Skocz do zawartości

Fatalna pomyłka w sypialni


Rekomendowane odpowiedzi

"Przed sądem zapadł wyrok w sprawie 27-letniego mieszkańca powiatu chełmskiego, który został oskarżony o wykorzystanie bezradności swojej szwagierki i doprowadzenie jej do obcowania płciowego. Wszystko wydarzyło się w nocy z 1 na 2 kwietnia 2018 r., kiedy to w jednym z domów odbywała się zakrapiana alkoholem impreza. Uczestniczyły w niej cztery osoby, w tym powiązane ze sobą kręgami rodzinnymi. Oprócz kobiety, był to jej chłopak, brat i szwagier. O sprawie poinformował Super Tydzień Chełmski.

 

Jak wynika z akt śledztwa, około godziny 23 upojona alkoholem kobieta miała już dość i poszła do swojego pokoju. Tam w ubraniu położyła się spać. Godzinę później postanowił do niej dołączyć jej chłopak. Kiedy wchodził do pokoju, w drzwiach minął się z jej szwagrem. Swoją partnerkę zastał zaś leżącą bez bielizny. Ta obudzona nic jednak nie pamiętała.

Pomiędzy mężczyznami doszło do awantury, która zakończyła się interwencją policji. Kobieta przyznała, że mogła zostać wykorzystana seksualnie. Dlatego też funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. jej bieliznę oraz ubrania. Badanie potwierdziły później, że pomiędzy nią, a jej szwagrem doszło do zbliżenia. W tej sytuacji sprawą zajęła się prokuratura, a 27-latkowi zakazano zbliżania się do poszkodowanej, jak też jakiegokolwiek kontaktowania się z nią.

 

W trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał, że owszem odbył stosunek ze swoją szwagierką, jednak było to wynikiem pomyłki. Sądził bowiem…że kocha się ze swoją żoną. Sąd uznał, że 27-latek jest winien, zwłaszcza że pokrzywdzona wyjaśniała, iż już wcześniej szwagier miał ją nagabywać oraz proponować seks. Mężczyzna został skazany na 7 miesięcy pozbawienia wolności. Został też zobowiązany do zapłaty 5 tys. złotych zadośćuczynienia dla swojej szwagierki. Wyrok nie jest prawomocny."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fatalne pomyłki się zdarzają.

 

Mnie się zdarzyło kilka razy zaprosić do sypialni kobietę, myśląc że to ta właściwa (kobieta, nie sypialnia). 

To, co działo się w następstwie tych wydarzeń po jakimś czasie sprawia, że zastanawiam się czy nie lepiej było spędzić ten czas w więzieniu, uzupełniając braki w lekturze;) 

 

  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zalejesz się w trupa i potrącisz kogoś po pijaku, to też nikt tego nie uzna jako okoliczności łagodzącej..

Jakby wszystko dało się wytłumaczyć zawartością alkoholu we krwi, to cały system by upadł.

Słyszałem, gdzieś tam w jakimś kraju, jak masz alkohol we krwi, i się włamiesz, to mówisz, że zgubiłeś

klucze i myślałeś, że się włamujesz do swojego domu i to było uznawane w sądzie, więc każdy włamywacz

był na lekkiej bańce..

 

Ale jednego nie rozumiem, skoro spożywając alkohol od razy jest domniemanie winy(np. w stosunku do kierowców),

to technicznie ona nie powiedziała "nie", więc, facet nie powinien mieć z tego tytułu problemów.

Więc tutaj tylko jej słowo miało znaczenie. Miała do wyboru, nic nie zgłaszać, "wydarzyło się" i

zapomnieć o sprawie i oszczędzić człowiekowi więzienia, ale wybrała, bronić swój "honor" marnując

człowiekowi życie.. Głupia historia..

 

Moim zdaniem to niebezpieczny precedens, bo idąc tym tropem, nie da się jasno odróżnić,

stosunku od gwałtu. Podobno to się w stanach dzieje, facet zaliczy dziewczynę, tej jest głupio, że

wyjdzie na łatwą i oskarża gościa o gwałt. I co ma biedny zrobić? Jak po fakcie udowodnić, że

się zgodziła. Od kobiet nie ma się żadnego wymagania odnośnie odpowiedzialności.

Widziałem kiedyś, scenkę w jakiejś parodii, że w bractwie koleś po imprezie chodził po pokojach i

zbierał od "braci", wypełniony "consent form".. Żeby do tego nie doszło, że będziemy musieli,

przerywać chwilę namiętności, żeby wypełnić formularz..

 

W sumie to się nie znam, ale ciekawy jestem jak prawo podchodzi do takich sytuacji, że

facet przeleci nieprzytomną kobietę.. Coś musi tam być na rzeczy, bo inaczej, goście, którzy

używają pigułek gwałtu byli by bezkarni.. Ale z drugiej strony, jeśli dziewczyna się sama urżnie

w trupa, to też wszyscy są winni tylko nie ona? Ktoś coś wie?

3 minuty temu, Yolo napisał:

Mnie się zdarzyło kilka razy zaprosić do sypialni kobietę, myśląc że to ta właściwa

Rozwiniesz, bo nie dotarło do mnie :) ?

Co znaczy właściwa, zachodziłeś od tyłu i szeptałeś do uszka, a później się okazywało, że to nie twoja luba :) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Yolo napisał:

Mnie się zdarzyło kilka razy zaprosić do sypialni kobietę, myśląc że to ta właściwa (kobieta, nie sypialnia). 

To, co działo się w następstwie tych wydarzeń po jakimś czasie sprawia, że zastanawiam się czy nie lepiej było spędzić ten czas w więzieniu, uzupełniając braki w lekturze;) 

8 minut temu, Yolo napisał:
9 minut temu, StatusQuo napisał:

Rozwiniesz, bo nie dotarło do mnie :) ?

Właściwa, czyli na dłużej. Na dobre i na złe

Sorry, ale nadal nie kumam. Kobieta okazałą się nie być materiałem, na związek długoterminowy.

Mimo to, spędziliście miło czas. Gdzie tu jest powód, żeby iść do więzienia?

Czy może, chodziło Ci o to, że zapraszałeś je, wiedząc, że chcesz je tylko przelecieć i twoje sumienie Ci podpowiada, że może powinieneś iść do więzienia?

Albo odpowiadasz zbyt enigmatycznie, albo muszę jednak sobie strzelić kawkę, bo nie ogarniam czytania między wierszami :D

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, StatusQuo napisał:

Ale jednego nie rozumiem, skoro spożywając alkohol od razy jest domniemanie winy(np. w stosunku do kierowców),

to technicznie ona nie powiedziała "nie", więc, facet nie powinien mieć z tego tytułu problemów.

Więc tutaj tylko jej słowo miało znaczenie. Miała do wyboru, nic nie zgłaszać, "wydarzyło się" i

zapomnieć o sprawie i oszczędzić człowiekowi więzienia, ale wybrała, bronić swój "honor" marnując

człowiekowi życie.. Głupia historia..

Że co kurwa? 

Jak ktoś dobiera się do nieprzytomnej kobiety, to jest zwykłym frajerem i jest to gwałt. Koniec tematu.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

6 godzin temu, Moriente napisał:

owszem odbył stosunek ze swoją szwagierką, jednak było to wynikiem pomyłki. Sądził bowiem…że kocha się ze swoją żoną

Jprdl.

Taa, zrobił to nie przekraczając granic obrony koniecznej.

Ciekawe czy prawnik mu tak poradził czy sam to wymyślił. ?

 

Godzinę temu, StatusQuo napisał:

Miała do wyboru, nic nie zgłaszać, "wydarzyło się" i

zapomnieć o sprawie i oszczędzić człowiekowi więzienia, ale wybrała, bronić swój "honor" marnując

O kurła, tu pojechałeś z rozkminą.

Oszczędzić więzienia oczywistemu przestępcy? Pogibało?

 

Jeśli wierzyć opisowi historii: nawalony gościu zgwałcil nawaloną, nieprzytomną babę. Temat jasny.

 

Chyba że czegoś nie wiemy i pani bardzo chciała.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorzej gdyby było tak, że zrobili to za obupólną zgodą, a po tym jak zostali nakryci, rogacz zrobił aferę i kochanka nagle wskazała na gwałt.

 

Włączcie myślenie.

 

Mało to "zgwałconych" myszek przejmujących mieszkania, alimenty, dzieci, akcji mee too itd?

Edytowane przez alfa_sralfa
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Heniek napisał:

Jak ktoś dobiera się do nieprzytomnej kobiety, to jest zwykłym frajerem i jest to gwałt. Koniec tematu. 

43 minuty temu, Imbryk napisał:

O kurła, tu pojechałeś z rozkminą.

Oszczędzić więzienia oczywistemu przestępcy? Pogibało?

Nie no, trochę Cię poniosły was emocje. Pamiętajcie, że jeśli laska była tak zmasakrowana, że usnęła,

to koleś być prawdopodobnie w jeszcze gorszym stanie, bo kolesie przeważnie grzeją bardziej.

No ja wiem, że ta historia jest dość popierdolona, ale to czy jest frajerem czy nie, to nie jest tu istotne.

Za bycie frajerem nie idzie się do więzienia.

Żeby to był gwałt, to musiał ktoś wystąpić w roli "agresora". Ani laska się nie broniła, ani gość nie był agresywny.

Kluczowe było ustalenie faktów.

Jeśli jedynymi faktami były słowa laski..ups, nie były, bo spała. To co zostaje?

Jedyne co ustalono, to to, że stosunek się odbył i że ona stwierdziła, że wcześniej do niej "uderzał".

Więc tylko dlatego, że ona coś tam twierdziła, podważono jego wiarygodność.

Prawo nie może działać na emocjach. Jakby kolesia uniewinnili, z powodu nie wystarczających dowodów, to by przynajmniej

był przekaz dla lasek, żeby się nie urzynały w trupa, a tak to jest przekaz, że "facet zawsze winny". Wkurwia mnie takie podejście,

i sorry chłopaki, ale nie zgadzam się z czymś takim. Koleś mógł być taki najebany, że ledwo kontaktował "co rucha",

położył się na lasce, zdjął gacie i zrobił swoje, a kto mu zabroni ze swoją laską, ale stopień patologii, to tu ma znaczenie drugorzędne..

Inna sprawa, że gdyby to była jego dziewczyna, to by pewnie nałożył majtki z powrotem, albo przy niej usnął,

a wyglądało jakby chciał się ulotnić. Ale moim zdaniem, nikt nie powinien iść do więzienia, tylko dlatego, że

ktoś jest głupi, a komuś coś się wydawało. Bo to jest żadna sprawiedliwość, to jest tylko "żądza zemsty".

 

Znalazłem ciekawy artykuł:

https://www.tvp.info/25097862/sad-w-usa-seks-oralny-z-nieprzytomna-kobieta-to-nie-gwalt

 

Wynika z niego, że praktycznie każdy stosunek "waginalny" z nieprzytomną to gwałt.

Dobra, nie chce mi się kontynuować tej dyskusji. Wychodzi na to, że zawsze kurwa facet winny.

I jeszcze tego bronicie. Najwyraźniej nie tylko ja mam problemy, żeby wykorzenić z siebie resztki matrixa.

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, StatusQuo napisał:

I jeszcze tego bronicie. Najwyraźniej nie tylko ja mam problemy, żeby wykorzenić z siebie resztki matrixa.

Na to wydarzenie jest konkretny paragraf z kodeksu karnego.

Chyba że, mówię - pani była chętna i gościa aktywnie kusiła.

 

No i w sumie nie ma co go bronić: jeśli się nawalisz, to odpowiadasz za każdą głupotę, którą zrobisz (albo którą Ci zdołają udowodnić).

A gdy pani pijana (ale przytomna!), pupa sprzedana. Ale jak się pani nie spodoba, to jest gwałtu rety.

 

Tak więc śliski temat. Mimo wszystko uważam, że gościu wg definicji popełnił czyn karalny i koniec.

Edytowane przez Imbryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, alfa_sralfa napisał:

Gorzej gdyby było tak, że zrobili to za obupólną zgodą, a po tym jak zostali nakryci, rogacz zrobił aferę i kochanka nagle wskazała na gwałt.

W końcu ktoś spojrzał na sprawę trzeźwo.

Nie było zapewne śladów przemocy i oporu. Gdyby jej chłopak nie spotkał wymykającego się szwagra w drzwiach, to myszka być może, nawet nie przyznała by się, do "chwili zapomnienia".

Choć oczywiście szwagier zrobił świństwo i karę powinien ponieść, myszka też.

1254332893_by_papson69_600.jpg

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, StatusQuo napisał:

Jakby wszystko dało się wytłumaczyć zawartością alkoholu we krwi, to cały system by upadł.

W sumie w USA tak było przez długi czas, jak dobrze pamiętam do późnych lat 60 tych.

 

3 godziny temu, StatusQuo napisał:

Podobno to się w stanach dzieje, facet zaliczy dziewczynę, tej jest głupio, że

wyjdzie na łatwą i oskarża gościa o gwałt.

W Polsce też ;)  

 

3 godziny temu, StatusQuo napisał:

Ale z drugiej strony, jeśli dziewczyna się sama urżnie

w trupa, to też wszyscy są winni tylko nie ona? Ktoś coś wie?

 

Sytuacja nie jest tak łatwa do rozstrzygnięcia jak się tobie wydaje ;)  

 

1 To jest proste w przypadku gdy jeśli ona urżnie się w przysłowiowego trupa, wtedy nie jest w stanie sama zainicjować zbliżenia, a gość jest na tyle przytomny żeby ją rozebrać i odbyć stosunek to ewidentnie jest gwałt. I o takim przypadku mowa w tym artykule.

 

2 Jeśli faktycznie był tak nawalony, że nie rozpoznał czy współżyje ze swoją partnerką czy cudzą, to można mówić o stanie ograniczonej poczytalności. W opisanym przypadku wezwano policję, więc na 100% zrobiono badania krwi na obecność alkoholu i na podstawie poziomu owej zawartości biegli orzekli że poczytalność sprawcy była ograniczona, czy miał zdolność rozpoznania z kim współżyje. Najprawdopodobniej biegli orzekli że nie miał zdolności aby dokonać takiego rozeznania. 

 

Gdyby coś takiego wypłynęło nie od razu tylko po 2 - 3 dniach, prawdopodobnie nie dałoby się ustalić czy sprawca miał ograniczoną poczytalność czy nie, ale tutaj złapano go prawie na gorącym uczynku i można było podeprzeć się badaniami, więc biegli mieli materiał do wydania opinii, a sąd przesłanki do złagodzenia wyroku.

 

3 Odrębną kwestią jest czy gdyby jednak odbył stosunek ze swoją partnerką, a nie cudzą to czy również byłby to gwałt?

 

Tu już zależy od relacji między partnerami, jeśli w związku jest przyzwolenie na współżycie "na śpiocha", jest to praktyka, która w tej relacji występuje za zgodą partnerki, to gwałtu nie byłoby. 

 

Jeśli natomiast stosunek odbyłby się bez zgody partnerki, w stanie jej nieświadomości to wtedy też należałoby mówić o gwałcie. Jednakże tutaj wszystko zależy od tego czy po fakcie partnerka sama uznałaby to za gwałt, bo równie dobrze mogłaby to uznać za przygodę erotyczną z partnerem.  

 

4 Inna kwestia gdy Pani i Pan są pod wpływem i Pani sama dąży do zbliżenia, wtedy mamy dwójkę ludzi, którzy ze sobą współżyli. Czy byli w pełni świadomi, czy mieli ograniczoną świadomość i w jakim stopniu już raczej stwierdzić się nie da. Mamy tutaj do czynienia ze współżyciem dwójki ludzi pod wpływem alkoholu i tyle. 

 

Jeśli to był pierwszy seks tych ludzi to mogą wyniknąć z tego różne problemy, kobieta może się czuć winna bo zdradziła partnera, albo może czuć że wyszła na łatwą i wtedy może dojść do tego, że chcąc zrzucić z siebie owo poczucie winy oskarży partnera seksualnego o gwałt.

 

5 Jeszcze kwestia gdzie i jak to się odbywa, jeśli podpita Pani zaprosi Pana do siebie w późnych godzinach nocnych, lub odwrotnie skorzysta z zaproszenia Pana i wiadomo w jakim celu to spotkanie się odbywa, jeśli dojdzie do stosunku nawet jak już Pani była mocno wstawiona to raczej o gwałcie mówić nie można, bo osoby te spotkały się z zamiarem uprawiania seksu.

 

Jednakże jeśli na jakimś etapie Pani powie stanowcze NIE (lub Pan) lub będzie chciała opuścić lokum, mimo to dojdzie do siłowego zbliżenia to wtedy jest to gwałt (jednakże bardzo trudny do udowodnienia jeśli nie będzie konkretnych obrażeń typowych dla gwałtu) .

 

Każdy ma prawo się rozmyślić.

 

Generalnie to bardzo śliskie tematy, gdzie jest dość trudno coś udowodnić. 

 

1 godzinę temu, StatusQuo napisał:

Pamiętajcie, że jeśli laska była tak zmasakrowana, że usnęła,

to koleś być prawdopodobnie w jeszcze gorszym stanie, bo kolesie przeważnie grzeją bardziej.

No właśnie, ona była całkowicie nieświadoma, a on jednak świadomy był w ograniczonym stopniu poprzez alkohol, ale był na tyle żeby ściągnąć z niej ciuchy i współżyć. Więc gwałt jest ewidentny, a to że były okoliczności łagodzące zbadał sąd.

 

1 godzinę temu, StatusQuo napisał:

Żeby to był gwałt, to musiał ktoś wystąpić w roli "agresora". Ani laska się nie broniła, ani gość nie był agresywny.

To że ktoś się nie broni, nie oznacza że przyzwala. To że ktoś dokonuje jakiegoś czynu zabronionego bez użycia przemocy nie oznacza, że tego czynu nie dokonał.

 

Ludzie mogą nie bronić się przed napastnikiem z różnych przyczyn, mogą być odurzeni, mogą być zastraszeni fizycznie bądź psychicznie, to może przybierać różne formy np. szantaż, zależność służbowa itp. 

 

Jakby cię położyli na stole operacyjnym na wycięcie wyrostka (w takim celu się położyłeś na ten stół), a przy okazji wycieli ci nerkę o czym nie było mowy to też nie byłoby dla ciebie problemu?

 

W sumie sam się zgodziłeś na narkozę prawda, a lekarz nie był agresywny, miał okazję i skorzystał, nereczki w dobrej cenie chodzą? 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Mosze Red napisał:

To że ktoś się nie broni, nie oznacza że przyzwala. To że ktoś dokonuje jakiegoś czynu zabronionego bez użycia przemocy nie oznacza, że tego czynu nie dokonał.

 

Ludzie mogą nie bronić się przed napastnikiem z różnych przyczyn, mogą być odurzeni, mogą być zastraszeni fizycznie bądź psychicznie, to może przybierać różne formy np. szantaż, zależność służbowa itp

Dokładnie, to, że ktoś się nie broni, nie oznacza, że tego chce. Mocno nietrafne zdanie @StatusQuo delikatnie mówiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak było naprawdę

Może jednak nie było żadnego gwałtu, a "misiu" przyszedł w nieodpowiedniej chwili, i minął kochanka w drzwiach, więc trzeba było zrobić damage control.

 

No i facet mógł tylko:

- przyznać się, że to był normalny romans, wyłożyć jakieś dowody - jeżeli miał - i rozwodzić się z żoną,. A jak nie miał dowodów to przerznąć proces.

- pewnie za radą prawnika - zwalać na pomyłkę i liczyć na łagodny wyrok... oraz wyrozumiałość żony, lub rozwód bez jego winy :lol:.

 

Żeby żony nie odróżnić od siostry? Serio? ? Nawet po ciuchach...

Zresztą, każdy kto zna jakichś bliźniaków/czki, to pewnie wie, że to się po jakimś czasie widzi. Z kim ma się do czynienia.

Edytowane przez BumTrarara
nie było d
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

Jakby cię położyli na stole operacyjnym na wycięcie wyrostka (w takim celu się położyłeś na ten stół), a przy okazji wycieli ci nerkę o czym nie było mowy to też nie byłoby dla ciebie problemu?  

W sumie sam się zgodziłeś na narkozę prawda, a lekarz nie był agresywny, miał okazję i skorzystał, nereczki w dobrej cenie chodzą? 

No to już kwestia motywów.. I dowodów..

Omawiając teoretyczną sytuacje, możemy założyć na potrzeby dyskusji co było w głowie lekarza.

Omawiając sytuacje rzeczywistą, możemy jedynie polegać na obserwacjach, dowodach i ich interpretacjach.

28 minut temu, Quo Vadis? napisał:

Dokładnie, to, że ktoś się nie broni, nie oznacza, że tego chce. Mocno nietrafne zdanie @StatusQuo delikatnie mówiąc. 

Ta cała debata, powinna być tylko i wyłącznie na temat tego, jak sąd zbadał i udowodnił okoliczności łagodzące, o których wspomniał @Mosze Red

Od samego początku, chodziło mi jedynie o teoretyczną sytuację, w której faktycznie "zakładamy", że koleś po prostu autentycznie myślał,

że to jego dziewczyna. Wtedy, nie był by świadomy, wyrządzanej krzywdy. Ale w zasadzie już @Mosze Red odpowiedział na to pytanie,

że przez sąd to było traktowane jako to stan "ograniczonej poczytalności".

A poza tym, hej, nigdy nie twierdziłem, że mam monopol na nieomylność, staram się słuchać argumentów.

Po prostu czasem identyfikuje się z osobami, które budzą się pewnego dnia i nagle okazuje się, że są złe, bo coś zrobiły podczas swojej nieświadomości.

A ty jakbyś się czuł, jakbyś wczoraj był na fajnej imprezie, a dzisiaj się dowiedział, że musisz iść do więzienia na 7 miesięcy?

No ja bym na przykład był lekko wkurwiony..

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, StatusQuo napisał:

Ale w zasadzie już @Mosze Red odpowiedział na to pytanie,

że przez sąd to było traktowane jako to stan "ograniczonej poczytalności".

W tej sytuacji (bazując na treści artykułu, bo dostępu do akt sprawy nie mamy) wchodziły w grę dowody:

 

- ze świadka

- z opinii biegłego

- z badań/ obdukcji

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, StatusQuo napisał:

 

Za bycie frajerem nie idzie się do więzienia.

Żeby to był gwałt, to musiał ktoś wystąpić w roli "agresora". Ani laska się nie broniła, ani gość nie był agresywny.

Klucz

Ja prdl, weź chłopie pochyl głowę, a ściana sama się znajdzie. 

Jak ktoś jest w śpiączce, i dajmy na to pielęgniarz odbędzie z nim stosunek, to nie jest to gwałt ?

To że ktoś jest nieświadomy, odurzony albo w śpiączce i czynnie się nie broni, nie oznacza że godzi się na seks. Gwałt to przestępstwo, do którego dochodzi podczas braku zgody na współżycie, jasne ? 

Idąc twoją debilna logiką, jeżeli np. stracisz przytomność na ulicy i ktoś cię okradnie i zgwałci,to nie jest to przestępstwo , no bo się nie broniłeś tylko leżałeś nieprzytomny.

Edytowane przez LandsOfLore
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, StatusQuo napisał:

A ty jakbyś się czuł, jakbyś wczoraj był na fajnej imprezie,

wsiadł sobie spokojnie najebany do auta i udał się na przejażdżkę,

 

 

Godzinę temu, StatusQuo napisał:

a dzisiaj się dowiedział, że musisz iść do więzienia na 7 miesięcy?

Konsekwencje Twoich działań się pojawią tak czy siak.  (Np. Przejechane dziecko albo śmieszny filmik jak goły rzygasz.)

Jak ciężkie i co z nimi da się zrobić to następna sprawa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, alfa_sralfa napisał:

że zrobili to za obupólną zgodą, a po tym jak zostali nakryci, rogacz zrobił aferę i kochanka nagle wskazała na gwałt.

Słyszałem o takim przypadku  w niedalekiej  okolicy. Wiadomo ostre melo było, mąż szybko odpadł. Pancia chciała poczuć sie prawdziwą  kobietą  i "należycie ugościła" kolegę. I wtem znienacka obudził się mąż delikwentki i ich przyłapał. Była policja, wielka afera, oskarżenie o gwałt. Przyjaciel domu z tego co wiem nie siedzi a para nadal  jest razem.??

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.