Skocz do zawartości

W tym tygodniu dostałem dwa kosze. Niby nic a jednak trochę smutno.


Rekomendowane odpowiedzi

Taka refleksja na niedzielny wieczór..

Kilka dni temu spalił mi się temat z jedną panienką, z którą znałem się dłużej nieco (pisałem o tym w innym temacie). W piątek byłem na spotkaniu z kolejną panną, bardzo fajna, miło się gadało, komunikatywna etc., sama się odezwała następnego dnia, gadka jak zwykle. nagle niespodziewanie w pewnym momencie, z sekundy na sekundę odpisywała trochę rzadziej i rzadziej, dzisiaj zapytałem jak weekend i odzewu już brak.

Niby nic, bo takie coś to dla użytkowników portali randkowych chleb powszedni, ale w takim krótkim czasie te dwie sytuacje trochę wjechały mi na ambicje, w sensie podkopały pewność siebie.

Do tej pory szło mi elegancko, zawsze spotkanie napędzało spotkanie, jak coś gasło to naturalnie a tu bach, jedna po drugiej.

 

Taka refleksja na niedzielny wieczór. Moze ktoś miał/ma podobnie. Udanego tygodnia Bracia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, ze to nie jest fajna sytuacja, ale zrozum takie jest jest życie, rozstajemy się z ludźmi na których ci zależy, dziewczyna z którą chcesz iść do łóżka nie chcę i koniec, albo dziewczyna nie chcę zostać twoją dziewczyną. Trafiło ci się coś takiego w życiu, postaraj się przemyśleć do jakich typu dziewczyn pisałeś, jak postępowałeś, opisałeś sytuację pokrótce. Najlepiej będzie jak wbijesz klina w klin , poszukaj sobie innej. 

Potem jak minie jakiś czas, nawet nie będziesz zwracał na to uwagi, jak zaczniesz spotykać się z innymi dziewczynami bądź dziewczyną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też to przerabiałem już nie raz.Panny same nie wiedzą czego chcą,potrafią bardzo szybko zmienić uczucia co do potencjalnego partnera.Tym bardziej jeśli zna się kogoś z aplikacji randkowych.Może sie bardzo fajnie z kimś pisać i wtedy sobie tworzymy jego obraz na podstawie pisania a jak dojdzie do spotkania to może być to osoba kompletnie niekompatybilna z naszą osobowością i oczekiwaniami.Także do tych  aplikacji  to trzeba na bardzo dużym luzie podchodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, DOHC napisał:

Dostałeś dwa kosze, ALE dwukrotnie wykazałeś się inicjatywą, podjąłeś jakieś kroki. Nie udało się? Trudno. Jedziesz dalej!

Też tak myślę, Z perspektywy życia takie akcje to gówno jedno wielkie, ale jakoś dziwnie się dziś czuje. Zawsze panienka wchodziła mi łatwo a tu dwa gongi, stąd lekki ból.

Inicjatywę to mam ciągle, w miesiący zapoznaje średnio 2-3 panny, a sęk w tym ze ta ostatnia byla nadzwyczaj normalna jak na portal randkowy stąd wyjątkowo pomyślałem "a moze by cos bylo z tego na powaznie?"

3 minuty temu, rusti napisał:

Nie jestem zwolennikiem Frywolnego, ale z perspektywy czasu uważam, że ten facet dobrze gada.

Mam wręcz wrażenie, że czasem czerpie inspirację do wielu filmów z tego forum.

 

A ja powiem Ci Bracie ze lubię Frywolnego, sporo cenny rad. Zapoznam się z filmikiem, dzięki

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mattheo napisał:

@jankowalski1727 Znalazł się ktoś inny i tyle. Przy takiej atencji jaką dostają atrakcyjne laski na portalach randkowych to normalne zjawisko. Nie ma co przywiązywać do tego wagi. ;) 

Też tak myślę sobie. Dziwne, bo zawsze do panienek z neta podchodziłem na luzie, na zasadzie autobusu, który przyjezdza, korzysta sie i odjeżdża. Dzisiaj wieczorem mam jakąś spierdolinę we łbie. Chyba muszę się z tym przespać, jutro nowy tydzien na szczęście.

Dzięki za słowo

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałeś dwa kosze w tydzień. Po pierwszym w sposób natychmiastowy chciałeś zdobyć względy następnej panny. Wygląda mi to na desperację.

 

Rozumiem, że pragniesz bliższej relacji z kobietą. Problem polega na tym, że możesz chcieć tego zbyt bardzo. Panie to wyczuwają i nie jest to dla nich czymś atrakcyjnym. Większość po prostu momentalnie straci zainteresowanie i urwie kontakt. To jeszcze pół biedy.

Gorzej jak trafisz na taką, która stwierdzi, że juz Cię ma i będzie mogła czerpać z Twoich zasobów. Po ich wyczerpaniu zostawi Cię.

 

Bazując na własnym doświadczeniu proponuję Ci zaprzestanie poszukiwań.

Postaraj się zrobić coś fajnego ze swoim życiem. Wyznacz sobie cel, a następnie uparcie dąż do jego osiągnięcia. Niech Cię to pochłonie. Niech stanie się Twoją obsesją.

 

Taka postawa pozwoli Ci uniknąć zawładnięcia myślami przez kobiety. Po pierwsze zwiększy się Twoja atrakcyjność. One kochają facetów tych z sukcesami tak jak i tych pewnie dążących w stronę ambitnych marzeń.

Po drugie będziesz wiedział, że jak nie ta to kolejna. A poza tym to i tak masz dużo na głowie i brak kobiety jest plusem, bo masz więcej czasu na rozwój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, misUszatek napisał:

Nie uzależniaj poczucia swojej wartości od kobiet.

Niby racja ale zawsze człowiekowi trochę siada samoocena, choćby tylko w formie nieprzyjemnego ukłucia... 

Z drugiej strony nie ma się co za bardzo przejmowac- pół światu tego kwiatu, byle się nie zrażać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś się przejmowałem, z wiekiem coraz bardziej mam na to wywalone.

 

Chcesz się spotkać, poznać kogoś proszę bardzo. Chcesz się bawić w dziwne gierki, uniki, czekanie aż ci księżniczko ego napompuję, tam są drzwi. 

 

Protip: Na dzień randki zawsze mam schłodzone piwa w lodówce :)

Edytowane przez slavex
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Alli napisał:

Bazując na własnym doświadczeniu proponuję Ci zaprzestanie poszukiwań.

Postaraj się zrobić coś fajnego ze swoim życiem. Wyznacz sobie cel, a następnie uparcie dąż do jego osiągnięcia. Niech Cię to pochłonie. Niech stanie się Twoją obsesją.

Ta, jasne. 10 lat niech ćwiczy na siłowni i zarabia kasę, wtedy panny same przyjdą. Fiu fiu. Tylko, że nasz kolega jak był, tak dalej będzie zielony w te klocki. 

 

Nawet najlepsi spece od podrywu mają może skuteczność 20-40%, więc o czym my tu gadamy. Ziomuś, spójrz realnie na świat i życie (to do autora wątku). 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Bullitt napisał:

Ta, jasne. 10 lat niech ćwiczy na siłowni i zarabia kasę, wtedy panny same przyjdą. Fiu fiu. Tylko, że nasz kolega jak był, tak dalej będzie zielony w te klocki. 

Nikt nie mówi, że trzeba wiele lat tylko się rozwijać, a po osiągnięciu wszystkich celów dopiero myśleć o kobietach.

Myślę, że kiedy jest się skupionym na realizowaniu siebie łatwiej jest nie dać się pochłonąć pragnieniu ruchania.

Wtedy kobieta nie wyczuwa desperacji, bo jej nie ma. Prędzej zainteresuje się facetem, który pragnie czegoś więcej niż tylko jej.

 

I nie wiem jakie Szanowny Bracie masz obserwacje, ale ja zauważyłem, że kobiety właśnie same przychodzą do mężczyzn z wyższym statusem społecznym. Inną sprawą już jest to co i w jaki sposób próbują ugrać od takiego faceta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.