Skocz do zawartości

Kobiety wolą zniewieściałych chłopczyków


Turoń

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, ZortlayPL napisał:
4 godziny temu, Gorączka napisał:

No, ale oczywiście to moje myślenie, mój światopogląd masz prawo się z nim nie zgadzać

No właśnie, to jest Twoja opinia z dupy. I tu sie zgadzam. Nie zgadzałem się z tym, gdy mówiłeś że TAK JEST. 

5 godzin temu, StatusQuo napisał:

Nadal uważasz, że typowa teza wzięta z dupy?

Nadal uważam że wzięta z dupy

No to powiem Ci, że twoje argumenty są nie do podjebania. Szkoda tylko, że z argumentami "nie i huj" ciężko dyskutować..

A z kolei do moich się nie odniosłeś.  Niczego więcej nie spodziewał bym się po feministce. Odpuszczę sobie dalszą dyskusje,

bo widzę, że jedyne co próbujesz osiągnąć to podnieść mi ciśnienie..

 

Klasyczny przykład:

Argumentum ad personam (łac. „argument wymierzony w osobę”) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że poglądy oponenta są fałszywe. Dodatkowo obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane argumenty.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ZortlayPL napisał:
14 godzin temu, StatusQuo napisał:

Wewnętrzne napięcia wewnątrz państwa są generowane TYLKO przez młodych mężczyzn. Im mniej

młodych, agresywnych, silnych mężczyzn, tym spokojniejsze społeczeństwo.

Typowa teza wzięta  z dupy.

VS 

8 godzin temu, ZortlayPL napisał:

Otóż żaden z nich nigdy nie zbuntuje się przeciwko uciskowi władzy, a w razie wojny prawdopodobnie zginą pierwszego dnia. Czego chcieć więcej jak chcesz mieć w garści całe społeczeństwo? Tylko w mężczyznach jest zagrożenie dla władzy, bo kto im zagrozi? Kobiety? Dzieci?

math-lady.png

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, StatusQuo napisał:

A z kolei do moich się nie odniosłeś.  Niczego więcej nie spodziewał bym się po feministce.

Uznałem, że masz gdzieś moje zdanie, tak samo jak ja Twoje. Ale proszę, oto moja definicja:

 

 Moim zdaniem, męstwo to przede wszystkim mądrość i SWIADOMOŚĆ prawdziwych zasad rządzących światem i manipulacji na nim stosowanych, a nie podążanie jak gówno z nurtem histori, propagandy. To jest bycie ponad tym, że Ty coś musisz, aby być true man. @StatusQuo żeby nie było, też miałem takie zdanie jak Ty, ale doszedłem do wniosku, że to było ok gdy mężczyzna miał swoją pozycję i szacunek w społeczeństwie. Teraz gdy mężczyźnie to odebrano, nie widzę obowiązku ani powodu aby mężczyzna nadal musiał dźwigać świat na swoich barkach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie sobie wybrałeś towarzystwo.

Siedzicie na kanapie (w klubie), a artysta z ASP o urodzie laski opowiada jak robił innym kolesiom loda, a wszystkie panny piszczą z zachwytu i miziają go wszędzie.

...a wśród tych najbardziej napalonych - "kobieta twojego życia" ;)

 

To Ty nie masz kręgosłupa.

No sorry, ale jak to wygląda.

Siedzisz z ludźmi, których wartości zupełnie nie podzielasz (pewnie jakaś bananowa "alternatywna" młodzież, pseudo-artyści, warsiafska bohema, celebryci, lewacy itp), tylko po to, żeby...no właśnie po co ?

 

Jak ci jakieś towarzystwo nie pasuje, to je zmieniasz. Albo sam siebie zmieniasz, żeby się dopasować. Albo przełykasz gorzką pigułkę z godnością. Proste.

 

Tutaj chcesz narzucać towarzystwu swoje standardy i przewodzić, choć de facto nie masz autorytetu, żeby to robić. Nikt cię w tym towarzystwie nie szanuje na tyle, żeby cię słuchać.

Takie "siłowe" metody pasują do innych środowisk. Albo innych czasów.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ZortlayPL napisał:

Te dwa zdjęcia kryminała i modela to damskie rysy twarzy? Kwadratowe szczeny jak się patrzy a Ty o damskich rysach mówisz? 

To raczej ja pytam co Ty pierdolisz. Goście mają pełne duże kobiece usta, oczy duże i mocno zaostrzone jakby je malowali tuszem do rzęs. Mają bardzo kobiece rysy twarzy, a szczękę to i modelki mają zaostrzoną. Goście mają urodę kobiecą.

8 godzin temu, ZortlayPL napisał:

Moim zdaniem to tylko zwykła ludzka próżność tu przemawia, ludzie niezależnie od płci chcą być lepsi od innych, a że dzisiaj się tak promuje seks oporowo to nikt nie chce zostać z tyłu w tak pozornie "ważnej" konkurencji. Co myślisz?

Nie tyle próżność co nieświadomość bezsensu wyścigu w jakim startują.

8 godzin temu, ZortlayPL napisał:

Habituacja. Marek o tym mówił. Nie cieszy nas to że mamy więcej i łatwiej niż jeszcze pokolenie naszych rodziców w naszym wieku. Bo to już jest pospolite, bo większość tak ma i to że kiedyś jeden był gość bo miał "pełną lodówkę" dzisiaj na nikim nie robi wrażenia. Kiedyś jeden miał samochód na całą okolicę i był gość, dziś posiadanie auta to minimum i standard.

No i? A co Ty zwierzę, że się poddajesz wszystkim instynktom bezrefleksyjnie? Nie możesz po prostu sam z siebie przypomnieć sobie, że należy docenić to co masz i powtarzać to docenianie jako nawyk co poskutkuje pogodnym samopoczuciem na co dzień?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lubię seks z kobietami napisał:

No i? A co Ty zwierzę, że się poddajesz wszystkim instynktom bezrefleksyjnie? Nie możesz po prostu sam z siebie przypomnieć sobie, że należy docenić to co masz i powtarzać to docenianie jako nawyk co poskutkuje pogodnym samopoczuciem na co dzień?

Walcze z tym bracie, walczę z tym, ale świat stał się pełen pokus i ciężko nad tym zapanować. Mija już ponad miesiąc nofapu i jestem tak roztrzęsiony, bo ze wszystkich stron jestem atakowany bodźcami, które krzyczą: ruchaj, ruchaj, ruchaj:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ZortlayPL napisał:

Mija już ponad miesiąc nofapu i jestem tak roztrzęsiony, bo ze wszystkich stron jestem atakowany bodźcami, które krzyczą: ruchaj, ruchaj, ruchaj:/

Nie jestem ekspertem, ale wydawało mi się, że "no fap" nie zakazuje ruchania z kobietą, tylko z własną ręką ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, StatusQuo napisał:

Nie jestem ekspertem, ale wydawało mi się, że "no fap" nie zakazuje ruchania z kobietą, tylko z własną ręką ;)

StatusQ proszę Cię, dobrze wiem, że rozumiesz o co chodzi i mam nadzieję, że żartujesz sobie w tym momencie ze mnie ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ZortlayPL napisał:

Walcze z tym bracie, walczę z tym, ale świat stał się pełen pokus i ciężko nad tym zapanować. Mija już ponad miesiąc nofapu i jestem tak roztrzęsiony, bo ze wszystkich stron jestem atakowany bodźcami, które krzyczą: ruchaj, ruchaj, ruchaj:/

No to idz na divy. Wybij se z głowy, że takie spotkania są jakieś depresyjne, mechaniczne. Przejrzy garsonierę z dobrymi opiniami i idz - dobrze poruchasz, bądz dla laski miły, nawet zacznie Ci coś opowiadać przy ruchaniu, od razu po wyjściu poczujesz się lepiej. 90% męskich problemów związanych z kobietami można łatwo naprawić wysyłając ich na divy. Prawie wszystkie męskie tęsknoty za kobietami to tęsknoty za poruchaniem.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, RENGERS napisał:

Gość po prostu ma charyzmę

To jest coś tak potężnego, że wszystkie kwadratowe szczęki i pały po pół metra przy tym wysiadają. Kiedyś zrobię o tym temat, ale nie teraz, jak masz to "coś", ludzie zamykają mordy, żebyś tylko mógł coś powiedzieć w ich stronę. Sam jestem taką osobą, tylko myślę jak to mogę rozwinąć, czy jakiś stund up? Nauczyć się czegoś i przekazywać wtedy wiedzę?

 

 

W towarzystwie gdzie ludzie mnie znają, jak zabieram głos, jest często grobowa cisza, a jakie wspaniałe uczucie, gdy wiesz, że ludzie się liczą z twoją opinią. A autor zamiast rozwijać coś tak potężnego u siebie, co pomimo swojego "alfiego" rozumu zauważył, myśli jak takiego typka pierdolnąć i pochować koło swojej jaskini hehe. Resztę wyjaśnił @SSydney ??

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Lubię seks z kobietami napisał:

No to idz na divy. Wybij se z głowy, że takie spotkania są jakieś depresyjne, mechaniczne. Przejrzy garsonierę z dobrymi opiniami i idz - dobrze poruchasz, bądz dla laski miły, nawet zacznie Ci coś opowiadać przy ruchaniu, od razu po wyjściu poczujesz się lepiej. 90% męskich problemów związanych z kobietami można łatwo naprawić wysyłając ich na divy. Prawie wszystkie męskie tęsknoty za kobietami to tęsknoty za poruchaniem.

Ale nie załata potrzeby bycia chcianym i pożądanym. Druga sprawa to czy nie nauczę swojego mózgu, że muszę za "to" płacić, bo nie jestem wystarczający? Jak obejść to myślenie, że pójście na divy to wywieszenie białej flagi, przyznanie się do porażki pt. "jestem niewystarczający aby uprawiać seks z kobietą, więc muszę zapłacić"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Turoń napisał:

Nie wiem kompletnie jak odzyskać pozycję.

Zakładając, że nie jesteś Trollem to

jak to jak? Jak jesteś taki Alfa to mądrze sprowokuj kolesia przy tych wszystkich laskach a następnie znokautuj go i zobaczysz co się będzie działo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde panowie, wydawało mi się że od oceniania urody mężczyzn są (heteroseksualne) kobiety, a tu takie długie wątki o tym, kto wg Was jest męski, a kto nie.

 

Mi tam się wydaje że tych dwóch wydziaranych typów jest w opór przystojnych, zapewne bardziej niż 99% z nas tu dyskutujących, więc w ogóle o co cho...

 

Ale to i tak bez znaczenia, bo w kontekście kontaktów damsko-męskich to kobiety oceniają urodę mężczyzn i no cóż, czasem tak jest że komuś się wydawało, że jest przystojny, a tu przychodzi biseksualny suchoklates z długimi włosami i zgarnia całą pulę...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, ZortlayPL napisał:

Ale nie załata potrzeby bycia chcianym i pożądanym. Druga sprawa to czy nie nauczę swojego mózgu, że muszę za "to" płacić, bo nie jestem wystarczający? Jak obejść to myślenie, że pójście na divy to wywieszenie białej flagi, przyznanie się do porażki pt. "jestem niewystarczający aby uprawiać seks z kobietą, więc muszę zapłacić"?

Wywieszenie białej flagi to jest wtedy, jakbyś wziął starszą od siebie kobietę, albo brzydką, byleby z kimś być. To jest tak, jakbyś się przyznał, że jesteś słabym beciakiem i nie możesz mieć normalnej kobiety.

Pójście na divy nie jest żadnym wywieszaniem flagi tylko zwykłym spuszczeniem z krzyża. Idziesz, bo musisz gdzieś spuścić z krzyża i tyle.

A co do niewystarczalności - jeśli miałeś w swoim życiu seks, albo pocałunki i grę wstępną z normalną, ładną kobietą, to oznacza, że nie jesteś za słaby, a jedynie teraz nie masz formy. Ja tak na to patrzę. Ja np. miałem - i to z młodszymi o 5+ lat. Poza tym miewałem pary z ładnymi kobietami na jakichś portalach randkowych. Wniosek? Mogę się podobać kobietom.  A skoro tak, to nic nie przegrałem, po prostu teraz nie mam formy, a poza tym nie lubię kobiet podrywać ani zdobywać (wolałbym aby to mnie zdobyto), stąd łatwiej i szybciej pójść na divy.

 

Pamiętaj jedno: wywieszenie białej flagi nie jest wtedy gdy idziesz na divy ale wtedy, gdy do związku bierzesz brzydką albo starszą od siebie. To jest totalna porażka i nie wiem jak można się tak sfrajerzyć. Nigdy nie miałem starszej od siebie kobiety i nie mógłbym spojrzeć w lustro spotykając się z taką.

 

Problem niektórych mężczyzn tkwi w tym, że w ogóle dają szansę takim babom w ich wieku - i sprawdzają czy im się spodobają. To jest cały problem, że czasem się nie spodobają i ich samoocena kuleje. CHŁOPIE! TY NIE DAWAJ NAWET SZANSY KOBIECIE W TWOIM WIEKU! Taka kobieta powinna dla Ciebie NIE ISTNIEĆ! 

Jesteś mężczyzną, masz brać jak przystało na mężczyznę młodsze kobiety a nie w Twoim wieku lub starsze.

 

Ja mam 30 lat i szukam kobiet w wieku 23-25 lat, widzę, że spokojnie takie mogę mieć. Kumpel np. ma 30 i kobietę w wieku 25. Jak ja miałbym spojrzeć mu w oczy gdybym miał kobietę np. 31-letnią? To jest wstyd dla mężczyzny. On ma fajną 25-letnią dziewczynę, do tego mającą fajne młode koleżanki a ja mam brać babę po 30-tce? To jest dopiero sfrajerzenie się mężczyzny.

 

Tak na to patrz. Divy to zwykłe spuszczenie z krzyża, sfrajerzyłbyś się wtedy, gdybyś wziął kobietę w swoim wieku. Przecież to jak typowy przegryw-beta samiec. Już lepiej być samemu.

Edytowane przez Lubię seks z kobietami
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, leto napisał:

Nwm może dupnij se lolka jak Ci tak gula skacze.

:D:D:D:D:D:D:D:D

Nie wypowiem się za mało danych , nie ma punktu zaczepienia odpowiedniego. (jednak się kut----aż wypowiedział :P / Niby nie ale tak, co się nie da jak się da  hehe )

 

 

P.S. Bambi jak masz czas i chęć to zrób tak żeby on chodził za Tobą aż tak żeby Ci tyłek wąchał to baby będzie   szarpało. Lody na obiad i kolacje fullllllllll  servis o pranku. MY PLEASURE

Edytowane przez Mnich03
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Turoń napisał:

Nie wiem kompletnie jak odzyskać pozycję.

Przypomniała mi się taka sytuacja. Miałem taką jedną, ciekawą, ultra zbieg okoliczności.

Jeszcze w podstawówce, w rodzinnym mieście miałem takiego kolegę, nie jakiegoś bliskiego, ale to jeszcze były czasy,

gdzie wszyscy się znali, bo prędzej czy później grało się razem w "gałe". Gość był arogancki chujkiem, taki trochę chojrak, to znaczy,

dla swoich ziomeczków, był zajebisty gość, ale jak nie miał dla kogoś szacunku, to dość ciężko było go uzyskać, cisnął troche

takie bezczelne wkurwiające teksty, ale w taki sposób, że ciężko było je ripostować..

Był pewny siebie, trochę zahaczając o narcyzm. Później się skumał z takimi ziomeczkami, co generalnie wzbudzali szacun na dzielni,

i nikt ich nie ruszał, to oni ruszali kogoś jak trzeba było.. Więc coś w jego charakterze musiało być na rzeczy..

W takim sensie, że jego pewność siebie nie była fejkiem, bo goście z którymi się zgadał, by go zgnietli jak robaka..

I kiedyś, kiedyś dużo, dużo, później, mój obecny kolega, w moim obecnym mieście, umówił się na taką podwójną randkę.

No i powiedział, później, że ten drugi koleś strasznie mu rozpierdalał grę i nie wiedział jak się zachować.

Okazało się, że to ta sama osoba. Zgadałem się później z jego dziewczyną, że jest z tego samego miasta co ja,

nazwisko mi świtało, poszperałem i okazało się, że tamten gość, że ten drugi to był ten mój kolega z podstawówki..

 

Ale po co to wszystko pisze. Tamten koleś, po prostu miał swój świat poukładany pod siebie, może nie był jakimś białym księciem na

rumaku, ale właśnie bycie takim aroganckim, zbyt pewnym siebie, powodowało, że inne osoby, które czuły się mniej pewne siebie

nie lubiły przebywać w jego towarzystwie. Sam go kiedyś spotkałem z jego dziewczyną, i tak mi dosunął, że z zaskoczenia nie wiedziałem

co powiedzieć. On się dobrze bawił, ja gorzej, bo zaskoczył mnie i nie miałem przygotowanej riposty.. Utrzymałem ramę, ale zaledwie w

defensywnym stylu. Niektórzy mają taką bezpośrednią, bezczelną nature, ale to tylko dowodzi, że to ty masz jeszcze nie przepracowane

pewne rzeczy. To twój charakter ma luki. Więc, jak odzyskać pozycje? Stać się mężczyzną. Wypełnić te braki, które teraz masz. Nie

da się zero-jedynkowo, pomóc w takiej sytuacji. Bo to tak jakbyś spytał jak przechodzić test kobiety. No przejdziesz jeden, to wyjebiesz

się na drugim.. Stań się mężczyzną, a przejdziesz wszystkie, nawet te, o których nie wiesz, że istnieją.

 

Podejrzewam, że trzymając się w takiej grupie z laską i marząc, że do czegoś między wami dojdzie, mentalnie wszedłeś w rolie zdesperowanego

orbitera, petenta, który przeszedł w tryb "stand-by" i myśli "wysiedzi" związek. Koleś działa na Ciebie jak płachta na byka, bo boisz się, że sprzątnie

Ci sprzed oczu myszkę, a ty nie umiesz z tym nic zrobić. Niestety, chemią kobiety nie da się manipulować, nawet jeśli ją

w końcu "zdobędziesz" toi jest duża szansa, że będziesz tylko bankomatem albo "bezpieczną opcją", bo prawdopodobnie, ona Cię nie odbiera jako

"bad boya". Gdyby traktowała Cię jako "niezłą partie" to już by za tobą biegała. Jeśli nie wykonasz przez pewien czas "ruchu" w kierunku

kobiety, to będzie Cię odbierała jako kolegę, tym bardziej, że jeśli dobrze zrozumiałem to jesteście pewnego rodzaju "paczką".

A jak to mówią, nie rusz dupy z własnej grupy, albo nie sraj tam gdzie jesz. Gdybyście teraz weszli w relacje, bo by zagroziło stabilności

grupy, więc laski przeważnie szukają samca do ruchania z poza swoją paczka znajomych. Właśnie dlatego, myślę, że ten koleś tylko "odwiedza"

waszą paczkę i jak się pochapie z laskami, albo im się znudzi, to zrobi z niej wypad..

 

Więc tak podsumowując, jest szansa, że twoja teoria odnoście, tego, że panie wolą zniewieściałych facetów, nie jest prawidłowa i jest to tylko

sposób i racjonalizacja dla Ciebie, żeby sobie wytłumaczyć, że ona jeszcze nie wybrała "Ciebie". Taki mechanizm obronny, który Cię ma chronić

przed cierpieniem z powodu odrzucenia..

Moim zdaniem, teraz, jesteś zawieszony, w takiej Nibylandii, więc cierpisz, bo jesteś tak blisko, ale jednak tak daleko..

W ramach upieczenia wielu pieczenie na jednym ogniu, mógł byś wyłożyć jej kawę na ławę. Jeśli Cię spławi, to masz odpowiedź, jeśli nie,

to też masz odpowiedź. Win-win.

 

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, StatusQuo napisał:

właśnie bycie takim aroganckim, zbyt pewnym siebie, powodowało, że inne osoby, które czuły się mniej pewne siebie

nie lubiły przebywać w jego towarzystwie. Sam go kiedyś spotkałem z jego dziewczyną, i tak mi dosunął, że z zaskoczenia nie wiedziałem

co powiedzieć. On się dobrze bawił, ja gorzej, bo zaskoczył mnie i nie miałem przygotowanej riposty..

Niewłaściwie to interpretujesz. On nie tyle był pewny siebie co po prostu był agresorem i człowiekiem który narzucał Ci swój światopogląd. Za coś takiego albo bym mu wpierdolił albo od razu skończył jakąkolwiek dyskusję - żadnej dyskusji, żadnego gadania, wypad od razu z mojego widnokręgu.

Pewność siebie to jedno, a agresywne narzucanie swojej dominacji w rozmowie, swojego stylu żartów, itd. to drugie. On był tym drugi typem. Nie spotykam się z takimi sytuacjami na co dzień bo takich ludzi mijam i nie mają szansy na żaden kontakt ze mną. Do takich gości mam od razu podejście: "chłopaczku, ustawiać to sobie możesz, nie ze mną ta zabawa". Oni zresztą od razu wyczuwają, że doskonale rozumiem ich taktykę i jej nie akceptuję w żadnym procencie.

Edytowane przez Lubię seks z kobietami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lubię seks z kobietami napisał:

Niewłaściwie to interpretujesz. On nie tyle był pewny siebie co po prostu był agresorem i człowiekiem który narzucał Ci swój światopogląd. Za coś takiego albo bym mu wpierdolił albo od razu skończył jakąkolwiek dyskusję - żadnej dyskusji, żadnego gadania, wypad od razu z mojego widnokręgu.

Pewność siebie to jedno, a agresywne narzucanie swojej dominacji w rozmowie, swojego stylu żartów, itd. to drugie. On był tym drugi typem. Nie spotykam się z takimi sytuacjami na co dzień bo takich ludzi mijam i nie mają szansy na żaden kontakt ze mną. 

Co nie zmienia faktu, że facet był chodzącym detektorem kompleksów :) Nie powiedziałem, żeby się wzorować na nim, nawet nie powiedziałem, że go lubię :)

Ale teraz sobie wyobraź, że jesteś ze znajomymi w klubie i on zarwał twoją koleżankę, która Ci się podoba, a ty chcesz "odzyskać pozycje"..

To jesteś w dupie, bo masz ramę miłego gościa, "czekasz na odpowiedni moment" itd. itd. a koleś bierze co chce i ma Cię w dupie..

Masz ochotę go rozszarpać, ale nie umiesz zignorować faktu, że ona wybrała jego, a nie Ciebie..

Tu chodziło mi bardziej, o jakiś taki bardziej namacalny profil psychologiczny gościa, przy którym nie wiadomo jak się zachować.

W kwestii "odzyskiwania pozycji w grupie", nie ma chyba dużej różnicy, czy koleś był podobny do opisanego  @Turoń czy przeze mnie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Lubię seks z kobietami napisał:

Sensem życia jest zrozumienie, jak bardzo jest ono brutalne, jak łatwo ludzie giną, z jak potwornej rzeczywistości to wszystko powstało i jakie cholerne szczęście mamy, że tylko takie mamy problemy! J

Dokładnie! Święte słowa. Życie jest paskudne, walka o byt, o przestrzeń życiowa, kiedyś na oddziale szpitala poznałem młodego kolesia, u którego wykryli stwardnienie boczne zanikowe - straszna śmiertelna choroba, zanikanie mięśni, 5 lat życia w porywach, przy jego problemie wszystkie moje problemy wydały się dziecinadą. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lubię seks z kobietami napisał:

A co do niewystarczalności - jeśli miałeś w swoim życiu seks, albo pocałunki i grę wstępną z normalną, ładną kobietą, to oznacza, że nie jesteś za słaby, a jedynie teraz nie masz formy. Ja tak na to patrzę. Ja np. miałem - i to z młodszymi o 5+ lat. Poza tym miewałem pary z ładnymi kobietami na jakichś portalach randkowych. Wniosek? Mogę się podobać kobietom. 

Miałem 8kę i 9tkę, ale to ja byłem wybrany, to był fart, przypadek, nie na zasadzie że zdobyłem. To ja byłem wybrany jak towar w markecie:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lubię seks z kobietami napisał:

Wywieszenie białej flagi to jest wtedy, jakbyś wziął starszą od siebie kobietę, albo brzydką, byleby z kimś być. To jest tak, jakbyś się przyznał, że jesteś słabym beciakiem i nie możesz mieć normalnej kobiety.

Pójście na divy nie jest żadnym wywieszaniem flagi tylko zwykłym spuszczeniem z krzyża. Idziesz, bo musisz gdzieś spuścić z krzyża i tyle.

A co do niewystarczalności - jeśli miałeś w swoim życiu seks, albo pocałunki i grę wstępną z normalną, ładną kobietą, to oznacza, że nie jesteś za słaby, a jedynie teraz nie masz formy. Ja tak na to patrzę. Ja np. miałem - i to z młodszymi o 5+ lat. Poza tym miewałem pary z ładnymi kobietami na jakichś portalach randkowych. Wniosek? Mogę się podobać kobietom.  A skoro tak, to nic nie przegrałem, po prostu teraz nie mam formy, a poza tym nie lubię kobiet podrywać ani zdobywać (wolałbym aby to mnie zdobyto), stąd łatwiej i szybciej pójść na divy.

 

Pamiętaj jedno: wywieszenie białej flagi nie jest wtedy gdy idziesz na divy ale wtedy, gdy do związku bierzesz brzydką albo starszą od siebie. To jest totalna porażka i nie wiem jak można się tak sfrajerzyć. Nigdy nie miałem starszej od siebie kobiety i nie mógłbym spojrzeć w lustro spotykając się z taką.

 

Problem niektórych mężczyzn tkwi w tym, że w ogóle dają szansę takim babom w ich wieku - i sprawdzają czy im się spodobają. To jest cały problem, że czasem się nie spodobają i ich samoocena kuleje. CHŁOPIE! TY NIE DAWAJ NAWET SZANSY KOBIECIE W TWOIM WIEKU! Taka kobieta powinna dla Ciebie NIE ISTNIEĆ! 

Jesteś mężczyzną, masz brać jak przystało na mężczyznę młodsze kobiety a nie w Twoim wieku lub starsze.

 

Ja mam 30 lat i szukam kobiet w wieku 23-25 lat, widzę, że spokojnie takie mogę mieć. Kumpel np. ma 30 i kobietę w wieku 25. Jak ja miałbym spojrzeć mu w oczy gdybym miał kobietę np. 31-letnią? To jest wstyd dla mężczyzny. On ma fajną 25-letnią dziewczynę, do tego mającą fajne młode koleżanki a ja mam brać babę po 30-tce? To jest dopiero sfrajerzenie się mężczyzny.

 

Tak na to patrz. Divy to zwykłe spuszczenie z krzyża, sfrajerzyłbyś się wtedy, gdybyś wziął kobietę w swoim wieku. Przecież to jak typowy przegryw-beta samiec. Już lepiej być samemu.

Powiem tak. Wybredny nie rucha więc bez takich. A to o braku patrzenia w oczy jak chodzę z rownolatka to naprawdę jakaś wyższa matematyka bo o mało z krzesła nie spadlem. Fajnych babek do związku jest naprawdę mało więc jak znajdę taką i o zgrozo będzie moją rownolatka czy parę lat starsza ode mnie to przeżyje. Liczy się że cię w problemach nie zostawi a odpały będzie mieć na jakimś rozsądnym poziomie a nie zaglądanie w metryke. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, StatusQuo napisał:

Co nie zmienia faktu, że facet był chodzącym detektorem kompleksów :)

Nie był detektorem kompleksów, atakował ludzi wg. zasady - najlepszą obroną jest atakiem. Jestem bardzo ciekawy jakby było gdyby to ktoś pierwszy go atakował i zasypywał gadkami, ktoś umięśniony niczym Pan Pudzianowski :)

To nie jest żaden detektor kompleksów tylko AGRESOR!

 

Wiesz co jest najlepszym dowodem, że to agresor? Że gdyby pojawił się ktoś zachowujący się tak jak on, kogo nie bałby się aż tak fizycznie, to nie zareagowałby na lajcie na takiego kogoś tylko doszłoby do spięcia i bójki. Czyli Pan żartowniś lubi żartować jeśli TO ON ŻARTUJE! Aa no właśnie :) Jak on żartuje i atakuje to jest cacy. Jakby pojawił się drugi taki jak on, to nie przyjąłby tego na luzie tylko doszłoby do bójki. Tu masz dowód, że to cwany agresor a nie żaden pewny siebie gostek.

16 minut temu, ZortlayPL napisał:

Miałem 8kę i 9tkę, ale to ja byłem wybrany, to był fart, przypadek, nie na zasadzie że zdobyłem. To ja byłem wybrany jak towar w markecie:/

No to w czym problem? Czyli osiągnąłeś już sporo z kobietami, były kobiety które Cię chciały seksualnie. Czyli pójście na divy nie jest u Ciebie kapitulacją bo miałeś kobiety, po prostu obecnie nie masz formy, albo coś. Poza tym człowiek się starzeje, z czasem będzie ich coraz mniej i tyle. Ważne, że miałeś, czyli nie jesteś przegrywem.

11 minut temu, Tarnawa napisał:

Powiem tak. Wybredny nie rucha więc bez takich. 

Ruchanie starszych Pań lub brzydkich to nie jest ruchanie dla mnie, ale co kto woli, skoro to Cię zadowala. Wolę se zwalić niż z taką uprawiać seks. A - i rucham. Bo jak nie mogę ruchać ładnej to zapłacę i ją zarucham. Wolę zapłacić i zaruchać ładną dziewczynę niż nic nie płacić i zaruchać starą lub grubą. 

11 minut temu, Tarnawa napisał:

Fajnych babek do związku jest naprawdę mało więc jak znajdę taką i o zgrozo będzie moją rownolatka czy parę lat starsza ode mnie to przeżyje. Liczy się że cię w problemach nie zostawi a odpały będzie mieć na jakimś rozsądnym poziomie a nie zaglądanie w metryke. 

Okej, przyznajesz się do bycia przegrywem aby mieć związek. Okej, szanuję.

Edytowane przez Lubię seks z kobietami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Lubię seks z kobietami napisał:

Okej, przyznajesz się do bycia przegrywem aby mieć związek. Okej, szanuję.

Chłopie zwazaj sobie. To forum dla kulturalnych facetów a nie milosniczek wlepiania etykietek. Przekazujemy swoje poglądy a nie bawimy się w jakieś dziecinady. Jeśli myślisz inaczej to sam jesteś na drodze aby nazwać cię przegrywem jeśli sam już nim nie jesteś z takimi skostnialymi poglądami rodem z bravo girl i elementarnym brakiem kultury. Zresztą powiem tak. Ok jesteś trollem który musi się na kimś wyładować bo mu czache rozsadzi. Szanuję to. Zadowolony. 

Edytowane przez Tarnawa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Tarnawa napisał:

Chłopie zwazaj sobie. 

To jest forum dla ludzi którzy nie oszukują samych siebie - wykładamy tu kawę na ławę. Nie obraziłem Cię, stwierdziłem fakty, jeśli bierzesz starszą lub niezbyt ładną, to jako mężczyzna ogłaszasz kapitulację i robisz sam z siebie przegrywa. To są oczywiste fakty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.