Skocz do zawartości

Ile dostaje atencji od mężczyzn?


Ile dostaje atencji od mężczyzn  

25 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak oceniam liczbę facetów, którzy mnie adorują:

    • Jestem ponad przeciętnie ładna, nie moge się opędzić od facetów
      4
    • Jestem ponad przeciętnie ładna, nawet czuje się rozchwytywana
      6
    • Jestem ponad przeciętnie ładna, nie czuje się adorowana ani za mało ani za dużo
      0
    • Jestem ponad przeciętnie ładna, czuje lekki niedosyt męskiej adoracji
      0
    • Jestem ponad przeciętnie ładna, nie wiem o co chodzi, mało mnie zarywają
      0
    • Jestem przeciętnie ładna, nie moge się opędzić od facetów
      2
    • Jestem przeciętnie ładna, nawet czuje się rozchwytywana
      3
    • Jestem przeciętnie ładna, nie czuje się adorowana ani za mało ani za dużo
      4
    • Jestem przeciętnie ładna, czuje lekki niedosyt męskiej adoracji
      0
    • Jestem przeciętnie ładna, nie wiem o co chodzi, mało mnie zarywają
      6


Rekomendowane odpowiedzi

40 minut temu, Claudianne napisał:

Dlaczego pstryczek? 

Jak na moje, to próbował Ci zasugerować, że chodzi głównie o Twoją responsywność, że to jest Twoim głównym atutem, dlatego tak wielu jak twierdzisz do Ciebie podbija. Fakt, ja też predzej podbije do babki, która normlanie pogada, bez obrażonej, rozgoryczonej, świadczącej o swojej "wyjątkowości" miny, ale gdybyś mi nawinęła tekst, że gdzie się nie pojawisz, to Cie podrywają i że jest to dla Ciebie męczące... To czar by prysł. 

 

Może za bardzo nadinterpretujesz to zielone światło, o którym wcześniej wspominałaś? Widzę po kumplach, że dostają jakiegoś małpiego rozumu jak podejdzie i zagada o cokolwiek jakaś kobita, są nad wyraz uprzejmi i uśmiechnięci, ale w zdecydowanej większości przypadków nie mają zamiaru jej podrywać. Są uprzejmi i mili przy niej, bo tak zostali nauczeni, że kobiety są słabsze i nie można im robić przykrosci. Ale jak już jedna z drugą sobie pójdzie... To czasem pada kilka niecenzuralnych i określających wygląd/cechy charakteru słów. I wcale nie chodzi o to, co bym jej zrobił gdybym ją zastał w łózku. Także nie jest tak wcale kolorowo, jakby się mogło na pierwszy rzut oka wydawać. ;)

  

25 minut temu, self-aware napisał:

Potwierdzam, kobiety z wyrazem twarzy suki od razu wysyłają sygnał, że nie ma co podchodzić jak nie ma się miliarda na koncie, 3 metrów wzrostu, bica Burnejki, 30 centymetrowej knagi i szczęki jak kapitan bomba.

Nawet gdybyś miał wszystkie te cechy, to babka, która nie szanuje, albo traktuje z pogardą goscią ze względu na jego status lub atrakcyjność fizyczną, nie jest warta złamanego grosza, albo nadaje się tylko do wykorzystania w jednym celu.

 

Edytowane przez prod1gybmx
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, prod1gybmx napisał:

za bardzo nadinterpretujesz to zielone światło

Nie zgadzam się; jak ktoś do mnie wypisuje (ile razy kogoś zablokowałam i ten ktoś zakładał nowe konto, by napisać do mnie), chodzi za mną (ile razy miałam sytuację, że komuś się "na ulicy" spodobałam i potem za mną chodził, to przerażające), błaga o spotkanie (zdanie "mam już swojego ukochanego", grzeczne odmowy typu "nie jestem zainteresowana" nie działają i są pytania typu "za ile czasu będziesz wolna?") i tego typu kwiatki, no to nie jest nadinterpretacja. 

 

14 minut temu, prod1gybmx napisał:

głównie o Twoją responsywność

Te słowo to akurat "hiperbola". Właśnie w swoim życiu miałam czasem tak, że jak się w kimś zadurzyłam to robiłam się słodka i landrynkowa, bardziej miła, nie byłam bierna i owa "responsywność" była odstraszająca, zamieniałam się w tryskającą iskrami wykładzinę podłogową, czysty poliester dla obiektu moich westchnień. :) 

 

Natomiast życzliwość to pozytywna we mnie cecha (zresztą jak u każdego), jednakże nie powiedziałabym, że jakiś "główny atut". Lubię siebie i lubię ludzi. Raczej rzekłabym, że mi jako kobiecie raczej niczego po prostu nie brakuje, mam wszystko co mężczyzna chciałby mieć w kobiecie, stąd ta "atencja" od innych. 

 

29 minut temu, prod1gybmx napisał:

jak podejdzie i zagada o cokolwiek jakaś kobita

Nie zagaduję pierwsza do facetów, to Wasza rola. :) 

 

39 minut temu, prod1gybmx napisał:

traktuje z pogardą

Nikogo nie powinno się traktować z pogardą, niezależnie od płci i czegokolwiek, wszakże ostatecznie na łożu śmierci wszyscy jesteśmy równi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minutes ago, Claudianne said:

Nie zagaduję pierwsza do facetów, to Wasza rola. :) 

A szkoda, świat byłby łatwiejszy dla obu płci, gdyby było odwrotnie.

 

Inna rzecz, że o ile Ty sobie możesz przebierać w facetach bo pewnie chętnych na przestrzeni lat można liczyć w dziesiątkach/setkach tak rozsierdza mnie jak słyszę od nieco mniej atrakcyjnych koleżanek, że do nich podbijają sami debile, a gdy mówię żeby w takim razie same poderwały kogoś kim są zainteresowane to nie! Bo one są kobietami i nie będą... I chłop słucha tego, myśli sobie ile musi wysiłku włożyć w to, żeby poznawać nowe kobiety i się cieszy jak jakaś podejmie konwersację czy cokolwiek a tu takie laski leżą i pachną, atencja leci za friko, nie poświęciły ani sekundy na rozwój siebie pod kątem mężczyzn bo nie musiały i jeszcze im przy tym wszystkim źle bo one chcą fajniejszych. To jest dramat.

1 hour ago, prod1gybmx said:

Nawet gdybyś miał wszystkie te cechy, to babka, która nie szanuje, albo traktuje z pogardą goscią ze względu na jego status lub atrakcyjność fizyczną, nie jest warta złamanego grosza, albo nadaje się tylko do wykorzystania w jednym celu.

To jest oczywiste ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, self-aware napisał:

świat byłby łatwiejszy dla obu płci, gdyby było odwrotnie.

Właśnie z mojej obserwacji niekoniecznie (ale mogę się mylić). Kilka razy zainicjowałam kontakt pierwsza i dla takiego faceta nie byłam wyzwaniem po prostu, to zaburza Wasz naturalny instynkt łowcy. 

 

5 minut temu, self-aware napisał:

ile musi wysiłku włożyć w to, żeby poznawać nowe kobiety

Mi chodzi o sam akt inicjacji, kobieta owszem, może zachęcić, wysłać jakiś sygnał, ale nie powinna pierwsza się wychylać ku temu. Po zapoznaniu się, naturalne jest według mnie to, że jeśli obydwie strony są sobą zainteresowane to okazują zaangażowanie. Ja dla faceta, który jest mną zainteresowany, a ja nim to się bardzo staram. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Claudianne napisał:

Kilka razy zainicjowałam kontakt pierwsza i dla takiego faceta nie byłam wyzwaniem po prostu, to zaburza Wasz naturalny instynkt łowcy. 

Hahahaha xD

 

Zamiast napisać, że uderzyłaś w za wysoką ligę to tłumaczysz to jakimiś instynktami łowieckimi, nice.

5d42318622_urzekla_mnie.jpg

:)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, Claudianne said:

Kilka razy zainicjowałam kontakt pierwsza i dla takiego faceta nie byłam wyzwaniem po prostu, to zaburza Wasz naturalny instynkt łowcy. 

Dla mnie to jest jakaś bzdura z tym. Nie miałbym totalnie żadnego problemu z kobietą, która zagadała pierwsza. Wydaje mi się, że zagadałaś do kolesi z najwyższej półki i dlatego mogło nie pyknąć i nie umiesz się pogodzić z odrzuceniem, jak 100% kobiet, gdyż taki argument o naszym instynkcie słyszałem od kobiet nie raz. Przy czym no offence, wiem że kosze są trudne.

 

13 minutes ago, Claudianne said:

Mi chodzi o sam akt inicjacji, kobieta owszem, może zachęcić, wysłać jakiś sygnał, ale nie powinna pierwsza się wychylać ku temu.

No tak, mi chodzi o to samo. Zagadać do kobiety i jednocześnie dostać pozytywny feedback. Do tego właśnie chłop musi spełniać już sporą listę wymagań. Samo to, że się urodził i zechciał ruszyć zadek i zagadać nie da mu jeszcze nic (chyba, że ma mega dobry wygląd). Mi chodzi o skuteczność, ona jest często bliska zeru. Chłop musi mieć dobrą gadkę, musi wymyślić temat, musi być pewny siebie, musi dobrze wyglądać, musi pociągnąć rozmowę bo kobiety są bierne okrutnie, musi wymyślić ten pierwszy tekst. Oczywiście o dziesiątkach odrzuceń nie wspomnę, więc musi też radzić sobie psychicznie z tym, że dostaje kosze. Każda z wymienionych przeze mnie rzeczy jest w 100% na barkach mężczyzny, jakikolwiek błąd to jego wina. Jeśli nawet kobieta jest nudna jak flaki z olejem to i tak jest jego wina, że nie potrafił odpowiednio pokierować rozmową. Poczytaj forum, w każdym temacie tego typu jest to samo, bądź pewny siebie, miej dobrą gadkę, bądź wyluzowany, bądź bądź bądź bądź, cała lista "bądźów". Co kobieta musi mieć na swojej liście, aby ze skutecznością poznawać mężczyzn? Wygląd lepszy niż 3/10. Może być nieśmiała, małomówna, tępa jak strzała, prawie wszystko w sumie się kobiecie wybaczy.

 

Dlatego też w drugą stronę to działałoby zupełnie inaczej. Kobieta tylko podejdzie i powie wyświechtane "hej co tam?", dalej i tak całą odpowiedzialność brałby facet, ale wiedziałby chociaż już, że jest sens spróbować bo kobieta jest zainteresowana.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem przeciętnie ładna, nie wiem o co chodzi, mało mnie zarywają
 
- czy jako facet powinien zagłosować bo mogę i kusi :D chociaż w sumie ten jeden raz mogę udawać "SzatanicęKriegerkę" i pomóc w statystykach :D 
Dziwne, że panowie mogą również głosować btw :) 
11 minut temu, Claudianne napisał:

Właśnie z mojej obserwacji niekoniecznie (ale mogę się mylić). Kilka razy zainicjowałam kontakt pierwsza i dla takiego faceta nie byłam wyzwaniem po prostu, to zaburza Wasz naturalny instynkt łowcy. 

 

To nie tak do końca :) 
My jako faceci jesteśmy ślepi jak but gdy kobieta nawet nam daje sygnały, więc równie dobrze mogłaś mu napisać kartkę i przykleić na czoło "podobasz mi się" a my i tak nie zaczaimy :) 
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Claudianne napisał:

Nie zgadzam się; jak ktoś do mnie wypisuje (ile razy kogoś zablokowałam i ten ktoś zakładał nowe konto, by napisać do mnie), chodzi za mną (ile razy miałam sytuację, że komuś się "na ulicy" spodobałam i potem za mną chodził, to przerażające), błaga o spotkanie (zdanie "mam już swojego ukochanego", grzeczne odmowy typu "nie jestem zainteresowana" nie działają i są pytania typu "za ile czasu będziesz wolna?") i tego typu kwiatki, no to nie jest nadinterpretacja. 

Marginalne przypadki jakiś desperatów, nawet jakby było ich z 5/6 to w skali tych facetów, z którymi zamieniłaś słowo i byli uprzejmi, to i tak pewnie niewiele.

 

1 godzinę temu, Claudianne napisał:

Te słowo to akurat "hiperbola".

Dzisiaj to cud, jeśli jakaś młoda dziewczyna zachowuje się zwyczajnie w stosunku do mężczyzny i odpowiada z kulturą, stosunkowo uprzejmie, bez wyniosłości. Coś co kiedyś było normą, dziś jest jakimś zjawiskiem. Widzę te zblazowane młode siksy, która obsługują z wielką łaską w sklepach, spacerujące po ulicach, siedzące w knajpach, chodzące z głową w chmurach, to mam dość. Ograniczam się do "dzięki" nawet nie życzę miłego dnia. Jeśli podchodzi do Ciebie facet i nie masz na twarzy wypisane "fuck off frajerze" to nie dziw się, że chcą z Tobą zamienić kilka słów. Lepiej taka średnia atrakcyjna fizycznie ale własnie "responsywna" niż może nieco lepiej wyglądająca ale oschła, zarozumiała siksa.

 

1 godzinę temu, Claudianne napisał:

Nie zagaduję pierwsza do facetów, to Wasza rola. :) 

A jaka jest wasza rola? Stroić się, pozorować na super wartościowe i wybredne bez realnej oceny własnej wartości i pracy nad nią? Potem jęk i zawód, że chłop pobzykał i zostawił jak okazało się, że dziewczyna nie ma nic do zaoferowania oprócz kształtnego tyłka. Może zdarza się jej być czasem słodką, energiczną, seksowną ale w pakiecie z fochami i jakąkolwiek samoświadomością daje niekorzystny wynik i delikwent najzwyczajniej w świecie się ulatnia.

c4a954c037bf7.jpg

 

 

A gdyby tak wziąć od czasu do czasu sprawy w swoje ręce i zagadywać do osób, które nam się rzeczywisice podobają? Korona z głowy spadnie? Ktoś się obi odrzucenia? Zawyżona samoocena spadnie na pysk? ?

Edytowane przez prod1gybmx
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SzatanKrieger napisał:
 
My jako faceci jesteśmy ślepi jak but gdy kobieta nawet nam daje sygnały, więc równie dobrze mogłaś mu napisać kartkę i przykleić na czoło "podobasz mi się" a my i tak nie zaczaimy :) 
 

Chyba skrajni introwertycy na granicy spektrum.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, SzatanKrieger said:

My jako faceci jesteśmy ślepi jak but gdy kobieta nawet nam daje sygnały, więc równie dobrze mogłaś mu napisać kartkę i przykleić na czoło "podobasz mi się" a my i tak nie zaczaimy :) 

Nie, nie jesteśmy. Po prostu te sygnały są kij warte. Jeden Ci powie, że jak kobieta się na Ciebie patrzy to daje Ci znak... Inny, że patrzy tylko po to aby upewnić się, że Ty gapisz. Jeden Ci powie, że jak dotyka włosów to daje Ci znak... Inny, że to chuja znaczy (nawet chyba @Hippie kiedyś zakładała temat żeby rozwiać ten mit).

 

Laska może się patrzeć bo jej się podobasz, a może się patrzeć bo jesteś dla niej żałosny i wali z Ciebie bekę. Takie znaki to są nic nie warte. Sam się gapię na ludzi, którzy przechodzą obok bo chcę wiedzieć kto idzie. Czasami też człowiek uśmiechnie się z uprzejmości, ale to nie są żadne sygnały typu "ej, chodź no tu tygrysie i wyruchaj mnie".

 

Znaki to dają mężczyźni gapiąc się jak wygłodniałe wilki. To widać od razu. A te babskie nie znaczą nic.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, prod1gybmx napisał:

A gdyby tak wziąć od czasu do czasu sprawy w swoje ręce i zagadywać do osób, które nam się rzeczywisice podobają? Korona z głowy spadnie? Ktoś się obi odrzucenia? Zawyżona samoocena spadnie na pysk? ?

No czekaj, napisałam, że:

28 minut temu, Claudianne napisał:

Kilka razy zainicjowałam kontakt pierwsza i dla takiego faceta nie byłam wyzwaniem po prostu, to zaburza Wasz naturalny instynkt łowcy. 

Plus właśnie przydałaby mi się wyższa samoocena, pracuje nad tym, by być pewniejsza siebie. :) 

 

 

6 minut temu, prod1gybmx napisał:

Widzę te zblazowane młode siksy, która obsługują z wielką łaską w sklepach, na ulicy, w knajpach, chodzące z głową w chmurach to mam dość.

Też mnie to irytuje, odechciewa się bywać w takich miejscach. :)

 

 

22 minuty temu, Ksanti napisał:

Zamiast napisać, że uderzyłaś w za wysoką ligę to tłumaczysz to jakimiś instynktami łowieckimi, nice.

 

20 minut temu, self-aware napisał:

Wydaje mi się, że zagadałaś do kolesi z najwyższej półki i dlatego mogło nie pyknąć i nie umiesz się pogodzić z odrzuceniem, jak 100% kobiet, gdyż taki argument o naszym instynkcie słyszałem od kobiet nie raz. Przy czym no offence, wiem że kosze są trudne.

Bardziej mi chodziło o to, że jak się spotykałam z gościem, u którego zainicjowałam kontakt, to nie było tej aury nieokreśloności, zagadki z mojej strony; stawałam się taką zwierzyną, która się sama podała na tacy. :) 

 

28 minut temu, self-aware napisał:

nie umiesz się pogodzić z odrzuceniem

Prawda, nieznośna sprawa dla ego.

 

 

32 minuty temu, self-aware napisał:

są bierne okrutnie

Wydaje mi się, że głównie te, które nie są zainteresowane. 

 

 

40 minut temu, self-aware napisał:

bądź pewny siebie, miej dobrą gadkę, bądź wyluzowany, bądź bądź bądź bądź, cała lista "bądźów".

Jeśli kobiecie spodobasz się ot tak, to wystarczy, że będziesz sobą, a ona wszystko inne sobie dopowie; nawet wielki pryszcz na czubku nosa będzie uroczy dla niej. Jeśli nie to dzięki opcji "bądź" możesz to zainteresowanie wygenerować. :) 

 

31 minut temu, Chadeusz napisał:

@Claudianne ja Ci wierzę, że jesteś atrakcyjną kobietą. Podeślij tylko foto na priv i wtedy już oficjalnie będę mógł utrzeć nosa wszystkim forumowym niedowiarkom z tego tematu ?

Hahaha, jedna osoba z tego forum wie dokładnie jak wyglądam; hm może się kiedyś zgadacie i wymienicie opiniami. :D 

 

 

33 minuty temu, self-aware napisał:

Czasami też człowiek uśmiechnie się z uprzejmości, ale to nie są żadne sygnały typu "ej, chodź no tu tygrysie i wyruchaj mnie".

Śmiechłam. :D 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Claudianne said:

Bardziej mi chodziło o to, że jak się spotykałam z gościem, u którego zainicjowałam kontakt, to nie było tej aury nieokreśloności, zagadki z mojej strony; stawałam się taką zwierzyną, która się sama podała na tacy. :) 

 

Sorka, ale dla mnie trochę sztuka dla sztuki to gadanie... :P Aura nieokreśloności... Po prostu nie chcecie zagadywać pierwsze bo tak wygodniej, niech chłopy biegają i proszą ; ) Jakby było między Wami dobrze to by było dobrze, kto to zainicjował nie miałoby najmniejszego znaczenia.

 

2 hours ago, Claudianne said:

Prawda, nieznośna sprawa dla ego.

Można sobie to przetrenować. Zrób se dla testu konto chłopa na portalu randkowym, kilkaset olewek później nie muśnie Ci nawet powieka, gdy później w życiu raz na sto lat odrzuci Cię jakiś facet.

 

2 hours ago, Claudianne said:

Wydaje mi się, że głównie te, które nie są zainteresowane. 

Cóż, pozwolę zatem wmawiać sobie, że po prostu jesteście bierne z natury. Łatwiej mi się tak będzie żyło ;)

 

2 hours ago, Claudianne said:

Jeśli kobiecie spodobasz się ot tak, to wystarczy, że będziesz sobą, a ona wszystko inne sobie dopowie; nawet wielki pryszcz na czubku nosa będzie uroczy dla niej. Jeśli nie to dzięki opcji "bądź" możesz to zainteresowanie wygenerować. :) 

Wersji "od tak" nie doświadczyłem ;) Bycie wesołkiem ułatwiało mi na domówkach ogarnianie koleżanek, ale po wypiciu 2-3 piwek nabierały odwagi i leciały do przystojnych kolegów, nawet jak te interpersonalne siermięgi tylko siedziały na dupie i nic ponad to.

 

Całowałem się w swoim życiu w sumie tylko z kobietami, którym od razu się jakoś spodobałem. Czyli jeszcze nie poznaliśmy się a już wiadomo było, że po alko jest szansa na buzi buzi. Miałem taki okres, że było trochę tych panien. Były to oczywiście mega przeciętne dziewczyny, dlatego też nie miały wygórowanych wymagań wizualnych. Plus miałem trochę farta bo wbiłem w ekipę, gdzie wszyscy znali się niemalże od dziecka, więc tacy bracia i siostry trochę, ja byłem jedyny z zewnątrz, więc można było na mnie spojrzeć z tej seksualnej strony a nie jak na brata co się go zna z piaskownicy.

 

Ale tak jak mówię, jak pojawiło się paru z zewnątrz przystojniejszych ode mnie to zaraz straciłem pozycję. Wygląd robi spokojnie 90% roboty. Trzeba dać bardzo, bardzo dużo z siebie żeby mając np. 5/10 przebić gościa 8/10. I tu też przy założeniu, że ten 8/10 to lamus bo jak będzie ogarnięty to nie ma opcji.

 

To było też lata temu. Facebook dopiero wchodził, Instagramu nie było. Dziewczyny jeszcze mentalnie normalne. Typowa kobieta miała kilku ziomeczków prawiących komplementy, nie jak dzisiaj kilkaset ziomów obspermia profil na fejsie, na twitterze, na insta, na tinderze, na portalach randkowych i na wszystkim co tam jeszcze jest. Kompletnie inne podejście.

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, self-aware napisał:

Po prostu nie chcecie zagadywać pierwsze bo tak wygodniej, niech chłopy biegają i proszą

Ale to przecież nie o to chodzi.

 

Kobiety nie zagadują po prostu dlatego, że są zagadywane. Szczególnie te ładne. Podobnie zresztą, jak przystojni mężczyźni są zagadywani przez kobiety (ale mimo wszystko rzadziej, niż piękne kobiety). Po co mają inwestować, skoro to w nich się inwestuje? :)

Godzinę temu, self-aware napisał:

Trzeba dać bardzo, bardzo dużo z siebie żeby mając np. 5/10 przebić gościa 8/10.

Nie wiem, czemu widzisz cały ten proces jako jakiś wyścig, czy konkurs. Walkę o zasoby. Zaskoczę Cię: na każdego mężczyznę w Polsce przypada średnio 1,07 kobiety (w miastach jeszcze lepiej: 1,11 kobiety). Starczy dla wszystkich ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, self-aware said:

Znaki to dają mężczyźni gapiąc się jak wygłodniałe wilki. To widać od razu. A te babskie nie znaczą nic.

Tu się nie zgodzę. Zależy też od tego czy faktycznie się wysyła świadomie te znaki i czy druga osoba je poprawnie odczytuje. 

Nie każdy jest biegły w tego typu percepcji. Zarówno tyczy się to kobiet i mężczyzn. 

Ale fakt, faceci częściej wysyłają sygnały i u nich wyglądają naturalnie. 

Kobiety mogą swoje intencje łatwo też chować i nie wysyłać wcale żadnych znaków, 

Może być też tak że laska w ogóle nie ma w zamierzeniu wysylać czegokolwiek :P  a odgarnie tego kosmyka włosów, zaś ktoś to odczyta jako podryw z jej strony. 

Wszystko zależy od sytuacji, kontekstu i tego co ma nadawca na myśli, jakie ma intencje oraz czy odbiorca to wychwyci czy nie . 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, leto said:

Kobiety nie zagadują po prostu dlatego, że są zagadywane. Szczególnie te ładne.

Chcesz mi powiedzieć, że te brzydkie to niby wykazują dużo inicjatywy? Robią to tylko te ekstra paskudne bo nie mają żadnego wyjścia, przy czym szybko znajdują faceta bo kolesi, którzy czują, że nie mają szans na kobietę jest zbyt wielu.

 

Jestem zdania, że gdyby mężczyźni na całym świecie powiedzieli solidarnie stop to za 50-60 lat ziemia byłaby pusta. Kobiety nie ruszyłyby po nas, po prostu nie i tyle. Tak samo jak kobieta potrafi czekać na księcia i wybrzydzać do 35, sama ni chuja nie ruszy się żeby zdobyć tego kogo chce, ona czeka bo tak. Potem oczywiście bierze już byle kogo, ale gdyby ściana kobiet nie była w wieku 30-paru lat tylko np. 50-paru to czekałyby do tej 50.

 

29 minutes ago, leto said:

na każdego mężczyznę w Polsce przypada średnio 1,07 kobiety

Dla przystojnego przypada 1.07 kobiety i dla brzydkiego też tyle? :) Bardzo bym chciał, ale nie sądzę Panie Leto, nie sądzę.

 

15 minutes ago, Hippie said:

Wszystko zależy od sytuacji, kontekstu i tego co ma nadawca na myśli, jakie ma intencje oraz czy odbiorca to wychwyci czy nie . 

No właśnie, tu coś zależy, tam coś nie zależy, tu jakiś kontekst, tam jakieś myśli, tu jakieś intencje, tam brak jakichś intencji. Czyli nikt nic nie wie, gdy kobieta wysyła sygnały. Nawet jak wysyła, ale jednak za chwilę uzna, że jednak jej się gość nie podoba, to jednak nie wysyłała. Trochę jak to, że kobieta uprawia seks a następnego dnia stwierdza, że w sumie jej się nie podobało, więc to był gwałt. Dlatego te całe sygnały od kobiet są dla mnie nic nie warte.

 

Z kolei jak kobieta idzie to zerkniesz w prawo i lewo i już widzisz dokładnie wszystkich zainteresowanych samców. Po kilku sekundach patrzenia w oczy samca, gdy obserwuje daną kobietę wiesz już nawet czy lubi stópki, tyłek albo cycki. Wszystko niemalże czarno na białym.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, self-aware napisał:

Chcesz mi powiedzieć, że te brzydkie to niby wykazują dużo inicjatywy?

Dokładnie to. Tak krawiec staje, jak mu materii staje. Byt kształtuje świadomość.

7 minut temu, self-aware napisał:

Robią to tylko te ekstra paskudne bo nie mają żadnego wyjścia

Widziałem kilka razy kobiety o ponadprzeciętnej urodzie zagadujące mężczyzn 9+/10. Nie jest to może nagminne zjawisko, ale zdarza się.

8 minut temu, self-aware napisał:

Kobiety nie ruszyłyby po nas, po prostu nie i tyle.

Ruszyłyby. Musiałyby :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, leto said:

Widziałem kilka razy kobiety o ponadprzeciętnej urodzie zagadujące mężczyzn 9+/10. Nie jest to może nagminne zjawisko, ale zdarza się.

To inna skala, bo o takiego to warto się postarać i można zaryzykować.

2 minutes ago, leto said:

Ruszyłyby. Musiałyby :)

Dalej na to nie idę. Niemało jest kobiet, które są same. A są bo olewały adoratorów. Oczywiście za to, że ich olewały i tak winią ich i świat mężczyzn. Nie byli odpowiednio fajni i takie tam pierdy.

3 minutes ago, leto said:

Dokładnie to. Tak krawiec staje, jak mu materii staje. Byt kształtuje świadomość.

To może w stosunku do Ciebie wykazują ;) Ja nie widzę tych brzydkich kobiet starających się o względy mężczyzn. Też czekają jak większość z tym, że jak ktoś się napatoczy to dużo łatwiej dadzą szansę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.