Skocz do zawartości

Wyprowadziłem się


Rekomendowane odpowiedzi

Powiem tak, trzeba mieć jaja, aby zrobić taki krok. Brawo Ty. Jak wytrwasz, w tym stanie, staniesz się silniejszy. Znam ten ból, mam syna dwa lata starszego. Z perspektywy czasu i rozwodu, zbliżyliśmy się do siebie. Siły bracie Ci życzę!

 

5 godzin temu, TheFlorator napisał:

 Jest mozliwosc zalozenia prywatnego “klubu

Bardzo dobry pomysł!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, TheFlorator said:

Pokazesz “stanowczosc” majac na nia “wyjebane”. Trudne po tylu latach.

 

Pamietaj, ze masz syna. On musi miec teraz spokoj, “zrozumiec” na swoj sposob co sie dzieje. On musie miec STABILIZACJE na tyle na ile moze w ujowej sytuacji.

 

Swoje “ego/udowadnianie sobie czegos” filtruj przez perspektywe posiadania dziecka”. 

Wiem, ze teraz masz ochote jej pokazac gdzie raki zimuja ale ona ma twojego syna i uwierz mi, UZYJE go przeciwko tobie jesli jest wyrachowana. A takich nie brakuje.

 

Pamietaj: ty mozezostaniesz sam ze swoimi problemami. Zona juz zaangazuje rodzine, kolezanki i 100 innych doradcow.

One sobie duuuzo lepiej radza emocjonalnie w takich sytuacjach.

Swiete slowa. Przerobilem to, potwierdzam.

10 hours ago, StatusQuo said:

Kurde, zawsze myślałem, że małżeństwo to hak na mężczyznę, ale teraz widzę, że

miłość mężczyzny do dziecka, to bez porównania większy hak.. Jeśli dla kobiety skrzywdzenie dziecka

nie jest hamulcem, to znaczy, że jest zdolna do wszystkiego. Szkoda dzieciaka..

I to jest stety-niestety racja.

10 hours ago, Lexmark82 said:

Seks na pożegnanie i dzidzi w drodze.

Rany boskie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodziłem takie rozkminy 18 lat temu. Ciężko było ale gdy w końcu doszedłem do wniosku że jedną z najgorszych rzeczy którą można podarować własnemu dziecku jest dom w którym mieszka dwoje obcych ludzi nie miałem już wątpliwości co zrobić. Zdecydowanie lepiej jest mieć uśmiechniętego i zadowolonego z życia tatę i mamę, nawet jeśli nie mieszkają razem. Faktem jest że na szczęście nie miałem żadnych problemów z kontaktami z córką - pewnie moja ex zrozumiała szybko co jest dobre dla niej i dla córki - i dzieki bogu :) Po latach widać jak na dłoni że miałem rację :)


Oczywiście córka to był tylko jeden aspekt ale to już całkiem inna historia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważaj CO piszesz w sms-ach do żony ? To twarde dowody. Wszystkie obelgi, grożenie itp. są bezlitośnie wykorzystywane. Cokolwiek Ci proponuje również na sms-em. Jak sie wkurwi i Ci naubliża to spoko, może pociągniesz za język i cos chlapnie. Zapisuj rozmowy , nie kasuj.

Uważaj bo najprawdopodobniej papuga już działa.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem to co Ty, cipa mi w gowie przewróciła, inna cipa. Z własnej perespektywy powiem że kobieta nigdy nie zapomina, co gorsza, one to w sobie noszą i raz na jakiś czas rozdrapują, tak by je jątrzyło od środka, po jakimś czasie się tym żywią, to co kiedyś było uczuciem na + zmienia się w - i czerpią z tego siłę. Tak jak pisali chłopaki - ona zrobi wszytko byś cierpiał, bo w jej mniemaniu zasługujesz na to, a to że dziecko przy tym ucierpi to tylko efekt uboczny z którym się nie liczą. Być może przyjdzie chwila w której się opamięta, ale nienawiść i żal kobiety jest iście przerażający i destrukcyjny. Trzymam kciuki za Ciebie i syna.

Sam mam syna w podobnym wieku i czytając to co napisałeś widzę go przed Sobą, pamiętam jak moja podobną akcję mi zrobiła - jazdę przy nim, wyzwiska i liść, młody wziął mnie za rękę zaprowadził do salonu położył się ze mną na kanapie i powiedział: "Tata będę spał z Tobą żeby Ci smutno nie było" - serce mi pękło wtedy, dosłownie. 

 

Edytowane przez Maho
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/4/2020 at 7:19 PM, RealLife said:

Dziecko 4 letnie zostawiłem. Syna przytuliłem ile mogłem ale... żona odciągała go nie skapiąc na wyzwiskach do mnie. Syn w płacz, tato gdzie idziesz. Zostań. Walizkę mi wcześniej pomógł mi się dopakować bo większość rzeczy miałem spakowanych. Chciał iść ze mną. Dobre dziecko. Mi serce pęka, nogi się uginają ale wychodzę. 

Żebyś nigdy nie ważył się tracić kontaku z synem!!! To krew z krwi, pamiętaj o tym!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Maho said:

Sam mam syna w podobnym wieku i czytając to co napisałeś widzę go przed Sobą, pamiętam jak moja podobną akcję mi zrobiła - jazdę przy nim, wyzwiska i liść, młody wziął mnie za rękę zaprowadził do salonu położył się ze mną na kanapie i powiedział: "Tata będę spał z Tobą żeby Ci smutno nie było" - serce mi pękło wtedy, dosłownie. 

 

Nie mogę takich historii czytać może dlatego, że mam podobnie.

Przy którejś tam próbie wyprowadzki syn do mnie mówi - tato, ja już nie będę oglądał bajek tylko nie zostawiaj mnie. 

Jak to ryje mózg to wiedzą tylko ojcowie. 

  • Like 2
  • Smutny 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Powiem Wam Panowie, że strasznie się to czyta. Też swoje przeszedłem, ale bez dziecka.

Najgorsze jest to, że z założenia ludzie się kochają, żenią i mają dzieci. A tak na prawdę przerażającą ilość razy kończy się to otwartą walką i nienawiścią. Szczerze Wam współczuję.

Gdzie tu sens jest? 

Najsmutniejsze, że ja chciałbym to dziecko, rodzinę, ale ryzyko jest cholernie duże, że odbije mi się to czkawką do końca życia.

Nikt nie jest święty, ale to co one wyprawiają to jest przegięcie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RealLife

Zrobiłem tak samo 17 lat temu.

5 letnia córka z płaczem zasłaniała sobą drzwi krzycząc i płacząc „tatusiu ty tu masz mieszkać, nigdzie nie idź”.

Matka, rzecz jasna miała gdzieś uczucia dziecka, zauważyłem u niej nawet lekki uśmiech wygranej. Tak, tylko ona wygrała.

 

Potem był standard:

- kiedy przyjeżdżałem po dziecko, gasiła światło i udawała, że nikogo nie ma w domu (córce mówiła, że to taka zabawa),

- nigdy nie mogłem wejść do mieszkania kiedy córka chciała mi pokazać swój pokój,

- zostałem oskarżony o pedofilie i miałem komisję w domu w osobie dwóch starszych pań z z ramienia sądu,

- telefon to standard „córka nie chce rozmawiać”,

itp.

 

Dzisiaj córka ma 22 lata i szczerze mnie nienawidzi...całego świata też.

Ot takie to wychowanie w rozbitych rodzinach.

 

Kto wie, może u Ciebie będzie inaczej.

Trzymaj się.

Edytowane przez Pozytywniak
  • Like 1
  • Smutny 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jednego nie kumam, niby ta cała ewolucja, niby to dbanie przez kobiety o "zasoby", ale wygląda na to, że kobiety

dbają jedynie o czysto techniczne przetrwanie. Granie dzieckiem wyrządza mu tyle traum, że je to krzywi nieodwracalnie

na całe życie. Tu nie może być mowy o dbaniu o jego emocje. Gdzie tu sens.. Przecież to jest poniżej poziomu prymitywizmu..

 

Czy to możliwe, że ewolucyjnie, jak facet porzucał kobietę z dzieckiem, to żeby kobieta przeżyć musiała porzucić dziecko?

Tylko tak można wytłumaczyć coś takiego. Ja rozumiem, żeby krzywdzić faceta, chociaż to jest trochę prymitywne, ale takie

krzywdzenie dziecka to już bestialstwo.. Wkurwiłem się..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.