Skocz do zawartości

Czy to objawy depresji?


Rocky

Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, Analconda napisał:

@Dakota Problemem niektórych jest to, że nie rozumieją po co jest praca. Tam idziesz po kase i tyle, koniec tematu. Inne kwestie to te które opisałem - praca ma być lekka i szybko mijać - inaczej nie warto w ogóle iść.

Więc to nie są żarty - jest 23:10, do pracy mam na 8 zara muszę iść spać, nie chce mi się, czuje stres. Ale musze i trudno - zara się obudzę i poniedziałek czas odwalić fuszerkę jak najmniejszym nakładem sił. Potem jeszcze 4 razy właściwie 3 bo piątek to pół-wolne i weekend.

Proste tu nie ma filozofii. Dużo ludzi ma problemy chyba będę musiał stworzyć temat o tym jak radzić sobie psychicznie z pracą...

Rozumiem twoje myślenie,bo sam takie kiedyś miałem.To nie tylko podejście do pracy,ale ogólnie do życia.Jest się w takim stanie gdzie nic nie daje spełnienia i ma się wrażenie,że na nic się nie ma wpływu.Praca w takim stanie jest jarzmem,które trzeba nieść żeby przeżyć.Żeby zmienić to myślenie warto sobie znaleźć jakieś zajęcie,które jest wymagające ale daje satysfakcje i działa na nas budująco.Dla mnie to na przykład ćwiczenia fizyczne.Człowiek czuje niechęć do ćwiczeń,ale jak je zrobi to czuje się lepiej psychicznie i wie ,że robi dobrze dla siebie.Ma też jakieś poczucie wpływu na swoje życie.

Sam mam prace,która nie do końca mnie spełnia,ale mimo to próbuje wykonywać ją najlepiej jak potrafię choć nie zawsze to wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, dyletant napisał:

Pamiętaj, że nie każdy ma pracę marzeń czy też może ją wykonywać na odpierdol bo pracodawca może mu bardzo szybko podziękować.

No to mówię - masz się męczyć to kończysz współpracę i idziesz gdzie indziej.

 

14 minut temu, Dakota napisał:

chcesz mieć łatwą pracę. Przyjść, zrobić swoje i wyjść.
Zakładam, że takiej nie masz.

Mam ale nie do końca. Bo pracuje 35-40h - być może zmienię ją na troche mniej płatną ale za to 30h.

 

16 minut temu, Dakota napisał:

Co gorsza, brać na nią jakąś odpowiedzialność. 

To jakaś masakra by była. Bo tera podczas pracy nie myślę o niej nawet. A jak coś zepsuje to mam to w dupie bo i tak nie ja płacę za straty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rocky napisał:

Jutro jest poniedziałek, a ja już myślę tylko kiedy będzie piątek.

:) Ty ja też tak mam, i chyba 99% populacji. No chyba, ze jesteś nie wiem Martyną Wojciechowską :)

Godzinę temu, Rocky napisał:

Moja praca jakoś szczególnie do ciężkich nie należy.

To się ciesz, ze nie bandażujesz odcisków na łapach, ja tak wielokrotnie musiałem robić.

Godzinę temu, Rocky napisał:

Nie widzę wartości dodanej w tym co robię.

Wartością dodaną jest Twoja pensja...

 

Godzinę temu, Rocky napisał:

Nie ekscytuję się problemami występującymi w firmie.

 

Lepiej dla Twojego zdrowia psychicznego.

 

Skończ pier...lic, zmień pracę jak Ci nie pasuję, idź nie wiem na kasę do Lidla. Może będzie lepiej.

 

I tak jak napisałem, z tego co napisałeś w tym poście to mnie śmieszy. Wybacz, jeśli problem jest głębszy... ale pan psycholog też Cię wyśmieje, albo podłączy Cię do takich fajnych joysticków, powie że Ci brakuje witaminek, i zostawisz w aptece parę stówek. Będzie lepiej.

 

Kurła, się rozbawiłem. Ja jestem raczej z tych pomagających, bo dużo tutaj takiej pomocy otrzymałem. Czuję się zobowiązany po trochu...Ale żale, ze Ci się do roboty nie chce iść... a co jak rano dostaniesz sraczki, to dopiero będzie kombo...

 

Witaminę D sobię kup, moze za mało słońca masz, i stąd takie kłaki Ci się w głowie kołatają.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.