Skocz do zawartości

39 proc. Polek miało tylko jednego partnera


Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, lxdead napisał:

Sęk w tym, że dawniej zwierzęce instynkty, które u kobiet zawsze biorą prym nad logicznym zachowaniem, były trzymane w ryzach przez ten "zły" patriarchat i jakoś to wszystko się kupy trzymało.

Teraz jest trzymane w ryzach dzięki podatnikom :)

15 minut temu, AdamPogadam napisał:

która powoduje dobrowolne wycofanie mężczyzn z "rynku" to rzecz współczesna.

I po to jest bykowe, utrudnienia podatkowe dla singli i inne instytucjonalne wynalazki by przywołać samca do roli w "cywilizacji". Cel się nie zmienia, zmieniają się tylko narzędzia do realizacji owego celu. 

 

28 minut temu, lxdead napisał:

Teraz wszystko jest na opak, tak jak dawniej ceniono cnotliwe kobiety, dziś wynosi się na piedestały i robi autorytety z kurew.

Ceniono, bo taka była potrzeba ówcześnie. Obecnie nie ma znaczenia przebieg - i tak się znajdzie frajer, który zaopiekuje się bankiem nasienia. A jak nie to zrobi to podatnik. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, AdamPogadam napisał:

społeczeństwo mają swoje, bardziej popularne zasady oceny obecnych tu treści.

Oni żyją zgodnie z oczekiwaniami "cywilizacji". Forum świetnie pokazuje narzędzia jakimi się ona posługuje, by grzecznie pełnić rolę w społeczeństwie. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak dawno pisaliśmy o tym, jak osobliwie Panie podchodzą do obliczania liczby partnerów w swoim życiu. Znaczna część jak się okazuje "nie liczy się" z różnych przyczyn ;)

 

Cóż się dziwić, w obliczu ankietera Panie podają najbardziej oficjalne wyliczenia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu, gdy zobaczyłem ten post przypomniał mi się mó pomysł na post, który chciałem wstawić kiedyś. Oglądałem dawno temu jakiś angielski program o edukacji seksualnej, gdzie przeprowadzano wywiad na ulicy i pytano przypadkowe pary na ulicy ile mieli partnerów seksualnych. Faceci odpowiadali zawsze wiecej niz kobiety. Np. facet 8 a kobieta 3. Ludzie raczej w wieku do max 40 lat , z tego co pamietam. OgląLem to serio bardzo dawno(może 12-13 lat), gdy jeszcze myślałem, że kobiety to anioły i cnotki a faceci to tylko o ruchaniu myślą. Teraz wiem, już dawno, że to gówno prawda i kobiety mogą mieć znacznie wiecej partnerów niż mężczyźni. A druga sprawa to, że chcą wyjść za wszelką cenę na cnotki i pewnie kłamały.

Edytowane przez fikakowo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, fikakowo napisał:

Teraz wiem, już dawno, że to gówno prawda i kobiety mogą mieć znacznie wiecej partnerów niż mężczyźni.

Dopiero tera? To zawsze było widoczne i jest nadal - że praktycznie wszystke kobiety są tylko z niewielkim % mężczyzn tzn chadów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Mateuszek napisał:

Chłopaki. Macie ból dupki. 

Skoro 60% kobiet posuwa się na boku, to dlaczego twierdzicie że masowo ruchaja Chady? 

Tak wysoki procent chadów mamy w społeczeństwie?

Dokładnie, dużo rzeczy tu wpływa, jak np. to, że dziewczyna z jakiegoś zadupia przyjedzie do Warszawy do jakiś w miarę ułożony Warszawiak wyda się jej prawdziwą gwiazdą i tylko wyjątkowy chad z jej zadupia może mu dorównać. Zwłaszcza jak pracuje w telewizji jak np. Pan Ator z jego filmów się reprezentował i miał wiele Panienek mimo swojej wagi. Wiele niuansów jest no ale jednak coś z tymi chadami jest na rzeczy nie skreślałbym tego do końca.

 

Poza tym tu nie pisze, że posuwają się na boku :D

Edytowane przez Reinmar von Bielau
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Reinmar von Bielau said:

No i patrzcie, wykształcone doktory, profesory autorytety

Powtarzam - zwróćcie uwagę, z kim jest ten wywiad. Ta kobieta nie jest dla nikogo głębiej myślącego autorytetem; nie jest żadnym doktorem profesorem. Jej opinie (nie tylko z tego wywiadu, miałem wątpliwą przyjemność czytać tego więcej) stoją w dużej mierze w sprzeczności z tym, co twierdzą prawdziwe autorytety branży - Lew-Starowicz czy Gryżewski, co więcej - są to tylko luźne rozważania oparte zapewne w sporej mierze na jej przeżyciach i ich subiektywnej ocenie, a nie np na badaniach naukowych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, leto napisał:

Powtarzam - zwróćcie uwagę, z kim jest ten wywiad. Ta kobieta nie jest dla nikogo głębiej myślącego autorytetem; nie jest żadnym doktorem profesorem. Jej opinie (nie tylko z tego wywiadu, miałem wątpliwą przyjemność czytać tego więcej) stoją w dużej mierze w sprzeczności z tym, co twierdzą prawdziwe autorytety branży - Lew-Starowicz czy Gryżewski, co więcej - są to tylko luźne rozważania oparte zapewne w sporej mierze na jej przeżyciach i ich subiektywnej ocenie, a nie np na badaniach naukowych.

Emocje i przezycia > fakty

Witaj w feminizmie 21 wieku, a to dopiero poczatek

Przypomina mi to ksiazki w stylu pawlikowskiej... ale te sa o wiele bardziej niebezpieczne, coz takie czasy

Sprawdzilem ta babke, widac slucha z czym przychodza i co odwalaja panie, potem robi z tego ksiazke. Reszta czyta i sumienie sie uspokaja a hamulce puszczaja

Pare zlotyc mysli

"Feminizm w ogóle nie jest walką z facetami tylko przywracaniem kobietom godności."

"chcesz mieć kochanka – śmiało, chcesz pukać żonatego – pukaj"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Yalgor napisał:

Nic dobrego z tego nie wyniknie, zwłaszcza gdy czytają to osoby, które nie analizują treści, tylko przyjmują za pewnik 100% przeczytanego tekstu. 

Tak działa większość społeczeństwa i nie tylko w kwesti feminizmu, ale i polityki czy sytuacji na świecie czy też nauki. Ludzie rzadko ruszają głową i poddają w wątpliwość, no chyba, że miałoby to godzić w ich interes, ale w tym wypadku też nie jest to ruszenie głową tylko obrona korzyści. Dlatego tak się walczy, aby wszędzie była demokracja, bo pod przykrywką wolności i władzy ludu, nie trzeba przekonywać tych którzy myślą i są w mniejszości tylko wystarczy wystosować propagandę do ogłupienia motłochu, który jest w większości. W ten sposób można trzymać za mordę nawet "wielodziesięciomilionowe" (pierwszy raz używam tego słowa, czy jest poprawne?) narody. W końcu każdy głos jest równy. A jak ludzie słyszą zdania zaczynające się od "naukowcy dowiedli..." albo "według badań wynika..." to już wogóle nie podlega dyskusji, no bo to naukowcy powiedzieli, a oni wiedzą lepiej. Pff

Edytowane przez ZortlayPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, dyletant napisał:

Statystyka dotyczy chyba 80-latków...

Nie koniecznie.

Na naszym forum np udziela się 25 letni prawiczek mający problem z dziewicą chyba w podobnym wieku.

Dawniej też kilku Braci coś pisało o 30 letnich dziewicach.

Jest też tu ktoś w związku, gdzie oboje są dla siebie 1 partnerami. Sam mam taką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również poznałem jedną dziewicę w wieku 23-24. Normalna dziewczyna, 8/10, samodzielna, ekstrawertyczna. Nie mogła po prostu nikogo poznać, a że nie przepadała za imprezami i alkoholem to miała nieco utrudnione zadanie. Byliśmy parą, bardzo dobrze wspominam tą znajomość. Niestety nie mogliśmy pogodzić naszych obowiązków zawodowych + związek na odległość. W każdym razie, jedna z normalniejszych i fajniejszych kobiet z jakimi miałem do czynienia.

 

Zatem biorąc pod uwagę, że część kobiet jest mało urodziwa, zamknięta w sobie, inne borykają się z chorobami somatyczny lub psychiatrycznymi, pochodzą z toksycznych, porozbijanych rodzin, mają kompleksy to jestem w stanie uwierzyć, że statystyka może oscylować w zakresie 20-40% Polek z jednym partnerem. Oczywiście w zależności od regionu, grupy wiekowej, środowiska, kasty społecznej. Nad tym zawsze ubolewam, że w tendencyjnych artykułach brak podanej metodologii badania.

 

Poza tym z Panią psycholog w wielu kwestiach się nie zgadzam i nie podoba mi się jej tok rozumowania oraz argumentacji.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 hours ago, Analconda said:

15% Polaków 1 partnerka, z 5% chadów po kilkadziesiąt i 80% #przegryw.

Co to za skretyniałe myślenie?

Wytłumacz mi dlaczego młode pokolenie uważa, że bycie w związku to jakikolwiek "wygryw" dla mężczyzny czy chłopaka?

 

Przegrywem jesteś i będziesz dopóki, dopóty sam tak o sobie myślisz. Nikt inny nie ma na to wpływu.

Edytowane przez azagoth
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Analconda napisał:

widoczne i jest nadal - że praktycznie wszystke kobiety są tylko z niewielkim % mężczyzn tzn chadów

Rozwiń bo nie rozumiem.

19 godzin temu, Perun82 napisał:

39 proc. Polek miało tylko jednego partnera, a 16,5 proc. Polaków jedną partnerkę. "To niedobrze, bo ta blisko połowa kobiet nie ma bladego pojęcia, do czego jest stworzone ich ciało, co potrafi, co mogłyby przeżywać" - mówi Katarzyna Miller

To ja sparafrazuję zdanie Pani Katarzyny i napiszę tak:

"To niedobrze, bo ta blisko jedna szósta mężczyzn nie ma bladego pojęcia, do czego jest stworzone ich ciało, co potrafi, co mogliby przeżywać"

18 godzin temu, Perun82 napisał:

Nie dałem kropki na końcu zdania w temacie - czas na ban.

Jaki ban?

Przecież dobrze zrobiłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, azagoth napisał:

Wytłumacz mi dlaczego młode pokolenie uważa, że bycie w związku to jakikolwiek "wygryw" dla mężczyzny czy chłopaka?

Nie wiem właśnie.  Ale co - zaprzeczysz faktowi, że mały % chadów rucha duży % kobiet?

 

Godzinę temu, Imbryk napisał:

Rozwiń bo nie rozumiem.

To co wyżej - kilku chadówi badboyów zgarnia większość kobiet. Reszta nie ma szans na związek. Bo o 1 razowym numerze jak chad albo badboy już w ogóle nie ma szans.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.