Szukający Opublikowano 1 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2020 Siemka jestem tu od niedawna swoje w życiu przeszedłem było źle i dobrze ale zastanawia mnie drodzy bracia samcy jak wy sobie radzicie ze swoimi porażkami jakie macie sposoby by powstać jak feniks z popiołu i frunąc dalej przez życie z uśmiechem na twarzy. Jestem ciekaw waszych opinii i doświadczenia może akurat pomogą one nie jednemu bratu w trudnej chwili pozdrawiam. Na koniec od siebie mogę dodać, że jak ja upadam i muszę się podnieść to wiele mi daje moja rodzina i przyjaciele a wyżywam się w sporcie choć ostatnio to zaniedbuje co od razu przekłada się na moje nastawienie wiec wszystkim braciom w potrzebie doradzam sport. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Druid Opublikowano 1 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2020 5 godzin temu, Szukający napisał: Siem Kiedy Bóg drzwi zamyka – to otwiera okno Zawsze szukaj jakiegoś rozwiązania problemu, zacznij od przemyślenia tego co się stało. Najlepszym rozwiązaniem jest sport, wtedy wydziela się dużo dopaminy hormonu szczęścia. albo płacz jak masz zawód miłosny, ale nie tak, żeby ciebie wszyscy oglądali, tylko w samotności. Ludzie brzydzą się słabymi jednostkami i byłbyś obiektem drwin. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi