Skocz do zawartości

Terapia przytulana


deleteduser78

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 27.01.2020 o 09:44, Nefertiti napisał:

Co Wy o tym sądzicie?

Kompletnie w to nie wierzę,  wręcz uważam za fałszywe. Dopuszczanie do naszej sfery osobistej obcych ludzi jest wbrew naszej naturze. Widać to choćby w zatłoczonej windzie, gdzie każdy alienuje się ze zbytniej bliskości spoglądając w górę i unikając kontaktu wzrokowego innych.

 

Zresztą,  wystarczy wpisać w Youtube "free hugs", żeby zobaczyć, że ludzie przytulają się z obcymi tylko pozornie. Stykają się barkami i ramionami i jednocześnie uciekają biodrami w tył jak najdalej się da a głowy nienaturalnie odchylają jak najdalej od przytulającego. Mowa ciała nie kłamie. 

 

A głód dotyku można zaspokoić choćby w trakcie profesjonalnego relaksującego masażu,  np. balijskiego, połączonego z masażem głowy i stóp. 

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Kompletnie w to nie wierzę,  wręcz uważam za fałszywe

Hej, a mi się wydaje że to może mieć sens. Osoba pracująca w takiej branży jest przeważnie jest dość atrakcyjna.

Oglądałem wywiad z jakimś młodym Japończykiem, mówił, że nigdy by sobie nie mógł pozwolić na taką ładną dziewczyne.

Też w tych cennikach przejawiła się opłata, za "wybranie" sobie osoby do przytulania, więc jak ktoś chce, to ma wybór, więc przytulasz się do czego chcesz.

Jeśli pracujesz w takiej branży, to na pewne rzeczy się nastawiasz, musisz zdusić w sobie pewne odruchy, a z czasem wyrabiasz sobie nawyki.

Tak jak masażysta, czy prostytutka, musi w różnym stopniu przełamać pewne bariery kontaktu cielesnego, myślę, że taki "przytulacz" ma dużo łatwiej.

Bo to się robi w ubraniach. Też na przykład elementy kontaktu cielesnego występują u golibrody, gdzie uwaga, uwaga, jest to jedyny zawód, który dopuszcza,

dotykanie mężczyzny przez innego mężczyznę, ale też, podejrzewam, że i dla golibrody i klientów, wymaga to trochę przyzwyczajenia się.

 

Też myślę, że to nie jest praca dla każdego i wydaje mi się, że trzeba czuć pewnego rodzaju delikatne powołanie. Jakbyś na przykład wierzył, że

"przytulanie leczy", to było by Ci łatwiej zrozumieć osoby, którym tego bardzo brakuje i tym samy wytłumaczyć sobie głęboki sens takiej pracy..

Do mnie to przemawia, potrafię sobie wyobrazić że to może mieć sens..

1 minutę temu, ntech napisał:

W sumie to wolałbym terapie jak we wspomnianym Fight Clubie. 

A już myślałem, że przytulanie się do faceta z cyckami :D

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przytulanie ciekawe zjawisko miałem dużo kochanek w życiu ale zawsze słyszałem tekst po seksie zero pocałunków i przytulania czemu bo kobiety zdają sobie sprawę wypiąć się dać sie zerżnąć to pożądanie instynkt potrzeba , a przytulenie to inne bodźce . Uprawianie seksu może być manualne chcę robię to ale przytulenie wiele osób traktuje bardziej intymnie , Chcę poczuć ciepło , opiekuńczość , bezpieczeństwo . Kobieta i facet czasem tego potrzebuje dla spokoju psychicznego czy da się to kupić sprzedać wątpię , 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja już ze 2 razy w swoim życiu spotkałam się z grupą studentów, która organizowała coś podobnego na ulicy. Stali z tabliczką "hug me" i kto był chętny, podchodził bez słowa i się przytulał. Bardzo pozytywna akcja. Bez dojenia kasy od przechodniów. 

Lepiej jakby ludzie coś takiego organizowali sami z siebie co jakiś czas, zamiast doić od innych kasę za to, robiąc przy tym biznes... z przytulania...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@StatusQuo zauważ, że podajesz przykładu z kraju kwitnącego bukkake ;) totalnie odmiennego kulturowo. A umawianie się na "3 minuty przytulania" zabija wyklucza moim zdaniem tak ważną w bliskości sferę uczuciową. To nie jest spotkanie intymne, tylko chłodny kontrakt biznesowym. Ale może masz rację, wszystko jest kwestią umowy między dwojgiem ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, ares napisał:

czy da się to kupić sprzedać wątpię

Kupujesz namiastkę.. Lepszy rydz niż nic.. Nie chcesz, nie kupujesz, kwestia indywidualna..

46 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Ale może masz rację, wszystko jest kwestią umowy między dwojgiem ludzi.

To jest tak na prawdę trochę temat tabu. Taki zawód nie miał by dla kobiet takich społecznych stygmatów jak dla prostytutki, więc może dużo ładnych

dziewczyn by uznało to za dobry pomysł, więc może i dużo facetów było by zainteresowanych. Nie wiadomo tak na prawdę co dżemie facetom w głowach, ale

biorąc pod uwagę obecne trendy, to bym się nie zdziwił, gdyby to zaskoczyło. Faceci coraz mniej męscy, coraz bardziej sfrustrowani, coraz więcej się mówi,

że faceci też mają uczucia, coraz mniej kontaktów między ludzkich, przez internet.. Jakby sobie jeszcze można było fajnie pogadać, za cenę, kilkukrotnie niższą

niż u prostytutki, myślę, mogło by to być przyjemniejsze niż wyjść samemu do kina :)

Na podstawie tego tematu, odnoszę trochę wrażenie, że u nas jednak chyba jest kultura silnego mężczyzny, któremu nie przystoi okazywać słabości.

Słabość jest zarezerwowana dla kobiet, więc osobiście mam wrażenie, że w Polsce te wszystkie zjawiska nie osiągnęły jeszcze masy krytycznej..

Ale hej, kto zna przyszłość..?
Może tego nie ma i o tym się nie mówi, bo jeszcze nie zaistniało to w szeroko pojętej przestrzeni publicznej.

Pamiętam, jak były u nas mistrzostwa, to powstało wiele klubów ze striptease-m, wcześniej trzeba było jechać całe miasto, specjalnie.

A potem i w zasadzie nadal, nie można się opędzić od "promotorów". Nie próbuje nikogo przekonywać, chodzi mi tylko o to, że w rzeczywistości

sprawy mogą się mieć trochę inaczej niż to co wstępnie podpowiada Ci intuicja..

46 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

A umawianie się na "3 minuty przytulania" zabija wyklucza moim zdaniem tak ważną w bliskości sferę uczuciową.

Z tego co ja zrozumiałem, to takie sesje trwają raczej jakież 20-40-60 minut, te 1-3 minutowe to są jakieś takie extra dodatki,

takie wisienki na torcie

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, StatusQuo napisał:

Kupujesz namiastkę.. Lepszy rydz niż nic.. Nie chcesz, nie kupujesz, kwestia indywidualna..

To tak samo jak byś wierzył prostytutce , że ona Ciebie pragnie (miała już trzy kutasy wcześniej ) . Idąc do tej pani spuszczasz z krzyża bo jaja Ciebie bolą ale psychologicznie nikt nie jest (chyba) tak głupi , żeby uwierzyć że Diva zrobiła to z Tobą z pożądania , a nie dla kasy . Idąc do kogoś się przytulić i płacąc jemu za to myślę , że mózg nie zostanie usatysfakcjonowany . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.