Skocz do zawartości

Ograniczanie dostępu do SEKSU w związku - przyczyny i skutki?


Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, Boromir napisał:

po za tym nie chcę tobie nic mówić ale seks u prostytutki kosztuję 150 złotych i to ładnej.

Byłem u kilku i powiem Ci szczerze, ze mnie seks bez miłości wgl nie kręci. Trafiłem na jedna Ukrainke, do której czasem wpadam, bo mimo ze jest około 40stki to mega laska, godzina to jest u niej godzina, po prostu mnie kręci no i wie jak się factem zająć, a te młode pizdy tylko rach ciach dupe wystawi, 5 minut i cześć...

Czasem nawet nie mogłem dojść. Nie ma chemii. Ja niestety jestem taki wewnętrzny dinozaur. Dla mnie liczą się wartości i uczucia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, hogen napisał:

U mnie to było tak, że lejdi ma 32 lata obecnie i nigdy nie pracowała, serio nigdy.

Nie zapaliła Ci się lampka, że to leniwy pasożyt?

12 godzin temu, hogen napisał:

Najpierw utrzymywał ojciec, potem ja, a teraz żyje z spadku po ojcu.

Samica nie ma godności.

12 godzin temu, hogen napisał:

Bo na 6 godzin dziennie miała opiekunkę do dziecka za która płaciłem,

Jeszcze pogłębiałeś ten stan, zamiast wymagać.

12 godzin temu, hogen napisał:

nie sprzątała bo brałem sprzątaczkę za która płaciłem,

Chore.

12 godzin temu, hogen napisał:

nie gotowała bo nie lubi i nie umie (dobra nie zmuszałem, jem na mieście często bo praca mi zajmuje 10-12 godzin dziennie)

Kolejna czerwona lampka.

12 godzin temu, hogen napisał:

prania nie robiła, bo zawsze sobie sam swoje rzeczy wstawiam (zresztą co to za wyczyn włączyć pralkę).

Nawet najbardziej leniwa moja eks, robiła pranie.

12 godzin temu, hogen napisał:

Miała ode mnie auto, kase, karnety na spa, saunę, vouchery na bieliznę itp.

Nie wierzę w to co czytam. Nie dość, że wybrałeś leniwego pasożyta, to jeszcze nagradzałeś ją za takie zachowanie. :huh:

34 minuty temu, hogen napisał:

Dla mnie liczą się wartości i uczucia.

Z wiekiem mam nadzieję że Ci przejdzie, ta białorycerskość. Inaczej możesz znów sobie narobić kłopotów...

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, hogen napisał:

@czerwony
U mnie to było tak, że lejdi ma 32 lata obecnie i nigdy nie pracowała, serio nigdy. Najpierw utrzymywał ojciec, potem ja, a teraz żyje z spadku po ojcu. A więc nie była zmęczona, ani pracą, ani synem. Bo na 6 godzin dziennie miała opiekunkę do dziecka za która płaciłem, nie sprzątała bo brałem sprzątaczkę za która płaciłem, nie gotowała bo nie lubi i nie umie (dobra nie zmuszałem, jem na mieście często po praca mi zajmuje 10-12 godzin dziennie), prania nie robiła, bo zawsze sobie sam swoje rzeczy wstawiam (zresztą co to za wyczyn włączyć pralkę). Miała ode mnie auto, kase, karnety na spa, saunę, vouchery na bieliznę itp. A więc nie robiła praktycznie nic, a ciągle była zmęczona...

 

Edit.
Dbam o siebie od zawsze, siłownia 3x w tygodniu, solarium czasem, sauna, masaż, dobre ciuchy, perfumy, fryzjer. Więc nie w tym rzecz.

...ja pierdolę...

Twoja kobieta była, jest i będzie PASOŻYTEM.

 

a Ty bawiłeś się w idealnego żywiciela, jedyne co musiała to dać dupki na jakiś czas i miała absolutnie wszystko.

a Ty jeszcze nagradzałeś ją za bycie pasożytem.

 

brak mi słów, wjebałeś się w gówno po sam czubek głowy, już nie wypłyniesz, bo tu trzeba orki na ugorze, żeby pańcia robiła to co inne kobiety robią normalnie w standardzie.

zostaje Ci albo zniknąć (inny kontynent), albo jakiś szczęśliwy przypadek typu rak czy śmiertelny wylew...

 

no chyba że to trolling

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@hogen

Jeszcze jedna bardzo ważna uwaga z mojej strony: po narodzinach powtarzam kobiecie, że nie jest w cale najważniejsze dziecko tylko my jako para.

Tłumaczę jej, że dziecko będzie szczęśliwe jeśli rodzice będą szczęśliwi ze sobą, a żebym ja był szczęśliwy chcę mieć kobietę która ma ochotę na seks ze mną. 

To wszystko sprawia, że ona ma świadomość tego, że po prostu musi się starać.

Dodatkowo rozmawiamy o dzieciach, które żyją w rozbitej rodzinie (mamy takie sytuacje w otoczeniu), uświadamiam jej o tym jaki wpływ ma to na psychike i zachowanie dzieciaków (np. dziewczynki podejmują szybciej kontakty seksualne, zaliczają wpadki - mamy nawet dokładnie taki przypadek w rodzinie).

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, sargon napisał:

...ja pierdolę...

No ja też pierdolę. Jakbyś czytał uważnie, to zauważył byś, że od ponad roku już z nią nie jestem...

 

@czerwonyMyślisz, że tego nie robiłem? Nic do niej nie trafiało. Tłumaczyłem dokładnie to samo. Po prostu Ty trafiłeś na odpowiednią kobietę, a w dodatku ona jest w pewnym sensie zależna od Ciebie. U mnie to się zaczęło właściwie po tym jak urodził się syn, jednocześnie zmarł jej ojciec, który trzymał ją silną łapą i dostała spory spadek, od tego czasu wyjebane jajca na wszystko. Jak już nie była potrzebna moja kasa, bo ma swoją "za dramo", to zrobiłem się zbędny. To jest chłopie długa historia.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, hogen napisał:

Ty trafiłeś na odpowiednią kobietę

Tak jest.

13 minut temu, hogen napisał:

w dodatku ona jest w pewnym sensie zależna od Ciebie

Poprawka - wykreowałem w jej głowie wrażenie, że jest ode mnie uzależniona.

Tak naprawdę ona obecnie nawet zarabia więcej ode mnie. Gdyby chciała mogłaby mnie kopnąć w tyłek i jeszcze wywalczyć alimenty. Żyłaby jak królowa, bo oboje mało nie zarabiamy.

Edytowane przez czerwony
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, hogen napisał:

 

 

To powinna być frajda dla kobiety, że jara faceta tak, że chciałby brać ją codziennie, a ona ma z tym problem, ze facet traktuje ją jak dmuchaną lalkę, że tylko chciałbym jednego. Za nic tego nie mogę zrozumieć...

No właśnie może dlatego, że miałeś ciągłą chcice na nią. Napalony facet nie jest atrakcyjny dla kobiet. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, fikakowo napisał:

Napalony facet nie jest atrakcyjny dla kobiet. 

Taaa? A to ciekawe...

 

Chyba mylisz pojęcia. Co innego w relacji, a co innego przy podrywie. Wiesz jaki popęd mogą mieć kobiety? Wcale nie gorszy od mężczyzn. Raz miałem taką do FWB, ja już zmachany i mam dosyć, a ta siada i ujeżdża, urwanie chuja normalnie.

 

Raz mi panna chciała pupci pożałować, oczywiście wziąłem co moje (zawsze się troszkę gwałci). Później się przyznała że sama miała ochotę, jawny shit test normalnie. 

 

Tobie się tylko tak wydaje @fikakowo

Edytowane przez Imiennik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Imiennik napisał:

Taaa? A to ciekawe...

 

Chyba mylisz pojęcia. Co innego w relacji, a co innego przy podrywie. Wiesz jaki popęd mogą mieć kobiety? Wcale nie gorszy od mężczyzn. Raz miałem taką do FWB, ja już zmachany i mam dosyć, a ta siada i ujeżdża, urwanie chuja normalnie.

Wiem, jaki poped moga miec kobiety bo tez mialem taka co codziennie przez poltorej roku nie mogla odpuscic bez seksu, aż mnie zaczynalo to meczyc, ale to nie ma nic do rzeczy z tym co pisalem, że rozpalony jak ogien facet jest nieatrakcyjny. Powinien troche niedostepnego pozgrywac to  moze sama by przyszla za jakis czas a jak sie nonstop dobieral to sie nie dziwie ze stracil na atrakcyjnosci u niej. Kobiety też lubią zdobywac.

Edytowane przez fikakowo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio wyleczyłem się z kilku tzw. pewnych przekonań odnośnie parunastoletniego małżeństwa :)

 

1) Przekonanie, że ustawienie relacji na dobrym, harmonijnym poziomie będzie trwało wiecznie - nie, nie będzie trwało.

2) Przekonanie, że niezależność finansowa obu stron pozwala na czerpanie radości z "pożycia" i utrzymanie takiego samego intymnego zaangażowania - nie, nie pozwala.

3) Przekonanie, że chłodnik z mojej strony rozbudzi drugą i jej inicjatywę - nie, nie rozbudzi. Poprawa była jedynie na krótką metę.

 

No nic, człowiek uczy się całe życie, panta rhei. Daję sobie czas do czerwca na pozytywny reset w relacji.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fikakowo

Dużo zależy od "tresowania" partnerki. Zawsze daje jasno do zrozumienia, że brak dupki = tam są drzwi. Zamiast budzika mam lodzika ;)

 

@Obliteraror

1) Ludzie są seryjnymi monogamistami, zgodnie z tekstem piosenki "nic nie może przecież wiecznie trwać". Czasami nie warto reanimować trupa, zwłaszcza gdy zaczyna śmierdzieć.

2) Czyli polecasz ślub bez intercyzy? :D

3) Chłodnik to jeden z elementów gry. Za wyjebką powinna iść inwestycja w siebie, wzbudzanie zazdrości poprzez zwiększenie zainteresowania płci przeciwnej swoją osobą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Imiennik napisał:

1) Ludzie są seryjnymi monogamistami, zgodnie z tekstem piosenki "nic nie może przecież wiecznie trwać". Czasami nie warto reanimować trupa, zwłaszcza gdy zaczyna śmierdzieć.

2) Czyli polecasz ślub bez intercyzy? :D

3) Chłodnik to jeden z elementów gry. Za wyjebką powinna iść inwestycja w siebie, wzbudzanie zazdrości poprzez zwiększenie zainteresowania płci przeciwnej swoją osobą. 

1). Może się uda, mam parę pomysłów jeszcze, ale oczywiście w określonym terminie realizacji.

2) W życiu, sam takiego nie zawierałem : )

3) Smutna prawda, ale i skuteczna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Imiennik napisał:

Dużo zależy od "tresowania" partnerki. Zawsze daje jasno do zrozumienia, że brak dupki = tam są drzwi. Zamiast budzika mam lodzika

To jeszcze na taka nie trafiłeś, co by z tych drzwi skorzystała, widać małe doświadczenie masz.

 

Kobiety nie da się wytresować, może na chwilę to działa. Musiałaby być w pełni zależna od faceta, a to już nie jest XVI wiek...

2 godziny temu, Obliteraror napisał:

1) Przekonanie, że ustawienie relacji na dobrym, harmonijnym poziomie będzie trwało wiecznie - nie, nie będzie trwało.

2) Przekonanie, że niezależność finansowa obu stron pozwala na czerpanie radości z "pożycia" i utrzymanie takiego samego intymnego zaangażowania - nie, nie pozwala.

3) Przekonanie, że chłodnik z mojej strony rozbudzi drugą i jej inicjatywę - nie, nie rozbudzi. Poprawa była jedynie na krótką metę.

Mam te same wnioski. Często brak inicjatywy z mojej strony był dla niej ok, bo miała spokój.

 

Dobry tekst ostatnio słyszałem w filmie, bardzo życiowym zresztą, który pokazuje prawdę o facetach i kobietach - https://www.filmweb.pl/film/W+domu+wszystko+ok.-2018-806285

On: Chciałbym normalnego życia

Ona: Nie ma czegoś takiego 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, hogen napisał:

To jeszcze na taka nie trafiłeś, co by z tych drzwi skorzystała, widać małe doświadczenie masz.

Trafiłem, ale nie biegłem za nią i nie błagałem o seks. Poszła to poszła. Raz gdy zrobiło się gorąco (panna była perfekcyjna z urody) pani stwierdziła, że jednak to nie jest dobry pomysł, dostała bilet w jedną stronę. 

 

Trzeba się szanować, nie ma metody zapewniającej 100% skuteczności. Można zaś mieć 100% skuteczności w szanowaniu własnej osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, hogen napisał:

Możesz wyjaśnić?

Utrzymujesz status quo pani (pani nie pracuje, jest "ksiemrzniczkom s bombelgiem" (przy którym zresztą NI CHUJA NIC nie robi - ma niańkę...), a Ty nic nie robisz, aby to odciąć jak kończynę zarażoną gangreną.

Negocjujesz pożądanie

Przejmujesz się panią, jej "wygodą", "komfortem", "bezpieczeństwem" itp komunałami

Jej pozytywna opinia na Twój temat jest dla Ciebie ważna.

 

To wybrzmiewa z Twoich tekstów.

 

Nie odbieraj tego personalnie - ja nie chcę Ci pocisnąć. Jakbym chciał, to bym powiedział, że np. "pizda z Ciebie a nie chłop" i zakończył dyskusje.

Ja Ci mówię, jak to z boku wygląda.

 

Przestudiuj zwłaszcza ostatni pkt.

 

I tutaj wchodzi anegdotka. Kolega opowiadał ?

W ostatnim czasie ma na tapecie 2 panie. Panie są przez kolegę notorycznie olewane, traktowane z buta, mają pełną świadomość, że służą w celach "obniżania ciśnienia".

Potrafi ustawić się z panią w karo, po czym odwołać imprezę na parę godzin przed, bo akurat trafia się lepszy towar, albo ciekawsze zajęcie. I one WIEDZĄ o powodzie odwołania imprezy.
Aż sam się dziwi, jakim zimnym chujem dla nich jest.

 

I sapią o to. I mówią, że sto chujów koledze w dupę, taczka szkła i kotwica w plecy. I że życzą, żeby mu kuśka uschła. I że skurwysynem jest. I padalcem.

Panie te mają tendencję do soft-next'owania kolegi, przy czym spotykają się ze ścianą obojętności z jego strony, a potem wracają i z maślanym wzrokiem proszą (!) o jeszcze.

 

Powiem Ci - jak pierwszy raz spotkałem się z tym zjawiskiem w sensie ŚWIADOMEGO wykonania takiego ruchu z kolegi strony, trochę na zasadzie chęci uzyskania dowodu empirycznego, to aż koledze styki przypaliło...

Panie mają kolegę za ostatniego skurwysyna, a przy tym aż im cieknie po nogach. Kurwa, nie ogarniam tego. Ale działa, więc po co drążyć?

 

Z kolei panie, które mają o koledze zdanie jak najlepsze, jakoś dziwnie nie bujają się w jego ramionach. Ot, śmieszek losu. "Za dobry byłeś, miś".

 

8 godzin temu, hogen napisał:

Nie, seks był nawet w ciąży

Z cyklu "dowody anegdotyczno-empiryczne" potwierdzam: ciężarówki lubią ten sport ? Nawet bardzo!!! ?  
Tu jednak stawiałbym bardziej wariacje hormonalne + zmiany fizyczne ciała (mocniejsze ukrwienie okolic narządów płciowych).

Panie w rozmowach potwierdzały, że doznania urywają łeb ? i ogólnie to najchętniej na kołek osikowy by usiadły ?

7 godzin temu, Morfeusz napisał:

Nie zapaliła Ci się lampka, że to leniwy pasożyt?

Jak tak możesz?!

O myszce???!!!

7 godzin temu, Morfeusz napisał:

Samica nie ma godności.

Ma ciepło i wygodnie.

Najadłeś się kiedyś godnością?

3 godziny temu, hogen napisał:

To jeszcze na taka nie trafiłeś, co by z tych drzwi skorzystała, widać małe doświadczenie masz.

Groźba aby być skuteczna - musi być REALNA

Inaczej jest śmieszna, a nie groźna.

Jak dziecko tupie nogami i krzyczy "zabiję cię" to chowasz się w piwnicy, wołasz bagiety i zakładasz 5-latkowi błękitną kartę?

Bądź gotów ją zostawić.

Bądź gotów, że ona Ciebie zostawi.

 

 

  • Like 5
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Bądź gotów ją zostawić.

Bądź gotów, że ona Ciebie zostawi.

Otwórz kolego, widzę że mało kto czyta ze zrozumiem, a Ty szczególnie.

 

Jakbyś czytał uważnie, nie szukam porad co do związku, bo go dawno już nie ma, zakończyłem go ponad rok temu z powodu o którym piszemy, dlatego też pytam czy inni mieli podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.02.2020 o 20:55, hogen napisał:

 

 

Według WAS, jeśli kobieta zaczyna ograniczać seks, robi z tego jakieś sacrum i wielki wyczyn, że ona rozłoży nogi, znajduje wymówki i ma tylko pretensje - czego to jest skutek i jakie u was były następstwa? Czy szukaliście innej, czyli próbowaliście rozmawiać?

 

To powinna być frajda dla kobiety, że jara faceta tak, że chciałby brać ją codziennie, a ona ma z tym problem, ze facet traktuje ją jak dmuchaną lalkę, że tylko chciałbym jednego. Za nic tego nie mogę zrozumieć...

Wiem, że zabrzmi to szokująco ale zaczynasz wtedy być dla niej..obcą osobą. Liczy sie dziecko i tylko dziecko. U mnie było tak, że pomimo wielkiego domu spała z dzieckiem w jednym łóźku a ja gdzies w pokoiku obok. Miała gigatyczny apetyt na seks przed ślubem, najwiekszy ze wszystkich kobiet z jakimi byłem wczesniej i później a mimo to spadło jej bardzo prze pierwsze pół roku a póxniej przychodziła do mnie i mnie zaliczała po prostu i wracała do dziecka. Kiedy zaproponowałem terapie i usłyszałem że nie i jeszcze parę warunków w dłuższym monologu . Zrobiłem w tył zwrot bez proszenia o nic i wyprowadziłem się . Ale inna sytuacja to fakt , że dosłownie oskubała mnie ze wszystkiego. Sama nie mając przed slubem ZADNEGO majątku a ja kilka mieszkań i dobrą pensję.

Moim zdaniem po seksie w ogóle nie byłem jej do niczego potrzebny . Zajeło mi to (od porodu ) do mojej propozycji o terapii- 7 lat.

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Personal Best napisał:

Moim zdaniem po seksie w ogóle nie byłem jej do niczego potrzebny . Zajeło mi to (od porodu ) do mojej propozycji o terapii- 7 lat.

Ło chłopie. Ja to olałem rok po porodzie. Nie potrafię żyć na takiej pustyni uczuciowej. Niestety nadal nie umiem sobie z tym rozstaniem poradzić wewnętrznie...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, hogen napisał:

Ło chłopie. Ja to olałem rok po porodzie. Nie potrafię żyć na takiej pustyni uczuciowej. Niestety nadal nie umiem sobie z tym rozstaniem poradzić wewnętrznie...

podejmowałeś terapię ?

Nie wiem gadam czasami prywatnie z terapeutami facetami z racji tego że mam tam jakies inne hobby gdzie spotykają się rózni ludzie w tym tacy psychologowie terapeuci. Mam wrażenie, że takich  przysłowiowych Rafałów Olszaków jest trochę  tylko istnieje jakas taka zmowa poprawności i niemowienia wszystkiego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Personal Best napisał:

podejmowałeś terapię ?

Nie. Zawsze ze wszystkim w życiu radziłem sobie sam. Nie rozmawiałem też o tym za bardzo z nikim, bo ludzie z reguły są skupieni na sobie i mają w dupie życie innych ludzi.

 

Minął ponad rok. Wiedzy zjadłem sporo przez ten czas, bo zacząłem szukać. Rollo, kobietopedia itp. Laski z Tindera. To wszystko nic nie dało. Może gdyby nie było dziecka to pewnie już bym się z tego wyleczył, ale jest mi szkoda, że będzie się chował w niepełnej rodzinie. Nie umiem wejść w kolejny związek, zaangażować się. Mam poczucie winy, że gdzieś tam zostało dziecko bez ojca, bo rodzice nie potrafili się dogadać...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.02.2020 o 13:59, Obliteraror napisał:

3) Przekonanie, że chłodnik z mojej strony rozbudzi drugą i jej inicjatywę - nie, nie rozbudzi. Poprawa była jedynie na krótką metę.

Podpytam z ciekawości, bo śledziłem Twój temat i nie pamiętam, byś miał problem z żoną (raczej z postrzeganiem własnej atrakcyjności) - co jest tutaj nie tak? Żonie "wygasły potrzeby" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.