Skocz do zawartości

Ale co mnie to obchodzi?


smerf

Rekomendowane odpowiedzi

@Kasownik Moim zdaniem był lepszy od Jordana.

 

81 pkt przeciwko Raptors to wynik, który na zawsze przejdzie do historii koszykówki. 

 

Nie umarł zwykły Smith  tylko człowiek, który był legendą w swojej dziedzinie. 

 

Prawdziwy sportowy geniusz i tytan pracy. 

 

Osiagnijcie tyle co on. 

 

Dla wielu ludzi ktoś taki jak Bryant jest inspiracją facet doszedł na sam szczyt tylko dzięki swojej tytanicznej pracy. 

 

W koszykówce koneksje rodzinne i znajomości nie grają. 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeden ze sportowych bohaterów mojej młodości. Wielka szkoda, to nie jest wiek na zejście z tego świata. Jordan, Pippen, Malone, Bryant, Stockton. To były czasy. Czasy zaczytywania się w Magic Basketball i Pro Baskecie. Czasy hey hey, tu NBA i nocne mecze z komentarzem Michałowicza i Noculaka.

 

Odszedł koszykarski Federer, Messi, Małysz, Schumacher.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, dobryziomek napisał:

Prawdziwy sportowy geniusz i tytan pracy. 

 

Osiagnijcie tyle co on

Po co? Ja nie chcę być mistrzem kosza, nawet nie chciałbym nim być. 

Szacunek się należy, ale nie ma co tego rozstrząsać. Każdy z nas kiedyś umrze, żadna nowość Panowie.

 

Osobiscie w tym temacie widziałem tylko ze dwa memy i wątek na tym forum. To nasz wybór co wpuszczamy do naszej głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, dobryziomek napisał:

@Kasownik 

 

Osiagnijcie tyle co on. 

 

 

Ja szanuję to, że pan Kobe był tak świetnym zawodnikiem, najlepiej na świecie rzucał piłką do kosza, szybko biegał i bardzo wysoko skakał. Wierzę na słowo, bo koszykówka obchodziła mnie zawsze mniej niż zeszłoroczny śnieg.

Śmierć to zawsze tragedia, a śmierć osoby znanej tym bardziej budzi zainteresowanie.

Jeśli ktoś faktycznie interesował się koszykówką i oglądał pana Kobe w meczach podziwiając jego zdolności celowania piłką do kosza i dziś okazuje swój smutek z powodu jego śmierci, to ja to rozumiem choć mnie nigdy nie emocjonowało  to czy np. pan Armando trafił piłką w bramkę a pan Mike rozkwasił komuś pysk na ringu powodując utratę przytomności

Jednak taki owczy pęd, taki przymus do epatowania swoimi uczuciami jest dla mnie niesmaczny.

Media społecznościowe będą teraz pękać od wirtualnych świeczek i wspominek o panu Kobe. 

Co najgorsze sporą część tego ruchu medialnego będą produkować ludzie, którzy jeszcze wczoraj myśleli że pan Kobe to jakiś aktor albo raper.

Taka specyfika czasów Internetu, mediów społecznościowych i klikalności. 

Edytowane przez Nocny Konwojent
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jednych to nie ma żadnego znaczenia, a np. dla mnie, jako fana NBA i koszykówki to naprawdę smutna wiadomość. Kolejny dowód na to jak kruche jest życie. Wiadomo, że trąbi się o tym, bo temat gorący i kliknięcia będą się zgadzać, tak to działa w tym biznesie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe życie byłem fanem koszykówki i od 7 do 16 roku życia trenowalem ten sport. 

Nawet, gdybym nie byl fanem basketu to przejąłbym się jego śmiercią ponieważ szanuje ludzi, którzy osiągnęli absolutne mistrzostwo w swoich dziedzinach. 

 

Facet był atleta, perfekcjonista i osiągnął taki poziom profesjonalizmu o jakim przeciętni zjadacze chleba mogą tylko marzyć. 

 

Nie urodził się jako książę w królewskiej rodzinie, nie przejął po rodzicach miliardowego majątku.

 

Wszystko osiągnął ciężką pracą i potrafił dobrze wykorzystać świetne warunki fizyczne. 

 

Myślę, że każdy może brać przykład z jego podejścia do pracy niezależnie od dziedziny, którą się zajmuje. 

 

Dla niektórych z was umarł jakiś koleś z USA a dla mnie umarł absolutny geniusz w swojej dziedzinie. 

 

To ludziom jego pokroju zawdzięczamy postęp cywilizacyjny a nie marudzacym Januszom. 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, dobryziomek said:

 

Dla niektórych z was umarł jakiś koleś z USA a dla mnie umarł absolutny geniusz w swojej dziedzinie. 

Mimo wszystko dalej jest/było to rzucanie piłką i to nie u nas tylko za oceanem. Uważam że rzucanie piłką nawet najlepiej nie jest jakąś wybitną umiejętnością wartego takiego szumu w mediach czy całych ścian na portalch informacyjnych. Racjonalnie patrząc to jest TYLKO rzucanie piłką - zrozumiał bym jak by koleś opracował lek na raka czy coś w ten deseń ale on rzucał głupią piłką.

 

NIe to żebym nie był fanem sportu ( jestem fanem piłki nożnej ) jakby się zwichnoł Messi czy inny toowy gracz to mam świadomość że to był kopacz piłki a nie jakaś wybitna jednostka która rzeczywiście się przyczyniła dla naszego społeczeństwa czy kraju. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, smerf napisał:

zrozumiał bym jak by koleś opracował lek na raka czy coś w ten deseń ale on rzucał głupią piłką.

Bardziej bym się dopatrywał tu inspiracji, bo taki człowiek, zwłaszcza jeżeli sam, by coś osiągnąć w danej dziedzinie musiał poświęcić wszystko - będzie wzorem do naśladowania.

Nie okłamujmy się, w czasach pokoju to ludzie, którzy rzucają piłką, kopią ją, śpiewają, tworzą coś - będą "bohaterami" noszonymi na ustach wszystkich.

Nie chcę wypowiadać się jakoś na temat tego pana, ponieważ koszykówka zawsze była mi obca, natomiast rozumiem ludzi, którym jest przykro z tego powodu, że odszedł.

 

Gdybym ja czy ktoś z Was był sławną personą, to nasze potknięcia, sukcesy i nasz koniec były również sprawą publiczną.

 

Ktoś wspomniał o znieczulicy, oglądałem swego czasu jakiś odcinek Southpark, generalnie: terroryści robili rzezie w szkołach i tylko jedna matka się tym przejmowała.

Wszyscy inni bagatelizowali sprawę, mieli bekę z tego, wyjebongo na sytuację. To było tak karykaturalnie przedstawione, że aż komicznie

Obecnie uważam, że wszystko dąży w podobnym kierunku, gdzie jakiekolwiek oznaki empatii będą wyszydzane.

 

Szkoda jego i ludzi, którzy zgineli. Zwłaszcza tych młodych.

Powodzenia w nowym, lepszym życiu :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ten wątek nie jest przypadkiem o gościu, który:

- jako pierwszy w historii trafił do NBA zaraz po szkole średniej,

- w swoim debiutanckim sezonie wygrał konkurs wsadów podczas All-Stars Game,

- całą karierę zawodową grał w jednym klubie, co dziś jest bardzo rzadko spotykane,

- był pięciokrotnym mistrzem najlepszej zawodowej ligi koszykówki na świecie,

- dwukrotnie był wybierany najbardziej wartościowym zawodnikiem tychże finałów,

- czterokrotnie był wybierany MVP meczu gwiazd,

- aż 18 razy uczestniczył w meczu gwiazd NBA,

- 11 razy w swojej karierze trafił do najlepszej piątki sezonu,

- jako najmłodszy gracz NBA przekroczył barierę 30tyś punktów w karierze,

- dwukrotnie był królem strzelców sezonu NBA,

- w jednym meczu rzucił 81 punktów, co jest drugim w historii wynikiem w NBA,

- dziewieć razy w karierze trafił do najlepszej drużyny obrońców NBA,

- raz został wybrany MVP całego sezonu,

- z reprezentacją USA zdobył dwa złota olimpijskie oraz mistrzostwo świata,

- jest 4 strzelcem w historii NBA.

 

Dobra. kto da więcej?????:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Perun82 napisał:

W LA są ogromne korki, gość od 20 lat latał nawet na mecz helikopterem.  

No i niestety za którymś razem miał pecha.

 

1 godzinę temu, ares napisał:

czemu miał służyć Twój wpis ? 

Pokazaniu, że to śmierć jak każda inna.

Mamy robić artykuły dla każdego dziecka w Afryce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minutes ago, Krugerrand said:

Dobra. kto da więcej?????

No ja znam murarza, który po sobie pozostawi kilkadziesiąt zbudowanych domów.

Dyskusja była o tym, czemu śmierć gwiazdy profesjonalnego sportu, który obecnie jest rozrywką, dla ludzi jest tak ważna by była na czołówkach wiadomości.

Widać ludzi bardziej interesuje sport niż inne rzeczy.  

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, że w kreskówce z 2016 roku pojawił się taki motyw:

 

 

 

Ktoś pisał, że był znany z latania helikopterem itd. więc nie doszukuję się tutaj jakichś spisków, iluminatich i innych, widocznie można było antycypować w ten sposób lata temu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy każdy z was ma trochę racji jednych to gówno obchodzi drugich ruszyło coś . Czemu o nim tak piszą bo był w swojej profesji jednym z najlepszych w dziejach tej dyscypliny . Codziennie giną ludzie to fakt ale nie codziennie giną tak znane osoby . Dla wielu młodych ludzi szczególnie w USA jak i Polsce był inspiracją był człowiekiem którego większość chciała naśladować być jak On . Stąd ten szum medialny . Może większość go nie znać ale zdecydowana większość go zna . Tak jak kolega napisał 

21 godzin temu, Quo Vadis? napisał:

Nie okłamujmy się, w czasach pokoju to ludzie, którzy rzucają piłką, kopią ją, śpiewają, tworzą coś - będą "bohaterami" noszonymi na ustach wszystkich.

Dla wielu jest ikoną tego sportu i bohaterem , a skoro was nie obchodził to po co zakładać taki temat ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.