Skocz do zawartości

Jak pokonać trądzik


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

  podjęłam się dziś tematu, ponieważ wiem jak wiele osób boryka się z trądzikiem i nawet przy leczeniu skóra nie jest w lepszym stanie. Często działa coś na krótką metę, a lekarze dermatolodzy nie są skłonni szukać przyczyny, bagatelizują je i tylko maskują objawy. Sama pozbyłam się ciężkiej postaci trądziku, gdzie lekarze dermatolodzy za dużo mi w tym nie pomogli, a tylko pogorszyli mój stan zdrowia. Najczęściej przepisywane są tabletki antykoncepcyjne oraz izotek. Faktycznie pomagają wielu osobom z trądzikiem ale mało mówi się o tym jak niszczą nasze zdrowie i nie likwidują kompletnie przyczyny problemu. Moim celem jest nakierowanie osób które już straciły nadzieję i nie wiedzą co dalej począć. Jeśli idziemy do lekarza to polecam jakiegoś dobrego dietetyka klinicznego. Wykonują potrzebne badania i dopiero wtedy szukają rozwiązania. 

 

    Przyczyny problemów skórnych to m.in problemy hormonalne, problemy z tarczycą, źle funkcjonujący układ pokarmowy, pasożyty, stres, brak konkretnych pierwiastków, witamin. Oczywiście podaje tutaj w dużym uproszczeniu. 

  Badań do wykonania jest sporo i niestety pieniędzy idzie na to nie mało ale zdecydowanie warto. Przede wszystkim pakiet hormonów takich jak testosteron wolny, estradiol, LH, FSH, progesteron, prolaktynę, kortyzol, dihydrosteron, androstendion. W przypadku mężczyzn wszystko można wykonać w jednym dniu, tak u kobiet jest to w pewnej mierze uzależnione od cyklu miesiączkowego. W 2,3 dzień cyklu LH, FSH,estradiol. W 20,21 dniu progesteron i prolaktynę. Resztę można wykonać nie patrząc na cykl miesiączkowy. Następnie morfologia z rozmazem. Jeżeli eozynofile są podwyższone to można zrobić badania w kierunku pasożytów, gdyż są one dla nich charakterystyczne. Dodatkowo zbadać IgE całkowite. Jeśli wyjdzie ponad normę to warto zrobić testy na nietolerancję pokarmowe. Najczęściej szkodzą produkty mleczne i pszenica (jednak nie zawsze więc warto sprawdzić). Ważnym krokiem jest sprawdzenie stanu jelit, ponieważ u osób z trądzikiem w wielu przypadkach mamy do czynienia z dysbiozą. Jeśli mamy konkretne dolegliwości, robimy badania na sibo inaczej test metanowo wodorowy, kalprotektyna w kale, gastroskopia, krew utajona w kale. Możliwe, że o czymś zapomniałam ale i tak badania dają solidną podstawę na której można wdrożyć konkretne postępowanie. 

  Nie każdy ma możliwość pójścia do lekarza i zapłacenia sporej ilości pieniędzy, więc napiszę rady ogólne, które mogą pomóc. Niestety przypadki są różne i czasami rady się trochę różnią. 

  Dieta jest oczywiście ważna. Jest spora grupa ludzi która uważa, że zdrowo się odżywia i nie wie czemu tak jest. W wielu przypadkach jednak nam coś po prostu szkodzi. Jeśli mamy konkretne nietolerancję pokarmowe to odpowiedź jest jasna, że eliminujemy te rzeczy. To co łączy każdy przypadek, to fakt, że dieta powinna być jak najbardziej lekkostrawna. Na czas kilku miesięcy warto rozdzielić węglowodany z białkami, by układ pokarmowy odpoczął. Jedzenie najlepiej z niskim indeksem glikemicznym , najmniej przetworzone. Zamiast smażone to gotowane. Czasami obieranie warzyw ze skórek,gotowanie ich. Jak najmniej cukrów i produktów z długim składem. Żadnych soków i napojów. Trzy lub cztery posiłki dziennie, bez podjadania pomiędzy. Alkohol jak najrzadziej, najlepiej wyeliminować. Unikać białego chleba, makaronów, pierogów, klusków itp. Suplementami pomocnymi jest tran rybi, olej z ogórecznika lub wiesiołka, na okres kilku miesięcy przeciwutleniacz jak kurkumina, resveratrol. Gdy dihydrosteron lub androstendion nie  jest w normie to sprawdza się np. wierzbownica drobnokwiatowa,palma sabałowa. Często pomocny będzie dobrej jakości probiotyk jednak nie chce tu zbytnio stawiać na niego, gdyż np. przy sibo może pogorszyć sprawę. Czasami dobre zakwaszenie żołądka. Przed jedzeniem białek woda z cytryną lub ocet jabłkowy. Nie którzy mają zbyt wrażliwy żołądek, wtedy krople miętowe. Wysypiać się po 8 h dziennie. Co do pielęgnacji nie wierzcie za bardzo w cudowne kosmetyki. Powinna być ona jak najprostsza, gdyż nie ona rozwiązuje nam problem. Przy małej ilości krostek coś tam pomaga ale nie ma co przeceniać. Przede wszystkim kosmetyki bez alkoholu. Żel do mycia twarzy z jak najlepszym składem, do zmywania makijażu płyn micelarny. Do tego tonik lub hydrolat, byle bez alkoholu. Kosmetyk dobrej jakości można poznać po tym, że oczy nas nie pieką. Dorzuciła bym jeszcze jakiś peeling enzymatyczny raz na tydzień. Ograniczyć u pań makijaż do minimum. Wiem, że wiele kobiet chce to jak najbardziej zakryć ale prawda jest, że przy ostrym trądziku nie poprawia to sytuacji. Lepiej się przemęczyć i dać skórze pooddychać. 

 Oczywiście tych rad może być nawet o wiele więcej, każdy przypadek jest inny. Mam nadzieję, że mój post będzie pomocny chociażby dla jednej osoby lub zmobilizuję do poszukania jeszcze większej ilości informacji.

 

Edytowane przez _oliv2407
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie trądzik przeszedł sam, po osiągnięciu pewnego wieku. Pamiętam, że smarowałem paszczę jakimś reklamowanym wtedy w tv płynem. Miał nawet fajny zapach, ale niewiele pomagał. Wydaje mi się, że w przypadku trądziku młodzieńczego po prostu trzeba to przeboleć i sam przejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o trądzik ja obecnie biorę izotek już drugi tydzień.

Osobiście odnoszę wrażenie, że to trutka, której efektem ubocznym "jest wyleczenie z trądziku". Wysunięte oczy, na początkowym etapie znacznie zwiększona niż normalnie potliwość.

Wiem także, że po jakimś czasie od wyleczenia następuje nawrót. Moja siotra przerabiała to samo co ja, a być może miała jeszcze ciężej.

Wiem, że jakiś czas po przerobieniu izoteku zaczęła pić regularnie jakieś zioła do oczyszczania organizmu z toksyn (nazwy nie pamiętam niestety) i przy późniejszym lekkim nawrocie trądzik jej zniknął ostatecznie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałam problemów z trądzikiem jednak znam dużo osób, co miały ten problem. Jednym samo przeszło, inni stosowali domowych sposobów. 

Jako, że ja też jestem zwolenniczką domowych sposobów, od siebie mogę polecić ocet jabłkowy. By zredukować nieprzyjemny zapach można dodać do niego soku z cytryny. 

Przy regularnym stosowaniu przywraca naturalne PH skóry. 

Dzięki octowi, pozbyłam się przebarwień na twarzy. Myślę, że będzie równie skuteczny w walce z trądzikiem. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.02.2020 o 02:05, Hubertius napisał:

Osobiście odnoszę wrażenie, że to trutka

Tak jest, izotek bardzo negatywnie wpływa na wątrobę i daję bardzo dużo negatywnych skutków ubocznych. Każdy ma trochę inny organizm i różnie go toleruję ale ja byłam przypadkiem gdzie nie skończyło się najlepiej, także trzeba uważać biorąc te "cudeńko" na krosty. 

W dniu 3.02.2020 o 02:05, Hubertius napisał:

Wiem także, że po jakimś czasie od wyleczenia następuje nawrót.

No i to jest clue. Nie zawsze występuje nawrót ale często. Powodem jest brak leczenia przyczyny prawdziwej. Problem jest o wiele bardziej złożony, niż "młody jesteś, hormony ci buzują". Post właśnie jest po to żeby w takiej sytuacji zadbać nie tylko o swój wygląd ale o zdrowie. Jest to wskazówką dla nas, że coś ewidentnie jest nie tak.

7 minut temu, Hippie napisał:

od siebie mogę polecić ocet jabłkowy.

Również cenię ocet jabłkowy aczkolwiek są osoby dla których jest nie wskazany. Znam wiele osób którym pomógł, w tym mi kiedyś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosowałem Izotek. Pomógł, ale mimo wszystko od czasu do czasu coś wyskoczy na buzi lub plecach. Efekty uboczne (najbardziej zauważalne) to przede wszystkim suchość warg(pękające i nieco krwawiące), jamy ustnej(także dziwne uczucie w nosie), oczu.

 

Nie wiem czy zauważyliście, ale mycie twarzy nawet samą wodą powoduje pogorszenie stanu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem bardzo mocny trądzik. Blizny mam jeszcze do dzisiaj mimo zabiegów laserowych, TCA, mikrodermabrazji i innych kwasów.

Byłem przebadany od góry do dołu, do tego stosowałem diety eliminacyjne i nic. Miejscowo ditlenek benzoilu, potem ogólnoustrojowo tetracykliny, w między czasie terapia fotodynamiczna. Niestety nic nie pomagało. Ostatecznie postawiłem na izotretynoiny w dawce całkowitej 120 mg/kg m.c. i po ponad 10 latach nie mam żadnych problemów ze skórą - zostałem wyleczony. Wątroba ma się bardzo dobrze i prawidłowo również działała w czasie kuracji. Główne skutki uboczne u mnie to była sucha cera i usta, szybko postępująca próchnicy spowodowana również suchą jamą ustną. To tyle. To aktualnie najskuteczniejsza forma terapii, więc polecam ją każdemu. Nawet jeżeli wiąże się to z dotkliwszymi skutkami niepożądanymi to warto i potwierdzi to niemal każdy chorujący na mocny trądzik.

 

Co do domowych metod typu ocet jabłkowy, jakaś cytryna. Po co to? Żołądek jest wystarczająco zakwaszony, w stylu 1 - 1,5 pH.

Peeling enzymatyczny? W czasie trądziku jakiekolwiek peelingi są zabronione. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, PanDoktur napisał:

Nawet jeżeli wiąże się to z dotkliwszymi skutkami niepożądanymi to warto i potwierdzi to niemal każdy chorujący na mocny trądzik

Jestem przypadkiem który tego nie potwierdza, dermatolog mówiła, że u mnie nie ma innej metody niż ten cały izotek. Po 6 miesiącach miałam tak poważne skutki uboczne, że musiałam przerwać. Też uważałam, że żadna dieta, nic nie pomoże, bo rzekomo stosowałam wszystko. Po wprowadzeniu rysytrykcji dosłownie mam spokój. Oczywiście czasem warto wziąć i potruć się ale jest to lek przepisywany nagminnie. Jeśli ktoś bierze izotek można wspomóc wątrobę ostropestem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@_oliv2407 Zainteresuj się konkretnym oczyszczaniem organizmu, bo to jest podstawa przy problemach skórnych. Ja osobiście nie wierze w dermatologów ponieważ kilku osobom w moim otoczeniu wogóle nie pomogli w tym kiedyś i mi, kiedy chodziłem z czerwoną twarzą i krostami na plecach. Jeżeli chcesz dam Ci też namiar na dobrego doktora medycyny chińskiej na priv, pomógł naprawić rozwalony układ trawienny i wskazał odpowiednie dla mnie nawyki żywieniowe przez co efektem ubocznym jest jego naprawa, dużo lepsza cera nie mówiąc już o energii do życia i samopoczuciu.

 

Jeszcze apropo twierdzeń Twojego dermatologa. Temu panu dermatolog, btw najdroższy we Wrocławiu, też mówił, że będzie musiał, żyć z łuszczycą na plecach bo już nic mu nie pomoże, a jednak coś pomogło. Nie polecam wierzyć wszystkim po medycynie na słowo, strzelam, że większość nie myśli po swojemu tylko tak jak im ktoś wskazał paluszkiem, ufam również, że są tacy, którzy naprawdę znają się na robocie i pomagają ludziom na serio, a nie wypisując recepty.

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bulletproof właśnie o tym mówię. Nie mam już problemów z trądzikiem, wyleczyłam na własną rękę, a dermatolodzy swoją drogą. Dużo kasy poszło, pomocy żadnej. Żadnych metod oczyszczających nie używałam ale to jak ktoś chce się dowiedzieć jak to zrobiłam to wtedy mogę konkretniej napisać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy problemach z niedoskonałościami, trądzikiem należy odstawić cukier, nabiał, żywność przetworzoną, smażoną (generalnie dbać o dietę, szczegółowe zalecenia łatwo znaleźć w internecie). Dbać o odpowiednią dawkę snu. Bardzo ważna jest delikatna, nieagresywna pielęgnacja skóry. Nie wolno używać mocnych kosmetyków, szczególnie tych drogeryjnych, przeznaczonych dla osób z trądzikiem (paradoks).

 

Przykładowa pielęgnacja odpowiednich dla osób z problemami skórnymi:

- Do oczyszczania skóry twarzy proszek SRB Stabilized Rice Bran Enzyme Powder Wash (można używać też do peelingu raz w tygodniu)

- Tonik - bardzo ważny, niezbędny krok w pielęgnacji, przywraca odpowiednie Ph skórze. Polecam Pyunkang Yul Essence Toner.

- Do nawilżania, zamiast kremu - żel Pyunkang Yul Balancing Gel

- Dobre serum, na przykład iUNIK - Propolis Vitamin Synergy Serum

Edytowane przez crystal
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ode mnie - spróbuj przez pół roku robić sobie codziennie rano szejki z owocami + sproszkowaną macą i chlorellą. Po drugie - jak kosmetyki to tylko naturalne. Polecam codziennie myć twarz delikatnym mydłem ryżowym, a dwa razy w tygodniu mydłem czarnym. Ja miałam przez pół roku w swoim życiu problem z cerą, a teraz jest niczym pupcia niemowlaka i nikt nie wierzy, że kiedyś był tam jakiś problem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

https://braciasamcy.pl/index.php?/topic/25615-wyjść-z-twarzą/

 

Zainspirowana tym wątkiem chciałam jeszcze raz coś na ten temat opowiedzieć. Jak czytam, że ktoś przechodzi kurację izotekiem i mocno to poleca, to chce przestrzec. Nigdy nie uwierzę, że ktoś próbował wszystkiego i musi to wziąć. Nie którzy twierdzą, że nie mają skutków ubocznych ale wam powiem, że dużo rzeczy może wyjść po czasie. Ja niestety jestem tym pechowcem, który miał ogromne skutki uboczne z nawrotem trądziku, na szczęście poradziłam sobie z tym sama po nawrocie, dlatego nie uwierzę w historię, że ktoś probował wszystkiego. Ten lek to droga na skróty i tak na prawdę zaleczanie a nie wyleczanie. Coś mocno kuleje w organizmie i trzeba to naprawić. Widziałam w tym wątku dużo zaleceń co do diety ale to co zdrowe dla jednego, nie koniecznie dla drugiego. W sumie dążę do tego co chciałam napisać. Kuracja pochodną witaminy A pod różnymi nazwami, to nie żarty i jest przepisywana przez dermatologów nagminnie. Bardzo negatywnie wpływa na wątrobę, mikrobiom i serio jeśli już ktoś bierze to radzę starać się odbudować organizm. W czasie kuracji suplementacja ostropestem plamistym i jakiś dobry probiotyk. Lepiej jednak zacząć od ustabilizowania poziomu cukru w organizmie, obniżenie androgenów i wsparcie jelit probiotykami. To serio wielu osobom pomaga tylko trzeba pilnować tych zaleceń. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam jeden cięższy wysyp trądziku w okolicach 15 r.ż z przyczyn nieznanych. Wówczas głównie zaatakowało mi czoło, resztę "gdzieniegdzie". Byłam kompletnie załamana, ale pomogła maść "Izoziaja" przepisana (chyba) na receptę, oraz podkład i puder (nie wytłumaczę tego fenomenu, ale zarówno ja jak i moja matka w taki sposób pomogłyśmy sobie z trądzikiem. Od tamtej pory regularnie mam po 1-kilku krostek, choć nie jest to już uciążliwy trądzik. Od siebie mogę jedynie polecić porządną pielęgnacje - żel do mycia twarzy, tonik, jakieś serum/olejek, krem pod oczy i krem na co dzień + na noc. Nie wypowiem się dokładnie jakie kosmetyki są najlepsze, gdyż dopiero raczkuję w składach, aczkolwiek u mnie takie najzwyklejsze i najtańsze z drogerii dają radę. Maść z wit. C pomaga mi jeszcze na żuchwę, ale tu mam już bardziej genetyczny problem lekkiej kaszki na bardzo delikatnej skórze, którą podrażniam sypiając na lewym boku.

Takie rady na małe problemy skórne, które szybko reagują na zmiany, a nie bardzo uciążliwy, oporny trądzik, Ty @_oliv2407 widać, że naprawdę znasz się na temacie, wszystkie informacje bardzo rozszerzone. Dziękuję za ten post :wub:.

 

PS. Miałam też brzydki trądzik na plecach - bardzo paskudne, duże krosty - podejrzewałam, że to reakcja na bardzo silny, kilkuletni stres i rzeczywiście było to bingo. Po zakończeniu tego ciężkiego okresu problem praktycznie zniknął. Ciężko uwierzyć, że czasami tak proste rzeczy okazują się być czynnikami tego typu problemów.

Edytowane przez melody
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, melody napisał:

Takie rady na małe problemy skórne, które szybko reagują na zmiany, a nie bardzo uciążliwy, oporny trądzik, Ty @_oliv2407 widać, że naprawdę znasz się na temacie, wszystkie informacje bardzo rozszerzone. Dziękuję za ten post :wub:.

 

PS. Miałam też brzydki trądzik na plecach - bardzo paskudne, duże krosty - podejrzewałam, że to reakcja na bardzo silny, kilkuletni stres i rzeczywiście było to bingo. Po zakończeniu tego ciężkiego okresu problem praktycznie zniknął. Ciężko uwierzyć, że czasami tak proste rzeczy okazują się być czynnikami tego typu problemów.

Wspomniałaś o jednej rzeczy której zabrakło w poście, czyli psychice. Są specjalne terapię pod względem tego schorzenia i nie chodzi tu kompletnie o akceptację siebie. Terapia polega na tym, że szuka się konkretnej sytuacji w przeszłości która wywołała duży stres, przepracowuje się ją i uczy innej reakcji na stres. U ciebie akurat się skończyło bez pomocy :) Ale są osoby które potrzebują czasem takiej metody. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

@Calhun o tym jakie badania wykonać i jak sobie poradzić pisałam w pierwszym poście. Nie będąc skromną powiem, że mam dużą wiedzę w temacie i na występowanie trądziku wpływa całokształt. W każdej chorobie generalnie nasz stan psychiczny również ma znaczenie i wspomniałam o tym na samym końcu, gdyż po prostu wiem, że są takie terapie i one mają udowodnione działanie. Organizm to całość i raczej nie napiszę nic odkrywczego, że stres zaostrza trądzik i inne choroby. Coraz więcej się mówi o połączeniu mózgu z jelitami. Stres wpływa na mikrobiom, zwiększenie kortyzolu itd. Natomiast nie pisałam tego w oderwaniu od diety i badań :)

Edytowane przez _oliv2407
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że trądzik zabrał mi chyba najlepsze lata życia i wpędził prawie że w depresje i mega kompleksy. Mam prawie 30 lat i moja cera jest bardzo daleka od ideału co prawda jest lepiej niż wtedy gdy miałam 20 lat. Jako nastolatka stosowałam chyba wszystko co się dało łącznie z terapiami doustnymi tetracykliną, na studiach przeszłam terapie izotekiem po 5 latach kolejną. Na początku roku miałam znowu taki wysypy, że miałam ochotę się zamknąć w domu i nigdzie nie wychodzić. Robiłam badanie hormonalne dwukrotnie w tym roku, raz wyszły nieznacznie podwyższone androgeny, a drugi raz wszystko w granicach normy. Mam regularne cykle zero innych objawów poza skórą, które wskazywałyby na problemy hormonalne. Od 2 miesięcy biorę pigułki antykoncepcyjne bo już nie mam siły. Daje sobie pół roku jeżeli to nie pomoże to pozostaje mi chyba tylko kolejna terapia izotekiem. Próbowałam różnych diet, odstawienie: glutenu, laktozy, mięsa, cukru praktycznie nie jem, nie widziałam żadnych efektów. Na początku każdej nowej terapii byłam pełna nadziei, że w końcu pozbędę się tego goowna, teraz już mi jest chyba wszystko jedno. Podejrzewam, że u mnie największą robotę robi stres i to że moje nadnercza po prostu świrują pod wpływem szczególnie przewlekłego stresu...

  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maya w takim przypadku jak twoim najpierw za nim wejdzie kolejna kuracja i dieta, to oczywiście praca z psychiką i stresem. Medytację, dużo kontaktu z naturą, dobra organizacja czasu by nic się nie napiętrzało, przede wszystkim wyrzucenie z siebie wszystkich negatywnych emocji. Czasami jest tak, że cały czas nas coś trapi i nie umiemy tego przepracować. Jest taka pani, nie chcę tutaj na forum podawać danych ale ona właśnie pracuje z psychiką i wiem, że feedback od innych dziewczyn był bardzo dobry, na prawdę zobaczyły rezultaty na skórze bez diet i badań. Aczkolwiek myślę, że u ciebie mogła być nie do końca znaleziona przyczyna. Jeśli mówisz, że miałaś podwyższone androgeny, a potem w granicach normy to i tak nadal możesz mieć problemy z konwersją :) Z resztą na trądzik nie wpływają tylko hormony ale również układ pokarmowy, który często jest pomijany przez dermatologów. Jeśli chodzi o mięso, to akurat mit, że szkodzi na skórę. Jest wręcz na odwrót, organizm potrzebuję cholesterolu i ogólnie kwasów tłuszczowych, także suplementacja dobrej jakości tranem jest nieodzowna.  Produktów mlecznych i pszenicy bym  unikała, nie  koniecznie  glutenu. Chyba, że to zalecenie lekarskie i są ku temu powody. Dodatkowo nie należy przekraczać 4 posiłków dziennie, najlepiej żeby przerwy trwały po 5-6 h między jedzeniem. W sumie dużo mam informacji ale od siebie powiem, że bardzo dobrym kompendium wiedzy jest webinar trądzik od A do Z od SanDiet. Przede wszystkim też na sen zwrócić uwagę i jego jakość. Przy insulinooporności i problemach hormonalnych najważniejszy jest dobrej jakości sen. 

Godzinę temu, Maya napisał:

Mam regularne cykle zero innych objawów poza skórą

Cykle mogą być reguralne ale bezowulacyjne przy PCOS. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Z tym nabiałem bywa różnie. U niektórych osób faktycznie odstawienie nabiału pomaga, u niektórych nie. Sam mam cerę trądzikową oraz robilem testy związane z dietą. U mnie odstawienie nabiału nie przyniosło praktycznie żadnego rezultatu. Za to bardzo pomoglo ograniczenie w diecie cukru. Kiedyś jadłem dużo cukru i miałem o wiele większe wysypy niż teraz kiedy praktycznie go nie jem. Chociaż przyznam, ze było trudno bo organizm się do cukru przyzwyczaja oraz się do niego uzależnia. Teraz jednak od kiedy się od niego odzwyczaiłem wcale mnie do niego nie ciągnie. Ba, niektóre zbyt słodkie rzeczy już wcale mi nie smakują.

No i mam wrażenie, ze zdrowa zbilansowana dieta plus picie dużej ilości wody ma dużo wieksze znaczenie niż kosmetyki. Jeśli nie dba się o suplementację jak również o dietę to nie ma znaczenia jak drogie kosmetyki się kupi - nie pomogą.

Kilka tabletek na pryszcze już próbowałem . Aktualnie biore Normatabs no i mi osobiście pomagają. Wiadomo, ze efekt nie był od razu, musialem na niego poczekać jednak z tygodnia na tydzień było lepiej ( nie zawsze z dietą da się uzupełnić w koncu wszystkie składiki odżywcze). 

Izoteku nie brałem nigdy, miałem taką ochotę ale potem poczytałem sobie o efektach ubocznych i zrezygnowałem z pomysłu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.