Skocz do zawartości

Długi związek, seks terapia, złe myśli


Rekomendowane odpowiedzi

@MaxMen @kamil221 Myślę, że opcje są 3. Albo dziewczyna jest aseksualna (są takie i jest ich całkiem sporo), albo kolega jej nie kręci, albo (najbardziej prawdopodobna) jest tu uzależnienie psychiczne od rodziców i za dzieciaka wtłaczali jej do głowy, że narządy płciowe to coś nieczystego i brudnego - często się zdarza w jakiś pojebanych, ultrakatolickich rodzinach. Koniec końców - jak dla mnie to nie terapia dla par tylko terapia u psychologa dla niej. Ja cię kolego podziwiam, że w lecie to ty możesz wytrzymać w miejscach publicznych z tymi wszystkimi cyckami, brzuchami i nogami mając dziewczynę i nie uprawiając seksu. Wybacz analogię, ale masz fajny samochód, który uwielbiasz i on też cię uwielbia, jest wygodny, mówi do ciebie, silnik fajnie chodzi. No szkoda tylko, że nie ma kół i nigdzie nim nie pojedziesz. Białe związki to dla mnie coś nie do pojęcia. 

 

A i byłbym zapomniał - @kamil221 gadaniem i rozmowami to sobie możesz... Na infolinii proszku do prania pogadać. To nic nie da. Kompletnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz w ogóle nie ruchać, nie mieć robionych nawet lodów i chodzić wiecznie naładowany, zadowalając się przyjaźnią, wspólnymi tematami i podobnym podejśceim do życia, to sobie znajdź chłopaka i wejdź w biały związek gejowski. Będzie chociaż ciekawiej ?

 

W tzw. "normalnym" związku musi być seks i tyle. Jeśli Twoja kobieta będzie w kółko dawać znać, że robi Ci łaskę (niestety przez Ł, a nie L), że ją to nie podnieca, że boli... ile można czegoś takiego wytrzymać? Opuchnięte jaja i deprecha.

 

 

Ps. odrobinę może trochę wulgarnego humoru ale cóż - jak ma pochwicę, to w kakao załaduj. Tam nie będzie problemu. Tak, wiem, brzydzi się. Oczywiście, jakże inaczej ?

 

 

Mnie najbardziej zaskakuje, że kobieta 25 letnia "nie ma czucia" w łechtaczce, nie masturbuje się w ogóle i wydaje się nie mieć żadnych potrzeb. Koledzy na to nie zwrócili raczej uwagi w temacie, ale dla mnie to mega czerwona flaga.

 

Nie spotkałem ani jednej kobiety w życiu, która będąc dobra w łóżku nie miała długich i owocnych przygód w życiu z masturbacją, często od wieku o którym nie warto wspominać, bo nie wypada.

 

Te dwie, które tego nigdy nie robiły - były kłodami.

 

Prosta zależność.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli nie troll to sytuacja jest po prostu żałosna,spójrz na to z boku,przecież każdy normalny samiec może na twoje wywody co najwyżej pokręcić głową z niesmakiem

swoją drogą znam taką jedną,ostra katoliczka na maxa 25 letnia dziewica,ona ma wbite w głowe że sex to coś okropnego i że by ją rozerwało ale ona jest naprawde chora psychicznie

co innego twoja pani,po prostu jej nie kręcisz,ma wszystko co dostaje baba w zwiążku + nie musi z tobą uprawiać sexu

dla niej ta sytuacja to jak wygrać w totka,dla ciebie to jakaś parodia związku i normalnego życia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja zaproponuję autorowi wątku niekonwencjonalne i rewolucyjne rozwiązanie, w którym wszyscy będą szczęśliwi.?

 

Twoja luba nie ma ciągot do seksu. Ale lubi cię jako człowieka. Zdarza się. Aseksualność to nie jest defekt, który wyklucza bycie sensownym człowiekiem, a jedynie wyklucza bycie sensowną kochanką.

 

Ty chcesz seksu. Ale lubisz swoją laskę jako człowieka. Zdarza się. Nie zawsze da się wyseksić każdą osobą, którą byśmy chcieli.

 

Powiedz jej, że chcesz, żebyście byli tylko przyjaciółmi. Ty sobie znajdziesz miłą dziewuszkę do seksu i dzieci, a swoją lubą zatrzymaj jako przyjacółkę do pogaduszek, dawania ci atencji i rozpieszczania cię. Jak je odpowiednio zbałamucisz, to może nawet sobie w trójkąciku zamieszkacie. Każdy dostanie to, czego potrzebuje.

 

 

Żartuję oczywiście, ale nie do końca. Aktualnie jesteście w takiej sytuacji, w której żadne z was nie ma takiego związku, w którym by się dobrze czuło. Ty ją zmuszasz do seksu, ona ciebie do celibatu. Możesz wymęczyć poprawę (ryzykując, że jeśli ona faktycznie jest aseksualna, to tylko jeszcze bardziej ją straumatyzujesz), możesz machnąć ręką i ruszyć dalej (jak tutaj większość braci ci radzi, słusznie zresztą), a możecie usiąść razem i zacząć myśleć outside-the-box.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Januszek852 napisał:

Mnie najbardziej zaskakuje, że kobieta 25 letnia "nie ma czucia" w łechtaczce, nie masturbuje się w ogóle i wydaje się nie mieć żadnych potrzeb. Koledzy na to nie zwrócili raczej uwagi w temacie, ale dla mnie to mega czerwona flaga.

Tak jest, dlatego według moich doświadczeń jest jak jest z powodu zaburzenia, aseksualności, awersji, innej orientacji czy czegoś innego, a nie tego, że mnie nie pociąga. Swoją drogą tego pociągu może nie mieć (np. aseksualizm).

 

Mniejsza o to. Załóżmy, że faktycznie nie jaram ją jako facet, nie jestem męski i dla niej nie jestem obiektem seksualnym, ale odczuwa pociąg do płci przeciwnej. Po cholerę miałaby sobie marnować życie i hamować swoją"chcicę"? Bo sądzi, że mam dobre DNA do bycia ojcem? Przecież dla niej w takim wypadku to też dąży do frustracji i nabawienia się jakiejś psychozy. A ona przez lata dobrze funkcjonowała i ten seks do niczego jej potrzebny nie był.

 

Dobrze zarabiam, jestem miły i ogarnięty w życiu wystarcza, by tłumić hormony i potrzeby? Mi to się nie klei. To nie jest babka po 40, która wyszukała fagasa, który będzie ją utrzymywać i jej dzieci. Ona otrzymuje pomoc od rodziców. Ma nowy samochód, mieszkanie i jej rodzice zapewnią dobry byt, o to nie musi się martwić. Nie potrzebuje tego ode mnie.

 

_________

Nie jestem trollem. Mam nadzieję, że jak pomogę sobie to ten wątek pomoże komuś w przyszłości, bo trochę o podobnych sytuacjach naczytałem się na forum kobiecym, ale tutaj Panowie nie owijacie w bawełnę, co ułatwia. 

 

Edytowane przez kamil221
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, kamil221 napisał:

innej orientacji

A jak reaguje na inne kobiety? Może jest lesbijką i to wypiera? 

7 minut temu, kamil221 napisał:

Po cholerę miałaby sobie marnować życie i hamować swoją"chcicę"? Bo sądzi, że mam dobre DNA do bycia ojcem?

Według pań DNA można pozyskać na boku od innego samca. Ty może w oczach pańci masz zadatki na bycie providerem. Z resztą co to za różnica co jej siedzi we łbie? Przecież to może się zaraz zmienić i jak pańcia odkryje przyjemność z seksu z innym samcem kopnie Cię w dupę bez sentymentu. Twoje obecne starania i wcześniejsze nie będą miały znaczenia. 

 

Czytał kolega forum? Widzę, że nie to znajdź Pan wątek o wdzięczności kobiet w praktyce. Moze się coś w łepetynie rozjaśni.

 

7 minut temu, kamil221 napisał:

Dobrze zarabiam, jestem miły i ogarnięty w życiu wystarcza, by tłumić hormony i potrzeby?

Haha może niedługo usłyszysz "miś byłeś zbyt dobry a ten Kamil że studiów jest taki..." ?

7 minut temu, kamil221 napisał:

Mi to się nie klei.

Mi się nie klei coś innego. Jesteś w związku, który sprawia, że jesteś nieszczęśliwy i sfrustrowany. Po chuj Ci to? Lubisz się biczować? Jesteś masochistą? 

7 minut temu, kamil221 napisał:

Nie potrzebuje tego ode mnie.

Moze jesteś zapchajdziurą bo nie chce jej se szukać nowego zabawiacza. 

Jakie to ma znaczenie?

Gdzie w tym wszystkim jesteś TY? Myślisz, że ona tak analizuje czy tobie jest dobrze? 

Haha o naiwności!?

 

Może czas powiedzieć sobie samemu szczerze czego chcesz w związku i poszukać tego gdzie indziej?

Pomyśl o sobie a nie o niej wiecznie rozmyślasz jak zrobić, żeby jej było dobrze. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, kamil221 napisał:

Tak jest, dlatego według moich doświadczeń jest jak jest z powodu zaburzenia, aseksualności, awersji, innej orientacji czy czegoś innego, a nie tego, że mnie nie pociąga. Swoją drogą tego pociągu może nie mieć (np. aseksualizm).

 

Mniejsza o to. Załóżmy, że faktycznie nie jaram ją jako facet, nie jestem męski i dla niej nie jestem obiektem seksualnym, ale odczuwa pociąg do płci przeciwnej. Po cholerę miałaby sobie marnować życie i hamować swoją"chcicę"? Bo sądzi, że mam dobre DNA do bycia ojcem? Przecież dla niej w takim wypadku to też dąży do frustracji i nabawienia się jakiejś psychozy. A ona przez lata dobrze funkcjonowała i ten seks do niczego jej potrzebny nie był.

 

Dobrze zarabiam, jestem miły i ogarnięty w życiu wystarcza, by tłumić hormony i potrzeby? Mi to się nie klei. To nie jest babka po 40, która wyszukała fagasa, który będzie ją utrzymywać i jej dzieci. Ona otrzymuje pomoc od rodziców. Ma nowy samochód, mieszkanie i jej rodzice zapewnią dobry byt, o to nie musi się martwić. Nie potrzebuje tego ode mnie.

 

_________

Nie jestem trollem. Mam nadzieję, że jak pomogę sobie to ten wątek pomoże komuś w przyszłości, bo trochę o podobnych sytuacjach naczytałem się na forum kobiecym, ale tutaj Panowie nie owijacie w bawełnę, co ułatwia. 

 

 

Nie sądzę, że kolega jest trollem. Myślę, że jest ogarniętym młodym facetem, ma poukładane w głowie, tylko (jeszcze) jest białorycerzem. To jednak pierwsza dama życia, więcej wyrozumiałości bracia ;) założę się, że wielu z nas robiło mega upokarzające dla siebie rzeczy przy pierwszej dziewczynie.

 

Odpowiadając na to, co napisałeś w tym poście:

 

Po cholerę kobieta może tak robić? Bo kobieta nie jest facetem i kieruje się zupełnie czym innym, niż Ty. Kobieta potrzebuje od partnera seksualnego emocji, a od "providera" - stabilizacji i pieniędzy dla siebie i dzieci. Jesteś wymarzny na providera - dobrze zarabiasz, pokazujesz jej oddanie, dajesz się wodzić za nos. jesteś wręcz idealnym kandydatem.

 

Pani nie lubi się ruchać (albo jeszce o tym nie wie), a Ty zdajesz się to akceptować, kogo ma sobie innego szukać?

 

Ona jest w tym szczera - jesteś idealnym partnerem w scenariuszu "męża i bankomatu". I tyle.

 

Jeśli kiedyś Mokebe wprowadzi ją w świat seksu, to nawet się nie dowiesz. Bo przecież ona taka nie jest, kto by uwierzył, że może się puścić z Czarnym na "niewinnym wyjściu na kawę z koleżanką"...

Edytowane przez Januszek852
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, SSydney napisał:

Pomyśl o sobie a nie o niej wiecznie rozmyślasz jak zrobić, żeby jej było dobrze. 

 

Myślałem i myślę jak uratować ten związek i te wszystkie lata. Z dnia na dzień dochodzę do wniosku, że może na to nie być ratunku. 

Pewnie i jestem zaślepiony tym co działało i działa, a nie tym co nie działa i tak to się dzieje. Nie potrafię nie mieć skrupułów, aby odejść tu i teraz, z dnia na dzień. 

Czekam jeszcze chwilę na to, co przyniesie terapia i stosunek, bo to będzie prawdziwe "sprawdzam" na terapii po tych wszystkich zadaniach. Wyładowałem już kupę czasu na te wizyty, dla spokoju lepiej to dokończyć i później nie żałować.

 

40 minut temu, Januszek852 napisał:

Pani nie lubi się ruchać (albo jeszce o tym nie wie), a Ty zdajesz się to akceptować, kogo ma sobie innego szukać?

Wg niej ona jest chora, zaburzona, a nie że nie lubi się ruchać...

Edytowane przez kamil221
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Januszek852 napisał:

Jakiego rezultatu oczekujesz?

 

1. Stosunku bez bólu, sprawienie jej przyjemności i zajebistego seksu, który ją odblokuje.

2. Stosunku bez bólu i stwierdzenia przez partnerkę, że ją to nie podnieca

3. Kolejnego stosunku z bólem, omówienie tego na wizycie i dojście do jakichś wniosków przez terapeutę, jak on to widzi. 

 

Pkt 2 i 3 dają duży powód do tego, by przeprowadzić rozmowę o tym, że to dalej nie ma sensu. 

Edytowane przez kamil221
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jedno ale. Sfera seksualna to nie tylko wkładanie penisa do cipy. Jeżeli akurat ta forma ją boli, to jest na to miejsce dziesięć innych sposobów wyrażenia pożądania. No ale wychodzi, że oral nie (Ty jej, ona Tobie), bo się brzydzi. W dupę nie, bo się brzydzi. Ręką na siłę i z obrzydzeniem, a najlepiej to jej w ogóle nie dotykaj. ?

 

Problemem tej kobiety nie są mięśnie pochwy, tylko brak podniecenia, chęci na seks, chęci na Ciebie. Przecież gadka-szmatka u terapeuty nie sprawi, że zacznie jej się robić mokro na Twój widok.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Januszek852 napisał:

Jest jedno ale. Sfera seksualna to nie tylko wkładanie penisa do cipy. Jeżeli akurat ta forma ją boli, to jest na to miejsce dziesięć innych sposobów wyrażenia pożądania. No ale wychodzi, że oral nie (Ty jej, ona Tobie), bo się brzydzi. W dupę nie, bo się brzydzi. Ręką na siłę i z obrzydzeniem, a najlepiej to jej w ogóle nie dotykaj. ?

 

Problemem tej kobiety nie są mięśnie pochwy, tylko brak podniecenia, chęci na seks, chęci na Ciebie. Przecież gadka-szmatka u terapeuty nie sprawi, że zacznie jej się robić mokro na Twój widok.

 

 

 

To są prawdziwe stwierdzenia, fakty. Terapeuta cały czas zbiera informacje, notuje. On nie może powiedzieć po 2-3 wizytach - Pani jest aseksualna, nie będzie mieć Pani partnerka takiego jak ten Pan (chyba że on to wszystko wytrzyma), bo on jest seksualny, a Pani nie. Na forum asów wyczytałem, że te terapie są prowadzone pod tym kątem, aby każdy był zadowolony i cieszył się życiem, a czy to się nazywa homoseksualizm, aseksualizm czy coś innego, to już tylko slogany. 

Ja chcę jej pomóc. Za daleko to już zaszło, mogę poczekać jeszcze chwilę bądź dwie, tak z ludzkiej poczciwości i za to co przez lata dla mnie zrobiła nie biorąc pod uwagę seksualnych, traumatycznych doświadczeń.

 

3 minuty temu, slavex napisał:

Próbowałeś wersję kolacja + o jeden kieliszek za dużo wina? 

Dziewczyna jest abstynentką. Kolację zajebistą zrobiłem, z kwiatami i świeczkami, to był pierwszy etap naszej terapii, praca u podstaw związku, w którym dwoje się "kocha". 

 

Edytowane przez kamil221
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja pier*ole plebana, nie wierzę w katojebliwość czy inne tego typu ideologie. Wierzę w naukę, dlatego chodzę na tą terapię i chcę dowiedzieć sie co to za poje*any przypadek. Dla mnie to jest lekcja życia. Za dużo zainwestowałem, aby zrezygnować mając myśli, że rozwiązanie może być blisko. Jak dojdę do tego, że faktycznie jest dalej niż bliżej to wtedy robie out. 

Edytowane przez kamil221
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@kamil221, terapeuta nie powie Ci czegoś takiego. Wy nie chodzicie tam po to, żeby on zburzył wasz (Twój) świat. Na wszystkich kursach terapii uczą, by w żaden sposób nie wyrażać stwierdzeń mających ukierunkować pacjenta na podjęcie konkretnej decyzji. Chyba, że jest ch00yowym terapeutą,ale to tym gorzej.

 

Powtórzę się - problemem Twojej Pani jest brak libido. Do tego nie potrzebujesz terapeuty. Wiesz to. Spędziłeś z nią masę lat. Ona nie potrzebuje seksu. Masz pięć lat dowodów, dzień po dniu. Zgodziła się na to, by uratować układ, w jakim żyjecie. Jeśli chcesz cokolwiek wskórać, to w obecności terapeuty porozmawiajcie nie o tym cholernym stosunku pochwowym, a o jej libido w ogóle.

 

Przestań drążyć temat wkładania czegoś do jej pochwy, porozmawiajcie o tym, czy ona w ogóle czuje pożądanie, czy kiedykolwiek je czuła, dlaczego obrzydzają ją pewne aktywności, poruszcie temat braku czucia w łechtaczce. Skoro już musisz postawić kropkę and i, to chociaż postaw ją tam, gdzie jest jeszcze coś do powiedzenia.

 

Ja i chyba większość braci na tym forum wie, co usłyszysz, ale skoro potrzebujesz tego do spokoju sumienia - działaj. Tydzień w tą czy w tamtą nic nie zmieni. Ale nie przeciągaj tego dalej. Wyznacz sobie taką granicę. Taka rada.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejechałem pobieżnie, bo wątek się rozwinął. Ale @kamil221 bardzo zależy i to dobre, @Januszek852 dajmy gościowi zrobić to po swojemu. Jest zdeterminowany, ma zasady i to jest ok. Kamil ja tylko dodam od siebie, przyciśnij pannę, może spróbuj porozmawiać szczerze jak nigdy? Jesteś głodny odpowiedzi a to jest najważniejsze i nie wolno ci tego głodu lekceważyć, światli nazywają to postępem, to początek nowego etapu. Powodzenia i daj znać.

Edytowane przez Jaśnie Wielmożny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Januszek852 napisał:

 

@kamil221, terapeuta nie powie Ci czegoś takiego. Wy nie chodzicie tam po to, żeby on zburzył wasz (Twój) świat. Na wszystkich kursach terapii uczą, by w żaden sposób nie wyrażać stwierdzeń mających ukierunkować pacjenta na podjęcie konkretnej decyzji. Chyba, że jest ch00yowym terapeutą,ale to tym gorzej.

 

Nie wyrażać stwierdzeń, ale ukierunkować Pana/Panią na właściwe tory. Nie w sposób jednoznaczny, ale w sposób empatyczny pokazać drogę, którą chce podążać osoba/osoby uczęszczająca na terapię.

Załóżmy jak mamy nieszczęśliwe małżeństwo homo-hetero, to ten terapeuta musi jakoś nakierować to wszystko, aby dać do zrozumienia co tu się tak naprawdę odpierdziela...

 

Ja mam nadzieję, że w mojej sytuacji tak będzie, że dojdziemy do jakichś wniosków w sposób merytoryczny, na bazie relacji, doświadczeń które wspólnie zdajemy z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc.

 

Ostatecznie może dojdę do wniosków, że ta seksuolożka to idiotka i straciłem kasę i czas. Przynajmniej będę wiedział jak nie ratować mojego przyszłego małżeństwa... 

Edytowane przez kamil221
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, kamil221 napisał:

Dziewczyna jest abstynentką. Kolację zajebistą zrobiłem, z kwiatami i świeczkami, to był pierwszy etap naszej terapii, praca u podstaw związku, w którym dwoje się "kocha". 

Disney, kurłaaa, disney...

9 minut temu, kamil221 napisał:

straciłem kasę i czas

Alfa szmaci, beciak płaci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i cały misterny plan...

 

ok, to co teraz byście mi polecili, aby zaatakować na tej terapii w oparciu o proste pytania z serii "bez ogródek"? 

Jak zauważył Jaśnie Wielmożny zależy mi na wyjaśnieniu tematu, dojście do jakichś wniosków na podstawie faktów. 

 

Jak zapytać, co zrobić? Sory, ale jestem jak dzieciak we mgle w tematach seksu i Wasze rady mogą się przydać. W środę kolejna wizyta. Mogę zacząć ofensywę;)

Edytowane przez kamil221
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.