Skocz do zawartości

Koniec romansu? Jak myślicie?


Ruda

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Ruda napisał:

A jeśli to prawda, to mam tylko nadzieję, że uda mu się jakoś wybrnąć z tej sytuacji, bo już kiedyś bywały sytuacje tego typu, że np. jego żona coś podejrzewała. Choć takiej żeby pomylił smsa, który miał byc do mnie, to jeszcze nie było.

Chociaż z drugiej strony nie jestem pewna czy nie ściemnia, bo to było wszystko trochę dziwne, tzn. najpierw zapytał czy dostałam smsa, z którejś tam godziny i żebym mu wysłała ostatniego, którego wysyłał bo to ważne. A przecież w telefonie się chyba wyświetla komu co wysyłał o której godzinie, więc skąd to pytanie?

Straszna spierdolina, myślę że na kafeterii znajdziesz osoby które Ciebie w tym wesprą i doradzą, tutaj doradzamy osobom które chcą wyjść z jakiegoś problemu, poradzić sobie ze swoimi słabościami, a nie brnąć w toksyczne relacje i pogłębiać swoją zaburzoną wizję otoczenia.

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, hogen napisał:

Co jest z wami kurwa nie tak, że ruchacie żonatych facetów. Naprawdę? No nie wierzę. Nie ma wolnych gości? Tak lubicie rozpierdalać rodziny? Dokąd zmierzą ten świat... gardzę Tobą.

Wszystko sprowadza się do jednego; emocje, szaleństwo, zabawa. Żonaty facet rucha mnie jak zwierze, jestem zajebista :P Życzył bym dziurawej gumy, ale ja z natury nikomu źle nie życzę. Zresztą tylko gościa by jeszcze bardziej zniszczyłam, potem taka pANI dostaje grube hajsy z alimentów, a na pewno znajdzie się co najmniej kilku desperatów chętnych na samotną matkę z bombelkiem ? baby jadą na haxach, to jest kvrwa niesprawiedliwe haha

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, Ruda said:

Egoistką też jestem, przyznaje, dlatego ciężko mi z tej relacji zrezygnować, nawet jeśli kiedyś będę miała męża i dzieci, to nie wiem czy z niej zrezygnuje.

 

16 hours ago, Ruda said:

że mój kochanek zaczął się angażować


Z całym szacunkiem, ale jak on się angażuje to uważaż że jest źle, a Ty nie wiesz czy byłabyś go w stanie zostawić dla własnej, założonej przez siebie rodziny?
To chyba nie on tu jest bardziej zaangażowany :D 
Z mojej perspektywy po przeczytaniu wpisów - masz problem i powinnaś go skonsultować ze specjalistą. I nie chodzi mi o tę sytuację, a o wielokrotne działania, które podjęłaś że do niej doprowadziły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Egoistką też jestem, przyznaje, dlatego ciężko mi z tej relacji zrezygnować, nawet jeśli kiedyś będę miała męża i dzieci, to nie wiem czy z niej zrezygnuje.

Nie będę Cię oceniał, bo to nie moja sprawa, każdy ma swoje sumienie i postępuje według własnej moralności, dopóki nie kłóci się ona z przepisami prawa.

Mam natomiast jedno ważne pytanie. Czy gdybyś poznała faceta
 

Cytat

tak czuję i przynajmniej jestem szczera

 oraz
 

Cytat

Za mąż wychodzi się często z rozsądku zresztą, w sumie dzieci są ważniejsze.

,,,to czy wtedy byś tak szczerze mu powiedziała, że w sumie to byłam kochanką żonatego faceta czy też byś to przed nim zataiła, aby móc się ustawić, ot tak "z rozsądku"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Natii Chłop ściemnia jak nic. Pewnie przemyślał sprawę albo już mu się znudziło przekładanie spotkań albo znalazł inną kochankę. Kochanka poszła więc do kosza :). Jak to śpiewali bracia Figo Fagot:

 

Wóda zryje banię
Uderzymy w taniec
Potem do kabiny
Takie życie świni

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tomko napisał:

Wóda zryje banię
Uderzymy w taniec
Potem do kabiny
Takie życie świni

"Zaufałem Ci a w zamian
Przyjebałaś mi w pysk czymś bardzo ciężkim
Przysięgałaś, obiecałaś,
oszukałaś i zdradziłaś!"

 

Walaszek grubas widać, że wyszedł z matrixa :D

 

 

Do tego tekst złoto całej twórczości "żony nie szukaj, po prostu ruchaj" ? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że trafiłem na to forum choćby po to żeby poczytać jak takie szmaty potrafią cisnąć z facetów, że nie mogą sobie znaleźć partnerki i są frajerami, że jak pójdzie na prostytutkę to najgorsze zło świata (choć sam nie byłem), a tu robią takie rzeczy, że człowiek totalnie nimi gardzi. Tak jest trzeba w życiu do Pań z dystansem podchodzić, bo poza hormonami które w nas buzują i buduję wyidealizowane obrazy to te Panie niewiele sobą reprezentują. Zresztą tego już się nauczyłem w pracy widząc jak Panie są nieporadne często ale tutaj to już przebiło wszystkie moje wyobrażenia. Takie coś będzie Cię oceniać i Ty się będziesz przejmować co myśli hehe. Każdy młody powinien poczytać :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, MMorda said:

Nic w tym dziwnego. (...) Nie wiem czasem czy się śmiać? Panie są do bólu praktyczne.

 

To prawda i dokładnie tak - do bólu. Najczęściej cudzego. Ciężko było mi w to uwierzyć ale ta praktyczność wychodzi w trudnych chwilach - jak rozwód, romans itp. 

Zdradzająca żona potrafi mieć romans od 8 do 16 w pracy, później wciska guzik w głowie i po przyjeździe do domu jest już wzorową żoną i matką bo tak się opłaca. 

W trakcie rozwodu postępują bez skrupułów w dojechaniu mężów. Wyrachowanie, egoizm i praktyczność - tak bym określił ten gatunek.  

 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka teoria w psychologi ewolucyjnej, że ludziom odpalają się strategie przetrwania w zależności od środowiska. Więc jeśli kobieta i mężczyzna są wychowywani w kulturze opartej o monogamię, mieli ojca i matkę to rośnie szansa na to, że będą w małżeństwie i się nie zdradzą, a jeśli jest promowanie posiadanie wielu partnerów to babkom się odpala w odpowiedzi na środowisko inny tryb na walkę o przetrwanie ich genów, taki właśnie jak tych podejrzewanych o borderline na tym forum. Manipulowanie, prucie się z wieloma na raz, ciągłe rozkochiwanie w sobie facetów o wysokiej pozycji i brak zdolności wejścia w stały związek z kimś na swoim poziomie. Gonią za gośćmi z poza ich zasięgu. Tu się w jakimś kierowniku zakocha, tu w mężu, a tu gardzi facetami, że śmią patrzyć na nią jak na mięso w klubie. No w głowie sie popierdoliło i tyle, a może się nie popierdoliło tylko to nowa norma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bronie autorki postu ale i nie oskarżam Ten Pan też wiedział co robi sama na kutasa nie wskakuje , a dwa uczucia ? Czemu tak naskakujecie? Tyle czytacie forum, audycji Marka?  i jeszcze w uczucia wierzycie ? Czysty układ seks - rozbijanie małżeństwa ?. Ruda zadała pytanie i nie prosi o ukamienowanie bo się spotyka z kochankiem Bracia wyluzujcie . Mnie też baba kiedyś przekręciła , ale nie będę teraz każdej nazywał szmatą , kurwą itp. Nie ma uczuć i tyle ale która kobieta je ma no koleżanka androgeniczna walczy usilnie by przekazać , że je ma hehe. Zadała pytanie więc odpowiedzcie na pytanie . Zapewne pani @Ruda ma w dupie czy jest dla was taka siaka czy owaka . Więc wyluzujcie . Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.02.2020 o 18:30, hogen napisał:

Co jest z wami kurwa nie tak, że ruchacie żonatych facetów. Naprawdę? No nie wierzę. Nie ma wolnych gości? Tak lubicie rozpierdalać rodziny? Dokąd zmierzą ten świat... gardzę Tobą.

Seerio? Taka wypowiedz pełna nienawiści i ma tyle lajków? 

A każdy tu się chyba uważa za ludzi porządnych i dobrego serca, krytykując przy tym jednak podobne zachowania uprawiania seksu z żonatym facetem...  

A jednak nie ma w nich na tyle uczuć empatii, żeby współczuć, tylko od raz gardzić... 

W głowie mi się to nie mieści, jak można wykazywać tak sprzeczne postawy. 

Osobiście nigdy nie gardziłam ŻADNYM człowiekiem.  

Nie wiem, co musiałoby się stać, żebym zaczęła nim gardzić. Człowiek, to przede wszystkim osoba, bez względu na to, co uczyni ZAWSZE należy mu się szacunek, a nie wyzywanie go od szmat czy kurw.  Już mogę się domyślać, że stanęlibyście w pierwszym szeregu pełni entuzjazmu rzucający kamieniem.  Czyli tradycyjnie mamy tu do czynienia z postawą jak najbardziej konformistyczną.  

Zasadniczo więc wasza "dobroć", jakoś kłoci mi się z wizją porządnego członka społeczeństwa.  

A jest tu taki użytkownik SzatanKrieger, który przecież też nam zwraca uwagę na podobne zachowania, a jednak nie ma w jego wypowiedziach tyle pogardy, tyle nienawiści... porównywalnej do takiej jakby się komuś zabiło członka rodziny... 

Każdy tu pisze jaki to pomocny nie jest, a jednak bez wahania splunąłby drugiej osobie w twarz, tylko dlatego, że pieprzy się z żonatym facetem.

 

To po pierwsze, a po drugie, o jakim Ty rozbijaniu małżeństwa piszesz, człowieku. Piszesz, jakbyś pojęcia nie miał o tworzeniu związku. Przecież, gdyby wszystko w małżeństwie było w porządku, to facet nie szukałby kogoś na boku, i wina jest tu zazwyczaj obustronna.  

Nie zdradzi swojej żony z tą, to zdradzi z inną chętną. Na pewno jakaś się znajdzie.  

Co zaś do mojego przypadku.  Powiem tak, niczego nie chce rozbijać. Nie zależy mi na tym, żeby odszedł od żony. 

Wręcz chciałabym, żeby sobie miał z nią dzieci (choć on i tak nie chce, więc to raczej nie jest możliwe). Nie wiem, jak jest w przypadku autorki tematu. 

Natomiast wiem jedno, faceci potrafią rozdzielać uczucia od seksu. Dla nich seks, to jest tylko seks. A znam przypadki, np. mojej terapeutki i jej męża. Pytałam go, czy nie chciałby naprawić swojego małżeństwa i czy nie próbował, pytałam o to, zanim z nim udałam się do łóżka. Naprawdę o to zapytałam, a on mi odpowiedział, że jego żona już w ogóle nie interesuje go, że nawet jakby miała kochanka, to go to nie obchodzi.  I  tyle. Czasami nie da się czegoś bardziej rozwalić, zwyczajnie się nie da.  

Poza tym owszem jest wiele innych facetów. To oni ślubowali wierność, nie ja. Ja nikomu wierności jeszcze nie ślubowałam. 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, JudgeMe napisał:

bez wahania splunąłby drugiej osobie w twarz, tylko dlatego, że pieprzy się z żonatym facetem.

Spotkaj się z żoną Twojego kochanka i jej opowiedz w co się bawisz, może zrozumiesz kto tu komu robi krzywdę. 

'Gardzić' człowiekiem to rzeczywiście coś słabego. Nawet jeśli niektórzy bardzo o to zabiegają. 

Gardzić tym co robisz, inna sprawa. 

 

Przestań szukać usprawiedliwienia i łapać za słówka. Dużo osób tutaj po prostu gardzi tym co robisz. 

Być może dlatego, że byli po drugiej stronie i wiedzą lepiej niż Ty, do czego takie zabawy prowadzą, dzieciaku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, JudgeMe napisał:

Przecież, gdyby wszystko w małżeństwie było w porządku, to facet nie szukałby kogoś na boku, i wina jest tu zazwyczaj obustronna.  

To niech szuka innej. Trzeba nie mieć zasad moralnych żeby robić takie rzeczy, to się tyczy jego i jej.

 

8 minut temu, JudgeMe napisał:

Natomiast wiem jedno, faceci potrafią rozdzielać uczucia od seksu. Dla nich seks, to jest tylko seks

To jeszcze mało wiesz o facetach i chyba za dużo czasopisma BRAVO, się w młodości naczytałaś.

 

Ps. Kolejny raz się tłumaczysz, ze swojej chorej relacji. Żenada. Chyba leży Ci to na sercu.

10 minut temu, JudgeMe napisał:

Co zaś do mojego przypadku.  Powiem tak, niczego nie chce rozbijać. Nie zależy mi na tym, żeby odszedł od żony. 

Wręcz chciałabym, żeby sobie miał z nią dzieci (choć on i tak nie chce, więc to raczej nie jest możliwe). Nie wiem, jak jest w przypadku autorki tematu. 

 

I tak mam się za człowieka z zasadami, człowieka uczciwego i dobrego serca. Nie rucham cudzych żon, nie robię dzieci na boku i nie rozbijam rodzin.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Yolo napisał:

Być może dlatego, że byli po drugiej stronie i wiedzą lepiej niż Ty, do czego takie zabawy prowadzą, dzieciaku.

A ja też byłam zdradzona raz.  

Przeszło mi, choć było to dość bolesne. Jednak potem zrozumiałam, że to nie moja wina była, lecz skłonność mojego partnera do zdrady. 

Dodam jeszcze, że tym partnerem był właśnie ten chłopak, który teraz ma żonę. 

 

 

3 minuty temu, hogen napisał:

o jeszcze mało wiesz o facetach i chyba za dużo czasopisma BRAVO, się w młodości naczytałaś.

No, kurde za dużo chyba książek z zakresu seksuologii.  

4 minuty temu, hogen napisał:

tak mam się za człowieka z zasadami, człowieka uczciwego i dobrego serca. Nie rucham cudzych żon, nie robię dzieci na boku i nie rozbijam rodzin.

Jakbyś był człowiekiem z zasadami, to nikim byś nie pogardzał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, JudgeMe napisał:

ja też byłam zdradzona raz.  

Przeszło mi, choć było to dość bolesne. Jednak potem zrozumiałam, że to nie moja wina była, lecz skłonność mojego partnera do zdrady. 

Dodam jeszcze, że tym partnerem był właśnie ten chłopak, który teraz ma żonę. 

Wow. Nie wierzę w to co czytam. Cóż za karuzela spierdolenia. Cudowna historia rodem z Hollywood. Urzekło mnie to. Ja już podziękuje, szerokiej drogi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, JudgeMe napisał:

Seerio? Taka wypowiedz pełna nienawiści i ma tyle lajków? 

No i bardzo dobrze. Taka postawa świadczy o tym, że ludzie mają jeszcze jakieś zasady moralne i dewiacje nie są ogólnie akceptowalne. Poza tym mylisz nienawiść z pogardą. W zacytowanej przez Ciebie wypowiedzi

 @hogena nie ma nienawiści. 

42 minuty temu, JudgeMe napisał:

A jednak nie ma w nich na tyle uczuć empatii, żeby współczuć, tylko od raz gardzić... 

Ja osobiście też nie jestem za gardzeniem innymi, ale uważam, że pewnym zachowaniom nie należy przyklaskiwać i ich na siłę usprawiedliwiać. Czasem, żeby trafić do niektórych osób współczucie to za mało. Poza tym zgadzam się z tym co napisał @Yolo, że tu nie chodzi o gardzenie daną osobą, a jej postępowaniem.

 

46 minut temu, JudgeMe napisał:

nie wyzywanie go od szmat czy kurw

Nikt nikogo nie zwyzywał. Przeczytaj dokładnie.

 

50 minut temu, JudgeMe napisał:

A znam przypadki, np. mojej terapeutki i jej męża. Pytałam go, czy nie chciałby naprawić swojego małżeństwa i czy nie próbował

To słaba z niej terapeutka, skoro nie potrafi swojego małżeństwa utrzymać ;).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, JudgeMe napisał:

A mówi się przecież: zło dobrem zwyciężaj.

To powinno stać się zasadą postępowania

Dokładnie @JudgeMe - zło dobrem zwyciężaj, ale zawsze trzeba zaczynać od własnej osoby.  Może warto sobie uświadomić, że gdyby nie Twoje postępowanie, które tu opisywałaś, to nikt nie skierowałby w Twoją stronę słów, które Ci się nie spodobały. Nie chcę Cię osądzać, a tylko to uzmysłowić. Pozdrawiam. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, JudgeMe napisał:

A mówi się przecież: zło dobrem zwyciężaj.

To powinno stać się zasadą postępowania. 

Gdy mam przed sobą narkomania, będę mu współczuć, ale nie znaczy, że będę pochwalać jego skłonność do nałogów, albo w tym usprawiedliwiać i dawać akceptację dla jego uzależnienia- to nie jest dobre.

To samo mówią osoby wypowadajace się tutaj- nikt nie pochwali układu, gdzie trzem osobą dzieje się krzywda, bo to nie jest dobre. Rozwiąż tę sprawę jak najszybciej.

 

Edytowane przez Helena K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, heavy27 napisał:

pANI dostaje grube hajsy z alimentów, a na pewno znajdzie się co najmniej kilku desperatów chętnych na samotną matkę z bombelkiem ? baby jadą na haxach, to jest kvrwa niesprawiedliwe haha

Ano co świadomy facet najwyżej będzie chętny przelecieć jak nic innego nie ma w pobliżu. Co jeszcze mądrzejszy oleje.

 

Do mnie właśnie napisała pani z bąbelkiem po bad boyu alkoholiku i ćpunie(bad boy numer 2). Już kiedyś miałem okazję ją może nie to, że poderwać, ale wymacać gdy była z bad boyem numer 1.

 

Standardowy schemat baba była nieszanowana i poniżana to szukała tego drugiego brakującego pierwiastka jak wsparcie i zrozumienie. Ja chyba wzorowy rycerz wtedy jeszcze to chciałem o myszkę walczyć, ale coś ostatecznie nie miałem czasu ani chęci(matura). Pani jednak dała się raz spotkać, poprzytulac i złapać tu i ówdzie. Ten związek się chylił ku upadkowi i ostatecznie Ragnar przewidział jak zwykle upadek :D A to było jeszcze przed forum.

 

Pisałem nawet do niej, ale babka była w "depresji" po zerwaniu i nie była zbytnio zaangażowana. Po krótkim czasie poszła do swojego drugiego bad boya degenerata, który jej truł tyłek cały czas. Pańcie zapłodnił i spierdolił chlać i przepierdalać hajs na koks i te sprawy.

 

Po półtora roku czy tam 2 latach pancia pisze do mnie jakby nigdy nic :)

Ja oczywiście ucieszony bo fajna laska do mnie pisze z którą w sumie miałem zawsze dobry kontakt choć jakoś o mnie nie pamiętała przez ten czas i puszczała się z bad boyami. Potem patrzę na fotki i... Aha. Żeby było ciekawie sama mi OD RAZU powiedziała o bombelku.

 

Ja udaję naiwniaka(a jakże xD) w ramach ćwiczeń i nabrania doświadczeń. Żebyście to widzieli jak pańcia się stara na medal. Chyba tylko raz w życiu kobieta się o mnie tak starała w podobnym mocno zaangażowanym stylu. Nawet mnie pani do restauracji czy gdzieś zaprasza xDD

 

Także bracia... One(mamuśki) potrafią tak mamić słówkami, angażować się w relacje (z umiarem, a nie jak desperatki), że no ja się nie dziwię blue pillowcom z matrixa, że się łapią na haczyk. Zwłaszcza jak pani zajebiście podnieca...

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.