5 godzin temu, jacku napisał:

Autorze, ja bym sprawdził jak to wygląda w innych sferach poza wkładaniem w cipkę. Lód, całowanie, łapanie za penisa. Spróbuj ją jeszcze zwyczajnie wziąć na kolana, lekko smyrać po cipce, ale bez żadnego inwazyjnego wkładania. Jeśli w tym nie będzie podniecenia, to na mur beton Ty jej nie podniecasz.

Tak się zaabsorbowałeś chwaleniem się swoim "sprzętem", że nie przeczytałeś wypowiedzi autora. Przecież pisał, że lód ble, dotykanie jest miłe a nie podniecające itp. 

5 godzin temu, jacku napisał:

No i trochę dystansu czasem, bo nie raz rzucenie ładnej dziewczyny doradzać Ci może facet ze starszą od siebie brzydką kobitą której on jakoś nie rzuci :D

Co to ma do rzeczy? To jak jest ładna to trzeba zacisnąć zęby i cierpieć w imię cipy? Co mu z ładnej kobiety jak musi trzepać kapucyna? :)

Może pochwalić się kolegom jakim to nie jest alfą bo wyrwał ładną łaskę? 

Takich jak ona w Polsce są setki tysięcy, żaden to wyczyn. ?

5 godzin temu, jacku napisał:

Szczególnie jest tutaj taki użytkownik z małpką w avatarze, którzy sam jest w związku ze starszą od siebie niezbyt ładną kobietą jako boytoy.

Nieładnie tak robić wycieczki ad personam. ;) Nigdzie nie widziałem, żeby kolega @tytuschrypus pisał, że ta kobieta jest starsza i brzydka. Poza tym co jego związek ma tu do rzeczy? Takich argumentów to używają samiczki. ?

5 godzin temu, jacku napisał:

No ale Tobie Paaaanie takie rady daje, że mucha nie siada - rzuć ją, idz ruchać na dyskotekę, jesteś ogier i samiec, bądz alfa i pokaż Pani palec w kierunku drzwi. 

Tak, tak :)

Zacznij od przeczytania wątku że zrozumieniem bo chyba kolego to kuleje u Ciebie. 

Twoja rada jest jeszcze gorsza, bo chcesz, żeby kolega to ratował, mimo narastające frustracji i cierpieniu. Jesteś masochistą?

 

Jak na razie fakty są takie, że kolega jest w związku od kilku lat, sam ma już 25 a nawet uprawiać seksu normalnie nie zdążył. Oczywiście konsekwencje i koszty związku dzielnie ponosi, za terapię dzielnie płaci na pół z ojcem ale pańcia jest samodzielna, silna i niezależna. ?

Po prostu niektórzy widzą, że ten obraz idealnej kobiety poza seksem to w dużej mierze wyobrażenie autora a nie fakt. ;)

 

Ja bym taką pannę odprawił, nawet jakby była ślicznotką. Ba nawet coś takiego zrobiłem jakiś czas temu. ;)

Z tym, że panna z mojego przypadku chociaż orala uznawała.

No ale jak ktoś lubi tkwić w układach, które go umieszczesliwiają to proszę bardzo. Chcącemu nie dzieje się krzywda. ?

 

Finalnie kolega zrobi co będzie chciał i to on poniesie tego konsekwencje. 

Jego los w jego rękach leży.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, jacku napisał:

Może po prostu ktoś tu ma za małego ?

Czyli jak nie boli to za mały?? 

 

Kurna, średniowiecze :)

 

Też mam nie najmniejszy i w dodatku krzywy, wygięty na jedną stronę, jakoś problemu nie ma. Może nie podniecasz je tak bardzo jak myślisz :)

 

Już tu taka jedna była co mówiła że seks to jedynie ból dla kobiety :)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, jacku napisał:

Mam dość duży sprzęt i  z trzema kobietami mi się zdarzyło, że narzekały, że jest duży i że boli. 

No i co Ci bracie z tego dużego sprzętu, kiedy ja sobie na luzie rucham we wszystkie dziury z moimi 15 cm wkładając do końca i nie mam ani kompleksów, ani problemów? ?

 

Już dawno doszedłem do wniosku, że wielki fiut imponuje głównie... anonom płci męskiej z netu, dla właściciela to głównie problem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zasugerował moderacji, aby uwiesiła oko na koledze @jacku bo to albo nierozgarnięta kobieta, albo nastolatek. Mogę się mylić, ale niestety takie mam odczucia po zapoznaniu się z poziomem treści.

Edytowane przez Jaśnie Wielmożny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tytuschrypus napisał:

A gdzie tam Panowie, toć to arch przecież w najczystszej archowej postaci, ubarwionej jedynie o bardziej dorodne niż we wcześniejszych fantasmagoriach przyrodzenie :D

 W sumie, liczby, porównania, analizy informacje o własnym statusie, fantasmagorie o swojej niezwykłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
9 godzin temu, kamil221 napisał:

Kolejne wizyty u terapeutki, nowe zadania, dodatkowo dziewczyna rozpoczęła wizyty u fizjoterapeutki w celu rozluźnienia mięśni miednicy (podobno pomaga w leczeniu pochwicy). 

Taki mamy klimat na dzień dzisiejszy.

Teoria do przodu a co z praktyką ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kamil221 Bracie drogi.

Jeśli jest chemia pomiędzy dwojgiem ludzi to miednica kobiety rozluźni się tak, że po kilku tygodniach będziesz miał dosyć.

Po co wiązać się z kimś, u kogo powodujesz dyskomfort? Po co psuć życie sobie i drugiej osobie?

Czy dajesz sobie sprawę z tego, że pierwsza poważniejsza kłótnia spowoduje zamknięcie się na Ciebie na być może miesiące?

 

Jeszcze raz przypomnę historię kolegi bo spokojnie mógłby On pracować jako fizjoterapeuta od otwierania kobiecych miednic.

Sprawa jest w toku i libido kobiety jest pobudzone do granic możliwości a mąż wkurwiony dalej się trzepie.

Takiego życia chcesz ?

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.02.2020 o 21:54, Oddawaj Fartucha napisał:

Jeśli jest chemia pomiędzy dwojgiem ludzi to miednica kobiety rozluźni się tak, że po kilku tygodniach będziesz miał dosyć.

Na ogół tak pewnie jest, bo tak działają naturalne seksualne instynkty człowieka, zarówno rodzaju męskiego jak i żeńskiego. Nie sposób się z tym nie zgodzić. W tym przypadku jest lęk przed współżyciem, pochwica i generalnie jakiś problem psychiczno-emocjonalny, który w mojej ocenie i mojej partnerki nie jest wymysłem. Było to już wałkowane, a o dziewczynie mówimy jakby była zdrową kobietą, mającą chcicę na seks. Tak to nie działa.

 

https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,12249605,Pochwica__czyli_moja_cipka_jest_zasznurowana.html

Pan Paolo z tego art. to pewnie flaki z olejem, a nie samiec alfa, bo przecież nie umi penisa włożyć.

 

W dniu 15.02.2020 o 21:54, Oddawaj Fartucha napisał:

Po co wiązać się z kimś, u kogo powodujesz dyskomfort? Po co psuć życie sobie i drugiej osobie?

Skąd ta pewność, że to ja tutaj jestem głównym kreatorem dyskomfortu? Jej palce też powodują dyskomfort. Czyli inny członek od razu będzie przyjemny i superhiper erogenny powodując orgazm? 

 

W dniu 15.02.2020 o 21:54, Oddawaj Fartucha napisał:

Jeszcze raz przypomnę historię kolegi bo spokojnie mógłby On pracować jako fizjoterapeuta od otwierania kobiecych miednic.

Taki "fizjoterapeuta" może leczyć zdrowe, nieszczęśliwe kobiety u których sfera seksu funkcjonuje dobrze i mają swoje potrzeby. Chcą być "używane". W tym przypadku taki ktoś może by ją odblokował, a może spowodowałby traumę na całe życie, a dziewczyna skończyłaby w psychiatryku, albo targnęła się na życie. Z czegoś bierze się to, że dziewczynę tematy seksu nie interesowały latami, że się tego bała. 

 

W dniu 15.02.2020 o 21:54, Oddawaj Fartucha napisał:

Sprawa jest w toku i libido kobiety jest pobudzone do granic możliwości a mąż wkurwiony dalej się trzepie.

Takiego życia chcesz ?

Jeśli to libido byłoby/będzie pobudzone do granić możliwości u mojej partnerki, a ja będę się trzepać, to nie ma najmniejszego sensu krzywdzić siebie i osobę obok. W pełni się zgadzam i takiego życia nie chcę.

Wszystko wskazuje na to, że to libido jednak jest MEGA ZABURZONE i podobno to się leczy, co właśnie robimy. Praktyka pokaże czy da się wyleczyć.

 

_________

 

Tak, może i wszystko racjonalizuje. Bo kocham tą dziewczynę i w moim mniemaniu ona mnie też. Dlatego dalej mam siłę, żeby jeszcze o to walczyć. 

Ciężko jest wszystko dobrze opisać na forum. Przebywam z tą dziewczyną od lat i jeśli nie czułbym chemii w stosunku do mojej osoby, to po co miałbym to ciągnąć? W tym wątku opisałem głównie tematy seksu i prawda jest taka, że ewidentnie z tym był i jest problem, ale widzę też progress. Początkowo jej stosunek do własnego ciała nago to głównie wstyd, dziś to już wygląda inaczej. Idziemy do przodu, tak jak z każdym zaburzeniem. Czas pokaże gdzie dojdziemy. 

Koniec końców - tak, sprawa jest prze*ebana, z tego sobie zdaje sprawę. W dodatku nie tylko temat seksu jest problemem:/

 

Co do praktyki, bo było o to pytanie. W walentynki zbliżenie było spoko (jak na teraz). Po filmie dziewczyna się nakręciła, przejęła inicjatywę i handjob był z finałem, co nie zawsze się udaje. Obecnie staram się cieszyć z małych rzeczy, aby funkcjonować.

Edytowane przez kamil221
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kamil221 Zdajesz sobie sprawę z tego, że pochwicę może zdiagnozować jedynie lekarz ginekolog po dość intensywnych badaniach a nie pani seksuolog po paru sesjach u niej? 
Jeżeli tak było i masz na to kwit to wyjaśnienie kupuję ale z tego co czytam to ty zafiksowałeś się na jednym słowie, które opisuje problem anatomiczno-psychiczny a tobie daje furtkę i wyjaśnienie dlaczego panna nie chce z tobą uprawiać seksu. Zafiksowałeś się też na tej jednej jedynej pannie, która ma ewidentnie problemy z bliskością i sferą intymną, racjonalizując sobie to wszystko kwitami medycznymi. A tak głęboko w sercu wiesz, że to robi ci krzywdę i kurwa cierpisz.
Nie twoją powinnością jest poświęcać się by naprawiać czyjeś traumy i zaburzenia. A jeśli myślisz, że z tego tytułu dostaniesz jakąkolwiek wdzięczność to się baaardzo grubo mylisz.

Ciekawi mnie kiedy ty się wybierzesz do terapeuty? Bo nie wiem czy wiesz ale takie życie przez 5 lat w ciągłej frustracji i stresie będzie miało swoje konsekwencje. 

Zrobisz jak uważasz, ale ja mam do ciebie pytanie: Czy naprawdę uważasz, że cena naprawienia zaburzeń i traum seksualnych twojej aktualnej panny jest warta jednego czy dwóch handjobów? 
Albo kilku stosunków seksualnych? Widzę też ogromną asymetrię, ty się kurwa poświęcasz cierpisz i generalnie inwestujesz baaaardzo dużo a ona? No właśnie a ona co takiego zrobiła? Poza poddaniem się terapii?

Mówisz też, że w innych sferach jest słabo co wcale mnie nie dziwi. Wiesz tutaj możesz też wyrzucić to co cię trapi, zawsze to lżej jak się pewne rzeczy z siebie wyrzuci :) i nie obrażaj się tak bracia chcą ci pomóc. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kamil221 napisał:

W dodatku nie tylko temat seksu jest problemem:/

rozwiniesz?

 

1 godzinę temu, kamil221 napisał:

Po filmie dziewczyna się nakręciła, przejęła inicjatywę i handjob był z finałem

 

Dopuszczasz że ona po prostu robi to, czego od niej oczekujesz, a nie się "nakręca", ponieważ chce uratować związek (a przynajmniej do ślubu i dzieci, bo potem już nie będzie musiała) ?

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Reflux napisał:

@kamil221 Zdajesz sobie sprawę z tego, że pochwicę może zdiagnozować jedynie lekarz ginekolog po dość intensywnych badaniach a nie pani seksuolog po paru sesjach u niej? 

Wizyt u ginekologa było kilka, a u seksuologa masa. Ginekolog od początku dawał do zrozumienia, że tam jest "ciasno" i warto rozważyć wizyty u fizjoterapeuty. Seksuolog też to zresztą proponowała, a na ostatnich wizytach zachęcała, że to dobry moment. Stąd decyzja o zajęciach u fizjoterapeuty. 

 

2 godziny temu, Reflux napisał:

Nie twoją powinnością jest poświęcać się by naprawiać czyjeś traumy i zaburzenia

Jej problemy są moimi problemami jako, że jesteśmy w związku, a ona jest mi najbliższą osobą od lat. Obowiązku nie mam, ale chcę dopóki mam nadzieję na odblok. A progress jest w stosunku do tego co było kiedyś.

 

2 godziny temu, Reflux napisał:

Widzę też ogromną asymetrię, ty się kurwa poświęcasz cierpisz i generalnie inwestujesz baaaardzo dużo a ona? No właśnie a ona co takiego zrobiła? Poza poddaniem się terapii?

Całe życie, lata razem, sprawy pozaseksualne, których tutaj zbytnio nie opisuje. Są wątki na tym forum, w których piszecie, że seks to nie wszystko mimo, że to "fundament". 

 

2 godziny temu, Reflux napisał:

Czy naprawdę uważasz, że cena naprawienia zaburzeń i traum seksualnych twojej aktualnej panny jest warta jednego czy dwóch handjobów? 
Albo kilku stosunków seksualnych? 

Nie jest, bo jeśli tak będzie to wyglądać długofalowo to nas nie będzie. Mam nadzieję, że naprawa tego jest walką o spełnienie i zadowolenie w sferach seksualnych dla mnie i mojej dziewczyny, a nie walką o stosunki seksualne w jednej czy dwóch pozycjach.

 

2 godziny temu, Reflux napisał:

nie obrażaj się tak bracia chcą ci pomóc. 

Zdecydowanie nie obrażam się. Szkoda, że tak późno tutaj trafiłem. Fakt jest taki, że już kilka lat temu powinienem inaczej spojrzeć na to wszystko. Wasze wpisy dają mi inną perspektywę na tematy seksu, w których jakby nie było jestem jak dziecko we mgle. 

 

48 minut temu, Januszek852 napisał:

rozwiniesz?

Póki co to namiastka problemu, który dopiero może się pojawić na grubo. To co pisałem o sprawach rodzinnych. Próbujemy żyć tak jak chcemy spędzając więcej czasu poza domami rodzinnymi, co nie bardzo podoba się rodzinie mojej dziewczyny. Ostatnio nawet była awantura, w której jej matula stwierdziła że coraz mniej czasu przebywa w domu, że ona odciąga mnie od ich rodziny. Dla nich to nie jest normalne skoro nasze życie wyglądało przez lata tak jak opisałem w pierwszym wpisie. Przyzwyczaili się do wzajemnego obcowania z dziećmi jak w szkole średniej. Brak dzieci w weekend = foch, może nie dają o tym znać oscentacyjnie, ale da się to wyczuć. Fakt jest taki, że dziewczyna bywa w domu w tygodniu, więc i tak się widują z racji na specyfikę jej pracy (firma rodzinna o czym pisałem). W ogóle to jest jakiś żart, bo jej mama wie o naszych problemach. Została o tym poinformowana przez moją dziewczynę. Myśleliśmy, że jak będzie wiedzieć to trochę wrzuci na luz i się odpieprzy.  

Co więcej, jej mama stwierdziła ostatnio, że to ona się bardziej dla mnie poświęca, bo często przyjeżdża do mnie, a ja jako że obecnie pracuję zdalnie to przecież mógłbym siedzieć u swoich starych, bo czemu nie (zonk)?

Ich myślenie o relacjach rodzic-dziecko ewidentnie zatrzymało się w czasach szkole średniej. Zresztą na terapii ten temat również był poruszany, wyszedł przy okazji. Terapeutka chyba zauważyła, że to co u nas się dzieje jest problematyczne i wniosek tego jest taki, że rodziców nie zmienimy. Możemy zmienić swoje myślenie i sposób funkcjonowania. Ciekawe tylko jak rodzice na to zareagują w dłuższej perspektywie. Z osoby lubianej mogę stać się osobą nielubianą, albo wrogiem co zresztą zauważyła moja dziewczyna. Może to się jakoś ułoży, a może przysporzy jeszcze więcej kłopotów. 

 

 

Edytowane przez kamil221
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, kamil221 napisał:

Jej problemy są moimi problemami jako, że jesteśmy w związku,

Nie, nie są zrozum to są dalej jej problemy ale to ty decydujesz czy będziesz wspierał i pomożesz jej czy też nie. Oczywiście jeśli dana osoba tego chce.

13 minut temu, kamil221 napisał:

Obowiązku nie mam, ale chcę dopóki mam nadzieję na odblok.

Ale jak nadzieja upadanie to co wtedy?

14 minut temu, kamil221 napisał:

Całe życie, lata razem, sprawy pozaseksualne, których tutaj zbytnio nie opisuje.

Czyli zwykły sentyment z twojej strony. Tak seks to nie wszystko ale jak sam stwierdziłeś stanowi fundament.

18 minut temu, kamil221 napisał:

Nie jest, bo jeśli tak będzie to wyglądać długofalowo to nas nie będzie.

Nie wpadnij tylko w pułapkę utopionych kosztów, wiesz moim zdaniem i tak przeinwestowałeś w laskę z zaburzeniami seksualnymi i porąbaną rodzinką.

20 minut temu, kamil221 napisał:

Mam nadzieję, że naprawa tego jest walką o spełnienie i zadowolenie w sferach seksualnych dla mnie i mojej dziewczyny,

Walka o spełnienie i zadowolenie w sferach seksualnych? Przeczytaj to jeszcze raz uważnie, to nie jest coś, co możesz wynegocjować albo wywalczyć. Możesz spróbować to wypracować ale nie miej złudzeń, nie wynegocjujesz ani nie wywalczysz czegoś takiego. 

24 minuty temu, kamil221 napisał:

Fakt jest taki, że już kilka lat temu powinienem inaczej spojrzeć na to wszystko.

Oj nie obwiniaj się, każdy z braci chętnie miałby takie spojrzenie kilka lat temu ?

A co do toksycznej rodzinki, to fakt nie da się wybrać rodziny ale można zdecydować o podejściu do niej i ilości kontaktów. A mamusi polecam mówić jak najmniej, im mniej wie tym jest zdrowsza.
Nie zerwana pępowina może być problematyczna na dłuższą metę!


 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kamil221 napisał:

W ogóle to jest jakiś żart, bo jej mama wie o naszych problemach. Została o tym poinformowana przez moją dziewczynę.

Twoja dziewczyna opowiedziała matce o waszych problemach seksualnych...? ?

 

2 godziny temu, kamil221 napisał:

Z osoby lubianej mogę stać się osobą nielubianą, albo wrogiem co zresztą zauważyła moja dziewczyna.

Lepiej zawczasu się zapytaj, jak Twoja dziewczyna będzie sobie z tym radzić, że jej matka ma Cię na czarnej liście.

 

Wiele związków się przez to rozpada. Nie ma afirmacji mamusi = nie ma partnera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 godziny temu, kamil221 napisał:

Dla nich to nie jest normalne skoro nasze życie wyglądało przez lata tak jak opisałem w pierwszym wpisie. Przyzwyczaili się do wzajemnego obcowania z dziećmi jak w szkole średniej. Brak dzieci w weekend = foch

Kamil fakt przywiązania Twojej panny do rodziców jest TAK samo niepokojący jak jej przypadłość.

 

Ona żyje z tego co dają rodzice i w perspektywie, będzie pracować w rodzinnej firmie.

 

Chce Cię zmartwić - to się nie zmieni, będzie gorzej to JEST OGROMNA czerwona lampka jak już walczysz o związek to kompleksowo, jak ona wyobraża sobie wasze życie?

Matka wynudzona bogactwem chcąca mieć dzieci obok siebie, staryyy przerabiałem. Sprawdź za wczasu, pogadaj z panną co ona sobie wyobraża.

Jeśli o "teściową"chodzi radzę jasno stawiaj granice, wejdzie ci na łeb, nie pozwalaj sobie na docinki, uwagi, wpierda*** się to bardzo ważne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Ona żyje z tego co dają rodzice i w perspektywie, będzie pracować w rodzinnej firmie.

Praca tutaj jest najgorsza. Przez to zawsze jest pretekst, aby ściągnąć ją do domu. Na szczęście póki co nie jest powiedziane, że to praca życia.

 

41 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

jak już walczysz o związek to kompleksowo, jak ona wyobraża sobie wasze życie?

Wałkujemy, rozmawiamy jak to będzie w przyszłości patrząc na to jak my żyjemy i jak bardzo ona jest uzależniona od rodziców, a oni od niej. Dla mnie pewne granice muszą być postawione, np. to że pomoc w sprzątaniu domu to nie obowiązek, a ewentualna chęć pomocy.

 

41 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Jeśli o "teściową"chodzi radzę jasno stawiaj granice, wejdzie ci na łeb, nie pozwalaj sobie na docinki, uwagi, wpierda*** się to bardzo ważne.

Na szczęście nie teściowa;) Spoko, własnym starym nie dawałem i nie daje, akurat niezależność mam we krwi. Tymbardziej nie dam wejść na łeb ludziom niespokrewnionym.

Sam zapierdzielałem od 6 lat, aby odłożyć i kupić mieszkanie czy samochód. U dziewczyny jest odwrotnie. Telefon co roku nowy na stole się pojawia bez pytania o chęć posiadania nowego modelu. Taki przykład. Nasze życie w tym kontekście się różni. 

 

53 minuty temu, Januszek852 napisał:

Twoja dziewczyna opowiedziała matce o waszych problemach seksualnych...? ?

 

Ta, żeby dać jej do zrozumienia, że potrzebuje więcej czasu dla siebie z dala od domu. Żeby nie truła dupy o przyjazdy itd. itp. Sam byłem na tak, aby chociaż ich miała "z głowy" i mogła się zająć naszymi problemami i terapią. Nie opłaciło się, bo mimo jakiegoś zrozumienia to nie przekłada się zbytnio na praktykę. Dalej jest niezadowolona i potrzebuje atencji ?

Edytowane przez kamil221
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kamil221

 

Nie chce ci bruździć ani wprawiać w zły nastrój. Ale jeśli nie zaczniecie ogarniać tego, że...

47 minut temu, kamil221 napisał:

Telefon co roku nowy na stole się pojawia bez pytania o chęć posiadania nowego modelu. Taki przykład. Nasze życie w tym kontekście się różni. 

 

to seksualne problemy okażą się tutaj najmniejszym zmartwieniem.

 

Been there, done that x2

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.