Skocz do zawartości

Wielka Brytania opuściła Unię Europejską


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Nocny Konwojent napisał:

Dolary przeciwko orzechom, że w ciągu najbliższej dekady nie nastąpią tąpnięcia, które wyrzuciłyby nas z UE, ani my sami nie wystąpimy. Unia też przez najbliższą dekadę się nie rozleci.

Rozumiem, że mnie pozostało postawić orzechy przeciwko dolarom ? że (najpóźniej) w ciągu dekady UE się z hukiem rozleci.

 

Nie ma też specjalnie znaczenia, czy rozpad ten nastąpi w wyniku gwałtownej implozji poszczególnych państw z Francją i Włochami na czele, konfrontacji o zasięgu światowym czy też poprzez masowy powrót w Niemczech mody na zawadiacki wąsik i filuterną grzywkę. W każdym scenariuszu bardzo źle się to dla nas skończy. Obecny unijny syf w którym tkwimy, będziemy jeszcze wspominać z łezką w oku i to nie dlatego, żeby ten syf był rajem, tylko dlatego, że sami zgotujemy sobie los znacznie gorszy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, tytuschrypus said:

a Polska tożsamość narodowa rozpycha się chyba najgłośniej w całej UE

Myślę, że ludzie którzy głosowali za brexitem mięli bardziej na uwadze obronę granic przed nielegalną imigracją niż ekonomię. Polacy nie integrują się tak źle na wyspach. Problemem dla UK jest napływ imigrantów spoza EU, którzy skoszarowani w Calais przedostawali się wraz z wolnym przepływem ludzi i towarów. Tak jak piszesz, czas pokaże. Ja z wysp wyjechałem, czułem się coraz bardziej obco, nie wśród rdzennych Brytyjczyków, ale właśnie przez tę niekontrolowaną imigrację ludzi spoza europejskiego kręgu kulturowego.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Kairos napisał:

 

Nie ma też specjalnie znaczenia, czy rozpad ten nastąpi w wyniku gwałtownej implozji poszczególnych państw z Francją i Włochami na czele, konfrontacji o zasięgu światowym czy też poprzez masowy powrót w Niemczech mody na zawadiacki wąsik i filuterną grzywkę. W każdym scenariuszu bardzo źle się to dla nas skończy. Obecny unijny syf w którym tkwimy, będziemy jeszcze wspominać z łezką w oku i to nie dlatego, żeby ten syf był rajem, tylko dlatego, że sami zgotujemy sobie los znacznie gorszy. 

Ja uważam, że Unia dekadę jeszcze wytrzyma, dalej nie prognozuje, bo to już byłoby totalne wróżenie z fusów.

Nie jestem entuzjastą UE, o nie, ale inne opcje póki co są jeszcze gorsze...

Z naszą gospodarką, armią i "elitą" polityczną wciśnieci między Moskwę i agresywne wobec nas Niemcy (to tak apropo s powrotu filuternego wąsika), mamy przejebane na całej linii.

Nie daj Boże odżyje u nas duch mówiący o tym że "nie oddamy ani guzika" plus ufność w to że Wielki Sojusznik "dla Polski ratowania rzuci się przez morze (ocean)" i nie będzie czego zbierać. 

Nie widzę na polskiej scenie politycznej siły, postaci, która miałaby realną wizję Polski poza UE,  z osłabionymi St. Zj. i zbliżającymi się do siebie Moskwą i Berlinem, który pozbawiony byłby unijnego kagańca i ograniczeń względnego poszanowania obecnego ładu.

Mam nadzieję, że tego nie dożyję.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UE byłaby świetnym sojuszem, gdyby nadal była w formule Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, a nie zideologizowanym, skrajnie lewicowym tworem, jak obecnie. Sporo gałęzi polskiego biznesu dostaje mocno w dupę przez unijne rozporządzenia i dyrektywy. Sam na bieżąco czytam te kretyństwa, bo mnie również nie omijają. Czytam, wdrażam i łapię się za głowę.

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Obliteraror napisał:

UE byłaby świetnym sojuszem, gdyby nadal była w formule Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, a nie zideologizowanym, skrajnie lewicowym tworem, jak obecnie.

 

Wiadoma sprawa, niestety Zachód od połowy lat 60. ewoluuje w nieciekawym kierunku, obawiam się że za kilkanaście/ dwadzieścia lat doprowadzi nas to do katastrofy. Problem w tym, że my tu na obrzeżach Unii mamy nikłe szanse na skorygowanie tego kursu.

Edytowane przez Nocny Konwojent
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nocny Konwojent, bo to jest ideologia. Pod płaszczykiem pięknych haseł to narzędzie do twardego egzekwowania niemieckiej Realpolitik i obrony niemieckich interesów, w tym gospodarczych. Obecna polska pozycja negocjacyjna jest bliska zeru. Doprowadziły do tego trzy dekady transformacji polskiej gospodarki, pod zaplecze niemieckich i francuskich interesów. Wyrugowanie przemysłu, R&D nie bilansuje się np. jazdą po nowych autostradach. Serce boli, jak się na to patrzy. Na kraj, który IMO eksplodował by polską kreatywnością i stał się prawdziwym liderem regionu przy mądrej polityce gospodarczej.  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Nocny Konwojent napisał:

Ja uważam, że Unia dekadę jeszcze wytrzyma, dalej nie prognozuje, bo to już byłoby totalne wróżenie z fusów.

Nie jestem entuzjastą UE, o nie, ale inne opcje póki co są jeszcze gorsze...

Z naszą gospodarką, armią i "elitą" polityczną wciśnieci między Moskwę i agresywne wobec nas Niemcy (to tak apropo s powrotu filuternego wąsika), mamy przejebane na całej linii.

Nie daj Boże odżyje u nas duch mówiący o tym że "nie oddamy ani guzika" plus ufność w to że Wielki Sojusznik "dla Polski ratowania rzuci się przez morze (ocean)" i nie będzie czego zbierać. 

Nie widzę na polskiej scenie politycznej siły, postaci, która miałaby realną wizję Polski poza UE,  z osłabionymi St. Zj. i zbliżającymi się do siebie Moskwą i Berlinem, który pozbawiony byłby unijnego kagańca i ograniczeń względnego poszanowania obecnego ładu.

Mam nadzieję, że tego nie dożyję.

Zgadzam się w całej rozciągłości poza oczywiście tym fragmentem, że EU przetrwa najbliższą dekadę. To jest jednak ten przypadek, że bardzo chcę się mylić.

 

 

3 godziny temu, Obliteraror napisał:

bo to jest ideologia. Pod płaszczykiem pięknych haseł to narzędzie do twardego egzekwowania niemieckiej Realpolitik i obrony niemieckich interesów, w tym gospodarczych.

Mnie się wydaje, że z niemiecką "realpolik" to my się dopiero - być może już wkrótce - zobaczymy.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 5.02.2020 o 10:58, tytuschrypus napisał:

byliśmy daleko od stanięcia na nogi, "własne marki samochodów" to w większości licencjonowane konstrukcje, a nasz przemysł był zacofany i w powijakach. II Rzeczpospolita to był cholernie biedny kraj

UE jest w dużej mierze Unia Niemiecką, Niemcy są największym płatnikiem, więc to jest głownie instrument Niemieckiej polityki dobry przykład: Najpierw wprowadzono limity na cukier, po to by padły polskie cukrownie, jak już padły, to limit zniesiono, to samo się tyczy mleczarni (kwoty mleczne) , teraz kolej na górnictwo, kopalnie padną, a Niemcy przejmą rynek, tak jak to miało miejsce z Polskim cukrem. Tak samo kolejną rzeczą jest to, ze wszystkie Państwa UE powinny mieć jednakową politykę, solidarność Europejska została pogrzebana na dnie Bałtyku budując Nord Stream II.

 

To, ze polskie firmy inwestują, gdzie bądź mało mnie interesuje, zestawmy te finanse z zachodnimi korporacjami, które nie płaca podatków i na dodatek sprowadzani im są tania siła robocza i to skąd ze Sri Lanki, Bangladeszu, bo Polakom już nie chcę się pracować za ochłapy u Janusza biznesu.

 

Nie widzisz argumentu, żeby wyjść z EU, a podwójne traktowanie Państw w UE, w Hiszpanii rząd w Madrycie pałuje Katalończyków, Basków, we Francji tez się dzieją dantejskie sceny, Niemcy budują Nord Stream II wbrew państwom Bałtyckim, Finlandii, Polsce, Szwecji, wbrew interesom tych państw, a do polski dopieprzają się ,ze chcemy reformować PiS chcę reformować.

 

kolejną rzeczą są polskie surowce naturalne, które powinny zostać skatalogowane i wpisane w konstytucje, jak własność narodu polskiego i prawo wydobycia powinny mieć jedynie Polskie firmy z polskim kapitałem, z tych pieniędzy zarobionych z wydobycia inwestować, gospodarki, w Polską dolinę krzemową, tak jak to robi Norwegia.

 

Nigdy nie inwestowaliśmy w Nowoczesne technologię, pora zacząć, rozwijać nowe sektory gospodarki.

 

Kto stoi na przeszkodzie grafenu, Morawiecki, który jest ich powiernikiem, korporacje, które zarabiają miliardy, które boją się konkurencji.

 

Potencjał mam i to olbrzymi, tylko do tego trzeba mądrych polityków, patriotów, którzy mają pomysł na ten kraj a nie sprzedawczyków, więc dlatego głosuję na konfederację, bo nic innego , lepszego nie widzę na dzień dzisiejszy.

 

Jeśli chodzi o zyski i straty wyjścia z UE możemy się tak przekamarzać do rana, nie zmienia faktu, że UE nam dyktuje na każdym kroku, jak mamy się rozwijać, wcześniej był Berlin, Moskwa, teraz Bruksela i czas najwyższy z tym skończyć.

 

Co ty chcesz od Państwa, które było pod zaborami, I wojna światowa, wojna Polsko Bolszewicka, scalanie kraju z 3 rożnych zaborów, pomimo tych problemów, osiągneliśmy wiele sukcesów w okresie międzywojnia, o których możemy sobie dzisiaj pomarzyć chociażby własny przemysł lotniczy.

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Centralne_Warsztaty_Samochodowe

https://pl.wikipedia.org/wiki/PZL.23_Karaś

https://pl.wikipedia.org/wiki/Luxtorpeda

 

A tutaj jedne z wielu osiągnięć II RP, popełniono też wiele błędów, mi.in traktat Ryski, kupno okrętów podwodnych, budowa COP. , sztuczne trzymanie kursów walut w latach 30. ale to jest temat na inną dyskusję.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.02.2020 o 17:18, Mosze Black napisał:

Niemcy po pozbyciu się pasożytów w moment zniszczone po wojnie stały się potęgą, Polska z 20 lecia międzywojennego w 20 lat stanęła na nogi mieliśmy własne marki samochodów, samolotów, przemysł itp. 

Cała twoja wypowiedź, to, nooo paaaanie, niezły ozonowski odlot, za który powinieneś IMHO dostać bana. 

Odniosę się tylko do tego małego fragmentu. A o kryzysie w Niemczech w latach dwudziestych i trzydziestych słyszałeś? A o tym, kiedy i jak Niemcy spłaciły reperacje ustalone traktatem wersalskim? Jak wyglądała polityka ekonomiczna i bilans po 1933 roku?   

O kim piszesz per "pasożyty"? O Żydach, homoseksualistach czy osobach chorych psychicznie? Kiedy według ciebie i jak się tych "pasożytów" pozbyto?

Co do Polski w latach 1918-1939: stanęła na nogi, to fakt, tylko niestety nadal się na nich chwiała i w dodatku chorowała na głowę. Była nadal biedna, dziadowska i skłócona, ale przynajmniej niezrujnowana i miała jakiś odsetek wspaniałej inteligencji. I co zrobiły elity tego kraju z tym potencjałem? Doprowadziły do dwóch po kolei strasznych okupacji, zniszczenia kraju i wytracenia najbardziej wartosciowych jego przedstawicieli. A można było te straty zmniejszyć - nawet, jakby była tylko jedna okupacja, to już byłby sukces w porównaniu z tym, co rzeczywiście zaszło.

W dniu 4.02.2020 o 17:18, Mosze Black napisał:

Już nie mówię, że gdy Polska była rzeczywiście wolna, to bano się nas w całej Europie i byliśmy mocarstwem od morza do morza, realnie nie licząc ostatnich 100 lat i lat rozbiorów to Polska ZAWSZE była silniejsza od Niemiec i nie było jej sobie równych, opracowywaliśmy własne technologie wojskowe (jak na tamte czasy oczywiście), to na nas sie wzorowano, jedyne co spierdoliliśmy to demokracja szlachecka, ale to inny temat...

"Od morza do morza" to nie była żadna "Polska" tylko Rzeczpospolita. Polska była tylko składową tego państwa. "Mocarstem" to Polska miała szansę stać się regionalnym, i to tylko w razie kontynuacji polityki Kazimierza Wielkiego i uniknięcia unii z Litwą (albo ograniczenia jej od biedy tylko do chwilowej unii personalnej, do czasu drugiego pokoju toruńskiego). 

W całej Europie, to się z nas raczej śmiano i robiono w bambuko, niż się bano. Epizody w stylu popisowego terroru lisowczyków w czasie wojny trzydziestoletniej, pierwszego i drugiego Chocimia i Wiednia to trochę mało na stwierdzenia, takie, jak twoje powyżej.

Moższe rozwinąć temat tych "własnych technologii wojskowych"?

Edytowane przez MrThruster
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 12.02.2020 o 11:03, deleteduser54 napisał:

O kim piszesz per "pasożyty"? O Żydach, homoseksualistach czy osobach chorych psychicznie? Kiedy według ciebie i jak się tych "pasożytów" pozbyto?

O tych, którzy dają wytyczne politykerom :P

 

W dniu 12.02.2020 o 11:03, deleteduser54 napisał:

A o tym, kiedy i jak Niemcy spłaciły reperacje ustalone traktatem wersalskim? 

Robiąc operacje na złocie z USA, w skrócie spłacały złotem, które do nich wracało w zamian za akcje potężnych Niemieckich koncernów, jednak po czasie NSDAP się zbuntowało i dalej historię już wszyscy znamy. 

 

W dniu 12.02.2020 o 11:03, deleteduser54 napisał:

O Żydach, homoseksualistach czy osobach chorych psychicznie? Kiedy według ciebie i jak się tych "pasożytów" pozbyto?

To są Twoje słowa. Nie chodziło mi o osoby chore psychicznie, czy homoseksualistów.

 

Pozbyto się ich, w momencie uniezależnienia Niemieckiego przemysłu od sił zewnętrznych. 

 

Dla porównania obecnie 90% mediów w Polsce jest Niemiecka, każda ustawa, korzystna dla Polski i niekorzystna dla Niemiec wiąże się z KODem 2.0.  I jak to nazwiesz  jak nie pasożytami?

 

I o to mi chodziło. 

 

W dniu 12.02.2020 o 11:03, deleteduser54 napisał:

Od morza do morza" to nie była żadna "Polska" tylko Rzeczpospolita. Polska była tylko składową tego państwa. "Mocarstem" to Polska miała szansę stać się regionalnym, i to tylko w razie kontynuacji polityki Kazimierza Wielkiego i uniknięcia unii z Litwą (albo ograniczenia jej od biedy tylko do chwilowej unii personalnej, do czasu drugiego pokoju toruńskiego). 

Rzeczpospolita Obojga Narodów to ona była tylko z nazwy. Kto w razie "W" dowodził wszystkim? Wielki hetman koronny, czy wielki hetman Litewski? Poczytaj sb o tym okresie, gdyż pleciesz bzdury ?

 

W dniu 12.02.2020 o 11:03, deleteduser54 napisał:

W całej Europie, to się z nas raczej śmiano i robiono w bambuko, niż się bano. Epizody w stylu popisowego terroru lisowczyków w czasie wojny trzydziestoletniej, pierwszego i drugiego Chocimia i Wiednia to trochę mało na stwierdzenia, takie, jak twoje powyżej.

Oo doprawdy? Gdyż? Wymieniasz tylko te największe Wiktorie. Poza tym Polska zawsze miała zapędy na Wschód i na Południe, a nie zachód, i to tam nas się najbardziej obawiano. Kto zdobył Rosję? Kto miał szansę na tron Szwedzki? Kto był wtedy potęgą handlową? 

 

W dniu 12.02.2020 o 11:03, deleteduser54 napisał:

Moższe rozwinąć temat tych "własnych technologii wojskowych"?

Chociażby najlepsza broń biała- szbla husarska, najlepsze konie, specjalnie szkolone i zakaz eksportu pod karą śmierci, nasi inżynierowie też robili cuda... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

41 minut temu, Mosze Black napisał:

Rzeczpospolita Obojga Narodów to ona była tylko z nazwy. Kto w razie "W" dowodził wszystkim? Wielki hetman koronny, czy wielki hetman Litewski? Poczytaj sb o tym okresie, gdyż pleciesz bzdury ?

A kto za to wszystko płacił? Szlachta?

Nie. Niemieckojęzyczne Prusy królewskie 

Bez kilku miast to ci hetmani by mogli niewiele.

41 minut temu, Mosze Black napisał:

Oo doprawdy? Gdyż? Wymieniasz tylko te największe Wiktorie. Poza tym Polska zawsze miała zapędy na Wschód i na Południe, a nie zachód, i to tam nas się najbardziej obawiano. Kto zdobył Rosję? Kto miał szansę na tron Szwedzki? Kto był wtedy potęgą handlową? 

Rosje zdobyli Mongołowie. Nasz śmieszny epizod w Moskwie nic nie znaczył. Już więcej nabroił Karol XII. A zapędy mieliśmy tam gdzie mieliśmy szanse. Tam gdzie szans nie mieliśmy to dawaliśmy ciała i byliśmy spolegliwi.

Państewka w rodzaju Mołdawii czy Wołoszczyzny. Turcja na ogół drażniona przez Kozaków, podobnie Chanat

41 minut temu, Mosze Black napisał:

Chociażby najlepsza broń biała- szbla husarska, najlepsze konie, specjalnie szkolone i zakaz eksportu pod karą śmierci, nasi inżynierowie też robili cuda... 

I jednocześnie strategicznie armia była do dupy. Nieliczna, anachroniczna. 

Husaria husarią. W polu była ok. Do XVIII wieku. Potem błyskawicznie stała się anachroniczna wraz z rozwojem broni strzeleckiej

Ale brakowało nam piechoty i artylerii z prawdziwego zdarzenia. Stałego wojska..

Jak coś traciliśmy to żadne zwycięstwo w polu nam tego nie zwracało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.02.2020 o 08:01, tytuschrypus napisał:

Nie ma nic za darmo. Natomiast póki co wzięliśmy więcej niż daliśmy i to jest fakt, to są konkretne liczby. 

To jest bardzo naiwny wpis.

1. Nikt nie daje kasy za darmo. Musi mieć w tym interes. Jak bank daje kasę, oddajesz z odsetkami.

2. Kasa z UE to był rodzaj zadośćuczynienia za to, czego wszyscy się spodziewali i co  nastąpiło - całkowitego przejęcia rynku przez firmy zagraniczne.

3. Kasa z Unii jest obdarowana masą warunków, aby ją faktycznie dostać i na co ją można wydać. Jest to więc kasa w jakimś stopniu wirtualna. Kasa wpłacana przez Polskę do budżetu Unii jest kasą realną i bezwarunkową.

4. Oddzielną sprawą jest sensowność wydatkowania unijnej kasy w Polsce. Nie znam całokształtu, znam jedynie przykłady 

 

Podsumowując - bardzo trudno jest to obiektywnie ocenić, czy w sensie przepływów budżetowych jesteśmy beneficjentem, czy płatnikiem, ale idziemy w tym drugim kierunku.

 

Natomiast w sensie ogólnego przepływu kasy oczywiście tracimy, dotyczy to wszystkich państw postkomunistycznych i państw południa. Kasa idzie do jądra Unii i nie jest to dziwne, tak zawsze było w koloniach.

 

Tak nawiasem mówiąc, każde poważne państwo powinno mieć jakaś instytucję analizującą sensowność pozostawania w instytucjach międzynarodowych, zyski i koszty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.