Skocz do zawartości

"Jestem przegrywem bo nie rucham". Ruchasz = wygrywasz?


Rekomendowane odpowiedzi

18 godzin temu, azagoth napisał:

A z jakiej pozycji mam mówić? Jak mogę wypowiadać się i radzić koledze nt. czegoś, czego nie znam???

Nooo tak, bo nie znasz "głodu".

18 godzin temu, Taboo napisał:

Ty tak na serio? To już jest żałosne co napisałeś. Psie pieniądze jak za taką wiedzę + NMMNG jest po polsku i do ogarnięcia bez wydania złotówki

Yahoo nic nie wie na ten temat, wpisałem polskie tłumaczenie tytułu "nigdy więcej miłego/fajnego kolesia"??? Wszystkie książki tak sobie policzyłem w kompletach żeby było taniej 2000 zł. Rzeczywiście warto, bo i ładne są, więc po przeczytaniu aż miło je będzie postawić na półce☺ niby nie drogo, ale mało to też nie jest.

 

17 godzin temu, Nocny Konwojent napisał:

Albo zarucha i mu przejdzie albo jakimś cudem sobie wmówi, że to czego tak bardzo pragnie, nie jest jednak tym czego tak bardzo pragnie. Słabo to widzę.

Boję się żeby chłopina się nie targnął na życie. Myślę, że może być już z nim źle. Mi ostatnio jeden z braci podał numer do jakiejś pomocy i mnie psychiatra zbadał.

17 godzin temu, Nocny Konwojent napisał:

jest bardziej elokwentny

Elokwencja jest w cenie na rynku matrymonialnym? Pomimo upośledzenia, mam bardzo bogaty słownik, ale nigdy nie spotkałem kobiety której by to imponowało, już dawno schowałem ją do kieszeni i stawiam na bycie debilem, to lepiej się sprzedaje moim zdaniem:/

16 godzin temu, Imbryk napisał:

Użyłem teraz wyszukiwarki, wpisałem wyszukiwanie tylko w tytułach ciągu słów "nice guy po polsku", chwilka szperania w wątku i poniżej link do posta.

Przepraszam, nie rozumiem tego elementu "wyszukiwanie tylko w tytułach ciągu słów". Mam problemy z głową, nie potrafię tego zrozumieć.

 

14 godzin temu, Reinmar von Bielau napisał:

Zresztą jak stwierdziły dziewczyny w rezerwacie jeśli ktoś jest prawiczkiem to dla nich znaczy, że musi być z nim coś mocno nie tak i nie ma u nich szans.

Androgeniczna twierdzi że im mniej kontaktow seksualnych ma facet, tym wiecej ma punktow u niej. Androgeniczna jak mówi to mówi, a jak daje to daje... czy jakoś tak.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ZortlayPL napisał:

Przepraszam, nie rozumiem tego elementu "wyszukiwanie tylko w tytułach ciągu słów". Mam problemy z głową, nie potrafię tego zrozumieć.

Jak klikniesz w lupkę wyszukiwarki forum, to otwierają się różne opcje aby zawęzić ibszar poszukiwań.

I tam klikasz opcję "tylko w tytułach" aby szukać tylko w tytułach wątków.

 

Na logikę:

w treściach postów słowa "nice guy" mogą pojawić się w 1000 postów. 

 

Ale w tytułach wątków może w 20 tytułach.

 

Szybciej znaleźć. 

2 godziny temu, ZortlayPL napisał:

tłumaczenie tytułu "nigdy więcej miłego/fajnego kolesia"???

Dlatego nie znalazłeś. Skąd wiesz jak ktoś przetłumaczył tytuł?

 

Jak Szukasz "Dirty dancing" w wersji polskiej to wpiszesz "Brudne tańczenie" i jak nie znajdziesz to powiesz że tego filmu po polsku nie ma?

 

Wyszukiwać trzeba sprytnie i wytrwale.

 

Skoro masz zagraniczny tytuł to warto go napisać w oryginale z dopiskiem "po polsku" albo "polska wersja" albo jeszcze co innego.

2 godziny temu, ZortlayPL napisał:

Wszystkie książki tak sobie policzyłem w kompletach żeby było taniej 2000 zł

Szukasz treści czy formy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, ZortlayPL said:

ooo tak, bo nie znasz "głodu".

Owszem, znam doskonale. Praktycznie do 25 roku życia żyłem w celibacie.

Ale stanu użalania się nad sobą z powodu braku dostępu do cipki nie znam, gdyż nie pozwalałem sobie na coś takiego.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ZortlayPL napisał:

Androgeniczna twierdzi że im mniej kontaktow seksualnych ma facet, tym wiecej ma punktow u niej. Androgeniczna jak mówi to mówi, a jak daje to daje... czy jakoś tak.

 

 

Tak ale niemniej niż 5, bo wtedy był nienormalny za młodu i nie więcej niż 6, bo wtedy rozwiązły :D

 

Skoro może grymasić to cóż, widać rynek matrymonialny na to pozwala, kimżemy jesteśmy żeby mieć na to wpływ :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, bassfreak napisał:

Siłka , rower , spacery , medytacja , spowiedź , modlitwa to wszystko pomaga w pewnym stopniu ale ja o cipie myślę nawet w koście ja jebie.

Widzę że jestem tak ciężkim i odosobnionym przypadkiem że nikt mi na to nie odpowiedział :lol: za lepszych czasów potrafiłem uprawiać seks 6-10 razy w tygodniu więc sami macie obraz jak to wygląda.

Edytowane przez bassfreak
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, bassfreak napisał:

za lepszych czasów potrafiłem uprawiać seks 6-10 razy w tygodniu

12 godzin temu, bassfreak napisał:

Coś o tym wiem mimo że kontakty z kobietami miałem (ale nie wiele)

Czyli jak rozumiem uprawiałeś ten seks z mężczyznami ? 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO obecnie seks z kobietą bez prezerwatywy lub w ogóle ponosi za sobą spore konsekwencje. Albo kobieta wmówi Ci, że ma z tobą dziecko, albo wpadnie. Najlepiej dla własnego bezpieczeństwa (bombelek, MeToo, choroby weneryczne) to albo NoFap Challenge, albo sex roboty.

 

Patrząc na to co się dzieje z kobietami na świecie bycie przegrywem przez to, że nie ruchasz to nie bycie przegrywem tylko wygrywem. Także nie przejmować się jak ktoś dawno nie uprawiał seksu/jest prawiczkiem dzięki temu macie spokój od kobiet w tej kwestii. Wiem, że jest ciężko, ale wytrwałości !!!

  • Like 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti - podróżowałem po kilku szkołach bo ciagle się przepisywałem szukając swojego miejsca (ostatecznie nadal nie odnalazłem swojego miejsca). 
 

-osoby poznałem przepisując się ze szkoły do szkoły, ale ogólnie wyglada to tak że idę na osiemnastkę kolegi z klasy z którym się zakumplowałem, na tej osiemnastce nie znam 80% osób, poznaje powiedzmy połowę nieznajomych, takim sposobem przy innych imprezach (jedno miasto) znam już pare ludzi, oni poznają mnie ze swoimi znajomymi, samemu poznając innych ludzi. Najbardziej zapadł mi w pamięć moment, kiedy jakieś 10 dziewczyn obcych robi sobie zdjęcie w lustrze na półmetku, ja podchodzę i mówię „robimy sobie zdjęcie”, ok robimy sobie zdjęcie, zrobiłem zdjęcie wrzuciłem na insta i zaczynamy gadać o jakichś pierdołach. Ludzi zacząłem poznawać na zasadzie lewara, nie podchodziłem na ulicy, 

 

-znałem pare osób z młodszego rocznika, stąd zaproszenia na półmetki, ktoś tam ogarnął że zawsze napędzam tempo, w miarę tańczę, plus nie spinam i nie odpierdalam i zaprosiło mnie więcej osób, osiemnastki to wynik poznania dużej ilości osób, efekt kuli śnieżnej, 

 

 

 

-tasowanie dziewczyn, to trochę przypadek, trochę efekt zerwania z byłą, chciałem się wyszaleć, poczuć się znowu atrakcyjny, bo miałem straszne kompleksy ze swoją seksualnością w związku. Działało to w taki sposób że brałem jakąś pannę do tańca, jeden taniec, drugi, trzeci, pijemy razem wódkę, podczas tańca jakieś pierwsze całusy, bliższy kontakt, później wyjście na szluga, spacerek i albo się kończyło w plenerze, albo w łazience. Oczywiście zdarzało się tez ze kończyło się na całusach i trzymaniu się za ręce. Takim sposobem poznałem swoją drugą byłą, poznałem ze czuje do niej coś więcej, nie chcąc jej wyruchac przy pierwszej możliwej okazji. I to był błąd, trzeba była wyruchac i leciec dalej. 
 

-No wiadomo że jak podchodzisz do laski to będą tez zlewki, zazwyczaj były w postaci po prostu odmowy, odepchnięcia jak chciałem którejś dać całusa, ale z liścia nigdy nie dostałem. Zdarzały się agresywne szmule, zdarzało się prawie pobić z chłopakiem dziewczyny. 
 

-ludzie z którymi spełniam się w pasjach, w sumie niektórzy to Bracia z forum, tych których znam na żywo poznałem w ten sposób, ze po wrzuceniu kawałka na yt, ktoś tam się do mnie odezwał ze on tez zawsze chciał spróbować i tak coś razem działamy. 

7 godzin temu, Ksanti napisał:

Interesuje mnie to szczególnie dlatego, że u mnie zarówno w szkole jak i na studiach nikt nie chciał się integrować

U mnie też, byłem na dwóch imprezach takich czysto klasowych/szkolnych które nie były półmetkami, zależy chyba od środowiska. Niektórzy się chcieli integrować, niektórzy nie. Od tamtego czasu cisza, dostałem tylko zaproszenie od 3 osób z rocznika na osiemnastki. Wydaje mi się ze z roku na rok, jest coraz gorzej jesli chodzi o integracje szkolną. 
Jakies chlanie w tamtym okresie miałem co tydzień, czy to jakieś kluby, czy domówki, głównie w towarzystwie znajomych z tej samej miejscowości. 
 

Też nie było jakiś super super lasek w tych szkołach gdzie chodziłem, powiedzmy że podobały mi się 4/10 dziewczyn na imprezach/zajęciach/ szkołach. Ale powiedziałem sobie że tych które mi się nie podobają nie rucham, wole już zwalić konia. 
 

Na studniówce będę tylko swojej, półmetki są takimi dobrymi imprezami, z uwagi na to że znajomi brali na nie po 4-6 osób, także mała ekipa jest, dużo nieznajomych osób jest, muzyka, alkohol, idealne środowisko dla mnie. Większość osób pozytywnie nastawiona.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Tatarus napisał:

Czyli jak rozumiem uprawiałeś ten seks z mężczyznami ? 

To były początki z moją EX , potem mniej ale nadal ze 3 razy w tyg ale też zawsze wpadł jakiś lodzik pod prysznicem itd.

13 minut temu, EsteradThyssen napisał:

IMO obecnie seks z kobietą bez prezerwatywy lub w ogóle ponosi za sobą spore konsekwencje. Albo kobieta wmówi Ci, że ma z tobą dziecko, albo wpadnie. Najlepiej dla własnego bezpieczeństwa (bombelek, MeToo, choroby weneryczne) to albo NoFap Challenge, albo sex roboty.

 

Patrząc na to co się dzieje z kobietami na świecie bycie przegrywem przez to, że nie ruchasz to nie bycie przegrywem tylko wygrywem. Także nie przejmować się jak ktoś dawno nie uprawiał seksu/jest prawiczkiem dzięki temu macie spokój od kobiet w tej kwestii. Wiem, że jest ciężko, ale wytrwałości !!!

Kto normalny zalewa pannę bez gumy którą co dopiero poznał ? Już nie mówiąc o ONS .

W sumie mój św pamięci kumpel tak robił przy FWB ale po pierwsze ona brała tabletki a po drugie on był "na bombie" więc był praktycznie bezpłodny czasowo.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ZortlayPL napisał:

Yahoo nic nie wie na ten temat

To Ty sabotujesz pomysł pracy nad sobą.

 

Parę kliknięć i mamy: zestaw trzech książek od Marka Kotońskiego w pdf - 99 zł. No More Mr Nice Guy - pdf za darmo.

 

Gdzie Ty te 2000 zł wymarałeś??

 

Taka wiedza za 100 zł, która dobrze wykorzystana może zmienić życie, mi zmieniło.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się pomóc komuś kto tej pomocy nie chce.

 

Jak ktoś chce sobie chlipać pokątnie w rękaw to proszę bardzo tylko nie poklepujcie takiego po pleckach.

 

A pan 'panie Przegryw' jesteś pan przegrywem na własne życzenie a nie dlatego, że nie ruchasz. Wbiłeś sobie coś do głowy i wydaje ci się, że taka jest prawda. Użalaj się dalej nad sobą bo jesteś w tym dobry. Może pociągniesz innych za sobą i będziecie się licytować kto jest większym przegrywem.

 

Powodzenia.

  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Wam powiem Panowie, wczoraj dowiedziałem się, że kolega z rodzinnych stron zginął tragicznie.

Nie znaliśmy się długo, ale złapaliśmy bardzo szybko wspólny język. 

A o japońskich autach to gadka bez końca trwała.  

Był w moim wieku.

Myślałem, że jak tam pojadę w lato to znowu będziemy gadać przy zimnym browarze wieczorem. 

Teraz myślę, ile jest warte to bycie przegrywem, wygrywem, chadem czy kurwa nie wiem co jeszcze w obliczu śmierci.

Dostałem jakiś mentalny strzał w łeb. 

Był chłop uśmiechnięty, radosny i go nie ma w sekundę. 

Co mi teraz przychodzi do głowy to żeby zacząć żyć, próbować, walczyć bo śmierć może przyjść w każdym momencie.

Gdyby któryś z chłopaków którzy określają się jako przegrywy dowiedział się, że umrze za minutę i tak naprawdę przejebał życie na użalaniu się, nie próbując walczyć to wtedy by poczuli ból. 

Gdzieś słyszałem, że największym motywatorem dla duszy jest śmierć. 

To prawda.

Jak pierdolę to przepraszam, ale jestem trochę przybity i ciągle nie dowierzam co się stało. 

  • Like 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Meg4tron

 

To wiadomo nie od dziś , miałem w lipcu podobnie kumpel z którym trzymałem się od gimnazjum zmarł prawdopodobnie w skutek brania dragów tyle że każdy wiedział o tym od dłuższego czasu ale nie szło nic zrobić sam wybrał taką drogę. Tak a propo zmagam się z nerwicą na tle umierania więc nie jest mi to obce.

 

"Nie znacie dnia ani godziny - Mt 25, 1 - 13"

Edytowane przez bassfreak
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, ZortlayPL napisał:

Morfeusz ale Ty źle do tego podchodzisz, bo to nie chodzi o seks sam w sobie, tylko o chęć bycia chcianym i pożądanym.

Pożądanie przez kobietę łechce nasze ego. Jednak budowanie na tym swojego szczęścia, jest ogromnym błędem i iluzją. Szczęście to nawyk cieszenia się z małych rzeczy. 

Nie uzależniajmy swojego poczucia szczęścia, od opinii obcej dla nas osoby. Kobieta to tylko obca / inna jednostka, która ma swoje plany i cele. Ona nigdy nie będzie Twoja, to jest tylko Twoja kolej.

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Nocny Konwojent napisał:

Nie chce mi się wykłócać o św.Aleksego na forum Braci Samców  ? ale akurat ten święty, to popularna postać w średniowieczu i nie tylko, do dziś stoją świątynie pod jego "patronatem".

To tak na marginesie dyskusji....

Ja wiem, że tutaj popularne są teorie spiskowe mieszające wszystko z katolicyzmem i wschodnią mistyką, tylko to przedkładanie skrajności religijnych wobec rewolucji seksualnej nie ma nic do rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, EsteradThyssen said:

Najlepiej dla własnego bezpieczeństwa (bombelek, MeToo, choroby weneryczne) to albo NoFap Challenge, albo sex roboty.

Najbezpieczniej nie wychodzić w ogóle z domu. W tym strasznym, okrutnym świecie czeka Cię tyle niebezpieczeństw! A to tramwaj człowieka rozjedzie, a to muzułmańscy terroryści porwą samolot, którym lecisz... jak żyć, jak żyć...

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma smutniejszego widoku niż młody pesymista - Mark Twain.

Dobrze, przegrywy skoro tak chcecie być nazywani. A czego tak naprawdę chcecie? Kobiety? Seksu? Być jakimś guru sekty? Astronautą i polecieć z misją na Marsa?
A czy coś zrobiliście w tym kierunku? Pewnie nie bo w sumie po co? Czy wasze oczekiwania, przekonania i aspiracje są ugruntowane w rzeczywistości? Pewnie też nie.

Ale nie przeszkadza wam pisać: Nie jestem Chadem, Bradem albo Mokebe to nigdy nawet kobiety nie dotknę. Się kurwa czarną farbą umaluj to będziesz jak Mokebe.

Chcecie rady, przegrywy? Tak, świat jest niesprawiedliwy, ludzie nie są równi, życie potrafi boleśnie skopać po dupie. Kobiety pierdzą i robią kupę. Zarobić hajs jest ciężko. Podniesienie kwalifikacji zawodowych wymaga od was czasu. Podniesienie własnej atrakcyjności i praca nad charakterem jest trudna, wymaga czasu i ciężkiej aktywnej pracy. Nie każdy dostaje równy start w życiu i najważniejsze nikt za was nic w życiu nie zrobi. 

Macie oczywiście wybór w swoim życiu, możecie pisać i mówić o sobie #przegryw i dalej wzajemnie głaskać się po fiutkach jakie to życie jest niesprawiedliwe bo nie mam 2metrów wzrostu, ćwierć metrowego pytonga, 300 mln euro na koncie więc w sumie to mogę siedzieć na dupie użalać się nad sobą bo nigdy przecież w życiu nic nie osiągnę. Bo kobiety to tylko dają Chadom i Mokebe! Ale trochę to grotesktowe i żałosne.

Możecie też, ruszyć cztery litery z kanapy. Zdabać o siebie, zacząć wkładać wysiłek w zmianę swojego losu, wykorzystać dostęp do wiedzy zgromadzonej na tym forum z wielu dziedzin. Przestać wreszcie być żałosnymi i coś zmienić w swoim życiu. Już nawet nie dlatego, żeby dostać ten mityczny seks albo wyrywać dupy. Tylko by zwyczajnie dobrze żyć bez smutku, bez ciągłego strachu, mieć jakąś radość i przeżywać życie całym sobą. A nie wegetować w piwnicy waląc konia po raz setny do tego samego pornola.

Wybór należy do was, a jak jeszcze raz zobaczę słowo przegryw to zgłaszam do prokuratury.
 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, leto napisał:

Najbezpieczniej nie wychodzić w ogóle z domu. W tym strasznym, okrutnym świecie czeka Cię tyle niebezpieczeństw! A to tramwaj człowieka rozjedzie, a to muzułmańscy terroryści porwą samolot, którym lecisz... jak żyć, jak żyć...

Zaraz, przecież napisał prawdę, jeśli chodzi o MAX bezpieczeństwa i absolutną minimalizację ryzyk. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Taboo napisał:

 

Parę kliknięć i mamy: zestaw trzech książek od Marka Kotońskiego w pdf - 99 zł. No More Mr Nice Guy - pdf za darmo.

 

Gdzie Ty te 2000 zł wymarałeś??

Tak prawda 3 książki za 99 zł są, ale są jeszcze inne np. z tym lwem i dzieckiem na okładce, to one też są pogrupowane w hmm... trylogie? I te są już drogie. A to że są w pdf to nie wiedziałem. Mówimy o stronie samczeruno.pl? Bo może ja źle szukam. A co do "Nice guya" jeszcze raz szukałem i nic, ale pewnie jest, bo już kilka osób tu pisało, że jest i nie możliwe, żeby tyle osób nie mówiło poważnie. Poległem na takiej prostej rzeczy, nie ma różnicy przecież między wyszukiwarką na telefonie czy na komputerze, ja szukam na telefonie. Mógłby się ktoś zlitować nad ułomem i podesłać mi na maila ten pdfik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.