Skocz do zawartości

Ile dostaje atencji od mężczyzn?


Ile dostaje atencji od mężczyzn  

25 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak oceniam liczbę facetów, którzy mnie adorują:

    • Jestem ponad przeciętnie ładna, nie moge się opędzić od facetów
      4
    • Jestem ponad przeciętnie ładna, nawet czuje się rozchwytywana
      6
    • Jestem ponad przeciętnie ładna, nie czuje się adorowana ani za mało ani za dużo
      0
    • Jestem ponad przeciętnie ładna, czuje lekki niedosyt męskiej adoracji
      0
    • Jestem ponad przeciętnie ładna, nie wiem o co chodzi, mało mnie zarywają
      0
    • Jestem przeciętnie ładna, nie moge się opędzić od facetów
      2
    • Jestem przeciętnie ładna, nawet czuje się rozchwytywana
      3
    • Jestem przeciętnie ładna, nie czuje się adorowana ani za mało ani za dużo
      4
    • Jestem przeciętnie ładna, czuje lekki niedosyt męskiej adoracji
      0
    • Jestem przeciętnie ładna, nie wiem o co chodzi, mało mnie zarywają
      6


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Robert kosmosu napisał:

Z ankiety wynika, że żadna z panien nie czuje niedosytu męskiej atencji.

Świat zewnętrzny nie jest jeszcze gotów na przebudzenie;)

Ale to by się zgadzało, jest pewien próg, jeśli pani ten próg przeskoczy, to może się bawić na karuzeli życia.. (albo innej ;))

A jeśli nie przeskoczy, to zainteresowanie znika prawie do zera.

 

W sumie sam do końca nie wiem czego się spodziewałem po ankiecie..

 

Na razie jest 11 zarywanych i 5 nie zarywanych, co daje, że niemalże 70% kobiet jednak się zarywanych.

Biorąc pod uwagę, że obiektywnie można jednym rzutem oka ocenić czy pani wpada

do szufladki atrakcyjna, albo nie atrakcyjna, można wyciągnąć wniosek, że każda pani, która jest przynajmniej trochę atrakcyjna,

może przebierać w facetach..

 

To znaczy, że jak widzisz fajną kobietę i się za nią obejrzysz, albo pomyślisz "niezła" to szansa, że przed tobą pomyślało

tak wielu innych wynosi w przybliżeniu 100%...

No i kurwa, znowu odkryłem Ameryke w puszce konserwy.. :D

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 10.02.2020 o 22:48, StatusQuo napisał:

 

Za każdą dziewczyną jakoś tam się oglądają faceci, mniej lub więcej. 

Gdy idę sama lub z inną kobietą ulicą, czuję na sobie wzrok mężczyzn. Kiedy idę z moim partnerem, faceci GAPIĄ SIĘ (!) na niego. Mój własny chłop kradnie mi atencje badboyów i chadów! Czy ktoś może mi to wytłumaczyć? Bracia Samcy, czy wy też się gapicie na ulicy na facetów z dziewczynami? O co chodzi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ewka to proste, sam tak robię. Idzie para. Ona 10/10, on 4/10. Patrze się na typa i myślę sobie co ona w nim widzi? Przecież mogłaby być z Chadem ? A potem załapuję, że Pani doszła do ściany, albo jest już dawno po i musiała poszukać beta bankomatu.

Edytowane przez Chadeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chadeusz haha ja byłam w takiej relacji z różnicą smv, ale jak byłam młodsza. Wiele osób patrzyło trochę z podziwem i zazdrością. No ale laski widziały tylko przystojnego typa, nie wiedziały że to biały rycerz. :D

 

Ja nic nie zaznaczyłam, bo czuję się poniżej średniej i mam teraz średnią atencję, od przeciętnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Chadeusz napisał:

@Ewka to proste, sam tak robię. Idzie para. Ona 10/10, on 4/10. Patrze się na typa i myślę sobie co ona w nim widzi? Przecież mogłaby być z Chadem ? A potem załapuję, że Pani doszła do ściany, albo jest już dawno po i musiała poszukać beta bankomatu.

 

To ma sens, ale ja nie jestem 10/10, on nie jest 4/10, a ściana jeszcze sie nie pojawila na horyzoncie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chadeusz, ja nie walczę, bo nie żyję w tej dziwnej bańce z wojną płci w tle. Patrzę na znajomych i też tego nie widzę. Ale wierzę, że Ty i inni użytkownicy forum to widzicie. Tak samo, jak szalone feministki widzą uciskający je patriarchat i wszystkiemu winnych mężczyzn. 

Jak wspomniałam, cieszę się, że o takich rzeczach czytam tylko w internecie, dla rozrywki. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewciu, ja bardzo dokładnie i z pełnym zrozumieniem czytam Twoje wpisy. Wytworzyły się u Ciebie pewne naturalne mechanizmy obronne, dlatego udajesz, że nie rozumiesz tego co do Ciebie piszę. A wystarczy zaakceptować swój wiek. That's simple ? No i też fakt, że znalezienie odpowiedniego towarzysza życia w tym wieku graniczy z cudem.

 

PS. Piszesz, że masz 28-lat, a urodziny już w tym roku miałaś, czy dopiero będą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej to mnie wkurza moja koleżanka, która ogólnie nie cieszy się zbyt dużą uwagą ze strony mężczyzn, więc kiedy w końcu jakiś się pojawi, to jest skłonna paść w ramiona jakiegoś typa, który mnie z reguły na wstępie odpycha. To jest niebezpieczne. 

Ostatnio sobie szłyśmy z koleżanką do jednej restauracji zjeść, i jacyś kolesie stali przy wejściu paląc papierosa. Zaczęli mówić coś o moim płaszczu (no ładny jest, ale nieważne), potem pytali, czy pójdziemy z nimi na drinka.  

Ona od razu była na tak, ja byłam na nie. Po pierwsze kolesie byli już lekko pijani i widać, że zależy im tylko na seksie z kobietami. 

I nakłaniała mnie do tego dość długo. 

Ja nawet nie spojrzałam w ich stronę, a ona była tym niezwykle podekscytowana. 

Trochę się o nią boję, i ogólnie o takie dziewczyny. 

 

Ale nie, żebym miała jakieś szczególnie wymagania. Choć, kiedy ostatnio sobie siedziałam w autobusie, słońce świeciło mi w twarz,  jechałam wtedy z koleżanką nad jezioro. I jakiś dres sobie usiadł naprzeciwko mnie.  Moja ręka spoczywała swobodnie na kolanie.  I on patrzy na mnie i mówi mi tak: "taka piękna rączka i bez pierścionka, pewnie ma pani duże wymagania".  Zaczęłam z nim gadać, ale potem zapytałam moją koleżankę przerażona: "a czy ja na taką z dużymi wymaganiami wyglądam?". 

Niby powiedziała, że nie, aczkolwiek często słyszę, że troszkę "damuszkuję". 

 

 

Edytowane przez JudgeMe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
W dniu 10.02.2020 o 22:48, StatusQuo napisał:

Ciężko jest wam nawiązywać nowe relacje?

Lubię ludzi, lubię z nimi konwersować, spędzać czas, śmiać się, roztaczać pozytywną energię i ich uskrzydlać; zero problemu z nawiązywaniem znajomości, ponoć mam "miłą i przyjazną aparycję".

 

W dniu 10.02.2020 o 22:48, StatusQuo napisał:

Musicie się starać, czy może zawsze się ktoś znajduje pod ręką?

Ja się staram tylko dla tego, który mnie interesuje pod kątem związku. Dla innych staram się być po prostu dobrą koleżanką i żeby się miło czuli w moim towarzystwie. Skądinąd, niektórzy życzliwość traktują równoznacznie z zielonym światłem. 

 

W dniu 10.02.2020 o 22:48, StatusQuo napisał:

I jak w tytule, jak oceniacie liczbę facetów, którzy was adorują, zadowalająca, za mała, za duża?

Za duża, to jest męczące, a najbardziej męczy mnie to, jak ktoś nie rozumie słowa "nie jestem zainteresowana" albo "jestem w związku". Wszędzie gdzie się pojawie ktoś mnie zaczepia, prawie każdemu się podobam, co jest dla mnie dziwne, bo obiektywnie wg mnie nie jestem jakąś 10/10, a niektóre kobiety, które wg mnie są o wiele ładniejsze niż ja, mają znacznie gorszy poziom zainteresowania ze strony płci przeciwnej. 

 

W dniu 10.02.2020 o 22:48, StatusQuo napisał:

Czy zbyt duża ilość powoduje u was, to że zaczynacie "wybrzydzać"?

Tak i z perspektywy czasu uważam, że dużo w swoim życiu odrzuciłam w porządku mężczyzn. Zbyt duża ilość powoduje niezdecydowanie i zazwyczaj kierowanie się do tych, których się nie jest do końca "pewnym" (chociaż chyba dojrzałam nieco, bo aktualnie jestem zakochana po uszy w mężczyźnie, którego jestem pewna). 

 

W dniu 10.02.2020 o 22:48, StatusQuo napisał:

I jak dużo z tych facetów, to faceci, których uważacie za atrakcyjnych, takich, że spoko mogli byście

się umówić na kolacje?

Mało, ja jestem wybredna. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Claudianne napisał:

Skądinąd, niektórzy życzliwość traktują równoznacznie z zielonym światłem. 

:

Wszędzie gdzie się pojawie ktoś mnie zaczepia, prawie każdemu się podobam, co jest dla mnie dziwne, bo obiektywnie wg mnie nie jestem jakąś 10/10, a niektóre kobiety, które wg mnie są o wiele ładniejsze niż ja, mają znacznie gorszy poziom zainteresowania ze strony płci przeciwnej. 

Większość facetów wybierze ładną dziewczynę, która wydaje się fajna, niż bardzo ładną, która wydaje się suką.

Pewnie na taką "wylaszczoną sukę" będą się bardziej napalać, ale na tym się pewnie skończy.

Wydaje mi się, że wbrew pozorom wielu facetów ma jakiś taki wewnętrzny kompas, który im mówi, czy w ogóle jest sens, żeby podchodzić i

tu "kontaktowa" dziewczyna ma dużą przewagę nad nie wiadomo jak ładną dziewczyną. Poza tym w przypadku "odrzucenia" jest też duża szansa,

że normalna nie potraktuje Cię jak gówno, a z taką księżniczką, to już nie jest takie pewne :)

Więc, naturalnie więcej facetów zdecyduje się "uderzyć" :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, StatusQuo napisał:

Większość facetów wybierze ładną dziewczynę, która wydaje się fajna, niż bardzo ładną, która wydaje się suką.

Może być to racja, ja jestem bardzo miła dla ludzi i trochę taka "śmieszka". :)  

3 minuty temu, prod1gybmx napisał:

@StatusQuo Bardzo zręczny i ocenzurowany pstryczek w nos dla tej Pani. ?

Dlaczego pstryczek? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.