Skocz do zawartości

Jak się zmusić do chodzenia na siłownie?


bernevek

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, leto napisał:

Ciuchy do biegania wypadałoby mieć, no ale na siłownię w jeansach też nie pójdziesz.

Bawełniana koszulka plus spodenki to grosze. Po za tym w jednej cenie zrobi i ćwiczenia siłowe i kardio. Do tego jest się uniezależniony od kaprysów pogody.

24 minuty temu, leto napisał:

Homo sapiens ewoluował do bycia jednym z najlepszych biegaczy średnio/długodystansowych,

I do marszu. Zgadzam się z tym w pełni. Zresztą fizjologicznie powinno się robić przynajmniej 6 tyś. kroków dziennie. Aby nie zardzewieć. Brak ruchu to największy morderca naszych stawów. Co do "otyłości". To wystarczy dobrać buty z bardzo dużą amortyzacją i do dzieła:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bez sluchawek nie dalbym rady machac zelastwem .U mnie milosc do muzyki spowodowala ze bez problemu wytrzymuje ostre nawalanie ciezarami .Niezle sie przy tym nakrecam , tzn. jestem swiadomy tego ze ktos kto mnie obserwuje z boku mysli ze jestem na prochach :) .U mnie zadzialalo polaczenie pasji z czyms do czego mam dosc ambiwaletne podejscie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baca1980 prawda, prawda. Z drugiej strony na siłowni, tak jak pisałem, nie będziesz miał nigdy warunków temperaturowych optymalnych do biegania. Plusy i minusy.

1 minute ago, wrotycz said:

Kardio nie zbuduje mięśni a może je nawet stracić.

Zbuduje. Głównie mięśnie nóg, ale wzmocni też tors. Jak w ogóle można mówić że jakiekolwiek ćwiczenie mięśni nie wzmocni mięśni, co to za głupoty :D

1 minute ago, wrotycz said:

Przestańcie ludzie robić kardio.

Chuj z setkami publikacji naukowych gdzie wykazano pozytywny wpływ kardio na zdrowie fizyczne i psychiczne, przestańcie ludzie robić kardio :D Po cholerę być zdrowszym :D

2 minutes ago, wrotycz said:

Masa jest najważniejsza.

Po co Ci masa? Tak jak pisałem wyżej - jedyne motywacje to atencja kobiet, praca jako bramkarz/górnik, albo inne sporty, np wspinaczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wrotycz napisał:

Przestańcie ludzie robić kardio.

Że kurła co? Powiedz że żartujesz. Sam przerzucam tony i kardio jest uzupełnieniem całego treningu. A wiesz dlaczego? po z czasem serce staję się ważniejszym mięśniem niż biceps.

Edytowane przez Baca1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, wrotycz said:

Kardio nie zbuduje mięśni a może je nawet stracić. Przestańcie ludzie robić kardio. Masa jest najważniejsza. Jeśli już nie jesteś wielki jak trzydrzwiowa szafa to na kardio szkoda czasu. Możesz to robić jak już będziesz duży i się spasiesz. Co nie grozi 90% z nas.

 

Poprzez kardio budujesz wytrzymalosc i nie wazne ze jestes chudy wazne ze "mozesz wiecej " nie meczysz sie za szybko .Ja stosuje 20/80 na korzysc dzwigania i to mi daje optymalne jak na moje potrzeby proporcje .

 

Edytowane przez thyr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, leto napisał:

Z drugiej strony na siłowni, tak jak pisałem, nie będziesz miał nigdy warunków temperaturowych optymalnych do biegania.

Z tym jest różnie i dużo zależy od osobistych predyspozycji. Dla mnie idealna temperatura powietrza na rower czy bieganie to zakres 10-15 C*.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minutes ago, BrightStar said:

Tak, szczególnie jak będziesz miał zniszczone stawy po latach intensywnego uderzania stopami o beton

To jest prawda jeśli biegasz więcej niż 4 godziny tygodniowo. Co pewnie @bernevekowi nie grozi.
Niektórzy nawet twierdzą, że 1,5 godziny to może być za dużo ale to badanie nie jest ostatnim słowem, jak sami mówią, więc umiar jak najbardziej tak ale bez przesady. Jak się bardzo przejmujesz stawami to możesz wsiąść na rower - wzmocnisz stawy, zwłaszcza kolana a kardio jest. Tyle, że tu wrócę do tego co mówiłem o kardio. Masa jest pierwsza, a jak będziesz miał masę to możesz myślec o kardio i rzeźbie. Jak nie masz masy to co chcesz rzeźbic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, leto napisał:

jak kończą koksy które nie dbają o serducho

Rich Piana. Zresztą będąc na "soku" tym bardziej powinniśmy robić kardio. Bo wysiłek aerobowy nie tylko zapobiega z twardnieniu naczyń krwionośnych ale też wypłukuje szkodliwe metabolity z mięśni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wrotycz napisał:

Masa jest pierwsza, a jak będziesz miał masę to możesz myślec o kardio i rzeźbie. Jak nie masz masy to co chcesz rzeźbic?

Panie na rzeźbę i masę to jest dieta a nie trening . Może jeszcze napisz że 10-12 powtórzeń w serii to masa a powyżej to rzeźba. :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, wrotycz said:

Ja robię 5-8 godzin kardio dziennie

Kurła ILE? ?

1 minute ago, wrotycz said:

Mięśni z tego nie ma. Nikt mnie nie przekona. Mam dowody.

Jeśli robisz taką ilość kardio, to mięśnie Ci nie rosną albo dlatego, że jesteś zawodowym sportowcem i dawno osiągnąłeś możliwe maksimum, albo się przetrenowujesz.

 

Na pewno 5-8h DZIENNIE?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cardio/rozciąganie przed treningiem siłowym jest ważne i niezbedne ale samo w sobie nie dla każdego będzie odpowiednie. Zresztą wystarczy popatrzeć na sylwetki biegaczy, wychudzonych jakby zniszczonych nijak się to ma nawet do sylwetek nawet kalistenicznych które wyglądają o niebo lepiej. Abstrahując od tego, że ćwiczenie tylko dla atencji Pań jest kiepskim pomysłem i stąd zapewne bierą się problemy z motywacją u autora tematu.

Edytowane przez BrightStar
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, BrightStar napisał:

Cardio/rozciąganie przed treningiem siłowym jest ważne i niezbedne ale samo w sobie nie dla każdego będzie odpowiednie.

Nie przed a po treningu siłowym. Przed to tylko rozgrzewka. 

 

17 minut temu, wrotycz napisał:

Nie wiesz o czym mówisz. Ja robię 5-8 godzin kardio dziennie. Mięśni z tego nie ma. Nikt mnie nie przekona

Dołóż do pieca i jedz 10 tyś. kcal dziennie i masa ruszy:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, BrightStar said:

Mówię głównie o długo dystansowcach, maratończykach.

Częściowo się z tym zgodzę, bo tam każde 10g jest na wagę złota, ale z drugiej strony... Jan Huruk, jeden ze słynniejszych polskich maratończyków, nie powiedziałbym, że źle wyglądał:

huruk-wiede%C5%84-1990--0x488-c-center.j

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, BrightStar napisał:

Mówię głównie o długo dystansowcach, maratończykach.

Owszem dla długodystansowych. Mała masa mięśniowa jest wskazana. Gdyż mięśnie jako tkanka metabolicznie aktywna żre od groma tlenu. Tak że paradoksalnie osoba grubsza będzie wydolniejsza od umięśnionego "koksa". 

1 minutę temu, leto napisał:

że źle wyglądał:

To zależy. Z punktu widzenia wyznawców żelaza to chudy szczur:).

Edytowane przez Baca1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisus ale skrajnosci tu sie odpier...a .Od koksa do maratonczyka , ludzie zejdzcie na ziemie .Koksy jak dla mnie i tu napisze w wiekszosci ( bo mi zaraz beda tu sie wylaniac perelki ) to ludzie z ciezkimi kompleksami  .Jaki normalny czlek bedzie sie szprycowal dla szpanu narazajac zdrowie ( nie pisze tu o koksach nastawionych na robienie kapusty bo to juz  podchodzi  pod sporty extremalne :)Maratonczycy w pewnym sensie rowniez gdyz" katuja cialo "dla przyjemnosci lub kasy.Skupmy sie na normalnych osobnikach bracia bez przeginy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem jak było ze mną. Na początku rzeczywiście musiałem się bardzo zmuszać do siłki plus też denerwowalo mnie to, że wszyscy już się tam znają, to witanie itd. W tej chwili robię wszystko, żeby nie mieć tygodnia bez conajmniej dwóch wizyt na siłce plus dwóch w innym miejscu uprawiając inny sport. Najważniejsze, żeby to weszło w nawyk, mi pomaga Endomondo, mam mega satysfakcję jak po siłce siadam w domu, rejestruje trening i wiem, że zrobiłem co mogłem. Dodatkowo dość mocno wspomagam się przetreningowkami typu cytrulina, kofeina, AAKG. 

Moim złotym rozwiązaniem jest to, że wjeżdżam tam bezpośrednio z pracy, niekiedy tak mi się nie chce, że poprostu "zamykam oczy" i wbijam, a później już leci. Z domu w dzien powszedni ciężko byloby mi ruszyć, co innego w weekendy, wtedy chodzę rano. Odpowiadam sam przed sobą. Polecam mniejsze siłki lub takie surowe, gdzie ze świeczka szukać lansujacych się ludzi, bo oni w takie miejsca nie chodzą. 

Biegania nienawidzę i też uważam, że zmuszanie się do czegoś co zupełnie nie sprawia Ci żadnej przyjemności mija się z celem, bo można łatwo się zniechęcić. 

Jeśli będziesz chodził na te same godziny to twarze już Ci się tak opatrzą, że wszelkie niuanse towarzyskie będą Ci przychodziły z łatwością.

Edytowane przez Mattmi
Błędy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.