Skocz do zawartości

"Ile może dźwigać pracownik? Normy dźwigania w pracy"


LiderMen

Rekomendowane odpowiedzi

Przeglądając i szukając oferty pracy, natknąłem się na tego typu informacje dotyczące norm jakie są dopuszczalne w przypadku kobiet i mężczyzn. Nie trudno nie zauważyć, że są one radykalnie zawyżone dla mężczyzn.

 

Czy powinniśmy walczyć z dyskryminacją i żądać wyrównania tych norm? Jeśli tak to w którą stronę? Dla kobiet zawyżamy, czy dla mężczyzn zaniżamy, do normy kobiecej? Osobiście wolałbym zaniżyć te normy, jeśli byłoby to realne do zrobienia.

 

Wtedy zamiast lekkich prac panie np z PUP mogły by być kierowane na budowy. Śmiesznie by było i ceny usług by prawdopodobnie wzrosły a same płacę raczej nie.

 

Chciałbym jeszcze poruszyć pewien aspekt fizyczności, że normy te nie są dostosowywane do naszej postury i masy ciała, tak jakby wszyscy mogli by tyle dźwigać bo ktoś tak ustalił. :)

 

Czujecie się panowie dyskryminowani? Ciekawe czy panie też są?

"Przepisy BHP dla pracy stałej

Praca stała to taka, która jest wykonywana regularnie, w ciągu zmiany roboczej. Maksymalny ciężar, jaki może być przenoszony lub dźwigany, jest różny dla kobiet i dla mężczyzn. W pracy stałej wygląda to następująco:

dla kobiet: 12 kg (oraz 8 kg przy podnoszeniu powyżej obręczy barkowej)

dla mężczyzn: 31 kg (21 kg powyżej obręczy barkowej)

Przepisy dotyczące pracy dorywczej

Tak jak w przypadku pracy stałej, ciężar różni się w zależności od płci.

dla kobiet: 20 kg (14 kg przy podnoszeniu powyżej obręczy barkowej)

dla mężczyzn: 50 kg (35 kg powyżej obręczy barkowej)"

 

Źródło: https://drimdrum.com/pl/ile-moze-dzwigac-pracownik-normy-dzwigania-w-pracy/:

Edytowane przez LiderMen
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba kogoś potargało z takim normami.

35 kg powyżej głowy jak rozumiem.

Ja ważę 63 kg do ciężkiej cholery, nie ma takiej opcji. Podobnie z resztą, nie będę sobie rozwalał kręgosłupa i stawów.

Ćwiczę tak żeby sobie krzywdy nie zrobić a tu proszę, normy z gułagu. Ewentualnie dostosowane do kogoś innego.

Postoję, się popatrzę.

 

Edytowane przez wroński
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To poważny problem, całej masie kobiet zamyka drogę do kariery w zawodzie kuriera (paczki z powodu tej normy mają wagę do 30kg).

 

A tak poważnie, bo muszą być odpowiednie proporcje zachowane, w takim InPoscie na biurze panie, a przy robocie panowie.

 

Inna poważna dyskryminacja to np. wzrost przy rekrutacji stewardów oczywiście wyższy dla mężczyzn. 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Women are smaller, weaker and less intelligent and should be paid less.

Mam nadzieję, że rozumiesz iż była to z jego strony prowokacja w stronę feminazistek w parlamencie europejskim.

To taka dygresja bo w ogóle nie rozumiem co to ma do norm dźwigania w pracy, czy to dla kobiet (tak to mam rozumieć, że do tego pijesz?) czy dla mężczyzn. Bo temat jest taki "obupłciowy".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotne jest też ile sie przerzuca w ciągu dnia roboczego. Aktualnie pracuję w archiwum gdzie przygotowujemy pudła do wywozu. Przerzucam 12 kg (zdarzają się cięższe) pudła często ściągając je z regałów znad głowy (a nie ma u nas ani jednej kobiety w ekipie). Pracuje tak już około 4 miesięcy. W pracy mieliśmy już 2 złamane palce u stóp, obite żebra (to ja myslałem że złamane) i kilka innych drobnych wypadków. Wszystko w przeciągu 2-3 tygodni. Przerzucamy dziennie około 2 ton na łebka. Moim zdaniem 31 kg to bardzo dużo. I jak by tak pracować przez 8 h to można by sie zajebać. Jak ktoś jest taki twardy to spoko. Niewielu jest moim zdaniem, ale jak ktoś chciałby pokozakować to gratuluje. Wszyscy powinnismy mu podziekować za niszczenie nam kręgosłupów. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w jednym zakładzie produkcyjnym przerzucałem +/-12 ton profili stalowych na dzień, później to pospinać i ręcznie przesuwać, żeby wózek to zabrał heh.

Po pół roku odszedłem. Nic mnie nie bolało itd. jednak praca monotonna, w hałasie i słabo płatna - jedyny plus, że na miejscu.

 

Z przyczyn wspomnianych w pierwszym poście nie było tam kobiet. Z tego co wiem, teraz pracują przy maszynach, które są bardziej zautomatyzowane

i maszyna wszystko układa. Zostaje to pospinać w 2-3 miejscach, podjechać paleciakiem elektrycznym i odstawić paczkę.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, LiderMen napisał:

W pracy stałej wygląda to następująco:

dla kobiet: 12 kg (oraz 8 kg przy podnoszeniu powyżej obręczy barkowej)

dla mężczyzn: 31 kg (21 kg powyżej obręczy barkowej)

Dobry żart 12kg dla kobiet XD - 20 chociaż powinno być lub 20 dla mężczyzn.

 

W ogóle dźwigać 30 czy 50kg... ja wnosiłem paczkę 40kg do siebie na melinę i raz to jest nic nawet jak paczka większa ode mnie.

Ale jakiś kurier czy ktoś na magazynie jak ciągle to dźwiga...

 

Ja w pracy nawet jak coś waży 10 15 czy 20kg to często ładuje na paletę albo podpinam pod dźwig. (Bo więcej czasu zajmie a ja nic nie będę dźwigać)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, wrotycz napisał:

Mam nadzieję, że rozumiesz iż była to z jego strony prowokacja w stronę feminazistek w parlamencie europejskim.

Jak nie przepadam za gościem, tak powiedział prawdę.

Kobiety statystycznie są mniejsze, słabsze i mniej inteligentne, dlatego w gospodarce rynkowej zarabiają mniej (patrząc po tym, że większość najbardziej użytecznych społecznie zawodów wykonują mężczyźni ta różnica powinna być większa niż jest obecnie).

Polityczna poprawność zrobiła z tego szowinizm, czy coś. W drugą stronę nie warto się bawić, wiadomo dlaczego takie prawo (z dźwiganiem) ktoś ustanowił. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej poprzedniej pracy te normy mocno wpływały na możliwości zarobkowe. Pracowałem w jednej z sieciówek agd i rtv, gdzie oczywiście główna część wypłaty brała się z premii sprzedażowej. Pierwsza zmiana na którą mieli tylko panowie zaczynała się dwie godziny przed otwarciem sklepu bo wtedy przychodziła dostawa. Takich zmian w miesiącu miało się kilka przez co traciłeś sporo godzin w których mogłeś sprzedawać i faktycznie zarabiać. W zasadzie pracy starczyłoby również dla pań, bo wiele jest do zrobienia na sklepie przed otwarciem np. zmiana cen, uzupełnianie towaru na półkach, sprzątanie itp. Ale do takiego układu trzeba byłoby odrobiny dobrej woli. Pierwszy kierownik twierdził że "tu trzeba chłopa" i koniec tematu, druga kobieta oczywiście oburzyła się i zaczęła mnie zwalczać. Co najlepsze inni panowie w pracy przyznawali mi racje, ale oczywiście żaden nie poparł mojego zdania w rozmowach z kierownictwem. Oczywiście zdarzały się przypadki koleżanek które potrafiły wydrzeć mordę gdy musiały coś zanieść na swój dział bo przecież "tylu tu facetów a ja muszę sama" ? Znajdowali się białorycerze którzy za nie pracowali, ja do nich nie należałem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, radeq napisał:

Jak dobrze pamiętam, to jest jeszcze coś takiego jak wydatek energetyczny w pracy, jeżeli przekracza jakąś wartość to kobieta nie może pracować

Bo jeszcze spali więcej kalorii niż zje i schudnie.  ??

4 godziny temu, radeq napisał:

w danym zawodzie, np. jako drwal nie może :)

Przypomniałem sobie coś. Końcówka nawiązuje do tego.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.