Skocz do zawartości

Ale dałem ciała


Rekomendowane odpowiedzi

Hejka, byłem dziś u nowej fryzjerki "przelotem" i dopiero po wyjściu zorientowałem się, że laska się chciała ze mną umówić. Mianowicie, wprost zapytała czy jestem po pracy, i powiedziała, że pracuje dzisiaj do 18, ale w przyszłym tygodniu jest tylko do 16 w pracy, a Turop zawieszony myślał, co sobie obejrzy jak wróci do domku hehe. Często tak macie, że się potraficie zwiesić nie łapiąc aluzji? Ale aż lepiej jak sam Cię ktoś zagaduje, laska nie miss świata, ale 6/10 bym jej spokojnie przyznał. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli uważasz, że chciała się umówić, a do tego spodobała Ci się, to podejdź któregoś dnia, kiedy kończy pracę i powiedz, że chcesz ją odprowadzić/podwieźć/wziąć na kawę. 

 

Jak nie będzie miała czasu, to po prostu umówicie się na inny termin. Źle nie wyjdzie.

 

Albo idź za 2 tygodnie na ponowne strzyżenie xD

 

Godzinę temu, CzarnyR napisał:

ona pyta czy wpadniesz do niej na kawę a Ty odpowiadasz, że nie pijesz kawy. Także tego no.

Mistrz xD

Edytowane przez alfa_sralfa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Vstorm napisał:

To tylko jakaś tam kobieta, takich jak miliony innych.

Wiem, to bardziej humorystyczne wszystko, naprawę się zawiesiłem i pomyślałem co mówi dopiero po wyjściu hehe. 

2 godziny temu, LionGrrr napisał:

Idź po pracy i zapytaj czy nie zostawiłeś czapki albo czegoś innego u fryzjera dla pretekstu. 

Poprostu podjadę za, nie wiem 2 tygodnie się obciąć i będę sam obcinać hehe ?

 

2 godziny temu, thyr napisał:

Napisal ze 6/10 , nie w jego typie :)

Zrobił bym ją pewnie ?

1 godzinę temu, alfa_sralfa napisał:

Albo idź za 2 tygodnie na ponowne strzyżenie xD

Hahaha o tym samym pomyślałem, a naprawdę fajnie mnie obcięła. 

21 minut temu, Tornado napisał:

No pora Bratku na zdjęcie DESZCZU.

Haha, mój avatar jest super, lubię deszcz w realu, dlatego to.

21 minut temu, Tornado napisał:

Ta. Czas już.

Jeszcze parę spraw ogarnę, dużo rzeczy mam na finiszu i zajebie takie słońce, że sam nie będę mógł na to patrzeć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto Ja na studiach trafiłem z panną, do której zawsze miałem miętę (i ona też na zmianę) do pokoju, ona położyła się w samej bieliźnie pod kołdrą a ja siedziałem na podłodze koło niej i rozmawialiśmy o jej problemach z chłopakiem do 4 rano aż zasnęła. Wtedy poszedłem do siebie. Na następny dzień usłyszałem, że ją świetnie rozumiem i szkoda, że jest z tamtym. 

Ktoś jeszcze chcesz przebić to? :D

@Turop Nie spinaj się tak - po prostu wróć tam i ją zaproś na kawę. Co za qwa problem, nie rozumiem?

  • Like 4
  • Haha 12
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, leto napisał:

 Za gówniaka zostałem zaproszony do spędzenia nocy w namiocie we dwójkę z jedną panną. Noc z nią spędziłem, ale nawet nie pocałowałem. Taki byłem kiedyś kozak!

Ja to zrobiłem mając 30 lat. Dwukrotnie!  I to nie był namiot ,ale jej mieszkanie ,a za drugim razem hotel z inną. Poszła się kąpać i powiedziała mi że nie zamyka drzwi od łazienki. A ja czekałem grzecznie. A potem płakała przez pół nocy a ja nie rozumiałem dlaczego.

Wiem co mnie będzie prześladowało na łożu śmierci.

  • Dzięki 2
  • Haha 15
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ntech napisał:

Ja to zrobiłem mając 30 lat. Dwukrotnie!  I to nie był namiot ,ale jej mieszkanie ,a za drugim razem hotel z inną. Poszła się kąpać i powiedziała mi że nie zamyka drzwi od łazienki. A ja czekałem grzecznie. A potem płakała przez pół nocy a ja nie rozumiałem dlaczego.

Wiem co mnie będzie prześladowało na łożu śmierci.

no to @ntech zwaliłeś. Zawsze proponuje się umycie pleców. Kończy się zawsze na klęczeniu Pani, szybkim rozpoczęciem pod prysznicem po czym dokladnym pomaganiu w wycieraniu po prysznicu a reszta już standardowo..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomko napisał:

Ktoś jeszcze chcesz przebić to? 

Pierwszego dnia wakacji daleko daleko w górach poznałem pannę. Od słowa do słowa wylądowaliśmy u niej w pokoju i zaczęliśmy się całować, dotykać i ogólnie zrobiło się fajnie. Niestety byłem tak zmęczony,  że w połowie akcji zasnąłem na jej cyckach. Więc seksu nie było. ? Byłem  wtedy chyba 16-letnim prawiczkiem, więc sobie wybaczam :D

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka ze studiów podbiła pół roku (długo trwało zanim zacząłem coś podejrzewać). Wiedziałem, że ma męża i dziecko, zawsze odpowiadała jak są szczęśliwi itp. itd..Któregoś razu zaproponowałem, zupełnie spontanicznie i bez podtekstów, że ją podwiozę do centrum (sobota wieczór, studia zaoczne), żeby miała lepsze połączenia. Od razu zaczęła opowiadać jak to z centrum ciężko się do niej dostać komunikacja miejską i że pewnie samochodem było by szybciej, nic nie odpowiedziałem, myślałem, tylko o tym, żeby walnąć mocnego drinia i zemdleć po całym tygodniu zasuwania. Mówi - nie martw się nie będzie afery mąż z synem pojechali na Mazury na weekend, wrócą dopiero w niedziele wieczorem. Co odpowiedziałem? :) Czy jak tu cię wysadzę to będzie dobrze? Dopiero po tym tekście, gdy zobaczyłem jej wzrok, który wypalał mi czarne dziury na twarzy, pojąłem do czego zmierzała jej gadka. Wysiadła, a ja odjechałem próbując do końca uzmysłowić sobie co zaszło.

  • Haha 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Tomko napisał:

Nie spinaj się tak - po prostu wróć tam i ją zaproś na kawę. Co za qwa problem, nie rozumiem?

Nie płacze z tego powodu, śmiać mi się chce, z tego, że człowiek zmęczony to nie czai pewnych rzeczy, łatwiej by było jak by same zapraszały haha, tak to czytaj między wierszami jak nie masz głowy do tego w jakimś dniu. 

 

 

Wiele razy tak miałem, pamiętam w liceum, taka jedna z klasy, latała za mną 3 lata, zaprosiła sama na studniówkę (swoją drogą, olałem ją też tam i waliłem szczury z kolegami i piłem wódkę bo chodziła i robiła wszystkim fotki zamiast się ze mną bawić). Po wszystkim, szkole itp, wylądowaliśmy, ja, mój ziomek, ona i jej koleżanka sami na stoku, pokoji do wyboru wolnych od chuja, kolega poszedł z koleżanką do siebie (do tej pory są razem, już parę lat), a ta biedna koleżanka mówiła do mnie pokazując ręką "chodź Turop do mnie obejrzymy ten film razem, patrz jaka ta para szczęśliwa jak są koło siebie, oo seks, lubię seks w filmach hihi", a ja debil siedziałem koło łóżka do rana i nie wiedziałem co ona ode mnie chce ??

Edytowane przez Turop
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bierz do bani - czasami tak kombinujemy, że nie zauważamy oczywistych sytuacji.

Niedawno byłem na konferencji. Wracam już do hotelu i kombinuję gdzie zjeść i zaczepia mnie jakaś młoda laska (potem dowiedziałem się, że jest 19 lat młodsza ode mnie) i zapytała czy mam fajkę to od niechcenia zapytałem ją czy zna dobrą restaurację i czy przejdzie się ze mną na kolację. Poszliśmy, zjedliśmy trochę wina - 2 godziny zeszło. Fajnie mi się rozmawiało z nią ale nie miałem szczególnie na nią ochoty (choć młoda i ładna).

Gdy wyszliśmy z restauracji to wiał silny wiatr i padał deszcz. Dziewczyna pali fajkę i ręce się jej trzęsą. Mówi mi, że mieszka niedaleko ale zamówi mi taksówkę i odwiezie mnie do hotelu. Ja w odruchu współczucia (bo się trzęsie biedna) nawet nie zrozumiałem przekazu tylko powiedziałem żeby uciekała do domu. Złapałem taksówkę i dopiero w połowie drogi "zaskoczyło" mi w głowie co proponowała ?. Było, minęło - będzie następna. Nie będzie mnie to prześladowało na łożu śmierci ;) ale sam się śmiałem, że często mam tak, że gdy nie kombinuję jak kobietę uwieść to ignoruję dosyć oczywiste sygnały. 

Ale za to zajebiście się wtedy wyspałem - 10 godzin ?

 

Edytowane przez azagoth
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, azagoth napisał:

Ale za to zajebiście się wtedy wyspałem - 10 godzin ?

 

Haha, same plusy. 

25 minut temu, azagoth napisał:

że gdy nie kombinuję jak kobietę uwieść to ignoruję dosyć oczywiste sygnały. 

Może to wynika z tego faktu, że to widzą podświadomie, wchodzi typ, nie ma w głowie myśli typu wyrucham i załącza im się samym instynkt łowczy ?

Edytowane przez Turop
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hah, też mam z fryzjerką podobną historię.

Opisałem ją w innym temacie więc przekleję. 

 

"Opiszę krótką historię.

Zacząłem chodzić do innego fryzjera niż zwykle.

Poszedłem się zapisać, akurat mam blisko.

Wchodzę a fryzjerka zlustrowała mnie od dołu do góry, wyraźnie. 

Terminy mają takie, że czeka się około półtora miesiąca, ale w soboty strzygą bez zapisów, kto pierwszy ten lepszy. 

Więc czekam w sobotę, ona strzyże jakiegoś typa i mu mówi, że po klubach nie chodzi, czasem na jakąś domówkę jak ktoś blisko robi.

Wydawało by się, że spokojna.

Ostrzygła mnie, zapisałem się półtora miesiąca później.

Czas zleciał.

Siadam na fotel a ta mi mówi że byłem wtedy w sobotę.

Tu się zdziwiłem, że mnie pamięta (minęło półtora miesiąca) bo tam przewija się w pizdu klientów, zakład jest w bardzo ruchliwym miejscu.

Jak tam przejeżdżam to zawsze czeka po kilka osób. 

Jakaś tam gadka i ona się pyta czy mam zaplanowany urlop. 

Ogólnie mam teraz zapierdol, powiedziałem jej, że w sierpniu na jakieś może 2 tygodnie się gdzieś wyrwę.

Odpowiedziała, że też ma dużo roboty, ale potem jak będzie miała większy luz to zacznie jeździć na imprezy, zacznie się bawić.

Tu się znowu zdziwiłem bo do typa wcześniej mówiła całkiem coś innego a do mnie co innego. 

W ogóle zaczęła wtedy gadać z koleżanką o związkach, coś tam o facetach.

Jeszcze akurat w tym momencie był jakiś jej znajomy który się okazało zaprosił na piwo jakąś laskę co pracuje w tym zakładzie.

(Było tak, że ten kolega spotkał przypadkiem tą laskę gdzieś na mieście i ją zaprosił. )

Ja siedzę na fotelu a fryzjerka mówi do tego ziomka coś w stylu " a ty spotkałeś xxx na mieście".

Odpowiedział, że spotkał a ona dalej go przycisnęła, aż się w końcu wygadał, że zaprosił ją na piwo.

Myślałem sobie, że to może jakaś aluzja ^^

Kobiety :D "

 

Byłem na początku stycznia u niej i mówiła, że wszyscy mężczyźni to pierdoły xd

Ja pozostaje trochę chłodny, trochę żartuję i patrzę, a raczej słucham jak ona się stroszy.

 

I tak, zdarza mi się przeoczyć znaki, ale chyba nie tylko mi :)

Kiedyś może bym się wkurwił.

Teraz jakoś to mnie nie rusza za bardzo.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Tomko napisał:

Ktoś jeszcze chcesz przebić to?

Majster A jaaa to......

..... urwał PANIE.......

 

W czasach wielkiej powodzi, horyzontowywałem z dwiema pod jedną kołdrą(do dziś nie wierzę 3 osoby na tapczanie wczasowym) i jedną się po 2 godzinach obraziła i poszła do siebie/czyli na tapczan obok/drugą odorowałem do rana/gdzieś tak do wschodu słonca/ i tyż się obraziła, wstała, usiadła na parapecie w otwartym oknie, gapiła się w niebyt.

 

JEDYNE CO wyniosłem z tej nocy to spojrzenie niebytu.

Notabene wszystkie kobitki mają takie same.

 

.....i co 'lamusie' przyjebane gwoździem do betonu ;)......podwójnie.....

 

 

 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja was Panowie na pewno nie przebiję, bo nie było żadnego podtekstu seksualnego, ale skoro wszyscy to ja też się "pochwalę"...

 

W liceum grałem w reprezentacji szkoły w koszykówkę. Czasami zostawałem po lekcjach na sali żeby sobie porzucać. Podobała mi się jedną dziewczyna, nasze spojrzenia nieraz się spotykały, po czym oczywiście szybko odwracałem wzrok udając że to przypadek. No i pewnego dnia, gdy zostałem po lekcjach na sali dziewczyna ta przyszła z koleżanką i spytała się czy też może porzucać. Przez 10 minut rzucaliśmy na zmianę - ja rzucałem, po czym dawałem jej piłkę itd. Oczywiście ani razu się nie odezwałem. Po 10 minutach obie dziewczyny sobie poszły. Ja zdziwiony o chuj chodzi, nie miały co robić czy co. Jeszcze przeszkadzają mi w treningu a i tak nie trafiają ;)

 

Olśnienia dostałem po jakichś 5 latach :D

 

A tak już na serio, to wydaje mi się, że jest to wpływ reklam i mediów. Byłem wtedy prawiczkiem - introwertykiem z kompleksami (teraz jestem tylko introwertykiem ;)), bez idealnego ciała, do głowy mi nie przyszło, że mogę się dziewczynie podobać. Teraz są jeszcze Instagramy itp., mogę sobie tylko wyobrażać, co dzisiejsi wycofani nastolatkowie czują, gdy z każdej strony są atakowani modą na bycie fit wygadanym ekstrawertykiem...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W liceum całkowicie na wyjebce i w żartach cały czas jakieś podteksty (związane z seksem itd) waliłem do koleżanki z klasy. Między czasie wyszło, że posiadam jakąś książkę, która by się jej przydała do matury. Przyszła do mnie na chatę po tę książkę. Ubrana była wyzywająco, makijaż itd, nikogo u mnie nie było, zaprosiłem do środka, książkę dałem i pożegnałem. Dopiero po kilku godzinach zajarzyłem, że przyszła nie po książkę a po co innego :D

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.