Skocz do zawartości

"Jestem przegrywem bo nie rucham". Ruchasz = wygrywasz?


Rekomendowane odpowiedzi

Odkąd podmiot tego tematu zaczął aktywnie udzielać się na forum,to widząc po lewej stronie jego avatar,od razu scrollowałem w dół.

Przecież to jest jakiś atencjusz (obrazki,nick,sposób pisania itd..)który karmi się waszą energią,a wy mu rady jeszcze dajecie :P

 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bassfreak napisał:

Mierze siły na zamiary ale nie wiesz jak jest ? teraz nawet wieloryby z twarzą 3/10 chcą tylko chada bo one zasługują na niego !

Akurat ja jestem chadem i panny poniżej piątki nawet nie próbują do mnie startować a 6-7 najczęściej są mocno speszone, więc nie gadaj bzdur. Kobity małoatrakcyjne biorą co się nawinie. Moi wolni, nieprzystojni koledzy pukają równie nieatrakcyjne panny i wszyscy są zadowoleni. 

Jak chce się pukać panny powyżej swojego SMV to trzeba nad tym mocno popracować vide blog Milroha, który polecam.

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, leto napisał:

Najbezpieczniej nie wychodzić w ogóle z domu. W tym strasznym, okrutnym świecie czeka Cię tyle niebezpieczeństw! A to tramwaj człowieka rozjedzie, a to muzułmańscy terroryści porwą samolot, którym lecisz... jak żyć, jak żyć...

 

6 godzin temu, AdamPogadam napisał:

Zaraz, przecież napisał prawdę, jeśli chodzi o MAX bezpieczeństwa i absolutną minimalizację ryzyk. 

Dokładnie tak max bezpieczeństwa i minimalizacja ryzyk napisałem, ale ten użytkownik (cytowany jako pierwszy) pewnie ma mi za złe ten temat:

No cóż patrząc na kobiety w dzisiejszym świecie lepiej uważać i chronić się przed ich manipulacjami typu "mam cipkę to zatańcz jak Ci zagram" itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że problem leży zupełnie gdzie indziej, od dziecka jesteśmy karmieni kłamstwami, programuje się nas na coś czego możemy nigdy nie doświadczyć, ja jestem ateistą i w związku z tym uważam, że w naszym świecie nie ma nic szlachetnego, wzniosłego, pięknego i metafizycznego, to tylko walka o byt, o przestrzeń życiową, nie rodzimy się po to żeby być szczęśliwi ale po to aby przetrwać i przedłużyć gatunek, jedynym sensem życia jest jak najdłuższe przetrwanie w najbardziej możliwie optymalnych dla nas warunkach i przedłużenie gatunku, natomiast my jesteśmy od dziecka karmieni iluzjami czegoś co rzekomo powinno się każdemu w życiu przydarzyć - te wszystkie bujdy o romantycznej miłości, przyjaźni, braterstwie, równości, dobroci, te wszystkie religie i ideologie programują nas na coś co nie koniecznie jest prawdziwe, prosty przykład - ja pamiętam z dzieciństwa i wczesnej młodości takie filmy dla młodzieży o naiwnej młodzieńczej miłości - ona 17-letnia urocza blondynka, on 19-letni przystojny brunet bla bla itd - ja takiego czegoś nie przeżyłem w młodości, nawet nie było szans na przeżycie takiego czegoś, powiem więcej - nawet moi rówieśnicy koledzy też nie przeżyli nic takiego i teraz gdybym nie oglądał takich filmów, nie czytał takich książek to czy w ogóle miałbym z tym jakiś problem? Myślę, że my wychowani tu w cywilizacji zachodniego dobrobytu jesteśmy programowani od dziecka na przeżycie czegoś co niekoniecznie jest realne, w Azji, Afryce i Ameryce Południowej, w krajach gdzie panuje bieda i nędza młodzi ludzie od dziecka muszą walczyć o byt i rozumieją, że życie to tylko walka o przeżycie, dla nas jest to jakaś bajka i dlatego doznajemy frustracji kiedy ta bajka nie spełnia oczekiwań. Kobiety oczekują zupełnie czegoś innego niż się nam mężczyzną wpaja od dziecka do głowy i na tym polega główny problem, dlatego właśnie kobiety lecą na tych kolorowych kolesiów - emigrantów gdyż albowiem ponieważ oni rozumieją świat we właściwy sposób jako permanentną walkę o byt i nic więcej, my natomiast żyjemy romantycznymi iluzjami, ze kobieta nas pokocha i że będzie miło - nic kurłła! takiego nie będzie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

"Jestem przegrywem bo nie rucham". Ruchasz = wygrywasz?

Coś w tym jest. Kwestia tylko:

- przegrywasz, bo nie ruchasz,

- nie ruchasz, bo przegrywasz?

 

Taki jeden psycholog wymyślił sobie/opisał coś takiego jak "Love-shyness".

 

Szczególnie ten kawałek jest ciekawy

 

Cytat

 

Career, money and education

Gilmartin noted that the 100 love-shy in the 35-50 age range men studied were experiencing well above average career instability. Even though almost all of these older love-shys had successfully completed higher education, their salaries were well below the US average. They were typically, if anything, underemployed and were working in jobs such as taxi driving, or in lower level clerical or telemarketing jobs. At the time of Gilmartin's research (1979-1982), 3.6% of college graduates in the USA were unemployed. The unemployment rate for the older love-shy men was 16%. Some were even close to the poverty line.

Being single, the older love-shy men all lived in apartments. As a consequence of their social-sexual inhibitions, and subsequently limited social network, their financial situations were generally less fortunate, and many were forced to live in less attractive neighbourhoods. It is notable that none of the older love-shy men Gilmartin studied owned a home. While many of these men were excellent students, the effects of their shyness had a negative impact on their social lives and diminished many opportunities in their careers in the same manner as it inhibited their love lives.

 

 

Brak sukcesu z dziewczynami (szans?) przekłada się na zanik męskich instynktów? W sensie, że to "biologiczny pociąg do prokreacji (seksu) popycha facetów do osiągnięć". Więc jak ktoś jest wyautowany to nie ma motywacji żeby brać udział w wyścigu. 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wielki Mistrz Zakonu Kolego wiem w dziale który czytałeś jest wiele osób które kobiety prawie zniszczyły,  ale po pierwsze primo nie którzy faceci się aż o to proszą . Po drugie nie taki diabeł straszny jak go malują . To forum odkryłem przypadkowo po jeden z audycji Marka . Widzę tu wiele pożytecznej wiedzy i nie jeden wątek o tym jak to kobiety niszczą mężczyzn . Czasem się zastanawiam jak to możliwe , że nie którzy faceci tak późno do tego dochodzą ( baby to chuje z cycami ) . Niestety nie dam sobie powiedzieć , że nie jesteśmy im potrzebni .Wyobraź sobie gdyby tylko kobiety były kierowcami i nie będę podawał dziedzin w których kobiety są słabsze od nas bo powiem inaczej nie wiem w której płaszczyźnie życia kobiety są od nas lepsze? Mi się czasem wydaje , że te wszystkie pipki mają wbudowany samozapłon zjebania wszystkiego co jest dobre , chociażby dla tego gdyby nie faceci to mądre inaczej kobiety same by się pozabijały bo tylko kobieta wie do czego zdolna jest druga kobieta bo iść do celu ( ale by tam dojść jest potrzebny jest jej facet ponieważ patrz wyżej te chuje z cycami za dużo w historii świata nie wymyśliły , a gdy do czegoś doszły to za ich sukcesem stał facet i stać będzie . Pozdrawiam 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, BumTrarara napisał:

Brak sukcesu z dziewczynami (szans?) przekłada się na zanik męskich instynktów? W sensie, że to "biologiczny pociąg do prokreacji (seksu) popycha facetów do osiągnięć". Więc jak ktoś jest wyautowany to nie ma motywacji żeby brać udział w wyścigu. 

Zgadza się, zarówno nauka tak mówi, natura jak i ktoś kto myśli racjonalnie. Na cipce cywilizacja stoi chociaż wielu tego nie dostrzega lub wypiera z głowy. Mężczyzna sam z siebie nie ma potrzeby wymyślać nowych rzeczy bo obiektywnie nie potrzebuje tego wszystkiego. Facetowi wystarczy skromne i proste życie bez stresu i w spokoju. To rywalizacja o status w grupie a co za tym idzie samice napędza "rozwój" i wyścig szczurów. Jak ktoś jest wyautowany społecznie to ma ochotę pokazać wszystkim faka ale w praktyce nie może. Niestety jest sie uzależnionym od społeczeństwa bo hajs, status, prokreacja i przetrwanie na nim się opierają.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, bassfreak napisał:

Mierze siły na zamiary ale nie wiesz jak jest ? teraz nawet wieloryby z twarzą 3/10 chcą tylko chada bo one zasługują na niego !

To tylko młode głupie pi*dy co się naoglądały Instagrama i mają spaczoną wizję świata. Po 25 roku życia to się zmienia i standardy bardzo spadają. Bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ksanti napisał:

Zgadza się, zarówno nauka tak mówi, natura jak i ktoś kto myśli racjonalnie. Na cipce cywilizacja stoi chociaż wielu tego nie dostrzega lub wypiera z głowy. Mężczyzna sam z siebie nie ma potrzeby wymyślać nowych rzeczy bo obiektywnie nie potrzebuje tego wszystkiego. Facetowi wystarczy skromne i proste życie bez stresu i w spokoju. To rywalizacja o status w grupie a co za tym idzie samice napędza "rozwój" i wyścig szczurów

Nie zgodzę się z tym. Nikola Tesla z tego co czytałem nigdy nie miał kontaktów seksualnych z kobietami, sam się tym zresztą chwalił(sądził że właśnie dzięki temu ma tak sprawny umysł). Nie po to praktycznie zastosował prąd zmienny by zaimponować jakiejś białogłowie. Moim zdaniem są motory wyższego rzędu jak chęć bycia pionierem, przejścia do historii lub przyczynienia się do poprawy bytu społeczności. Myślę że znalazło by się sporo odkrywców i naukowców którym przyświecały cele wyższego rzędu. Tacy ludzie nie rzadko bywają outsiderami i dziwakami. 

Edytowane przez Młody_Pelikan
błąd ort.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, hogen napisał:

To tylko młode głupie pi*dy co się naoglądały Instagrama i mają spaczoną wizję świata. Po 25 roku życia to się zmienia i standardy bardzo spadają. Bardzo.

 


Tylko kto się będzie z nimi chciał wiązać, co te baby będą miały we łbie jak skończą to 25. Jak byłem w org. charytatywnej to taka średnia 25 latka do mnie zagadywała i jakaś jej koleżanka mi jakieś aluzje robiła ale jak ona się popisuje gdzie to ona nie była, jaka to ona nie jest to w tym nie ma kobiecości, człowiek ma dość, człowiek by chciał mieć dziewczynę, bo sobie wyobraża jakby to fajnie było ale jak co poniektóra zacznie otwierać usta to masz dość wszystkiego. Już nie wspomnę, że potem doszły do tego, że mam złą historię i jakiś tam w szkole byłem 8 lat temu hehe (uroki życia na zadupiu)  i już uznała, że cos ze mną jest nie tak, że się nie da ze mną pogadać i jestem ble i w ogóle, a po prostu kur ma się baby dość. A to jest pokolenie z czasów co te instagramy to dopiero chyba raczkowały hehe.

 

 

 

Zaś z 17 latką byłem raz to ta się cała czerwieniła na mój widok i coś opowiada to zainteresowana co odpowie, nie wiem jakby dojrzalsza od tej 25 latki co napier... jak kałasznikow jak się z nią gada. Tylko 17 latka to jeszcze dziecko jak dla mnie. Co prawda jak się wytapetuje to wygląda już bardzo dojrzale ale bez tapety to by się człowiek czuł jak pedofil, poza tym co ludzie by powiedzieli :D Jeszcze kiedyś na spacerze byłem to chyba chciała do mnie podjeść, nie byłem pewien czy to ona ale jakaś podobna babka i z burakiem idzie w moją stronę to uciekłem.

 

I tak ciągle nie mam dziewczyny :D Czadem na pewno nie jestem, bo takie sytuacje zdarzają się rzadko choć jak niektórzy mówią, że nigdy to może jest dobrze ale to racja co niektórzy mówią, pozycja społeczna, prestiż to również klucz, jak ktoś jest wyjątkowo brzydki to i tak mu to mało da ale też na pewno baby nie patrzą tylko na wygląd.

Edytowane przez Reinmar von Bielau
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/3/2020 at 11:28 AM, azagoth said:

"Jestem przegrywem bo nie rucham". Ruchasz = wygrywasz?

W sensie ewolucyjnym? Tak.
W sensie damsko-męskim? Tak.

 

Taka jest rzeczywistość ale trudno się obrażać na pogodę, że jest jaka jest. Jak ci się pogoda nie podoba to zmień kraj (środowisko). Ale gwarancji, że będzie lepiej nie masz.

Albo coś z tym robisz albo nie, jedno i drugie to decyzja. I konsekwencje robienia i nierobienia jakieś będą.
Każdy jednak wybiera swoją drogę i wybór należy do Ciebie.

 

W sensie filozoficznym? Nie.

 

Twój wybór, twoja wolność. Możesz robić co chcesz. Dopóki nie krzywdzisz innych i ponosisz konsekwencje swoich czynów nikomu nic do tego. Kierowanie się opinią innych jest jak kierowanie się kodeksem piratów z Karaibów - to nie żadne prawo tylko przewodnik. Można się stosować jeśli jest to sensowne ale sam w sobie podstawy prawnej czy jakiej bądź innej nie stanowi.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Młody_Pelikan napisał:

Nie zgodzę się z tym. Nikola Tesla z tego co czytałem nigdy nie miał kontaktów seksualnych z kobietami, sam się tym zresztą chwalił(sądził że właśnie dzięki temu ma tak sprawny umysł). Nie po to praktycznie zastosował prąd zmienny by zaimponować jakiejś białogłowie. Moim zdaniem są motory wyższego rzędu jak chęć bycia pionierem, przejścia do historii lub przyczynienia się do poprawy bytu społeczności. Myślę że znalazło by się sporo odkrywców i naukowców którym przyświecały cele wyższego rzędu. Tacy ludzie nie rzadko bywają outsiderami i dziwakami. 

To sugeruje możliwość, iż był osobą naturalnie aseksualną. Jeśli to prawda to nie można go porównywać z osobami które odczuwają popęd seksualny. W zasadzie rzeczywiście mogą być jednostki odstające od normy, które kierują się innymi celami w życiu. Przykładowo dzieci tak działają kiedy "bezinteresownie" poznają świat. Jednak osobie aseksualnej w dorosłym życiu znacznie łatwiej jest działać bo nie posiada żadnej presji biologicznej nad sobą. Jak wcześniej zostały przytoczone badania ktoś heteronormatywny nie rozładowany seksualnie i kto nie otrzymuje oznak zainteresowania od płci przeciwnej będzie funkcjonował w życiu gorzej. Dlatego, że priorytetem organizmu jest rozmnażanie się i żyjąc w społeczeństwie cała energia będzie szła na samice. Nikt jeszcze nie pokonał biologii. Nawet mnisi uciekają przed problemem w klasztor. Tak jesteśmy skonstruowani przy zdrowym popędzie seksualnym. Generalnie uczucie samotności i bycia outsiderem jest jeszcze gorsze niż nie ruchanie. Z tym, że tutaj znowu można założyć, że u pewnych ludzi może nie istnieć biologicznie taki mechanizm. W rezultacie ich życie diametralnie będzie się różniło od kogoś ze standardowym organizmem. Dlatego nie ma sensu brać pojedynczych przypadków za wzór postępowania bo z całą pewnością znacznie się różnimy zarówno hardware'm jak i software'm.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Ksanti napisał:

To sugeruje możliwość, iż był osobą naturalnie aseksualną. Jeśli to prawda to nie można go porównywać z osobami które odczuwają popęd seksualny. W zasadzie rzeczywiście mogą być jednostki odstające od normy, które kierują się innymi celami w życiu. Przykładowo dzieci tak działają kiedy "bezinteresownie" poznają świat. Jednak osobie aseksualnej w dorosłym życiu znacznie łatwiej jest działać bo nie posiada żadnej presji biologicznej nad sobą. Jak wcześniej zostały przytoczone badania ktoś heteronormatywny nie rozładowany seksualnie i kto nie otrzymuje oznak zainteresowania od płci przeciwnej będzie funkcjonował w życiu gorzej. Dlatego, że priorytetem organizmu jest rozmnażanie się i żyjąc w społeczeństwie cała energia będzie szła na samice. Nikt jeszcze nie pokonał biologii. Nawet mnisi uciekają przed problemem w klasztor. Tak jesteśmy skonstruowani przy zdrowym popędzie seksualnym. Generalnie uczucie samotności i bycia outsiderem jest jeszcze gorsze niż nie ruchanie. Z tym, że tutaj znowu można założyć, że u pewnych ludzi może nie istnieć biologicznie taki mechanizm. W rezultacie ich życie diametralnie będzie się różniło od kogoś ze standardowym organizmem. Dlatego nie ma sensu brać pojedynczych przypadków za wzór postępowania bo z całą pewnością znacznie się różnimy zarówno hardware'm jak i software'm.

 

 

 

 

To nie o to chodzi, że mężczyźni robią odkrycia żeby zaimponować kobietom. Chodzi o to, że była presja ewolucyjna na to, że odważni mężczyźni mieli większe szanse na kobiety. Też miałem zajawkę na parę rzeczy w życiu, np. w czasie szkoły zaprogramowałem sztuczną inteligencję w ramach jej silnika do gry i siedziałem nad tym tekstami i testowałem jak to działa po kilka godzin. Człowiek się nakręca na wszystko tylko po to żeby mieć kobietę? Żart. Kobiety same przychodzą jeśli facet osiągnie sukces ale nie po to się czymś pasjonuje, żeby ja przyciągać więc jakiś tam sens Twoje zdanie ma ale takie niuanse są ważne i za pisanie, że robią to tylko żeby mieć kobietę to normalne, że ludzie Cię wyśmieją. Za to stwierdzenie, że ewolucja wykształciła w człowieku takie tendencje, bo dzięki temu ma większą szansę przeżyć, zostawić potomstwo już jakiś sens ma choć to bardziej przypadek niż motor napędowy.

Dla kobiet ploteczki i reputacja to wszystko nie licząc wyglądu, opinia koleżanek itp. Najważniejsze, żeby koleżanki były zazdrosne, wtedy babka czuje się usatysfakcjonowana, nawet jak nie świadomie to tak ma. Tak samo jak człowiek zje obiad i czuje się lepiej, tak samo babka się czuje lepiej jak koleżanki mogą być zazdrosne o chłopa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej seks i inne rzeczy związane z relacją z kobietą powodują, że facet czuje się lepiej,  jest zdrowszy emocjonalnie, mniej sfrustrowany. Czyli tak, jest "wygrany" w stosunku do sytuacji, w której by tego nie miał.

 

To zależy od faceta, od kobiety, od jakości relacji, seksu, sposobu traktowania, etc. Ogólnie jednak to czyni faceta bardziej szczęśliwym, mniej sfrustrowanym.

 

Ok, nie należy mitologizować wartości seksu i kobiet. Jednak nie należy też robić propagandy w odwrotnym kierunku i sugerować, że to nie ma wartości. Bo najczęściej ma to dużą wartość jeżeli chodzi o zadowolenie z życia, brak frustracji.

 

Ok, życie z seksem to nie jest nie wiadomo co. Jednak jest lepsze od życia bez seksu. Brutalna prawda jest taka, że faceci nie mający seksu są najczęściej sfrustrowani i zakompleksieni. Wielu to wypiera, twierdząc, że jest ok, ale gdy się na nich spojrzy, to najczęściej widać, że to tylko takie gadanie.

 

W dniu 4.02.2020 o 15:48, bassfreak napisał:

Mierze siły na zamiary ale nie wiesz jak jest ? teraz nawet wieloryby z twarzą 3/10 chcą tylko chada bo one zasługują na niego !

 

Naczytałeś się bzdur Red Pill. Przecież jest mnóstwo zwyczajnych kobiet w związkach ze zwyczajnymi facetami.

 

W dniu 4.02.2020 o 17:49, Kasownik napisał:

Jak chce się pukać panny powyżej swojego SMV to trzeba nad tym mocno popracować vide blog Milroha, który polecam.

 

Tak, blog Milroha jest super dobry.

 

Edytowane przez HodowcaKrokodyli
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.