Skocz do zawartości

Kredyt hipoteczny, małżeństwo, przyszłość - co poradzicie?


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 5.02.2020 o 07:56, Przemo napisał:

Ktoś tam wspominał, że po co mi taka klitka - domek 80 - 90 m2. A na cholerę mi większy? Żeby szpanować? Żeby musieć sprzątać ogromne powierzchnie? Nie mam potrzeby mieć willi z basenem i z 15 łazienkami. Obecnie mieszkam w 53 m2 mieszkaniu, więc to już byłby znaczny przeskok. I dla mnie w zupełności wystarczający.
 

Bo piszesz o warsztacie.

Bo "łatwiej kijek pocienkować, niż go potem pogrubasić".

Jeśli dobrze rozplanujesz funkcje, to można ta dodatkową przestrzeń traktować jak tymczasową. "drugi garaż", albo "sala kinowa", albo nieogrzewany magazyn na drewno, itp,itd. Jest zapas i jeść nie woła.

 

Głównym komfortem domu jest właśnie przestrzeń.

Głównym komfortem mieszkania jest brak większych zmartwień i pracy i wydatków utrzymania.

 

Poza tym, z garażem, kotłownią, pomieszczeniami gospodarczymi, warsztatem czy skosami na poddaszu - to właśnie Ci zostanie 50 m2 z tych 80-90.

 

A jak już tak się martwisz starością - to zastanów się, czy piwnica i piętro czy poddasze to dobry pomysł. (schody)

Zależnie od gruntu - piwnica to nawet duży koszt ekstra.

A kredytowo - lepiej grunt na siebie a dzielone na dom jak coś.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 4.02.2020 o 13:32, Przemo napisał:

Domek szkieletowy 80 - 90 m2 z garażem w bryle budynku i poddaszem do adaptacji to koszt rzędu 300 tyś. PLN brutto

Po co Ci garaż w bryle budynku:? Samochód to nie członek rodziny, nie musi mieszkać razem z wami. Czy przypadkiem obecnie nie stoi pod blokiem i jakoś nic mu się nie dzieje? płacisz 4000zł/metr za 20m bezwartościowego pomieszcenia na samochód i jeszcze smród do domu się dostawać będzie ?

 

W ogóle drogo wyszedł Cię ten domek szkieletowy, też przerabiałem fascynację drewnem i doszedłem do wniosku, że wcale nie jest taniej, a jedynie więcej problemów: mało jest firm, które to robią w Polsce, tu potrzeba olbrzymiej dokładności w łączeniu tego, bo inaczej za 10 lat Ci się to rozjedzie - i szukaj wiatru w polu, firma dawno będzie zawinięta, okres gwarancji minie. Uważam, że w PL kultura budowania takich domów jest jeszcze niska, a firmy nie mają dużo doświadczenia - przez niewielką popularnosć takich rozwiązań - możesz się po prostu naciąć.

 

Osobiście (bo też przerabiam temat) zamierzam postawić jak najtańszy budynek 100m^2 bez garażu, bez balkonu, bez tarasu, bez ogrodu, z najtańszym ogrodzeniem (siatka i paliki, brama bez pilota), z prostym dwuspadowym dachem, bez piwnicy i strychu - innymi słowy 100% rozwiązanie budżetowe. Mam dość dobrze zrobiony kosztorys i plan (weryfikowany ze znajomymi którzy aktualnie budują) i wychodzi mi ok. 400 000 PLN za sam dom. Jednak z uwagi na większy metraż i brak garażu zyskuję ponad 40m użytkowej powierzchni. Za "garaż" będzie mi służyć wiatka z blachy falistej.

 

To tak odnośnie budowy, odnośnie planu - na pewno nie bierz 30 lat (FATALNE warunki, oddajesz bankowi krocie) - 15 lat to moim zdaniem maximum, to i tak strasznie dużo zważywszy na to, że stały WIBOR w umowach z bankiem to max 5 lat i nie słyszałem o udanych negocjacjach tego na 10+.

 

Róznica między nami jest taka, że ja w ogóle nie mam gdzie mieszkać, więc muszę coś kupić, a mieszkania w Warszawie są bez sensu (nie będę dawał 10k+ PLN za metr za klitkę 50m^2 na tarchominie za 600k). Jeżeli masz miszkanie, to rozważ przeczekanie obecnego absurdu mieszkaniowo-budowlanego. Marzenia o miejscu na "mancave" są fajne ale nie z kimś kto to współfinansuje i nie na 30 lat kajdan.

 

A jeśli już musisz, to chociaż kup samemu działkę. Przed ślubem... nie czytałem wszystkich postów, więc przepraszam, jeśli pytanie już padło - planujesz intercyzę?

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.02.2020 o 13:12, Januszek852 napisał:

Po co Ci garaż w bryle budynku:? Samochód to nie członek rodziny, nie musi mieszkać razem z wami. Czy przypadkiem obecnie nie stoi pod blokiem i jakoś nic mu się nie dzieje? płacisz 4000zł/metr za 20m bezwartościowego pomieszcenia na samochód i jeszcze smród do domu się dostawać będzie ?

 

W ogóle drogo wyszedł Cię ten domek szkieletowy, też przerabiałem fascynację drewnem i doszedłem do wniosku, że wcale nie jest taniej, a jedynie więcej problemów: mało jest firm, które to robią w Polsce, tu potrzeba olbrzymiej dokładności w łączeniu tego, bo inaczej za 10 lat Ci się to rozjedzie - i szukaj wiatru w polu, firma dawno będzie zawinięta, okres gwarancji minie. Uważam, że w PL kultura budowania takich domów jest jeszcze niska, a firmy nie mają dużo doświadczenia - przez niewielką popularnosć takich rozwiązań - możesz się po prostu naciąć.

 

Osobiście (bo też przerabiam temat) zamierzam postawić jak najtańszy budynek 100m^2 bez garażu, bez balkonu, bez tarasu, bez ogrodu, z najtańszym ogrodzeniem (siatka i paliki, brama bez pilota), z prostym dwuspadowym dachem, bez piwnicy i strychu - innymi słowy 100% rozwiązanie budżetowe. Mam dość dobrze zrobiony kosztorys i plan (weryfikowany ze znajomymi którzy aktualnie budują) i wychodzi mi ok. 400 000 PLN za sam dom. Jednak z uwagi na większy metraż i brak garażu zyskuję ponad 40m użytkowej powierzchni. Za "garaż" będzie mi służyć wiatka z blachy falistej.

 

To tak odnośnie budowy, odnośnie planu - na pewno nie bierz 30 lat (FATALNE warunki, oddajesz bankowi krocie) - 15 lat to moim zdaniem maximum, to i tak strasznie dużo zważywszy na to, że stały WIBOR w umowach z bankiem to max 5 lat i nie słyszałem o udanych negocjacjach tego na 10+.

 

Róznica między nami jest taka, że ja w ogóle nie mam gdzie mieszkać, więc muszę coś kupić, a mieszkania w Warszawie są bez sensu (nie będę dawał 10k+ PLN za metr za klitkę 50m^2 na tarchominie za 600k). Jeżeli masz miszkanie, to rozważ przeczekanie obecnego absurdu mieszkaniowo-budowlanego. Marzenia o miejscu na "mancave" są fajne ale nie z kimś kto to współfinansuje i nie na 30 lat kajdan.

 

A jeśli już musisz, to chociaż kup samemu działkę. Przed ślubem... nie czytałem wszystkich postów, więc przepraszam, jeśli pytanie już padło - planujesz intercyzę?

Spokojnie, temat szkieletówek jest rozwojowy. Ale mamy firmę, która postawiła już 900 sztuk przez 25 lat, więc nie są ułomkami i znają się na rzeczy :) 

Poza tym szkieletówki mają o wiele lepsze współczynniki przenikania ciepła (w sensie lepiej izolują) niż domy murowane, są zdrowsze i dużo szybciej stawiane.

Garaż już odpuściłem na razie - za jakiś czas postawię wolnostojący np. drewniany. Dom jest optymalny jeśli chodzi o ergonomię, zachowanie kątów dachu wymaganych przez gminę, itp.

Działka już ogarnięta, w przyszłym roku się budujem ;)

 

Co do kredytu - zależy nam na jak najniższych ratach, bo mamy perspektywę spłaty tego kredytu w krótkim czasie, także spokojnie, ogarniamy kwestię oprocentowania ;)

Intercyza będzie podpisywana - ślub to jedynie zabezpieczenie dla nas nawzajem kwestii dziedziczenia (by lepkie rączki nieobecnej na co dzień rodzinki nie obudziły się, gdyby się coś stało któremuś z nas) - teoretycznie jest testament ale podobno sprytni prawnicy są w stanie podważyć testament i jego zapisy.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.