Skocz do zawartości

Język angielski-wybrałem metody nauki ale mam pytania


deleteduser99

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Najpierw tło, czyli dlaczego założyłem temat.

Wczoraj doznałem terapii szokowej. Do tej pory myślałem, że umiem coś z angielskiego. Poszedłem na konwersacje do pobliskiej kawiarni. Było coś ponad 10 osób, w tym trzech obcokrajowców.

Niestety, rozumiałem co dziesiąte słowo, wszyscy na wysokim poziomie, słowotok jak w bbc albo cnn. Siedziałem w kilku momentach jak na tureckim kazaniu. Jak widzą że słabo umiesz, to nawet nie chcą za bardzo gadać i tak człowiek się czuje trochę olany. Spytałem się jednego anglika swoim łamanym angielskim jak się najlepiej uczyć. Mówił coś o tłumaczeniu i czytaniu artykułów z bbc i chyba też coś o słuchaniu radia. Jedna kobieta mówiła mi, że podcastów warto słuchać.

 

Postanowienie poprawy

Przyszedłem do domu trochę załamany i jednocześnie zmotywowany, bo chcę zrozumieć grupę i się jakoś dogadać. Mam tak jakby motywację. Wymyśliłem sobie kilka rzeczy, które będę robił będąc w bibliotece(bo tam mi się najlepiej uczy)

-Tłumaczenie słów których nie rozumiem z artykułów newsowych z bbc i coś o muzyce(moja pasja) i później czytanie ich z listą przetłumaczonych słów.

-Słuchanie radia bbc

-może jakieś podcasty ale na razie nie wiem jak i gdzie

-myślałem o tłumaczeniu tekstów piosenek ulubionych zespołów

 

Pytania

Ile godzin dziennie najlepiej się uczyć? Chcę wykorzystać czas w bibliotece jak najlepiej.

Lepiej zapisywać przetłumaczone słowa na kartce długopisem czy w notatniku na komputerze?

Chyba warto chodzić dalej na te konwersacje i się przełamywać?

 

Dzięki za odpowiedzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem taką terapię szokową w UK, gdy jako student wyjechałem popracować. Nie będę ukrywał, że do tej pory myślałem, że mój angielski jest naprawdę dobry, bo oceny miałem zawsze bardzo dobre, gry po angielsku nie stanowiły problemu - tekst czytany był dosyć zrozumiały.

 

Problem pojawił się przy pierwszym kontakcie z angielskim w...Anglii. Czułem, że nie umiem nic - nie rozumiałem, gdy ktoś coś do mnie mówił, nie umiałem się wypowiedzieć tak, aby ktoś mnie zrozumiał. Byłem zdruzgotany, bo myślałem, że wszystkie lata nauki były na nic. Pomogło oglądanie kreskówek po angielsku z ustawionymi angielskimi napisami (na początku). Oglądałem Family Guy, chyba z 10 sezonów obejrzałem - było znacznie lepiej. Do tego YouTube i oglądanie jakiś zagranicznych kanałów. To naprawdę pomaga osłuchać się z angielskim do tego stopnia, że będziesz wyłapywał więcej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Nonconformist napisał:

Pytania

Ile godzin dziennie najlepiej się uczyć? Chcę wykorzystać czas w bibliotece jak najlepiej.

Lepiej zapisywać przetłumaczone słowa na kartce długopisem czy w notatniku na komputerze?

Chyba warto chodzić dalej na te konwersacje i się przełamywać?

Na tyle, ile czas tobie pozwala. Oglądają filmy w języku angielskim bez tłumaczenia, pisz na zagranicznych Funpageach na facebooku

Lepiej zapisuj w zeszycie długopisem i załóż sobie w tym celu zeszyt.

Tak teoria jest ważna, ale dużo lepsza jest praktyka. Poszukaj sobie znajomych obcokrajowców i staraj się z nimi rozmawiać jak najwięcej po angielsku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dwóch dni korzystam z discord. Są tam głosowe kanały grupowe uzależnione od poziomu języka i można w zasadzie rozmawiać z ludźmi z całego świata. W moim roomie są nawet native speakerzy, z którymi można gadać. Dziś się przełamie i zaczne rozmawiać w końcu.

Edytowane przez rejdi
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem wielkim fanem nauczenia się dobrze alfabetu fonetycznego i zapisywania sobie nad zdaniami których się uczysz ołówkiem wszystkiego w tym alfabecie, nawet najprostszych rzeczy i szukanie po youtube jak się co wymawia, różni ludzie różnie tłumaczą, a jak się nauczysz dobrze wymawiać to i łatwiej zrozumiesz. Jest dużo rzeczy jak np to, że jak się na spółgłoskę kończy wyraz, a następny zaczyna na samogłoskę to oni tą samogłoskę pierwszą jeszcze dokładają do poprzedniego wyrazu, czy wymowa th to już priorytet. W szkole jest nacisk na pisanie, bo można zrobić kartkówkę i sprawdzian, a wymowa kuleje. Sam się dopiero uczę angielskiego ale jak słyszę jak ludzie gadają co się uczą już po kilka lat to mi uszy więdną i nic nie rozumiem gdy mówią Polacy, bo oni mają jakiś dziwny angielski. Nie mówię, że sam mówię idealnie ale pouczyć się angielskich dźwięków to bardzo dobra idea.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Nonconformist napisał:

A słówek ile dziennie proponujecie, jeśli uczyłbym się codziennie/co drugi dzień(tak żeby coś zapamiętać)?   @Boromir  @Lucid

 

Mam nadzieje, że to nie będzie jakiś ban za reklama czegoś ale jest np. coś takiego:

 

https://www.fiszki.pl/jezyki/angielski/fiszki/produkt,slownictwo-1-angielski,71611047,1.html

 

 

+ to pudełko memobox nauczysz się 80 słówek wkładasz tam do pierwszej przegródki, potem więcej jak wypełnisz to sprawdzasz jakie pamiętasz i przekładasz do następnej i tak zanim przejdzie przez wszystkie przegródki to będziesz sprawdzał czy po paru miesiącach dalej pamiętasz, jak nie to uczysz się od nowa i wkładasz do początkowej przegródki + ważne żeby uczyć sie słowa i jakiegoś zdania z tym słowem. Jak powtarzasz tylko słowo to się za słabo koncentrujesz, jak całe krótkie zdanie z tym słowem musisz się nauczyć to musisz się mocniej skoncentrować i zapamiętać. Ważne żeby ołówkiem sobie dopisać wymową każdego słowa które już nasz, zapis fonetyczny znajdziesz tutaj:

 

https://www.diki.pl/

 

Uczyć się można tak, że np. czytasz na głos 80 fiszek po razie przez 2 dni, potem czytasz słowo z fiszki i powtarsz od razu z pamięci, potem zdanie do tego słowa czytasz i powtarzasz z pamięci i tak parę dni, a potem czytasz sobie słowo i zdanie do tego słowa i powtarzasz do z pamięci no i po 6 takich dniach czytasz po polsku i od razu po angielsku i sprawdzasz czy pamiętasz. Jak pamiętasz to dajesz do pudełka w którym sprawdzisz po tygodniu czy dalej pamiętasz, jak nie to od nowa się uczysz.

 

Jak powtarzasz to co już kiedyś umiałeś ale zapomniałeś to bardzo lekko i szybko się powtarza, jak powtarzasz coś nowego to jest to jakieś irytujące i człowiek ma ochotę robić cokolwiek innego niż sie uczyć torchę wyolbrzymiając. Najważniejsza systematyczność. Człowiek zapamiętuje przez sens do 3 dni od powtórki (albo i więcej) także więcej zapamiętasz ucząc się przez tydzień po 10 minut niż przez jeden dzień 20 godzin. Tran, orzechy, ryby i inne podobne dodają mózgowi substancji z których tworzą się synapsy w mózgu, które odpowiadają za przenoszenie się impulsów elektrycznych w mózgu, nie jestem naukowcem jakos tak to chyba było :D

 

 

Mneomotechnik typu skojarzenia nie stosuje, bo to dużo kombinowania, a zwykła rutyna i nawyk z czasem małymi kroczkami daje dużo.

 

Co do mnemotechnik to są to też: uczenie się na raz słów z danej kategorii, bo łatwiej zapamiętać ucząc się np. o sporcie czy o pogodzie, a nie wymieszanych słów, albo alfabetycznie, bo wtedy łatwiej sobie przypominać znając pierwsze litery słowa i też ułatwia uczenie się w tej samej kolejności- fiszki są ponumerowane. Można też dość tanio kupić w internecie rozmowę z native speakerem.

Edytowane przez Reinmar von Bielau
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie mam hajsu na te fiszki z neta ale dzięki za propozycje, może dostanę gdzieś taniej coś w księgarni językowej. Póki co rozegram to tak, że będę samemu sobie robił takie jakby fiszki, tzn. że piszę słowo do nauczenia się i pod spodem jakieś zdanie z nim. Tak jak napisał Lucid, jakieś 10-15 słów na dwa dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie znajomy polecił mi portal interpals.net. Jest tam masa ludzi z różnych części świata, można rozmawiać na czacie po angielsku i nie tylko. Jak będę miał jakieś fajne doświadczenia to opiszę je tutaj.

 

Zamówiłem również fiszki z empiku, poziom pomiędzy b2 a c1, są to zwroty konwersacyjne.

Edytowane przez Nonconformist
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Boromir

Nie, metody Callana nie próbowałem. Na razie nie mam hajsu za bardzo na jakieś kursy etc.

Na razie robię takie rzeczy:

 

-Tak jak ktoś pisał wcześniej, dołączyłem do tematycznych grup na Facebooku(w moim wypadku o muzyce) i wstawiam tam posty. Czasami napiszę coś o jakimś zespole, skomentuję czyjś post po angielsku. Adminka jednej z grup o muzyce dodała mnie do znajomych, jest ze Stanów, więc pewnie będzie okazja popisać.

 

-czasami piszę na czacie międzynarodowym na interpals.net(szkoda że ludzie odpisują w dużych odstępach czasu, trzeba czekać na odpowiedź) Ostatnio pisałem z dwoma dziewczynami z Rosji po angielsku, było całkiem miło, rozumiały mnie ;)  Mam otwarte karty w przeglądarce i są dwa słowniki, i zasady gramatyczne które sprawdzam a potem wykorzystuję w praktyce.

 

-dzisiaj odebrałem fiszki z empiku(wydawnictwo Edgard), ale tego jest masa, więc chyba rozłożę to na kilkanaście dziennie

-mam zamiar iść dalej na te konwersacje jutro, nie zniechęciłem się ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.