Skocz do zawartości

Związek na odległość. Spotkanie z dziewczyną, która mieszka od ciebie 200 km


Druid

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Forumowicze, 

 

Mam pewien problem, pisze z taką dziewczyną, tylko jest jeden problem ja mieszkam teraz w  mieście oddalonym od Miasta mojej lubej około 200 km. dziewczyna studiowała, czy nawet jeszcze studiuje w mieście gdzie ja nie mieszkam, ani ona, chciałbym się z nią spotkać, nie mam do niej telefonu, tylko piszemy przez Fejsbuka.  Jaką napisać wiadomość do niej, żeby chciała się spotkać. Wiedząc, że wcześniej pisałem, żeby spotkać się, mówiła, że da znać. Obawiam się, że z racji odległości, która nas dzieli, może z tego powodu nie spotkać się. A mi się bardzo podoba. Chciałbym do niej napisać, po tym czasie, jak mi nie odpowiedziała dyplomatycznie.

Dzięki odpowiedniemu językowi przecież można wiele zdziałać, albo zwiększyć sobie szansę. Jak nic z tego nie wyjdzie pójdę sobie w inną stronę.  

 

Jak wyglądały wasze relacje z dziewczynami, które mieszkały od waszego miejsca zamieszkania o jakieś 200 km Np: Ty mieszkasz w Ciechanowie, dziewczyna w Bydgoszczy, Gniezno albo we Włocławku, a studiuję  lub studiowała w Poznaniu. Jak dziewczyna nie chciała się spotkać za 1 lub 2 drugim razem. A spotkała się za 3 razem. To co pisaliście dyplomatycznego, żeby zwrócić na siebie uwagę ? Pisaliście, że wy przyjedziecie do niej, albo ona ma przyjechać do was ? Albo pytałeś się czy ma jakiś znajomych do których jeździ, rodzinę w twoich okolicach  i w tym czasie, jak będzie u znajomej, rodziny, to wtedy spotykaliście się ?

 

Wcześniej rok temu jeszcze studiowała. A nie wkleja zdjęć, z miasta, w którym studiuje, tylko z rodzinnego miasta, z którego pochodzi

 

Czy lepiej napisać co u ciebie etc.... czy lepiej od razu coś takiego

 

Hej :)  mamy zaległości chcę cię zabrać na zimna lemoniadę, tylko nie wiem gdzie ty jesteś w Krakowie, Tarnowie, czy przypadkiem nie bywasz u swojej znajomej, rodziny w Kielcach.

 

albo Hej kogo ja widzę, na Fejsbuku, kupę lat ;) co ciekawego porabiasz ? 

 

Jak macie jakieś ciekawe pomysły, doświadczenie proszę o pomoc 

 

Pozdrawiam :) 

Edytowane przez Boromir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Boromir napisał:

Wiedząc, że wcześniej pisałem, żeby spotkać się, mówiła, że da znać. Obawiam się, że z racji odległości, która nas dzieli, może z tego powodu nie spotkać się.

Może patrzy mądrzej od Ciebie na to i wie że nie warto inwestować w taką relację na odległość? (skoro obok tyle bolców).

7 minut temu, Boromir napisał:

Hej :)  mamy zaległości chcę cię zabrać na zimna lemoniadę, tylko nie wiem gdzie ty jesteś w Krakowie, Tarnowie, czy przypadkiem nie bywasz u swojej znajomej, rodziny w Kielcach.

 

albo Hej kogo ja widzę, na Fejsbuku, kupę lat ;) co ciekawego porabiasz ? 

Kurna, mi się gadzi mózg załączył po przeczytaniu tego...

 

Nie idealizuj jej, jak tak bardzo chcesz się przekonać czy się spotka, napisz prosto z mostu, a nie jakieś podchody, słabe to. Chociaż polecam zająć się okoliczną fauną i florą, lepiej na tym wyjdziesz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Taboo napisał:

Nie idealizuj jej, jak tak bardzo chcesz się przekonać czy się spotka, napisz prosto z mostu, a nie jakieś podchody, słabe to. Chociaż polecam zająć się okoliczną fauną i florą, lepiej na tym wyjdziesz.

Nie idealizuje, tak wyszło, jedna z sąsiedztwa mi powiedziała nie, druga to samo. Tak wyszło. Spotykałeś się z dziewczyną, która mieszka od ciebie 200 km ? 

10 minut temu, radeq napisał:

Mi się z Gdańska do Gdyni do laski nie chce jechać...

Jak będziemy się dobrze rozumieli, to czemu nie. a to, że tobie się nie chce to twoja sprawa

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby byla zainteresowana to sama by ci ten numer dala kolego ba dobijala by sie do ciebie drzwiami i oknami :).Wypelniasz jej luke czasowa nabijajac atencje i tyle.Nie trac energii na takie "bezplodne relacje " i  skup sie raczej na realnych szansach u okolicznych sarenek.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Boromir napisał:

Spotykałeś się z dziewczyną, która mieszka od ciebie 200 km ? 

Ja jeździłem 170km lala fajna nie powiem. Droga dobra dla mnie to było 1h w jedna stronę a siedziałem u niej cały weekend. Po czasie się jakoś samo rozwiązało. Haha w zasadzie to i tak zakładałem tylko spotyka ie się jakiś czas, więc odległość była nawet pewnego rodzaju atutem. Na paliwo mnie stać. Po czasie jednak stwierdzam, że nie warto. Lepiej bliżej coś znaleźć.

5 minut temu, Boromir napisał:

Jak będziemy się dobrze rozumieli, to czemu nie. a to, że tobie się nie chce to twoja sprawa

Zdobywaj więc doświadczenie młody pasowanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu pracując jako osoba w terenie sporo jeździłem w delegację. Poznałem na 1 z portali (nie randkowym) dziewczynę z miasta oddalonego o ponad 200km.

Zacząłem z nią pisać, z początku bardzo "bekowo". 1, 2 wiadomości dziennie, czasami więcej jak oboje byliśmy online. Mnóstwo humoru, okazało się, że nadajemy na podobnych falach. Taka znajomość trwała 3 miesiące. Ona wysłała mi swoje zdjęcia, ja jej też coś przesłałem. 

W tamtym okresie non stop coś się u mnie działo. Wyjazdy, sport, praca, za granica. Dziewczyna była szczerze zainteresowana.

Pewnego razu dostałem zlecenie w jej mieście (po 3 miesiącach). Pracowałem samemu, zawsze brałem sobie hotel więc przy okazji zaproponowałem spotkanie.

Dziewczyna się zgodziła, spędziliśmy świetną noc i burzliwy rok...

 

Związki na odległość nie mają sensu. U mnie była sytuacja korzystna ponieważ i tak jeździłem w te miejsca więc nic nie traciłem. 

Potem niestety temat odległości się pojawiał. 

 

Moim zdaniem trochę od złej strony się zabierasz za to. To jest dosyć ryzykowny typ relacji i wypadałoby mieć z nią zbudowaną jakąś znajomość, tzw raport :D 

Ty jak rozumiem chcesz odnowić relację, w którą ona nie inwestowała i spotkać się u niej w mieście a to do końca tak nie działa. W ten sposób można się spotkać na piwo na 2h. 

Musisz mieć z nią głębszą więź, być bliżej. Wtedy spotkanie nawet tak odlegle wychodzi naturalnie bo możesz napisać, że będziesz w tym mieście i czy może się złapać (chyba, że chcesz się bawić w randkowanie  i 400 km dziennie... :D) 

Innymi słowy nie wiem czy by Ci to wyszło z dziewczyną mieszkająca 2 ulice dalej a co dopiero 200 km :/ 

 

Zacznij z nią pisać, zobacz jaki ma stosunek do Ciebie. Może być tak, że Cię zleje a może być i mega zainteresowana Tobą i wtedy bym kombinował... :) 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, SSydney napisał:

 Lepiej bliżej coś znaleźć.

Zdobywaj więc doświadczenie młody pasowanie. 

Ale nie znalazłem dziewczyny, która mi się podoba. Szukam tez blisko, jedna, druga, trzecia, czwarta powiedziały mi nie, 5 ma chłopaka, 6 to samo. Co do niej pisałeś, żeby spotkać się ? Podobnie jak ja tutaj na forum podając przykłady, czy inaczej ? 

5 minut temu, Mattheo napisał:

Nie możesz spytać wprost, czy chce się spotkać? Jak odmówi albo będzie się wykręcać to problem będziesz miał z głowy. 

Chyba tak napiszę, ale najpierw chce uzyskac waszej opinii, doświadczenia z relacji z dziewczynami na taką odległość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Boromir said:

Nie idealizuje, tak wyszło, jedna z sąsiedztwa mi powiedziała nie, druga to samo. Tak wyszło. Spotykałeś się z dziewczyną, która mieszka od ciebie 200 km ? 

Jak będziemy się dobrze rozumieli, to czemu nie. a to, że tobie się nie chce to twoja sprawa

 

Niestety ale to chcesz zrobić to proszenie się o kłopoty i strzelanie sobie w kolano. Doradzenie ci związku na odległość to przeczenie jednemu z głównych tez forum. 

 

Pytasz się czemu nie? A no chociażby dlatego, że:

- skazujesz się na związek powierzchowny,

- zwątpienie po obu stronach,

- zbiałorycerzenie dojazdami do niej,

- bardzo szybko wejdziesz w jej ramę (zapewne strzeli ci do głowy pomysł aby się bliżej niej przeprowadzić za cenę własnych planów),

- prosisz się o zdradę z jej strony bo nie będzie traktować cię poważnie,

- nie będziesz miał żadnej wiedzy co robi (może skakać po innych kutangach dowoli i szukać lepszej opcji). 

- kobietę trzeba często i systematycznie posuwać bo inaczej pójdzie sobie do innego - jak to jej zapewnisz na odległość? 

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

800 km może być ?

1. Pułapka związku na odległość.

To spora inwestycja a w wyniku tego łatwo wpaść w pułapkę racjonalizacji i konsekwentnego tłumaczenia przed sobą swego wyboru.

"Skoro tyle do niej jeździłem i poświecałem tyle czasu ,kasy i opon - to znaczy że jest tego warta i chyba kocham ją.

W przeciwnym wypadku oznacza że jestem jeleniem któremu oczy zarosły piczką a ona zwykła samicą kierowaną pełnią księżyca".

I do tego BARDZO ciężko się przyznać. Powiedzieć sobie, "stary , dałeś dupy".

Nie lubimy przyznawać się do błędu. A to zmusza nas do brnięcia , żeby nie konfrontować się ze świadomością błędnego wyboru.

 

2. Lubisz przeprowadzki ?

Brnąć w ten związek wcześniej czy później pojawi się pytanie: to gdzie chcemy być razem ?

Nie licz że ONA przeprowadzi się do Ciebie. Bo mamusia , bo ma prace, znajomych, bo musi czuć się bezpiecznie.

Czy jesteś gotów żeby wyjechać do NIEJ, zmienić pracę, otoczenie itp. ?

To jest dopiero balast ! A co jak okaże się zwykłym szonem ? Spakujesz się i wrócisż po roku ?

Odbudujesz to co zostawiłeś ?

 

Edytowane przez ntech
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli gadka się klei jest ładna i jest spoko to bym pojechał raz mam tylko kilka ale: 

 

Z racji odległości jaka was dzieli patrz na konkrety. Jak jest chemia idziesz na całość, pocałunek, sex. To nie koleżanka co mieszka na innym osiedlu. Chyba, że masz tak nudne życie ze rajcuje Cię jazda 400 km tam i nazat, aby sobie pogadać.

 

Spotkania na przemian raz ja jadę do niej raz ona do mnie. 

 

Jak już byś jechał taki kawał mile widziana np wspólna noc. 

 

Godzinę temu, Boromir napisał:

Jak wyglądały wasze relacje z dziewczynami, które mieszkały od waszego miejsca zamieszkania o jakieś 200 km Np: Ty mieszkasz w Ciechanowie, dziewczyna w Bydgoszczy, Gniezno albo we Włocławku, a studiuję  lub studiowała w Poznaniu. Jak dziewczyna nie chciała się spotkać za 1 lub 2 drugim razem. A spotkała się za 3 razem.

W takie relacje nie angażuje się emocjonalnie. Spotykacie się miło spędzacie czas i tyle. Dzieli was za duża odległość. Pomyśl o kosztach ( benzyna, bilet pociąg ) plus czas. Raz bym się spotkał, ale jak by nie było konkretów olałbym i tyle. Poza tym dla średnio ogarniętej laski gość, który jedzie 200 km aby pogadać brzmi mocno desperacko, ale miej to w dupie patrz tylko na konkrety. Jak się okaże, że laska szuka przyjaciela z fujarką odpuszczasz. Musisz szanować siebie, swój czas i pieniądze. 

 

 

 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, niedzielnykierowca napisał:

Raczej kiepsko to widze... Zresztą jakby był flow to laska pierwszym autobusem by przyjechała

Stary te czasy już dawno minęły. Dziś laski mają tylu atencjuszy nawet te przeciętne, że aby spełnić to o czym napisałeś musiałbyś mieć milion na koncie plus Bentleya. Chyba, że trafi Ci się totalny pasztet, którego nikt nie chce. 

 

 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, ntech napisał:

Czy jesteś gotów żeby wyjechać do NIEJ, zmienić pracę, otoczenie itp. ?

To jest dopiero balast ! A co jak okaże się zwykłym szonem ? Spakujesz się i wrócisż po roku ?

Odbudujesz to co zostawiłeś ?

Wierząca Katoliczka, na razie studiuję i zostało mi 2 lata studiów inżynierskich. Mogę się przeprowadzić, dla mnie to żaden problem.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Boromir napisał:

Jak wyglądały wasze relacje z dziewczynami, które mieszkały od waszego miejsca zamieszkania o jakieś 200 km

Zaledwie 140km, ale za to czas przejazdu rzędu dwóch i pół godziny. Dawno dawno temu, bardziej za czasów polerowania zbroi - już nie białej, ale jeszcze nie czarnej. Właściwie wtedy to ja nalegałem, ona zaś widziała problem w związku na odległość - subiektywnie, jedna z top 5 SMV z jakimi się spotykałem, i tylko dlatego brałem pod uwagę dojazdy. Wysoka, szczupła, wysportowana, oczytana... i po sporych przejściach. Ech, co ja bym wtedy dał za wiedzę z książek Marka i Forum...

Relacja wyglądała tak - wsiadałem po pracy w samochód (czasem kwiaty, czasem wino), i jechałem. Jednego dnia jechałem, innego nie - jak mnie naszło. Bez jakiegokolwiek pytania. Byłem na miejscu, wyciągałem telefon i pytałem (w skrócie) "podjechać po Ciebie do pracy, czy już jesteś w domu?". Albo dostawałem telefon "dziś nie przyjedziesz?"

Zazwyczaj wracałem na noc "do siebie", a czasami jechałem wprost do pracy. Poznałem jej rodziców, i całą rodzinę. Ona nigdy nie przyjechała do mnie, choć zapraszałem.

Trwało to może cztery miesiące, i z 25 tysięcy kilometrów (czyli wtedy tysiąc z hakiem miesięcznie na paliwo). Znalazła "lepszy cel" w jej mieście - podziękował, żegnam, było fajnie ale wystarczy, nie dzwoń do mnie.

Godzinę temu, Boromir napisał:

Jaką napisać wiadomość do niej, żeby chciała się spotkać.

"Hej, właśnie trafiłem pięć milionów w Totka (dostałem w spadku kamienicę w Twoim mieście), więc będę w okolicy, chcesz się spotkać?" :)

 

A na serio, jeśli kobieta chce się spotkać, znajdzie sposób. Jeśli nie chce, znajdzie wymówkę.

Godzinę temu, Boromir napisał:

Dzięki odpowiedniemu językowi przecież można wiele zdziałać, albo zwiększyć sobie szansę.

Można, ale po co? Sam sobie odpowiedz uczciwie, po co chcesz się z nią spotkać?

Dobra, po prostu bądź sobą. Napisz, że możesz przyjechać dnia X, i chcesz się z nią spotkać gdzieś w kawiarni na spotkanie twarzą w twarz. I zobacz co Ona odpowie. Raz już ci odmówiła.

Godzinę temu, Boromir napisał:

ona ma przyjechać do was

To Ty jesteś jednym z wielu pretendentów do jej szparki, więc to Ty masz się starać - ona nie przyjedzie do ciebie, bo to byłaby dla niej ujma na jej ego. Nie proponuj, nawet nie myśl w ta stronę.

36 minut temu, Boromir napisał:

Ale nie znalazłem dziewczyny, która mi się podoba.

A słowo "hipergamia" na Forum widział? Znaczy, czytał o co w tym chodzi? No właśnie, więc co się pyta o "tą jedną inną niż wszystkie".

 

Godzinę temu, radeq napisał:

Mi się z Gdańska do Gdyni do laski nie chce jechać...

Pewien starszy ode mnie człowiek, wprost powiedział mi kiedyś: Jak Ci się nagle zachce pić herbatę, to ile kilometrów będziesz jechał, aby się jej napić? Dlatego związek działa do 100km, nie dalej - zanim dojedziesz, opadnie... chęć spożycia herbaty ;)

 

Edit - jedna poprawka, kobietę usprawiedliwia okres, do którego za nic nie przyzna się zdalnie. Czyli wtedy maksimum tydzień, i druga propozycja spotkania - ostatnia.

Edytowane przez Kespert
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Boromir vel Despero. 242 plusy na koncie a pada takie podstawowe pytanie. Czy ktoś Ci przejął konto? ;)

 

Primo

Tak jak ktoś już wspomniał wcześniej, piszesz o niej "luba" a nie jesteście w żadnym związku

Secundo

33 minuty temu, Boromir napisał:

Ale nie znalazłem dziewczyny, która mi się podoba

Szukanie na siłę prowadzi zazwyczaj do tragedii. Piszę to ze swojego doświadczenia, a jak wiadomo łatwiej i szybciej uczyć się na cudzych błędach. 

 

Godzinę temu, Boromir napisał:

Wiedząc, że wcześniej pisałem, żeby spotkać się, mówiła, że da znać.

Z tego co rozumiem to nie dała znać, więc czego jeszcze potrzebujesz?

 

Piszesz o związku na odległość a nawet się nie spotkaliście? Czy ktoś tu się nie rozpędza za bardzo? Poleciłbym lekturę forum, kobietopedię i pracę nad sobą ale trochę mi nie wypada jako mniej utytuowanemu członkowi braciasamcy.pl 

Godzinę temu, Boromir napisał:

albo Hej kogo ja widzę, na Fejsbuku, kupę lat ;) co ciekawego porabiasz ? 

Napisałeś, że jesteście w kontakcie, piszecie na Facebooku a chcesz wyjechać z taką wiadomością? Co to k**** jest? 

 

Serio, zabierasz się do tego od dupy strony. 

Ręce opadają 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, RealLife napisał:

nie będziesz miał żadnej wiedzy co robi (może skakać po innych kutangach dowoli i szukać lepszej opcji). 

O tak właśnie miałem 2 razy. :) tylko, że moja odległość to 5x200km. Stąd żadnych związków mimo, że myszki obydwie mówiły o nie my takie nie jesteśmy po pierwszej faktycznie tak myślałem w drugiej akcji w głowie miałem kiedy pójdzie w tango xD a no i poszła. Piękna ta wiedza choć czasami bolesna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Kespert napisał:

 

Edit - jedna poprawka, kobietę usprawiedliwia okres, do którego za nic nie przyzna się zdalnie. Czyli wtedy maksimum tydzień, i druga propozycja spotkania - ostatnia.

Wiem o tym, ze kobiety na pewnym poziomie świadomości są takie same. 

3 minuty temu, Moriente napisał:

Tak jak ktoś już wspomniał wcześniej, piszesz o niej "luba" a nie jesteście w żadnym związku

Tak napisałem, nie przejął, jak przejął , a nie będę wiedział, to zgłoszę moderatorowi.  No dobrze zamiast luba niech będzie dziewczyna.

28 minut temu, ntech napisał:

A wierząca ? Aaaa... to zmienią postać rzeczy!

Przeprowadzaj się śmiało, czeka Was udane i wieloletnie pożycie małżeńskie pod opieką Pana.

 

Tylko na studia będę musiał zapieprzać ładny kawałek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Boromir

Większość była na takim etapie. Musisz zrozumieć, że kobieta nie może być źródłem szczęścia. Jako mężczyzna musisz mieć cel i pasję. Do tego można dorzucić w wolnym czasie kobiety.

 

W Twoim przypadku dużo kobiet. Może to zabrzmi niedorzecznie, ale pojedź do innego miasta. Nawet tego gdzie mieszka Twoja LUBA, podbij do np 20 dziewczyn. Wymyśl sposób. Bezpośrednio, kawa na ławę lub na okrętkę. Patrząc na poziom Twojego pytania, dużo pracy przed Tobą jeśli chodzi o kobiety. Uwierz mi, że większość z nich, widząc Twoje dwie wiadomości które wymyśliłeś, odpowie Ci z politowaniem. Dużo krwi, potu i łez przed Tobą. Wielu rzeczy, faktów i zasad rządzących relacjami nie zrozumiesz, jeśli się nie sparzysz. 

 

Jak ja razie to stalkujesz jakąś dziewczynę na fb, analizujesz gdzie mieszka na podstawie wrzucanych zdjęć. Szukasz kobiety na siłę. Odczuwasz jej brak. Zadaj sobie pytanie dlaczego? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Totalnie nie opłacalny taki związek.Nawet nie znasz tej dziewczyny a myślisz o związku z nią.Żeby to działało to to ona też by musiała pokazać inicjatywę i  czasem jeździć do Ciebie.Inna sytuacja by była jak byś jeździł tam tylko w celach seksualnych a relacje emocjonalną zostawił na boku.Wydaje mi się tylko,że nie jesteś takim człowiekiem i zbyt mocno się zaangażujesz a potem będziesz cierpiał.Oczywiście o ile do jakiś spotkań dojdzie.Kobieta w tym czasie i tak jeśli znajdzie jakiegoś innego faceta,który będzie blisko i jej spasuje to odsunie Cie na bok.One nie mają w sobie litości dla mężczyzn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Moriente napisał:

@Boromir

Większość była na takim etapie. Musisz zrozumieć, że kobieta nie może być źródłem szczęścia. Jako mężczyzna musisz mieć cel i pasję. Do tego można dorzucić w wolnym czasie kobiety. 

Nie odczuwam, a to co ty piszesz wiem o tym. Ja jej nie stalkuję nie pisze do niej jak jakiś natręt po kilkanaście wiadomości na tydzień. Niestety zrozumiałem i to boleśnie, wiec wiem coś o tym, pytam, czy taka relacja ma sens i jak wyglądała z doświadczenia, ja w takiej relacji na odległość nigdy nie byłem

11 minut temu, Pocztylion napisał:

.One nie mają w sobie litości dla mężczyzn.

Z tym z tobą się zgodzę, jak Panna chcę ciebie zlać, to nie będzie miała żadnych skrupułów 

27 minut temu, Moriente napisał:

@Boromir

Większość była na takim etapie. Musisz zrozumieć, że kobieta nie może być źródłem szczęścia. Jako mężczyzna musisz mieć cel i pasję. Do tego można dorzucić w wolnym czasie kobiety.

Nie odczuwam jej braku. Tym bardziej, ze nawet nie spotkaliśmy się 2 4 oczy. A spotkaliśmy się na wspólnej imprezie studenckiej.

Wtedy ją poznałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.