deleteduser58 Opublikowano 8 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2020 To są moje własne spostrzeżenia, które przedstawiam na podstawie długoletnich obserwacji moich przyjaciół i znajomych. Nie ma tu chronologii, i nie są usystematyzowane, więc dla lepszego zrozumienia tego tematu (jeśli da się zrozumieć) podaję w punktach. 1.) Żony (partnerki) moich przyjaciół, w przeważającej liczbie przypadków są niezwykle podobne (wygląd, głos) do matki czy siostry przyjaciela, i on to potwierdza. Podjął taką decyzję (związek małżeński, partnerstwo) ponieważ matka czy ewentualnie siostra, były dla niego osobami bardzo sympatycznymi i liczy na takie same relacje z partnerką. Nie żałuje tego wyboru. Osoby które opisuję, są mi znane osobiście, i stąd mogę się wiarygodnie wypowiadać na ten temat. Powstała nowa reguła. 2.) Żony (partnerki) moich kolegów, nie mających jeszcze statusu przyjaciela, jak najbardziej też podlegają tej regule. W tym przypadku mam małe trudności z porównaniem osób, ale przyniesiona przeze mnie duża butelka napoju akcyzowego, była bardzo mile widziana przez kolegę, i już miałem do dyspozycji rodzinny album, a i języki się same rozwiązały. Reguła zostaje potwierdzona. 3.) Mężowie (partnerzy) moich przyjaciółek, są bardzo podobni do ojców czy braci przyjaciółek. Mniej potwierdzonych przypadków, ponieważ wyciągnąć jakieś wiarygodne zeznania od kobiety, z natury rzeczy jest bardzo trudne, czego nie muszę chyba wyjaśniać. Stąd słabsza statystyka. Jednak po ciężkich trudach i cierpieniach, udało mnie się uzyskać cechę dominującą w "zeznaniach", czyli opiekuńczość , w relacji ojciec - córka, lub brat - siostra. Opiekuńczość , bo kobiety to ponoć słaba płeć. Słaba jest żmija - wiaderka z węglem nie podniesie, ale jak uchla, to nawet koń kopyta wyciąga! I kto tu jest słaby? 4.) Mężowie (partnerzy) moich koleżanek. Określić podobieństwo - prawie niemożliwe. Moje pytanie na powyższy temat przeważnie spotykało się z odpowiedzią koleżanki typu "książkę piszesz czy co..." lub " a co cię to..." Nie nalegałem, myślę że wiecie dlaczego. Jednak istniały nieliczne przypadki potwierdzające regułę. 5.) Wybory do Sejmu czy jakieś inne, lokalne. Wszechobecne plakaty wyborcze, a na nich podobizny kandydatów. Słowo podobizna, najchętniej zastąpiłbym innym słowem, ale kultura musi być. Przypadków potwierdzonych kilkadziesiąt, w 90% przypadków były to kobiety, w większości nieznajome, więc musiałem się wznieść na wyżyny elokwencji i uprzejmości, aby uzyskać odpowiedź. Najczęściej brzmiała tak: pan z plakatu jest bardzo podobny do aktora, którego lubię, on jest dobry i prawdomówny (aktor z filmu) więc on (pan z plakatu) pewnie też taki jest, i to będzie mój kandydat. Nieliczna, męska część moich rozmówców miała nieznacznie bardziej racjonalne poglądy typu: czytałem w Interii o panu kandydacie i ładnie się wypowiada, więc on. 6.) Bliższa rodzina, spotkanie na temat wyboru imienia świeżo poczętego potomka, płeć żeńska. Ja jako jedyny facet w tym towarzystwie miałem pierwszeństwo głosu, Podaję imię i słyszę prawie zgodnym chórem: no nieee... Imię które zaproponowałem miała też aktorka, która w tym gronie miała opinię zołzy i cholery, więc nie ma mowy. Dłuższa chwila konsternacji, padają inne propozycje, wszystkie odrzucone, a ja gwałtownie wysilam mózgownicę. Wreszcie powiedziałem, i z biciem serca czekam na werdykt: trafiony, zatopiony - jesteś gość, mówiły, A chwilę później słyszę - no to mamy chrzestnego. Kto to jest, pytam zdziwiony. Popatrz w lusterko, mówią. Po cholerę mam patrzeć... i w tym momencie zajarzyłem! Te bestie w spódnicach wszystko sobie zaplanowały, a ja stałem się niewinną ofiarą tego spisku. Osobiście i świadomie wybrałem imię aktorki, która - o czym wiedziałem - miała dobrą opinię i ten fakt potwierdza regułę, o której wyżej napisałem. Więc zostałem chrzestnym, i jak mówią w wielu amerykańskich filmach "nie miałem wyboru". 7.) Sytuacja w pracy: wybory nowego przewodniczącego związku zawodowego, załoga w 90% płeć, znaczy się kobiety. Jeden z kandydatów, gość w krawaciku, naperfumowany, lubił nadskakiwać kobietom i one to lubiły. Innych zalet nie posiadał. Oczywiście został wybrany, chyba nawet przez aklamację. Jest reguła? Jest. 8.) Mam ciotkę, bardzo wredny charakter, w tym przypadku wygląd idzie w parze z charakterem. Idę sobie ulicą, i słyszę że automatycznie nóż mnie się w kieszeni otworzył. Myślę sobie - co jest? Patrzę i "zatrybiłem", że mija mnie osoba niezwykle podobna do owej ciotki. W tym przypadku nóż miał obowiązek otworzyć się automatycznie, normalka. 9.) Potrzebny prezent dla płci, tu nie jestem specjalistą, więc zdaję się na opinię personelu marketu - też płeć. Głos, prawie identyczny z głosem mojej innej ciotki, którą wprost uwielbiam, mówi do mnie, a ja łykam wszystko jak pelikan ryby. Po dłuższej chwili wyszedłem ze stanu jakiejś hipnozy, przejrzałem na oczy i mówię do siebie w myślach: do czego potrzebne ci gamoniu to habiździe, które za namową tego głosu prawie kupiłeś! 10.) Patrzę pierwszy raz na jakąś osobę, i widzę znaczne podobieństwo jej rysów twarzy do osoby, która nie cieszy się u mnie dobrą opinią. Następuje automatyczna klasyfikacja - typ antypatyczny. Przy bliższym poznaniu, jeśli takowe nastąpi, typ może zmienić się na neutralny lub nawet sympatyczny. Jeśli ta przypadkowa osoba jest kobietą, i jest podobna z rysów twarzy do znanego mi mężczyzny, to moje chęci na ewentualną randkę równają się zeru. Istnieją, i mają zastosowanie te reguły, czy tylko ja mam bałagan na strychu? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yolo Opublikowano 8 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2020 48 minut temu, Andreff napisał: Istnieją, i mają zastosowanie te reguły, czy tylko ja mam bałagan na strychu? Zasada skojarzeń, automatyzacja. Tak wszyscy działamy, masz to szczęście że umiesz się obserwować, dostrzegać to. Sam mam problem z tym. Pojawiła się ostatnio pewna kobieta, gdzie 'flow' idzie mocno. Niby super, zdałem sobie jednak sprawę, że wyglada nirmal identycznie jak moja mama, gdy była młoda. I bądź tu mądry;) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi