Skocz do zawartości

"Jestem przegrywem bo nie rucham". Ruchasz = wygrywasz?


Rekomendowane odpowiedzi

25 minut temu, ZortlayPL napisał:

Bzdura, każdy tak gada, że seks nie jest ważny, ale tylko wtedy jak się go ma. Jak go nie masz to czujesz się mężczyzną drugiego gatunku, nieatrakcyjnym. Tu nie chodzi o seks sam w sobie tylko o fakt bycia chcianym i pożądanym.

Ale nie rozumiem w jaki sposób ta czynność może być niezaspokojona, jak nie umiesz wyrwać laski to zapłać profesjonalistce 200 zł i masz seks, po którym jesteś w tej materii zaspokojony, sam niejednokrotnie bywałem u różnych div i wrażenia były praktycznie takie same jak z normalnymi dziewczynami, zazwyczaj są to przesympatyczne, czyste, uśmiechnięte dziewczyny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Analconda napisał:

182 wzrostu

Ektomorfik

Mało kasy

W ogóle 0/10

Zero respektu na ulicy

Dużo można wymieniać po zastanowieniu.

I tutaj jesteś przegrywem, dlatego że tak myślisz.

 

Masz w sobie więcej rzeczy, które chciała by masa chłopaków ale oczywiście w głowie sobie już ustawiłeś ile wartości masz w sobie.

Weź zluzuj gacie chłopaku...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

      Każdy z nas tutaj obecnych ma jakieś tam swoje plany życiowe, potrzeby, uczucia. Jedni pragną zarobku, inni szacunku, a jeszcze inni sexu.

    Ale stawianie tego wszystkiego na równi mija się z celem. Dlaczego?

    Bo kasę możemy zawsze stracić w jakiś łatwiejszy lub trudniejszy sposób. 

   Szacunek zyskujemy/tracimy na podstawie naszych własnych wyborów życiowych.

   Z sexem jest podobnie. Jako mężczyzna 35+ mogę powiedzieć na własnym przykładzie, że będąc po 20stce miałem mega parcie na sex. Siły miałem nieskończone wręcz. Ale później w pewnym momencie mi to się przejadło i teraz nadmiar energii rozładowuje poprzez inne aktywności jak siłka, bieganie, strzelnica.

   @Analconda szanuje twoją definicję , nie zgadzam się z nią, jest dla mnie oderwana od rzeczywistości, ale szanuje że masz własne zdanie. 

    Dlaczego? Bo nie jesteś jak chorągiewka na wietrze, która łopoce tam gdzie jej aktualnie pasuje.

   Pamiętaj że nie da się cały czas wygrywać, ale też nie da się cały czas przegrywać.

  Swój pierwszy raz miałem dopiero jako 23 latek. Czy się tego wstydzę? Nie!! Czy żałuję? Nie!! Na wszystko przyjdzie czas o ile pracujemy nad sobą a nie leżymy do góry wentylem i narzekamy jak to mamy źle.

  Ps. Prace też miałem kinową, za młodu teraz też jako belfer kokosów nie mam, ale zająłem się szeroko rozumianym pisaniem prac naukowych i teraz za 2 miesiące dłubania po godzinach mam gratyfokację wystarczającą na rok porządnego życia.

   Życzę powodzenia!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest złożony.

 

1. Porady Braci, którzy mają doświadczenie z kobietami (a szczególnie już tych, którzy posiadają potomstwo, jak @azagoth czy ja), dla kogoś takiego, jak @Analconda, niestety, brzmią jak porady sytego, żeby ktoś się nie martwił pustym brzuchem.

2. Potrzeba uprawiania seksu (i w dużej mierze rozmnażania się oraz posiadania towarzystwa) jest fundamentalną potrzebą biologiczną, nie należy tego banalizować.

3. Inna sprawa, że @Analconda się sam deprecjonuje, ale nie przekonacie go, niejeden już próbował.

4. Ciągle mam te 25% podejrzenia, że @Analconda to wyrafinowany troll :D

5. Ektomorfik? Idealna budowa ciała do wspinaczki, dajesz ziomuś.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Nocny Konwojent napisał:

mam niezaspokojoną potrzebę bliskości, a to jest   dla mnie ważne

Wtedy pracujesz nad tym żeby ją zaspokoić.

Ojciec mi zawsze powtarzał " Masz łeb i chuj to kombinuj"

Mam 160 cm wzrostu

64 kg w miarę umięśniony.

Kobiety same się znajdują i seks mam.

Bardzo młodo wyglądam i teraz mam dupę 17 lat młodszą.

Kiedyś mnie wyzywali od kurdupli ? 

  • Like 10
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście trochę @Analconda rozumiem.

Jesteś młody, chce Ci się ruchać i nic z tym nie zrobisz.

Dodatkowo, nie pomaga Ci w znalezieniu seksu fakt, że masz niską samoocenę + programowanie siebie na porażki.

Nie wiem czy @Analconda jest nieśmiały w stosunku do kobiet, może jest? A to jeszcze jedna bariera.

 

Nie zapominajcie, że "zapomniał wół jak cielęciem był" i nie osądzajcie go z waszej perspektywy.

Jeśli @Analconda sam nie zrozumie, że kręci się w kółko to nic się nie zmieni.

Najpierw osoba sama musi to zauważyć i coś z tym zrobić i wtedy można coś pomóc.

 

A teraz? Teraz to jest matkowanie, które jednym uchem wpuszcza, drugim wypuszcza.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ZortlayPL napisał:

ale co jeśli myślenie zmienisz, a potem rzeczywistosć pokazuje Ci co innego? Mężczyźni wierzą w dowody, a nie obietnice.

Dobrze, że to zaznaczyłeś. Tak, wierzą w dowody. I kreują własną rzeczywistość. Czasem ciężką, wytężoną pracą. Długotrwałą. Nad sobą, własną psychiką, charakterem, pozycją społeczną. Mężczyźni patrzą zimno i logicznie na świat i zdają sobie sprawę, że nie ma po równo. Atrakcyjni fizycznie mają o wiele łatwiej. Ale dlaczego ból ma wywoływać coś, czego nie jesteśmy w stanie zmienić? Każdy ma potencjał stać się najlepszą wersją siebie, w miarę możliwości. Fizycznie, mentalnie, finansowo. Spełnić się. Polubić własną osobę i czas spędzany we własnym towarzystwie. Bez tego ani rusz. Jak siebie nie lubisz, nie polubisz innych.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan

Do czasu realizacji celu nr 2. Nie ważne jak dużo czasu mi to zajmie.

I cel nr 1 nie jest w tym przypadku motywatorem ale środkiem i narzędziem kluczowym do osiągnięcia celu nr 2. Wiem, że biologia nie pozwoliłaby mi skupić się na celu nr 2, gdybym nie miał celu nr 1.

Edytowane przez azagoth
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atencja to moim zdaniem słowo klucz w tym temacie. Rzeczywistość nie ma żadnego znaczenia, tylko forum. To jest miejsce gdzie ludzie po przejściach pomagają innym w trakcie przejść lub żądnym wiedzy. Kolega Analconda nie zachowuje się jak typowy przegryw, chowając się w tłumie i starając się nie zwracać na siebie uwagi. Wręcz przeciwnie: jego awatar to luźna interpretacja taśmy ostrzegawczej, krzykliwe kolory, dający po oczach wzór. To samo stopka, wielki w chuj napis, okraszony jeszcze na dodatek tą samą taśmą ostrzegawczą z obu stron. Tu nie chodzi o bycie przegrywem w prawdziwym życiu, tylko że się reszta forum nabiera i stara się mu szczerze pomóc. Gdy szczera pomoc nie działa, logika nie działa, bracia zamiast odpuścić starają się jeszcze bardziej i na to właśnie liczy kolega z przerośniętą stopką.

 

Serio, on jest w większości tematów na forum, w ciągu paru tygodni nabił sobie więcej wpisów niż ja od początku powstania forum. Ktoś, kto przychodzi tu po radę i szczerze chce coś zmienić nie siedzi 24/7 w internecie, tylko stara się wprowadzać nową wiedzę w życie i ulepszać je dzięki niej. 

 

Najlepszy przykład. Jestem pewien, że oprócz tego tematu proponowano mu pójście na divy już ze 20 razy. Wpłacił 600 zł na forum, znaczy mógł. Nie zrobił tego, bo nie chciał, tak samo jak nie chce uznać reszty rad, które otrzymuje.

  • Like 9
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Toranaga napisał:

Wtedy pracujesz nad tym żeby ją zaspokoić.

Ojciec mi zawsze powtarzał " Masz łeb i chuj to kombinuj"

Mam 160 cm wzrostu

64 kg w miarę umięśniony.

Kobiety same się znajdują i seks mam.

Bardzo młodo wyglądam i teraz mam dupę 17 lat młodszą.

Kiedyś mnie wyzywali od kurdupli ? 

No i OK sedno: pracuję nad tym żeby to zmienić, a nie wmawiam sobie, że chuj z tym,  że nie jest to dla mnie istotne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Analconda napisał:

Zero kontaktów z kobietami, znajomych to samo. Jakbym się urodził chadem lub badboyem to bym miał normalne życie. 

@Analconda jesteś aktywny na Forum już około roku, więc wiedzę masz, wiesz jak działa świat.

Masz odnośniki do książek Marka czy np. Rollo.

 

Widzę dość często Twoje posty, które publicznie, mocno i wyraźnie wskazują na Twoją dużą rezygnację albo niemożność przezwyciężenia jakichś trudności.

Wysrywasz się psychicznie na Forum tak samo jak ja. Po to mamy to miejsce.

 

Z tego co wiem jesteś ogarnięty, pracujesz za granicą, kosisz ojro i kojarzę Cię z lajwa z Markiem, poza tym dałeś sporo kasy na Forum, więc działasz.

 

Mam dwa punkty:

 

1. Bracia Ci tutaj radzą ile wlezie, @azagoth nawet założył specjalny temat. Uważam, że pomocy merytorycznej dostajesz dość.

 

2. Jeżeli potrzebujesz pogadania na priv - zapraszam.

 

3. Uważam że onanizujesz się swoimi trudnościami zamiast je 

 

- nazwać

- sprawdzić na które masz wpływ, na które nie

- na te, na które masz wpływ - zastosować działania

- na te, na które nie masz wpływu - dobrać swoje reakcje

 

Nie będę Ci dawał już więcej atencji - pocieszanie, klepanie że nie jesteś taki zły -  to sytuacji nie poprawi. 

Mam wrażenie, że Ty to na razie lubisz. 

Napisać jaki jestem chujowy - ktoś się znajdzie kto pocieszy.

To sytuacji życiowej nie poprawi, ale chwilowe emocje tak.

 

Godzinę temu, Analconda napisał:

182 wzrostu

Ektomorfik

Mało kasy

W ogóle 0/10

Zero respektu na ulicy

Dużo można wymieniać po zastanowieniu.

Złota kurwa zasada: Pracuj z tym co masz.

 

Owszem, wypłacz się nam w rękaw, wysraj ile trzeba a następnie skończ i zacznij działać, jeden krok na raz. Pracuj z tym co masz.

 

Post napisałem kierując to @Analconda ale zwracam się do wszystkich chłopaków, mających podobne rozkminy co on.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, azagoth napisał:

Jest tak, jak napisałeś. Bardzo celnie.

A wiesz dlaczego postawiłem sobie cel nr 1? Bo wiem, że bez niego nie zrealizuję celu nr 2. Dużo nad tym myślałem, naprawdę dużo.

Moje FWB są zrozpaczone a to dopiero 3 luty ?. Ale wiem, że sobie poradzą :P 

Widzisz tu wyszła Twoja hipokryzja, bo mówisz z pozycji obfitości, a nie głodu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, ZortlayPL napisał:

Na książki Marka mnie nie stać (póki co), a tej ostatniej nie ma w języku polskim

Klasyczne wymówki.

 

Nie stać Cię na Marka książki, to czytaj jego bloga i słuchaj jego audycji.

 

No More Mr Nice Guy - tutaj już dwa problemy: nie ma w języku polskim i Cię na nią nie stać. (oba fałszywe, bo jak wspomniał @azagoth jest i nawet gdzieś na Forum ze 3 wątki o tym były)

3 minuty temu, ZortlayPL napisał:

Widzisz tu wyszła Twoja hipokryzja, bo mówisz z pozycji obfitości, a nie głodu.

I tak właśnie należy myśleć.

 

Abundance mindset. Myślenie z pozycji obfitości.

lub

Scarcity mindset. Myślenie z pozycji głodu.

 

Wybieraj.

17 minut temu, leto napisał:

3. Inna sprawa, że @Analconda się sam deprecjonuje, ale nie przekonacie go, niejeden już próbował.

Onanizuje się swoimi problemami. Ma prawo się emocjonalnie wyrzygać, wysłuchamy, ale stałe pływanie we własnych rzygach jest szkodliwe.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przetłumaczycie.

Kompletnie zgadzam się z wypowiedziami,

zwłaszcza braci @azagoth i @Morfeusz.

W dniu 26.01.2020 o 00:22, Dakota napisał:

Ja nie odnalazłem szczęścia czy spełnienia. Licznik nie definiuje mnie jako mężczyznę sukcesu.

 

Tak jak pisze @leto. Potrzeba bliskości jest naturalna.

Brak seksu może być frustrujący.

Nieprzetłumaczenie póki sam nie dotknie.

 

Cokolwiek byście nie napisali, nie przekonacie @Analconda.

Wgrał sobie taki mindset, przykład z pracą:

W dniu 26.01.2020 o 23:12, Analconda napisał:

Problemem niektórych jest to, że nie rozumieją po co jest praca. Tam idziesz po kase i tyle, koniec tematu. Inne kwestie to te które opisałem - praca ma być lekka i szybko mijać - inaczej nie warto w ogóle iść.

Więc to nie są żarty - jest 23:10, do pracy mam na 8 zara muszę iść spać, nie chce mi się, czuje stres. Ale musze i trudno - zara się obudzę i poniedziałek czas odwalić fuszerkę jak najmniejszym nakładem sił. Potem jeszcze 4 razy właściwie 3 bo piątek to pół-wolne i weekend.

W dniu 26.01.2020 o 23:44, Analconda napisał:
W dniu 26.01.2020 o 23:26, Dakota napisał:

Co gorsza, brać na nią jakąś odpowiedzialność. 

To jakaś masakra by była. Bo tera podczas pracy nie myślę o niej nawet. A jak coś zepsuje to mam to w dupie bo i tak nie ja płacę za straty.

Pewnie takie podejście ma też do innych spraw.

Trochę jak @tamelodia. Niech samo skapnie, zasługuje.

 

Można tłuc w nieskończoność:

W dniu 25.11.2019 o 23:14, Dakota napisał:

Pierwszy,najważniejszy krok. Stań się kimś wartym poznania.

Jednak to wymaga zaangażowania, pracy i wysiłku.

 

 

Dziękuję, dobranoc.

Edytowane przez Dakota
Stonoga
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Presja otoczenia na ruchanie w wieku 20 lat jest niemal tak wielka, jak na przyjaciół w wieku 10, "ciężką pracę" w wieku 30 i  spektakularny sukces finansowy w wieku 40.

 

Każdy wiek ma swoje pułapki. Jak coś się nie zgadza z "modelowym życiem" to zaczynają się głupie myśli, że się jest gorszym, bo cośtam.

 

Pytanie zasadnicze, czy chcesz odgrywać w całości "modelowe życie"? Bo ja na 100% jestem pewien, że nie chcę mieć z nim wspólnego, tym samym odhaczanie kolejnych punktów z listy "sukcesu" wali mnie kompletnie.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, ZortlayPL said:

Widzisz tu wyszła Twoja hipokryzja, bo mówisz z pozycji obfitości, a nie głodu.

A z jakiej pozycji mam mówić? Jak mogę wypowiadać się i radzić koledze nt. czegoś, czego nie znam???

Doznałem w swoim życiu zarówno jednego jak i drugiego stanu. Tylko dzięki temu uważam, że jestem w stanie sensownie się na ten temat wypowiedzieć. 

Gdzie zatem widzisz tutaj hipokryzję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Quo Vadis? napisał:

Nie zapominajcie, że "zapomniał wół jak cielęciem był" i nie osądzajcie go z waszej perspektywy.

Jasne, z tym że ja w jego wieku miałem też bardzo niską samoocenę + swoje szczęście też warunkowałem (między innymi) kobietą. 

 

Ale np nie miałem tego forum!! Zupełnie inaczej bym to sobie poukładał w głowie, a przede wszystkim zaczął myśleć, że kurna coś jest nie halo z moim nastawieniem. A nie że dopiero w wieku 35 lat mogę powiedzieć że coś zrobiłem w tej materii. Nie miałem też wokół siebie ludzi, którzy by tak doradzali i dawali do myślenia jak tutaj, chociażby @azagoth który wywołał do tablicy @Analconda i mu wykłada wszystko jak krowie na rowie. 

 

19 minut temu, ZortlayPL napisał:

Widzisz tu wyszła Twoja hipokryzja, bo mówisz z pozycji obfitości, a nie głodu.

Przemawia doświadczenie, a nie obfitość. Seks nie jest niczym kurna wyjątkowym, nawet moja kobieta to zrozumiała. Oczywiście, jest przyjemny, daje zaspokojenie, pozwala robić z moją kobietą to co nie zrobię z moją szefową, zbliża, ale nie przypisujemy tym śmiesznym ruchom jakiś mitycznych właściwości - w nieogarniętej głowie zrobi o wiele więcej szkód niż pożytku. 

38 minut temu, ZortlayPL napisał:

Na książki Marka mnie nie stać (póki co), a tej ostatniej nie ma w języku polskim

Ty tak na serio? To już jest żałosne co napisałeś. Psie pieniądze jak za taką wiedzę + NMMNG jest po polsku i do ogarnięcia bez wydania złotówki.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę przewrotnie: ciekaw jestem czy jak już jakimś cudem @Analconda sobie porucha (wątpie w to osobiście po podejściu do przede wszystkim pracy jakie bije z forumowego chatu, co rzutuje zdaje się na resztę życia i wyjątkowej moim zdaniem odporności na argumentację znanej mi z innych wątków), zazna ciężkości życia w związku, nie daj Boże małżeństwa, tym bardziej zakończonego rozwodem, to nadal będzie nazywał się przegrywem, ale tym razem z powodów wymienionym przeze mnie wcześniej;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, RENGERS napisał:

Ale nie rozumiem w jaki sposób ta czynność może być niezaspokojona, jak nie umiesz wyrwać laski to zapłać profesjonalistce 200 zł i masz seks, po którym jesteś w tej materii zaspokojony, sam niejednokrotnie bywałem u różnych div i wrażenia były praktycznie takie same jak z normalnymi dziewczynami, zazwyczaj są to przesympatyczne, czyste, uśmiechnięte dziewczyny.

ZortlayPl dobrze wcześniej napisał. Nie chodzi o seks sam w sobie, tylko to co do niego prowadzi. Pozytywne interakcje z innymi ludźmi, emocje, pożądanie dziewczyny. Poczucie, że się komuś podobasz. Bycie kimś ważnym dla kogoś. Gdy widziałem, jak dziewczyna mojego kolegi przynosiła mu kanapki/owoce/słodycze na przerwie przed zajęciami, żeby zrobić mu miło, to aż wyłem wewnątrz, że nikomu na mnie tak nie zależy.

 

W dużym stopniu identyfikuję się z użytkownikiem Analconda, bo go bardzo dobrze w tym aspekcie rozumiem, sam również jestem w takiej beznadziejnej sytuacji. Problemem jest samotność w której się tkwi i z której nie można się wyrwać, bo człowiek nigdzie nie może się wpasować (właściwie to nigdzie go nie chcą). 

 

Przepraszam ale te wasze rady, żeby zmienić stan umysłu, że chłopcze jeszcze jesteś młody (choć już ma ponad 25 lat), że to tylko wymówki a tobie nie chce się nic z tym zrobić, a najlepiej to przeczytaj 20 książek i będzie tip top, to sobie możecie wcisnąć wiecie gdzie. Biedny bogatego nie zrozumie i vice versa.

 

Człowiek stara się coś zmienić w swoim życiu ale to nie wychodzi, bo zawsze coś się psuje, a nawet jak wyjdzie, to nic się nie zmienia. Lata lecą, a sił zaczyna brakować. Człowiek zaczyna się poddawać i drążyć w sobie myśl, że przegrał życie... Bo przegrał, to jest fakt. Niczego nie osiągnął, do żadnej grupy go nie przyjęli, nie ma przyjaciół, nie ma statusu/pozycji społecznej, nie ma wyglądu, nie ma charyzmy, nie ma majątku, nie ma oparcia w nikim i brakuje mu tej drugiej osoby (dziewczyny), która dałaby mu trochę czułości, nawet gdyby ta znajomość miała zakończyć się katastrofą, jak w przypadku wielu braci. 

 

Wszystko się wali i zawsze jest pod górę. No i co, że w Afryce mają gorzej itp. Nasze cierpienie wewnętrzne jest mniej ważne? Wszyscy wokół czerpią z życia, a my nie. Strasznie to dobija człowieka, gdy musi oglądać szczęście innych samemu tkwiąc w samotności. 

 

  • Like 8
  • Dzięki 3
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.