Skocz do zawartości

"Jestem przegrywem bo nie rucham". Ruchasz = wygrywasz?


Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, azagoth napisał:

A powodem owego bycia wielkim przegranym ma być brak seksu... ?‍♂️

182 wzrostu

Ektomorfik

Mało kasy

W ogóle 0/10

Zero respektu na ulicy

Dużo można wymieniać po zastanowieniu.

 

Zero kontaktów z kobietami, znajomych to samo. Jakbym się urodził chadem lub badboyem to bym miał normalne życie. 

Zresztą mam to gdzieś bo najważniejszych rzeczy i tak nie zmienię. 

Edytowane przez Analconda
  • Like 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Analconda napisał:

182 wzrostu

Ektomorfik

Mało kasy

W ogóle 0/10

Zero respektu na ulicy

Dużo można wymieniać po zastanowieniu.

@Analconda problemem nie jest to, że nie masz kobiety, tylko to, jak siebie oceniasz. W szczególności to:

 

przegryw.png

 

Bardzo to kontrastuje z forumowym czatem, na którym prezentujesz się jako zabawny, inteligentny facet z poczuciem humoru.

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to widać od razu że samoocena leży i kwiczy, jeśli owy zawodnik nie jest trollem.

 

Tym bardziej że kobieta dla niego jest jakimś wyznacznikiem.

 

Jeżeli po czytaniu forum nic się nie przestawiło w głowie i żadne działania nie zostały podjęte przez niego, to my tutaj możemy sobie pisać.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda Ja 20 lat temu:

192 cm wzrostu

Ektomorfik

Mało kasy - 100pln w kieszeni, torba ubrań w garści, bez pracy bo firma zbankrutowała, bez miejsca do spania

Mitycznej oceny w stylu X/10 nie jestem w stanie podać (ale to nie ma znaczenia bo jako model nie pracowałem i nie miałem z tego korzyści) 

Zero kobiet - bo kobiety przecież uwielbiają facetów ze 100pln w kieszeni...

Zero respektu na ulicy - bo stałem sam jak palec na tej ulicy w nieznanym mieście 

Itd.

 

Ale kur@#$ nigdy nie pozwoliłem sobie na mówienie i myślenie o sobie samym, iż jestem przegrywem!

 

6 minutes ago, Taboo said:

Jeżeli po czytaniu forum nic się nie przestawiło w głowie i żadne działania nie zostały podjęte przez niego, to my tutaj możemy sobie pisać.

To nie chodzi tylko o tego szczególnego chłopaka ale o wszystkich, którzy dali się wmanipulować w taki schemat myślenia.

Edytowane przez azagoth
  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seks jest przereklamowany, wytraca się przez niego cenną witalność, oraz chęć do życia.

 

Duża ilość seksu sprawia że się od niego uzależniamy i inne, ważniejsze rzeczy schodzą na drugi plan.

 

Może to zabrzmi śmiesznie, ale chciałbym jeszcze raz być prawiczkiem, który dodatkowo nie miał do czynienia ze wszechobecną pornografią.

 

Wyobrażenia o seksie jako dzieciak smakowały...

 

Sam seks już nie bardzo, a miałem naprawdę fajne dziewczyny.

 

@Analconda Twoim problemem nie jest wygląd, brak kasy, znajomych, fiuta długości 20 cm, tylko SAMOOCENA.

 

Najgorsze jednak jest to że ciągle afirmujesz się negatywnym myśleniem  dotyczącym Ciebie, w rezultacie jest coraz gorzej, zamiast lepiej.

 

Nawyk pozytywnego myślenia zrobi z Ciebie "mini" BOGA.

  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda Dla mnie jesteś wygrywem.

Od natury dostałeś:

  • 180cm+
  • Jak sądzę brak ciężkich chorób.
  • Jak sądzę, brak kalectwa, wszystkie kończyny (pracujesz, chodzisz).
  • Sprawny mózg i jakiś poziom inteligencji.
  • Możliwość poprawy sylwetki siłownią albo innymi treningami.

Od życia dostałeś:

  • Wiedzę z forum, już w wieku 20+.
  • Brak alimentów, bycia bankomatem dla samotnej matki, itp.
  • Możliwość rozwoju, nauki, osiągnięcia swoich celów, realizacji pasji.
  • Możliwość stania się niesamowitym człowiekiem.

Sobie zawdzięczasz:

  • Wyjazd na zachód.
  • Znalezienie pracy.
  • To, że masz pieniądze, jedzenie, gdzie spać, mieszkać, grać w gry, realizować jakieś hobby. W przeciwieństwie do milionów głodnych ludzi na Świecie.

@Analconda Problem jest w Twojej głowie. Czas ogarnąć psychikę, bo wygrałeś życie, choć chyba o tym zapominasz. 

 

Już jedna wizyta u uczciwej divy w Twoim przypadku, pokazała by, jak przereklamowany i przeceniany jest przez Ciebie seks.

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 26
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, RENGERS napisał:

Seks jest przereklamowany, wytraca się przez niego cenną witalność, oraz chęć do życia.

W sensie że jest go za dużo wokół i wszędzie są reklamy wykorzystujące ten motyw to się zgodzę.

Seks jest zajebisty, ale nie zawsze i nie z każdą.

 

Co do przegrywu.

Masz gdzie mieszkać, co jeść i pić.

Ubrany w miarę też chodzisz.

Jeśli do tego nie chorujesz to już wygrałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, bassfreak napisał:

Każdy kto pisze że seks jest przereklamowany oszukuje sam siebie , chyba że wyglądasz jak truecel i masz testa na poziomie 100 ng/dl.

To takie "słodkie cytryny, kwaśne winogrona", obniżać wartość tego czego nie mam, a afirmować obecny stan, bo tak łatwiej jest mi się z tym pogodzić.

Mój kumpel nie zdał 6 razy na prawo jazdy i sfrustrowany pieprznął tym w cholerę i teraz przekonuje siebie i innych, że auto to właściwie nie jest mu potrzebne, bo autobusem też wszędzie dojedzie, a i tak lubi chodzić wszędzie piechotą, nie musi płacić OC, nie zginie w wypadku, tak jak jego teść, no i ogólnie sam nie wie po co chodził na ten kurs skoro życie bez auta jest super!

SŁODKIE CYTRYNY, KWAŚNE WINOGRONA

Nie twierdzę, że facet bez seksu, bliskości kobiety jest przegrywem, twierdzę, że jest to jakiś deficyt.

Edytowane przez Nocny Konwojent
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na "Jestem przegrywem bo nie rucham". Ruchasz = wygrywasz?
4 minutes ago, bassfreak said:

Każdy kto pisze że seks jest przereklamowany oszukuje sam siebie , chyba że wyglądasz jak truecel i masz testa na poziomie 100 ng/dl.

@bassfreak to nie jest temat o tym i nikt tak nie pisze tutaj.

Seks jest przyjemny i tyle. Tak jak przyjemne jest zjedzenie dobrego obiadu czy obejrzenie filmu. Ten sam rodzaj przyjemności i doznań. Jesteśmy jedynie zaprogramowani naturalnie na uprawianie seksu w celu przedłużenia gatunku. Tak jak psy, koty, króliki, tchórzofretki, nutrie, wróble, szarańcza, mrówki itd. Nie jesteśmy pod tym względem wyjątkowi i sam seks nie jest niczym wyjątkowym w świecie.

 

W tym temacie chodzi o rujnowanie swojej psychiki i osobowości z powodu seksu. Młodzi ludzie dają się wmanipulować w negatywne myślenie o samym sobie z powodu seksu.

Zatem zapytam Was obu @Analconda i @bassfreak - co takiem można, Waszym zdaniem, życiowo wygrać poprzez uprawianie seksu (pomijając chwilowe dobre samopoczucie i spadek tzw. "ciśnienia" - bo to żadna wygrana)?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, azagoth napisał:

ów pies po stosunku mi na wygranego nie wyglądał.

Problem to raczej nie jest kwestia tego, że seks tyle Ci daje, tylko miksu tego jak bardzo go chcesz i umiejętności zaspokojenia tej potrzeby.

Potrzeba seksu jest bardzo duża, daje Ci walidacje w swoich własnych oczach. Facet, który tego nie ma, w swoich własnych oczach widzi siebie

jako jednostka, której geny są za słabe i czuje się wybrakowany. Jeśli widzisz, te wszystkie piękne i ładne kobiety, ale nie umiesz wysięgnąc

po nie ręki, to możesz wpaść w pułapkę myślenia, że na nie nie zasługujesz.. Dalej już wszystko samo się napędza, efektem kuli śniegowej,

chyba, że jakimś cudem przerwiesz błędne koło..

23 minuty temu, RENGERS napisał:

Seks jest przereklamowany

I tak, i nie, kwestia punktu siedzenia, tak może powiedzieć jedynie osoba, która tego zaznała, jest zaspokojona.

Inaczej można powiedzieć, że "nie wiesz co mówisz". To tak samo, jak już się najesz, to jedzenie jest przereklamowane.

A zrób sobie 3 tygodnie głodówki, to zobaczymy jak będziesz patrzył na jedzenie ;)

13 minut temu, Morfeusz napisał:

Od życia dostałeś:

  • Wiedzę z forum, już w wieku 20+.

Wiedza zastosowana w praktyce = mądrość

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety jest tak, że jak człowiek trochę tego seksu nie skosztuje, to nie jest w stanie szczerze uznać (zwłaszcza gdy testosteron wylewa się uszami a jądra pękają w szwach), że seks jest przereklamowany.

 

Ja tak uznaję, bo trochę temat "ruszyłem" i mam już swoje lata, ale gdy byłem młody brak seksu był dla mnie DRAMATEM. 

 

@Analconda nie jest żadnym przegrywem, jest wysoki, ma dobry głos (nagranie poniżej), jest inteligentny, ma wiedzę której wielu z nas nie miało w młodym wieku - narzeka bo może wtedy dostaje atencję ?

 

  • Like 9
  • Dzięki 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, ZortlayPL said:

Bzdura, każdy tak gada, że seks nie jest ważny, ale tylko wtedy jak się go ma. Jak go nie masz to czujesz się mężczyzną drugiego gatunku, nieatrakcyjnym. Tu nie chodzi o seks sam w sobie tylko o fakt bycia chcianym i pożądanym.

@ZortlayPL @bassfreak @Analconda

Wiecie... napiszę coś bardzo prywatnego teraz. Może zrozumiecie a może nie.

Moje 2 noworoczne postanowienia (więcej nie robiłem bo to mi wystarczy):

1. Zeru dup

2. Zarobić 1mln PLN

 

I cisnę niemiłosiernie z pracą, koncentrując się tylko i wyłącznie na tych celach.

Jeśli uda mi się je zrealizować to będę wygrywem czy przegrywem?

 

 

Edytowane przez azagoth
  • Like 11
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda, żaden z Braci tutaj nie jest przegrywem. Ty też nie jesteś. Nie wgrywaj sobie w psychikę na własne życzenie takich szkodliwych metaprogramów. Szkoda życia, szkoda zdrowia, szkoda energii, którą można spożytkować na coś inspirującego, kreatywnego, dającego radość.

 

I mimo że rozumiem powody, bo brak czegoś oczekiwanego, jeżeli się tego nie doświadczyło na własnej skórze może stać się obsesją i źródłem frustracji. Ale wszystko przed Tobą. Świadomość, że pozostaje wiele nieznanych lądów do odkrycia to nie jest zła sprawa.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, azagoth napisał:

@bassfreak to nie jest temat o tym i nikt tak nie pisze tutaj.

Seks jest przyjemny i tyle. Tak jak przyjemne jest zjedzenie dobrego obiadu czy obejrzenie filmu. Ten sam rodzaj przyjemności i doznań. Jesteśmy jedynie zaprogramowani naturalnie na uprawianie seksu w celu przedłużenia gatunku. 

Najwidoczniej jesteśmy jakiejś innej konstrukcji bo mi NIC ALE TO NIC nie zastąpi seksu czy ogólnie bliskości z kobietą , jak dla kogoś jedzenie daje takie same doznania co seks to raczej jest coś nie halo.

Edytowane przez bassfreak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mirek_handlarz_ludzmi

 

Masz rację, aczkolwiek dla mnie bardzo dziwne wydają się teorie głoszone tutaj przez @Analconda, w wielu wątkach były tak abstrakcyjne, że ciężko mi było pomyśleć inaczej jak nie robienie dram i burzy na forum. Niska samoocena swoją drogą, a wypisywanie niektórych rzeczy swoją drogą.

 

Więc pomyślałem dwie rzeczy, albo jest to człowiek wysoce odporny na argumenty innych oraz wiedzę która płynie z BS, albo jest osobą która się nami bawi tutaj.

 

@Analconda, taka prośba ode mnie. Jeśli traktujesz swoje życie poważnie, przeczytaj proszę Kobietopedia, Stosunkowo Dobry, oraz No More Mr Nice Guy. Te książki bardzo szybko się czyta, a rezultaty mogą przejść Twoje najśmielsze oczekiwania.

 

Po lekturze myślę będzie się trochę lepiej z Tobą pisało na tym forum. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, azagoth napisał:

1. Zeru dup

2. Zarobić 1mln PLN

1. To dla wielu w tym dla mnie nie jest żadnym wyczynem, a problemem.

2. Ja go zarobię, tylko co z tego jak nic to nie zmieni w punkcie 1. Będę się czuł jeszcze gorzej bo pomimo tak wielu osiągnięć nadal w tym aspekcie będę gorszy niż Ci bez tych osiągnięć.

Edytowane przez ZortlayPL
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, azagoth napisał:

Wiecie... napiszę coś bardzo prywatnego teraz. Może zrozumiecie a może nie.

Moje 2 noworoczne postanowienia (więcej nie robiłem bo to mi wystarczy):

1. Zeru dup

2. Zarobić 1mln PLN

Wygrywem, bo poświęciłeś wszystko i osiągnąłeś trudny cel, który sobie wyznaczyłeś.

 

A teraz trochę wczuje się w myślenie @Analconda

Masz 1 noworoczne postanowienie:

1. Znaleźć sobie dupe

 

I nie osiągnąłeś celu.. to jesteś?

 

@azagoth

Wiem co chciałeś powiedzieć, że dupy nie są potrzebne, żeby czuć się jak wygrany.

Ale skoro warunkujesz swoje poczucie własnej wartości, od czyjejś obecności w twoim życiu to trochę się skazujesz na

bycie przegrywem..

 

To trochę tak jak "Idę na imprezę, będzie mój kumpel, będę się świetnie bawił, nie będzie go, to będzie chujowa impreza"

Zamiast po prostu iść i się świetnie bawić..

 

@Analconda Hmm, tak podsumowując, to twoje źródło poczucia własnej wartości ulokowałeś "na zewnątrz" siebie.

Żeby być silnym psychicznie, twoja siła musi pochodzić z wewnątrz, wtedy nikt nie jest w stanie Ci jej odebrać.

 

Idąc dalej, tak naprawdę, to uzależniasz swoją wartość, od tego co na twój temat pomyślą osoby niestabilne emocjonalnie, które w dodatku nic

o tobie nie wiedzą, to jest nic innego jak tkwienie w mentalności "co ludzie powiedzą", jeśli skupił byś się, na byciu lepszym od siebie samego

wczoraj, to progres był by nieunikniony.

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, ZortlayPL napisał:

1. To dla wielu w tym dla mnie nie jest żadnym wyczynem, a problemem.

2. Ja go zarobię, tylko co z tego jak nic to nie zmieni w punkcie 1.

 Właśnie, super że mam dużą bańkę ale to nie zmienia faktu, że nie mam sexu i mam niezaspokojoną potrzebę bliskości, a to jest dla mnie ważne.

Jeśli faktycznie nie potrzebujesz sexu i kobiety (serio, prawie nie znam takich gosci), to ok, masz kasę, nie dupczysz bo masz niskie albo zerowe potrzeby ale jeśli to sobie tylko wmawiasz, to ta frustracja i tak ci wyjdzie... bokiem ;)

Bo jak to mówi stare haitańskie przysłowie: mamusię oszukasz, tatusia oszukasz ale samego siebie nie oszukasz ;)

Edytowane przez Nocny Konwojent
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Obliteraror napisał:

@Analconda, żaden z Braci tutaj nie jest przegrywem. Ty też nie jesteś. Nie wgrywaj sobie w psychikę na własne życzenie takich szkodliwych metaprogramów.

Obi, ale co jeśli myślenie zmienisz, a potem rzeczywistosć pokazuje Ci co innego? Mężczyźni wierzą w dowody, a nie obietnice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, StatusQuo said:

Ale skoro warunkujesz swoje poczucie własnej wartości, od czyjejś obecności w twoim życiu to trochę się skazujesz na bycie przegrywem.

Jest tak, jak napisałeś. Bardzo celnie.

A wiesz dlaczego postawiłem sobie cel nr 1? Bo wiem, że bez niego nie zrealizuję celu nr 2. Dużo nad tym myślałem, naprawdę dużo.

Moje FWB są zrozpaczone a to dopiero 3 luty ?. Ale wiem, że sobie poradzą :P 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.