Skocz do zawartości

Coś tam jest!?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Braci! 

 

   Szczeże mówiąc ciekawość do medytacji zaszczepiły mi audycje Marka. I od jakichś 2 lat z przerwami próbuje. 

    Dzisiaj miałem przez około 15-20 min. wrażenie jakbym odpłyną z ciała do jakiejś innej super fajnej, trochę surrealistycznej ale z drugiej strony namacalnej rzeczywistości. 

Nie potrafię dokładnie opisać kim było to coś, co czuło tą inną rzeczywistość. 

Ale wydawało się, że to część ciała która może sobie z niego jakoś wyjść. 

Błogość, ciepło w dołku, brak poczucia władzy nad ciałem- takie czułem doznania. 

BTW. Było super. Próbuję dalej. 

 

   Może ktoś miał coś w tym rodzaju? 

Może wypowie się ktoś kto medytuje? 

 

Pozdrawiam! 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, bassfreak napisał:

nawet nie zdajesz sobie sprawy ile razy miałem prorocze sny.

Też kiedyś wiele razy je miałem, tylko że na zasadzie wyciętej sceny z filmu, i z tym że spełniały się po długim czasie. Ale za to jak się coś działo, to w stu procentach to samo, tzn tak jakbym ponownie widział ten sen.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Patton napisał:

Też kiedyś wiele razy je miałem, tylko że na zasadzie wyciętej sceny z filmu, i z tym że spełniały się po długim czasie. Ale za to jak się coś działo, to w stu procentach to samo, tzn tak jakbym ponownie widział ten sen.

Ja do dziś sobie powtarzam że Bóg dawał mi już dawno sygnały przez te sny żeby zostawić szurniętą EX.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, LiderMen napisał:

Może i jest jakaś energia pochodząca z nas na poziomie kwantowym, ale na pewno nie nasza świadomość. Ona jest zapisana na nośniku neuronalnym w mózgu. Gdy mózg umiera nasze Ja razem z nim. Po prostu zasypiamy i koniec.

Nikt nie ma tak na prawdę 100% pewności , okaże się lub nie gdy umrzemy.

4 minuty temu, Quo Vadis? napisał:

Czytałem coś innego ale nie podam Ci teraz źródła, bo nie pamiętam.

Jak znajdę, to dodam tu posta na ten temat :) 

Sam chętnie poczytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie podstawowe sprawy:

 

- Medytacje - czyli obserwowanie własnych myśli

 

- Świadome sny - czyli wchodzenie świadomości w sny

 

Być może @samiecżeta doznałeś jednego z tych doznań.

 

Lepiej doczytaj dokładniej i ustosunkuj się żeby lepiej zrozumieć.

 

To są różne sprawy i warto się z nimi zaznajomić przed wejściem.

 

Zanim wejdziesz poczytaj i się zastanów.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, samiecżeta napisał:

Dzisiaj miałem przez około 15-20 min. wrażenie jakbym odpłyną z ciała do jakiejś innej super fajnej, trochę surrealistycznej ale z drugiej strony namacalnej rzeczywistości. 

Nie potrafię dokładnie opisać kim było to coś, co czuło tą inną rzeczywistość. 

Ale wydawało się, że to część ciała która może sobie z niego jakoś wyjść. 

To o czym piszesz wygląda jak tzw. OOBE (Out of body experience). I o tym sugerowałem abyś poczytał.

 

Słyszałem o przypadkach zarówno świadomego wychodzenia z ciała jak i nieświadomego. Twój przypadek był raczej nieświadomy. Wyszło ci przypadkowo bo zapewne stosowałeś jakieś techniki oddechowe, które można wyćwiczyć.

 

Doznania mają wiele wspólnego z nastawieniem mentalnym przed 'wyjściem'. Jeśli jesteś szczęśliwy, nie masz problemów, lęków, zmartwień i masz pozytywne nastawienie to powinno być super. Jednak jeśli masz stresy w życiu, różne problemy, jakieś lęki to doznania mogą być jeszcze straszniejsze. Po tak zwanej drugiej stronie doznania się potęgują.

 

Spore znaczenie ma to jakie miałeś dzieciństwo, jak cię wychowywano, religie, szkoła, relacje z innymi ludźmi na różnych poziomach, bajki, filmy i ogólnie pojęta wyobraźnia.

 

3 godziny temu, samiecżeta napisał:

O co chodzi z tym "zastanowieniem przed wejściem"?

Ano o to, że jak trafisz na jakieś swoje fobie to strach może być na tyle spotęgowany, że obsrać się można na żywo.

 

Niemniej jednak uważam, że jeśli Cię to kręci to warto ćwiczyć. Poczytaj więcej na ten temat bo jest sporo materiałów no i można uniknąć wielu nieprzyjemności.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...
On 3/23/2020 at 12:08 PM, samiecżeta said:

No dokładnie. 

Oddychałem tak, że czułem doskonale jak przepona i płuca pracują. 

 

No to i mi się teraz zgadza. 

Jakiś czas temu obejrzałem filmik z Łysym (ale nie tym najsłynniejszym), gdzie koleś pokazał prostą technikę oddechową, to nie była nawet żadna medytacja. 

Wykonałem ją i to co przeżyłem było największym odlotem jaki świadomie, bez żadnego wspomagacza przeżyłem. 
 

Poczucie ciała fizycznego jakie dotychczas znałem przestało istnieć. Najbardziej obrazowo jak mogę to opisać to "zamieniłem się w wielkiego gluta falującego ciepła". 

Niesamowite było to, że to ciepło było dynamiczne i istniało 2-3 centra gdzie to ciepło było większe, te centra dryfowały wokół obszaru całego "gluta", czyli mnie. 

Myśl o poczuciu jakiejś części ciała lub poruszeniu np. nogą kończyła się tym że fala ciepła stawała się dynamiczniejsza w tym miejscu. Inne myśli też miały wpływ na dynamikę tego ciepła i całego gluta. 

Bardzo mi się to podobało i na szczęście nie przestraszyłem się, co mi pasuje do tego co pisał @Cortazar . Uczycie było błogie i jednocześnie totalnie realne, oczy miałem otworzone, środek dnia, pełne światło. Trwało to dość długo bo jakieś 5 min, miałem zegarek bo był potrzebny do tej techniki.

 

Nie miałem poczucia innej rzeczywistości jak @samiecżeta , otoczenie postrzegałem jak zwykle wszystkimi zmysłami tak samo, oprócz dotyku, którego nie było wcale. Czułem właściwie fale ciepła i to sporego.

 

Jak ktoś chce to mogę się dokopać do linka z opisem techniki.



 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
On 2/8/2020 at 2:34 PM, samiecżeta said:

   Może ktoś miał coś w tym rodzaju? 

Może wypowie się ktoś kto medytuje? 

 

Pozdrawiam! 

 

Aż tak długiego nie miewam, ale czasem mi się zdarza uczucie jakby zatracenia rzeczywistości, chwilowy jakby sekundowe wejście. Ale też może to efekt zmęczenia? kto wie, medytację ostatnio mam bardzo nieregularną, czasem trudno odciąć myśli.

 

Kiedyś przed przebudzeniem miałem świadomość bycia w czymś podobnym co opisujesz (alternatywna rzeczywistość), później zastanawiałem się czy to nie był właśnie sen świadomy. Cechą wyróżniającą się tutaj było to, że czułem, że to jest real, że mam otwarte oczy i jestem na dworze, podczas gdy realnie leżałem na kanapie (dopiero jak się obudziłem to czułem, że nie mogłem przecież być 5 minut temu na dworze). Prawdopodobnie były to stany hipnagogiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.