Skocz do zawartości

Jak ważny dla mężczyzny jest kobiecy orgazm?


tamelodia

Rekomendowane odpowiedzi

Orgazm zaczyna się w głowie. Ktoś sobie tu zabrechtał "znajdź czada", ale trochę w tym racji jest. Na pewno jest coś, co Cię podnieca. Może dominacja, może uległość, może seks w miejscu pracy. Nie ma niczego takiego, że jak o tym pomyślisz, to Cię tak łaskocze w podbrzuszu?

Bo samo smyranie, w czasie myślenia o doborze płytek w łazience może niewiele dać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, tamelodia napisał:

tylko jak on (jak i poprzedni partner jak i ja sama) zacznie coś majstrować przy lechtaczce to od razu mokrość wysycha

A językiem? Porządna patelnia, taka mokra, pełna fascynacji i zaangażowania, z odpowiednią techniką mielenia językiem + paluszki tam gdzie powinny się znaleźć powinna zadziałać.

 

@NimfaWodna potwierdzisz? ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda moja partnerka miała orgazm. Jedna trafiła się oporniejsza ze względu na negatywne przeżycia z przeszłości, ale to wymagało wielu rozmów i kilku miesięcy. Gdyby to nie pomogło to na pewno udalibyśmy się jako para do seksuologa. Błędnym myśleniem jest, że seksuolog to jakieś czary mary, wręcz powiedziałbym, że jest to przykre, bo jest to specjalista z bagażem doświadczenia i wiedzy, który ma rzeczywiście pomóc, a mądrość skąd czerpie to rezultaty z badań na wielu tysiącach pacjentach. Jeżeli jeden seksuolog nie pasuje to należy zmienić na kolejnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, tamelodia said:

Powiedział, że jak chcę to mogę iść do seksuologa, ale dla niego ta sfera życia nie jest najważniejsza i mam się nie przejmować. 

Seksuolog to naprawdę dobry pomysł, napiszę banalnie .... ale 120 zł za godzinę a efekt może być wart tej przyjemnośći.
 

1 hour ago, tamelodia said:

I to o czym mówisz - gdyby np. Partner postanowił męczyć mnie tak długo aż nie dostanę orgazmu to to by nie zadziałało. Im bardziej partner dotyka moich genitaliow w jakikolwiek sposób i czymkolwiek tym mniej mi się podoba ? taki paradoks.

temat nawilżenia to też temat orgazmu u kobiety... zazwyczaj po jest jeszcze wilgotniej

 

1 hour ago, Analconda said:

Dla mnie też nie ma znaczenia. W sensie by nie miało bo jestem nieruchający.

Na szcześćie jest w temacie nasz nieruchający "znafca" tematów seksualnych? po co tu się wypowiadasz kolejny raz ??? ?

 

1 hour ago, leto said:

Popieram. To, czy i jak szybko kobieta dochodzi nie musi mieć związku z tym, jak jest "dobra w łóżku".

Ale patrzysz na nią jako LTR ?
Dla mnie kobieta bez orgazmu to taka "cicha" noc ... słabo i bez namiętności.

 

A żeby to potwierdzić jakimś dowodem... Kobieta z ktorą kiedyś spałem (kłoda bez orgazmu)- po dużym przebiegu .... wynikającym z tego że faceci ją szybko zostawiali bo ona ... nie szczytowała (głównie przez gospodarkę hormonalną i obniżone niektóre hormony) . Pociągnałem temat orgazmu tak delikatnie i mówiła że ją to frustruje na maxa. Cały czas sama ... Daje do myślenia czemu faceci dają nogę ?

I nie wierzę że to tylko moja opinia ............... temat można by powiązać z tym czemu starsze kobiety są lepsze w łożku - moja opinia : oprócz większego doświadczenia łożkowego (wiedzą jak sprawić przyejmoność mężczyźnie)  mają też lepsze orgazmy w porównaniu do takich młodych 20-30).

Edytowane przez Lexmark82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Lexmark82 said:

Ale patrzysz na nią jako LTR ?
Dla mnie kobieta bez orgazmu to taka "cicha" noc ... słabo i bez namiętności.

Nie, patrzę jako na kobietę, z którą uprawiam seks. Miewałem epizody z kobietami, które dochodziły b. długo, więc bywało że stosunek nie kończył się ich orgazmem, a bynajmniej kłodami nie były.

3 minutes ago, Lexmark82 said:

wynikającym z tego że faceci ją szybko zostawiali bo ona ... nie szczytowała

lol

4 minutes ago, Lexmark82 said:

Daje do myślenia czemu faceci dają nogę

Na 99% powód był inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, leto said:

Na 99% powód był inny.

Tylko ona (po rozstaniu) jak popiliśmy trochę wina mówiła mi o tym że faceci ją zostawiają bo nie ma tych orgazmów. I pytała czy to dla mnie było ważne ( a było)
Więc ja mam inne doświadczenia.

 

Edytowane przez Lexmark82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tamelodia napisał:

Dlatego tez nie udaję orgazmu. A powinnam była?

Nie powinnaś. Ale powinnaś szczerze i uczciwie pogadać z partnerem na ten temat, co chyba zresztą uczyniłaś.

 

1 godzinę temu, tamelodia napisał:

Powiedział, że jak chcę to mogę iść do seksuologa, ale dla niego ta sfera życia nie jest najważniejsza i mam się nie przejmować. 

A ja bym się przejął na Twoim miejscu. Czy dobrze pamiętam, że to Ty napisałaś wątek dotyczący wspólnego życia, na które Ty nastajesz a on nie chce zasłaniając się depresją? Warto byś to zrobiła dla samej siebie a nie dla niego - by umieć uzyskać lepszy wgląd w samą siebie albo by potrafić lepiej siebie zrozumieć. Te umiejętności są bezcenne i skutkują tym, że jest się bardziej szczęśliwą w [nowej] relacji. 

 

Albo chociaż poczytaj o aseksualności. Nawet chyba ostatnio powstało jakieś stowarzyszenie osób aseksualnych.

 

2 godziny temu, tamelodia napisał:

Mi na orgazmie jakoś szczególnie nie zależy, dlatego pytam jak to odbierają faceci. 

Jest taki stary kawał na ten temat: 

 

Dlaczego kobiety udają orgazm? Bo myślą, że facetów to interesuje.

 

No więc ten kawał nijak ma się do rzeczywistości. Kiedy facetowi zależy na kobiecie, to jest w stanie przełknąć, że on nie ma orgazmu. Ale to, że w ogóle nie czerpie ona przyjemności z seksu jest kurewnie frustrujące, zniechęcające i bardzo destruktywnie wpływa na związek. Mocno też biło w samopoczucie i samoocenę faceta. Dobrze pamiętam, że Twój facet ma depresję?

 

2 godziny temu, tamelodia napisał:

Dla mnie jednak seksuolog to na ten moment jakaś zachcianka dla zblazowanych ludzi, którzy nie mają innych problemów w życiu.

Jeżeli jesteś zainteresowana zbudowaniem obopólnie satysfakcjonującego związku z kimkolwiek i kiedykolwiek to potraktuj to jako palącą, priorytetową potrzebę a nie zachciankę. Im szybciej zaczniesz, tym szybciej terapię.

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, tamelodia said:

Serio, to takie ważne? U mnie to kolejny powód do mojej listy dlaczego nienawidzę być kobietą

Facet czuje się przez to mniej wartościowy, zasanawia się co robi nie tak, może ma za małego itd. Gdy moja partnerka nie miała czasami orgazmów to właśnie takie myśli mi przez głowe przelatywały.

U kobiety na orgazm składa się więcej czynników niż mechaiczny ( jak u faceta ), psychika gra chyba tu największą role. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, smerf said:

U kobiety na orgazm składa się więcej czynników niż mechaiczny ( jak u faceta ), psychika gra chyba tu największą role. 

Chcesz dac orgazm kobiecie , kup nowego ajfona a bedzie szczytowac jak Emilia Rose ( choc tamta chyba byla opetana ) :) A tak na powaznie smerf ma 100 procentowa racje .Moja byla na poczatku znajomosci miewala orgazmy juz po 5min ( realne bo cieklo z niej jak z zardzewialego szlaufa ).Po 8 letnich "potyczkach"  po 30 min ciupaniu przestawalem bo i tak nie bylo sensu sie meczyc :)

Edytowane przez thyr
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger, część z tego co przytoczyłeś się zgadza, część nie :) Ale chyba nie jestem zbyt uduchowioną osobą, żeby jakieś mantry powtarzać :D 

 

@Amperka, fantazje seksualne mam, nawet kilka razy wdrożyliśmy je w życie i nic. Poza tym, normalna kobieta dostaje orgazmu również przy zwykłym seksie, bez udziwnień, chyba, że się mylę? 

 

28 minut temu, leto napisał:

Nie, patrzę jako na kobietę, z którą uprawiam seks. Miewałem epizody z kobietami, które dochodziły b. długo, więc bywało że stosunek nie kończył się ich orgazmem, a bynajmniej kłodami nie były.

Mi chodzi o opinie mężczyzn, którzy chcą stałej relacji z kobietą, bo seks-układy mnie nie interesują :D 

 

17 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

A ja bym się przejął na Twoim miejscu. Czy dobrze pamiętam, że to Ty napisałaś wątek dotyczący wspólnego życia, na które Ty nastajesz a on nie chce zasłaniając się depresją?

W sumie, to zasłaniał się nerwicą. Oczywiście sam ją sobie zdiagnozował. I obecnie wspólnego życia z nim nie widzę. Pomału przymierzam się do tego, żeby powiedzieć mu, że musimy się rozejść, ale za każdym razem kiedy się widzimy, to widzę w nim, że on tego kończyć nie chce, więc nic nie mówię. Tylko raz powiedziałam, że lepiej że ze sobą nie mieszkamy, bo przyszłości tego związku nie widzę. 

 

20 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Warto byś to zrobiła dla samej siebie a nie dla niego - by umieć uzyskać lepszy wgląd w samą siebie albo by potrafić lepiej siebie zrozumieć. Te umiejętności są bezcenne i skutkują tym, że jest się bardziej szczęśliwą w [nowej] relacji. 

Masz na myśli seksuologa czy terapeutę?

 

21 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Albo chociaż poczytaj o aseksualności. Nawet chyba ostatnio powstało jakieś stowarzyszenie osób aseksualnych.

Na 100% aseksualna nie jestem, bo mam normalnie fantazje, jak sobie coś oglądam, wyobrażam, to nawet się wilgotna robię. Ale jak ktoś mnie dotyka to już gorzej :) (i tak, myślałam o tym czy przypadkiem nie powinnam z kobietą spróbować, ale nie - obrzydzałoby mnie to :D )

 

22 minuty temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Dobrze pamiętam, że Twój facet ma depresję?

I sugerujesz, że to z tego powodu, że nie mam orgazmów?

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, tamelodia napisał:

Ale chyba nie jestem zbyt uduchowioną osobą, żeby jakieś mantry powtarzać :D 

 

Tzn ten system jest podciągany pod duchowość na siłę ale to po prostu centra energetyczne. Gdy, któreś jest osłabione inne jest nad aktywne.

Nie chodzi o mantry, tylko zrozumienie oraz zmianę nastawienia w psychice i używane metod, które pomagają stabilizować dany ośrodek. Ja przykładowo miałem po blokowaną czakrę serca dosyć mocno poprzez wbijanie noża w serce, wykorzystywanie, deptanie i łamanie go. Gdy zacząłem nad nią pracować wyszły mi chrosty w jej obrębie, wskazujące na uwolnienie blokad i "toksyn".

Swoją drogą jest to ciekawe, bo nie jesteś pierwszą kobietą, która ma problem z tym ośrodkiem ale żadna z was nie chce się wziąć za to, jak gdyby pasowało "jak jest". Ja na Twoim miejscu bym próbował nawet jakbym w to nie wierzył, zresztą ja też nie wierzę tylko próbuję to wykorzystać bo jestem zbyt głupim człowiekiem by odrzucać wiedzę wpierw jej nie sprawdzając.

Znalazłem swój punkt ignorancji po prostu.

 

P.S. @tamelodia czy Twój pierwszy partner był niezbyt dobrym człowiekiem w ostatecznym rozrachunku, kim w rodzaju kogo my tu nazywamy "bad boyem"? 

Zdradził Cię, skrzywdził, pierwszy raz był bardzo nie udany?

To są ważne pytania, najwyżej odpisz na priv jak się krępujesz.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie kobiecy orgazm jest może nie tyle ważny co 'ma znaczenie'.

 

A ma znaczenie ponieważ mnie dodatkowo podnieca. Zatem jeśli doprowadzę kobietę do orgazmu to dodatkowo stymuluję także siebie co potęguje mój orgazm.

 

Taki układ win-win.

 

Jeśli po kilku tygodniach partnerka nie ma ani jednego orgazmu to coś jest nie tak. Nie potrafiłbym chyba tkwić w takim układzie dłużej niż wspomniane kilka tygodni. Takie sprawy powinno się rozwiązywać bo seks w związku to ważna sprawa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tamelodia napisał:

Masz na myśli seksuologa czy terapeutę?

Seksuologa.

 

3 godziny temu, tamelodia napisał:

I sugerujesz, że to z tego powodu, że nie mam orgazmów?

Nie, sugeruję, że to też może wpływać na jego ogólne samopoczucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, tamelodia napisał:

@SzatanKriegerNa 100% aseksualna nie jestem, bo mam normalnie fantazje, jak sobie coś oglądam, wyobrażam, to nawet się wilgotna robię. Ale jak ktoś mnie dotyka to już gorzej :) 

 

 Ktoś- w sensie Twój facet? To chyba wniosek jest prosty, po prostu nie podnieca Cię Twój facet. Znajdz sobie kogoś innego skoro sama mowisz ze związek jest cienki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, tamelodia napisał:

listy dlaczego nienawidzę być kobietą :)

Długa ta lista? 

Na nic zdadzą się najlepsze umiejętności partnera, jeśli Cię nie podnieca. 

Taki, na którego widok nogi miękną nie będzie się musiał bardzo wysilać, a i tak dojdziesz.

 

To wymaga jednak dobrego poczucia się we własnej skórze, a tego Ci brakuje. 

Doświadczony partner by Ci w tym pomógł, ale widać musisz radzić sobie sama.

Właściwie, to jego ciągły brak inicjacji jest jak woda na ogień Twojej kobiecości. Dla kobiety pożądanie w oczach partnera to diabelnie ważna rzecz. 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, tamelodia napisał:

zacznie coś majstrować przy lechtaczce to od razu mokrość wysycha :)

 

7 godzin temu, tamelodia napisał:

Ogólnie u mnie nawet z seksem powyżej kilku minut słabo, bo po prostu zaczyna mnie boleć. Nigdy nie liczę długości stosunku, ale podejrzewam, że 30 min bym nie wytrzymała nawet z dodatkowym nawilżeniem. 

 

7 godzin temu, tamelodia napisał:

jeżeli dotykanie siebie nie sprawia mi przyjemności ani nie czuję potrzeby robienia tego, to mam robić na siłę?

Może masz jakąś wadę anatomiczną, która powoduje takie objawy? Albo zakażenie bakteryjne. Ból przy seksie powyżej kilku minut na pewno nie jest normalny chyba, że przodkowie Twojego partnera pochodzą z Afryki. Konsultowałaś w ogóle ten problem ze swoim ginekologiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tamelodia nie pomogę ci w odblokowaniu seksualności.
Zdaje się, że nie znasz swojego ciała i/lub ktoś nawkładał ci trociny do głowy.

Przydałby ci się partner, który stopniowo by cię w seksualność wprowadził.



Orgazm kobiety leży po jej stronie.
Dobrze, jeśli się pojawi, niema nic strasznego, jeśli nie. Ważne, abyśmy oboje spędzili miło czas.

Zawsze zależało mnie na przyjemności partnerki. Jej podniecenie sprawia mnie przyjemność i podkręca moje.
Jestem gotów przejść dodatkową milę, aby jej go dostarczyć. Jednak potrzebuję drobnych wskazówek.
Twoich reakcji(więc się z nimi nie kryj), przyśpieszonego oddechu, jęków, dyskretnych ruchów itd.
Albo przekazania tego wprost. Weź moją rękę, tam gdzie chwiałabyś bym cię dotykał. Przejmij inicjatywę. Powiedz mnie, jak byś chciała bym to zrobił.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak @Dakota zarówno z tym, że orgazm leży po stronie kobiety a raczej jej umysłu (my możemy pomóc, nakręcając np w ciągu dnia) jak i z tym, że zdecydowanie lubimy jak kobieta pomaga nam w sprawieniu maksymalnej przyjemności.

Jeśli orgazm się pojawia - fajnie, czujemy się dobrze, bo spełniliśmy swoje zadanie poniekąd. Jeśli nie ma a czas i tak spędziliśmy intensywnie i miło, to też jest ok. Seks wbrew pozorom to nie tylko penetracja, to szeroki zakres intymności.. 

 

To co opisałaś @tamelodia, po, prostu przeszedłbym się do seksuologa, zasięgnąć rady, od nas raczej więcej nie usłyszysz. Lepiej, żeby ekspert Ci doradził. 

Nam podziękujesz za wsparcie jak już będziesz szczytować raz za razem, że Cię do niego wygoniliśmy:) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lana07 z poprzednim też nic, sama tez nic :)

 

@Yolo jak wyżej. A dodatkowo, poprzedni partner sam inicjował zbliżenia i też nie czułam niczego nadzwyczajnego.

 

7 godzin temu, Dakota napisał:

Twoich reakcji(więc się z nimi nie kryj), przyśpieszonego oddechu, jęków, dyskretnych ruchów itd.

Ja to robię, ale raczej nie dlatego, że mi się podoba, tylko żeby nie być "kłodą" ;) trochę dziwnie by było, gdyby facet od milku minut próbował zrobić mi dobrze a ja leżałabym jak kamień :D

Z tym naprowadzaniem ręki też się nie uda, bo ja serio nie wiem jaki typ pieszczot mi się podoba. Tzn. Najlepiej jest jak się np. Przytulamy i on glaszcze mnie po rękach czy plecach, ale to nie w kontekscie seksualnym. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.01.2020 o 12:55, tamelodia napisał:

Hej!

Jak w temacie. Kiedy czytam forum to co jakiś czas przejawia się ta kwestia i odnoszę wrażenie, że kobiety, które nie mają orgazmu z mężczyzną są trędowate, gorsze i nie nadają się do dłuższego związku.... 

Ja na przykład nigdy nie miałam orgazmu ani w obecnym ani w poprzednim związku. Kiedyś czytałam, że trzeba wypróbować tego samej na sobie, więc próbowałam. No ale nie zadziałało ?

Serio, to takie ważne? U mnie to kolejny powód do mojej listy dlaczego nienawidzę być kobietą :)

 

Zacznij lubić być kobietą a najzdrowiej, najlepiej i najprzyjemniej będzie jak pokochasz być kobietą i to taką jaką jesteś. Popracuj nad samoakceptacja i nie walcz ze sobą. Może za dużo w Tobie szarpaniny pt. „Powinnam mieć/być a nie jestem” i stąd problemy z orgazmem. Kobiety bardzo długo uczą się siebei. Czasami szybciej kiedy wcześnie zaczynaja poznawać same siebie. Czasami pomaga w tym im jakiś świadomy facet, którego spotykają na swojej drodze. Przyjrzyj się sobie. Co w sobie lubisz. Za co siebie cenisz. Co Ci się w sobie podoba. W jaki sposób czujesz się atrakcyjna, piękna, kobieca. Kiedy jesteś najbardziej seksowna ? Najlepiej kartka. Długopis. Szczerze sobie odpowiedz na te pytania. Później rozwiń wypowiedź na temat „ co mogę zrobić żeby czuć się lepiej sama ze sobą ? Co mogę zrobić żeby czuć się piękniejszą ? Bardziej kobiecą ? Bardziej seksowna i atrakcyjna ? „ i znowu zapisz. A później rób te rzeczy. 

 

U kobiety orgazm zaczyna się w głowie. Musisz czuć się dobrze sama ze sobą. I musisz czuć się ok, że chcesz dla siebie przyjemności jak największej. Bez żadnego wstydu. I jeszcze musisz mieć coś dla siebie czego czasami my faceci w stosunku do Was nie mamy ... to się nazywa cierpliwość. Jak nie dojdziesz dziś to dojdziesz jutro. Jak nie jutro to pojutrze. Daj sobie czas. Bez spiny ?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.