Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Nie rozumiem Was tu na forum z tym ciągłym powtarzaniem, że kobietom to koniecznie emocji trzeba dostarczać. Kiedy święty spokój najpiękniejszy na świecie. Spokój w związku jest na prawdę,  powtórzę się piękny. I nie nudny. I może on istnieć i jest to możliwe. Można to też wypracować.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

red, ja na tym forum nie jestem od 5 min i wiem, że Was Panowie to nie obchodzi czy rozumiem czy nie i czy Was to interesuje czy nie :P.

 

Ale jeżeli kobiety czytają to forum i wyczytują, że emocji trzeba im dostarczać to jaka nauka płynie. Za dużo jest o ciągłym dostarczaniu emocji, a za mało o tym, że dla Was to spokój jest ważny i jak ma to wyglądać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy że robi się niedobrze, kiedy ten święty spokój trwa trochę za długo. Wtedy kobieta zaczyna odczuwać rutynę i nudę, i zaczyna się wszystko sypać. Wzbudzanie emocji co jakiś czas, odpowiednio zastosowane ma temu przeciwdziałać. Poza tym kobiety na ogół są mało kreatywne i oczekują że to facet coś wymyśli żeby było ciekawie, same się nie poczuwają.

Edytowane przez EnemyOfTheState
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy mężczyzna reaguje podobnie na długotrwały święty spokój? Czy też odczuwa nudę i rutynę?

 

Po prostu zaczyna coś robić, a nie pierdolić, żeby ktoś coś zrobił, czy tam porobił coś z nim.

Ogólnie jak słyszę z ust kobiety "chodź coś porobić", to mam ochotę przypierdolić :D

Edytowane przez radeq
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy mężczyzna reaguje podobnie na długotrwały święty spokój? Czy też odczuwa nudę i rutynę?

 

Normalny nie. Mężczyzna to zadaniowiec, Cel, walka, zdobycz. Podobnie traktuje związek/małżeństwo. Spokój w związku jest mu potrzebny aby mógł zdobywać następne cele w tym zapewnienie bytu rodzinie. Mając zabezpieczone tyły może się skupić na walce w pracy np. Nie da się walczyć ciągle na dwa fronty. Taka walka jest strasznie wyniszczająca. Są tacy co tak robią, ale po 10-15 latach zawał, wylew czy inne problemy psychiczne jak w banku.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny raz, po przeczytaniu tytułowego posta, który wyszedł spod rąk niewieścich sprawdza się zasada odwracania tego co powie kobieta o 180 stopni:
 

Nie rozumiem Was tu na forum z tym ciągłym powtarzaniem, że kobietom to koniecznie emocji trzeba dostarczać. Kiedy święty spokój najpiękniejszy na świecie. Spokój w związku jest na prawdę,  powtórzę się piękny. I nie nudny. I może on istnieć i jest to możliwe. Można to też wypracować.

Przekładam na zrozumiały dla samców język:

"Rozumiem was doskonale, wy szuje, że tyle powtarzacie o zapewnianiu kobietom emocji. Psychiczny rozpierdol, boruta i chlew to sedno kobiecej istoty. Nie macie szans na spokój w związku. Spokój to gówno, i nuda. Nigdy go nie osiągniecie i przez cały czas będziecie zwodzeni, że tyraniem i płaszczeniem uda się wam dostać go choć na chwilę."

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie święty spokój to bardzo ważna rzecz. Sedno w zasadzie.

 

Jednym z wielu powodów, dla którego nie wchodzę w związki i nie zamierzam tego czynić jest właśnie ten fakt.

Kiedyś nie posiadając tej wiedzy co dzisiaj oczekiwałem, że przy kobiecie osiągnę spokój, ciszę, zrozumienie. Tymczasem trzeba ją 'nakręcać' na odpowiednie emocje i pilnować się na każdym kroku. Nie interesuje mnie taka tresura. Z gówna bata nie ukręcę, bez urazy.

 

Wolę w spokoju poświęcać się swoim własnym celom, niż próbować zadowolić i zmienić kogoś innego, niepowiązanego ze mną niczym. Po co? Nie ma niezastąpionych ludzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzytwa żadne "wy szuje". Nie myślę w ten sposób o mężczyznach, nie traktuję tak i nie wyrażam się tak o mężczyznach.

 

A spokój w związku to nie gówno, i nie nuda. I to z autopsji.

 

Za dużo wszędzie jest negatywnej indoktrynacji kobiet i tu na forum jak czytam, że kobiecie są te osławione emocje potrzebne to dla mnie to też jest negatywna indoktrynacja. Bo nawet tu kobieta wyczyta, że jest to w jakimś większym czy mniejszym stopniu istotne do utrzymania związku, bo inaczej to się rozsypie.

 

Kobietom, nawet tu na forum,nie można przekazywać, że bez tych emocji to normalnie się nie da funkcjonować w związku.

 

Za mało przekazu o tym, że święty spokój to podstawa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z autopsji to powiem że spokój może trwać ale przez pierwsze 2-3 lata jak jest w miare normalna kobita, potem to już zaczyna się nuda...

No chyba że jest dzieciak na którego może wydzierać mordę to wtedy nudy nie ma...

Ogólnie to przejebane, ak źle tak nie dobrze

Życie, a życia nie oszukasz :D nie ma na to recepty a z paniami to dyskutować można ale dla rozrywki

Edytowane przez Dario
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zauważyłem, że dziewczynom w wieku powiedzmy 16-26 lat zaczyna odbijać, gdy mają zbyt dużo spokoju. Gdy wszystko jest stabilnie, panna ma zagwarantowane wiele rzeczy i 'nie musi się starać', a koleś jest miękką fają zgadzającą się na ustępstwa, to jest wielkie prawdopodobieństwo, że za chwilę pozbędzie się nieświadomie swojej dziewczyny, albo będzie mu odstawiała cyrki.

 

One nie mogą się nudzić.

 

Spokój w związkach widuję tylko wśród starszych małżeństw (a i to nie wszystkich) - im się po prostu już nie chce, nie pójdą cudować na boku, wiążą ich dzieci i dorobek, a poza tym poprzednie pokolenia nie świrowały tak pawiana.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo się bały o opinię. teraz czasy się zmieniły każdy ma wyebane na to co powiedzą ludzie, do tego dochodzą te zjebane seriale typu "zdrada" "dlaczego ja"... napatrzy się taka i potem jej odwala.

Pomysł jest taki żeby jechać na jakąś wiochę zabitą dechami w Ukrainie i sprowadzić sobie jakąś młodziutką piękną gospodynie, byle nie dostała obywatelstwa bo pójdzie w pizdu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będziesz miał jeden z drugim małe dzieci to zapomnij o "świętym spokoju"  :D

 

 

moja chyba z ostatniego pokolenia które dbało o opinię, ale się skubana ostatnimi czasy "wyemancypowała" i chyba chce dorównać temu obecnemu pokoleniu

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnieliście nadmienić iż baba , która kiedyś miała gromadkę dzieci i musi się nimi zajmować nie ma czasu się emancypować.

 

A teraz 1 dziecko i już przemęczona i przepracowana, do pracy się nie chce iść normalnej......

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnieliście nadmienić iż baba , która kiedyś miała gromadkę dzieci i musi się nimi zajmować nie ma czasu się emancypować.

 

A teraz 1 dziecko i już przemęczona i przepracowana, do pracy się nie chce iść normalnej......

 

dużo w tym prawdy, mojej jeszcze jej rodzice pomagali przy 2-ce dzieci, bo wielce zmęczona była, dodam, że nie miała innych obowiązków poza domem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy mężczyzna reaguje podobnie na długotrwały święty spokój? Czy też odczuwa nudę i rutynę?

 

Jak mu zacznie to przeszkadzać, to sam będzie próbował coś inicjować. W sytuacji kiedy kobieta będzie niechętna na robienie czegokolwiek poza lataniem z mopem zacznie odczuwać frustrację i sam zacznie "wyrywać się z domu". Tak często rodzą się zdrady, romanse, czy choćby zwyczajny rozpad związku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł jest taki żeby jechać na jakąś wiochę zabitą dechami w Ukrainie i sprowadzić sobie jakąś młodziutką piękną gospodynie, byle nie dostała obywatelstwa bo pójdzie w pizdu :D

 

 

Miałem w tym roku trochę do czynienia z Ukrainkami w wieku 18-24 i prawdę powiedziawszy są inne. Te co spotkałem nie były ta przesiąknięte zachodem, nie siedziały bez przerwy pyskami w tych telefonach i nie były takie cwaniacko-'nowoczesne'.

 

Zapomnieliście nadmienić iż baba , która kiedyś miała gromadkę dzieci i musi się nimi zajmować nie ma czasu się emancypować.

 

A teraz 1 dziecko i już przemęczona i przepracowana, do pracy się nie chce iść normalnej......

 

 

Moi pradziadkowie w latach 60-tych chodzili do miasta 50 km oddalonego na piechotę, dzieci i wnuków gromadka, pracy jak to na wsi od ch...olery, dziadkowie to samo, a jakoś żadne z nich nie płakało i nie robiło cyrków, nie było księżniczek ani rycerzyków, ciężko pracowali obydwoje na utrzymanie rodziny. A teraz byle gówno i panienka chora, zmęczona, katarek, główka boli, pizdeczka swędzi, pazurki pomalowane, bo jej za ciężko, za zimno itp. itd.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem w tym roku trochę do czynienia z Ukrainkami w wieku 18-24 i prawdę powiedziawszy są inne. Te co spotkałem nie były ta przesiąknięte zachodem, nie siedziały bez przerwy pyskami w tych telefonach i nie były takie cwaniacko-'nowoczesne'.

Wybacz, ale czy pisząc, że one są "inne" nie zaprzeczasz czasem założeniom programowym tego forum? ;)

Inna rzecz: proponuję poobserwować (niektóre przynajmniej) panny ze Wschodu - chodzi o te, które są jakoby "inne i (…) nie przesiąknięte zachodem" - przeflancowane na grunt chociażby Hiszpanii czy Włoch - ot, takie popularne kierunki migracji tychże, jako tych "sprowadzanych". Natychmiast świetnie zaznajamiają się z technikami operacyjnymi rdzennych autochtonek, przebijając je często wyrachowaniem i umiejętnością dokręcania panom śrubki. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze sie zgodzić z nutą, panie ze wschodu są jak typowe modliszki...

Od Polek na Zachodzie różnia sie tym ze zakompleksiona Polka da każdemu, natomiast taka Ukrainka, dokładnie wykwalifikuje sobie przyszłe dobro, czy i na ile danie dupy sie opłaci...

Są sliczne, to fakt, ale strasznie pazerne na kase i inne dobra;

Paszport

Pieniadze

Gadżety

Podobnie Rosjanki, najpierw ocena i kwalifikacja delikwenta pod kątem materialnym...

Polki, szczegolnie z tych małych wiosek nie sa tak bystre, ale zakompleksione...

Dlatego byle jaki wirtuoz z Etipoii potrafi zawrócic w głowie...

Jest tu jedna polka która pracuje przy selekcji pracownikow, słyszalo sie o jej przygodach z różnej masci panami...

Moze lubi sex, nie wiem...

Edytowane przez Assasyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.