Skocz do zawartości

Opieka nad synem/dziećmi


Tata

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj było dobre, coś tam do mnie gada, pyta o coś nie aż tak bardzo istotnego. Potem następne pytanie "przepiszesz na mnie pół mieszkania?", zrzuta na wkład była powiedzmy po połowie, kredyt 4 lata temu, większość rat płacona przeze mnie. Oczywiście w razie w jej udział jej oddam.

 

Próbowała też, mi wkręcić coś w stylu, że to będzie meczarnia jeśli się urodzą i będziemy razem, powiedziałem że trudno, niech tak będzie jeśli taka jest cena życia dzieci.

Jestem niemal pewien, że chce zrobić wszystko, żebym wyraził aprobatę na to co chce zrobić i potem użyć to przeciwko mnie. Wyjściem awaryjnym są jakieś tabletki zamiast zabiegu, widziałem że szukała coś w stylu "Aborcja farmakologiczna czy lekarz może się zorientować". Kurwa jakim to człowiekiem trzeba być. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mamy ślubu cywilnego, przypominam jeszcze raz :). Wiem, że piszę żona i każdy automatycznie myśli, że ślub cywilny/konkordat. U nas tylko kościelny i co najlepsze była to propozycja jej, bo niby podatkowo tak lepiej. Jako, że studiowała prawo to przychyliłem się do jej pomysłu bo się nie znałem, a chyba wyświadczyła mi niesamowitą przysługę niechcący.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Jan III Wspaniały napisał:

@Libertyn Ty tak na żarty czy na poważnie?

Niestety. Na poważnie. Próbuję wejść jej do głowy i patrzeć na to z jej perspektywy.

Ogólnie przejebana sytuacja. Bo tata jest desperatem byleby te dzieci mieć.

Ona to wie. I ona to spokojnie może wykorzystywać.

W różnym celu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn teraz już wiem o co Ci chodzi.

Źle to zinterpretowałem.

 

Wyrachowana i bezczelna jest ale w sumie tego się spodziewaliśmy z @Tata, że będzie robić różne numery ale z tym jak wyjechała z tą połową mieszkania tak z czapy to już przegięcie jest.

 

Z tego co rozkminiamy, to tak jak wyżej napisał: Ona robi wszystko, żeby siebie usprawiedliwić w tej decyzji, zracjonalizować wszystko by móc spojrzeć w lustro za jakiś czas i powiedzieć klasyczne kobiece ,,to była jego wina!”.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojej perspektywy @Tata nurkuje w szambie. Ja już bym pozwolił na tą aborcje (Ta prawdopodobnie i tak się odbędzie, o ile on nie da się sterroryzować i wepchnąć pod obcas) i bym wiał od panny.

Ps. Ślub kościelny można ot tak zakończyć czy to będzie jak z apostazją? Czyli masa problemów bo co Bóg złączył tego człowiek nie ma prawa rozłączyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest coś takiego jak unieważnienie ślubu kościelnego. Są różne przesłanki ku temu - choroba psychiczna, niepłodność i coś tam jeszcze na pewno. Dokładnie nie wiem, ale jeśli się rozstaniemy to w sumie będzie to dla mnie obojętne czy ten ślub zostanie unieważniony czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Libertyn said:

Z mojej perspektywy @Tata nurkuje w szambie. Ja już bym pozwolił na tą aborcje (Ta prawdopodobnie i tak się odbędzie, o ile on nie da się sterroryzować i wepchnąć pod obcas) i bym wiał od panny.

Ps. Ślub kościelny można ot tak zakończyć czy to będzie jak z apostazją? Czyli masa problemów bo co Bóg złączył tego człowiek nie ma prawa rozłączyć?

Im więcej czytam i się nad tematem zastanawiam tym bardziej zaczynam zgadzać się z powyższym.

 

Raz - w razie wu i tak jej nie powstrzymasz, nie masz żadnych narzędzi oprócz w sumie szantażu emocjonalnego poprzez wpływ rodziny / Twoje uczucia. Co podejrzewam pani ma głęboko w dupie i tylko tym gra żeby ugrać więcej dla siebie przed punktem poniżej. 

Dwa - laska i tak chce się ewakuować. To jej się nie zmieni. Teraz pytanie co jej się będzie bardziej opłacało - znając życie to pomęczyć związek dopóki nie znajdzie innej gałęzi a wtedy "fruuu" i wszystko Twoja wina.

Trzy - przedłużanie takiej sytuacji jest chyba bardziej toksyczne / bolesne niż jej zakończenie. Sam trwałem w gównie (a właściwie - wszedłem w nie myśląc jaki to jestem prze szczęśliwy) i na to nieszczęście dla siebie nie miałem nikogo kto by mi uświadomił o tym fakcie, jedyny kumpel który się wyraził na temat - relacja z nim została kompletnie zniszczona przez x.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Vishkah napisał:

Dwa - laska i tak chce się ewakuować. To jej się nie zmieni. Teraz pytanie co jej się będzie bardziej opłacało - znając życie to pomęczyć związek dopóki nie znajdzie innej gałęzi a wtedy "fruuu" i wszystko Twoja wina.

Niepotrzebna jej nowa gałąź, chce się zawinąc tak czy siak.

 

10 godzin temu, Vishkah napisał:

Raz - w razie wu i tak jej nie powstrzymasz, nie masz żadnych narzędzi oprócz w sumie szantażu emocjonalnego poprzez wpływ rodziny / Twoje uczucia.

Jestem tego świadom. Jestem na chwilę obecną niejako niewolnikiem jej decyzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.02.2020 o 18:17, Tata napisał:

chce zrobić wszystko, żebym wyraził aprobatę na to co chce zrobić i potem użyć to przeciwko mnie

Także jako kotwicę, teczkę, haka.

Ale to dobry punkt zaczepienia - w jakiś pokrętny sposób, nadal liczy się z Twoim zdaniem.

Co też oznacza, że widmo potencjalnej następnej gałęzi jest mocno niewyraźne, i nie może na nim polegać.

Plus kwestia, że jeśli powie "następnemu" że mąż zmusił ją - będzie ofiarą; ale jeśli powie "mąż się nigdy nie zgodził" - to wtedy większość beta-samców też kopnie ją w dupę!

 

17 godzin temu, Tata napisał:

Niepotrzebna jej nowa gałąź, chce się zawinąc tak czy siak.

Kobiety gotowe na działanie, nie grożą a robią.

 

17 godzin temu, Tata napisał:

Jestem na chwilę obecną niejako niewolnikiem jej decyzji.

https://www.lexlege.pl/kk/art-157a/

Paragraf $3. Kurwa.

 

Ale nadal pozostaje dylemat Spartakusa - jeśli gladiatorzy nie są wolni, to co właściwie mogą zrobić?

Dużo.

Wbrew pozorom, kobiety są wrażliwe na te same środki, których powszechnie używają na mężczyznach. W tym przypadku - kwestię opinii. Krewnych, znajomych, otoczenia, klientów.

Stygmatyzacja otoczenia.

Druga sprawa, kobiety często stawiają żądania w formie - albo X albo Y! To jest próba manipulacji, wmanewrowania w wybór pomiędzy dwoma złymi opcjami. Prawidłowa odpowiedź to - żadna z tych opcji. Ani X ani Y.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tata jeśli to co piszesz to prawda , to jedyne wyjście opisane jest tutaj.

 

https://www.infor.pl/prawo/malzenstwo/prawa-i-obowiazki-malzonkow/250335,Przymusowe-leczenie-psychiatryczne.html

 

I nie wachaj się !

Wiem że w glowie masz teraz niezły bajzel, ale czas gra na twoją niekorzyść.

 

Z perspektywy czasu i kilku ludzkich historii ktòre sam widziałem , to jedyne racjonalne wyjście.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest hujowo

 

Wiedziałem, że przyszła do niej paczka z paczkomatu. Wczoraj widziałem ją w jej torebce. Co do zawartości byłem niemal pewien, tym bardziej, że z torebką się nie rozstawała. Dzisiaj pytam jej czy mogę zajrzeć do torebki. Ona, że nie, więc zadzwoniłem na policję. Przyjechała policja, nie chciała dać przeszukać torebki, w końcu ją wyszarpali. W środku oczywiście tabletki na poronienie. Nie wiem czy/ile ich zażyła. Policja wzięła nas na komisariat. Przesłuchali ją, ale w sumie charakterze świadka, coś w stylu, że "to na własny użytek". W takiej sytuacji karana jest osoba pomagająca, paranoja. Sprawa zostanie zapewne umorzona a ja jestem chyba jeszcze głębiej w dupie.

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym ubezwlasnowolnieniem to wcale nie jest proste. Byłem u psychiatry i gadałem. Musiałaby zagrażać sobie albo bodajże osobom w swoim otoczeniu. Dzieci w brzuchu wg prawa się nie kwalifikują. Jedyne co mogę zrobić to czekać na rozwój wypadków. Wczoraj nawet przy policji powiedziała, że pojedzie do Niemiec i usunie. Jestem w kontakcie z adwokatem, jak to zrobi to daję zielone światło i składa wniosek do sądu. Jednocześnie będę do tego czasu dzwonił do sądu i pytał czy wpłynęło coś przeciwko mnie.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tata robiłeś wywiad rodzinny?

Popytaj , delikatnie zaciągnij języka .

Kto wie , może jej musia , tatuń , dziadzio itp itd ... jakoś dziwnie się w przeszłości zachowywał.

 

Weź pod uwagę całą rodzinkę do kilku pokoleń wstecz.

Bardzo często pewne przypadłości są rodzinne . ( dziedziczne )

 

Mam wrażenie że popełniasz poważny błąd .

Tak jak większość facetòw , jesteś reaktywny .

Ona odwala numer ----> reagujesz.

 

Sam tak kiedyś robiłem .

To nie działa .

 

Zmień podejście do sprawy, weź inicjatywę w swoje "ręce".

Przestań czekać na jej ruch , sam zacznij działać. 

 

Przestań być "reaktywny" zacznij aktywnie kształtować swoje życie i swoją przyszłość.

 

Powodzenia.

 

Zadziwia mnie jej determinacja w kierunku usunięcia ciaży.

Tak prawie jak by chciała się pozbyć dowodu...

 

Edytowane przez Red_Pill
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Red_Pill napisał:

Zadziwia mnie jej determinacja w kierunku usunięcia ciaży.Tak prawie jak by chciała się pozbyć dowodu...

Nie pomyślałem o tym cenna uwaga. @Tata nie chcę ci dowalać, jest źle ale może to ci jakoś pomoże? Trzymaj się stary same czarne chmury ale cholera kto ich nie miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.02.2020 o 10:07, Tata napisał:

Z tym ubezwlasnowolnieniem to wcale nie jest proste. Byłem u psychiatry i gadałem. Musiałaby zagrażać sobie albo bodajże osobom w swoim otoczeniu. Dzieci w brzuchu wg prawa się nie kwalifikują.

Ona zagraża sobie, nałyka się jakiegoś gówna i nie dość, że poroni to jeszcze siebie może trachnąć... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn co masz na myśli bo trochę nie czaję, w sumie zakładam, że nic wartościowego.

 

@Red_Pill Tak, matka chora na schizofrenię. Biorę inicjatywę w swoje ręce, mianowicie w przyszłym tygodniu mam zamiar złożyć wniosek do sądu o opiękę nad synem, bo w to, że ona urodzi to nie wierzę.

Co do "pozbycia się dowodu", możliwe choć bardzo mało prawdopodobne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.