Skocz do zawartości

Tata w tarapatach. Idylla siedzenia w domu z dziećmi. Do Panów.


Rekomendowane odpowiedzi

@deomi

Tak, a Trudne Sprawy i Dlaczego ja to programy oparte na faktach i to autentycznych.

Zobacz sobie nawet na yt są filmy gdzie uczestnicy dawnych programów mówią jak to wygląda naprawdę. Pamiętam że Honey opowiadała o MTV, Frytka o BB czy Jola Rutowicz o BB. Dodatkowo jeszcze masz jakąś laskę z telegry. To samo teraz robią z takimi programami o których piszesz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, deomi napisał:

Jednak nie zgodzę się, że reżyserowanych jest 99%, grubo przesadziłaś. Wg mnie może ok 50%.

Ty chyba nie wiesz co to jest montaż i jaką jest potęgą. Nie bez powodu mówi się, że film kręci się dwa razy.
Raz na zdjęciach drugi raz w montażu.

Edytowane przez Reflux
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest prosta - montaż to potęga. W wywiadach prasowych i internetowych jest łatwiej, zawsze możesz poprosić o tekst do autoryzacji. Tu akurat musisz o tym wiedzieć, dziennikarz nie ma obowiązku Ci o tym przypominać, ale jak poprosisz, zgodnie z prawem prasowym nie ma prawa odmówić. Ale gdy wykroją z Twojej wypowiedzi (nawet dłuższej), tzw. medialną "setkę", która pójdzie potem w TV, czasem możesz się mocno, mocno zdziwić : ) Tutaj też dużo zależy od TV, od Twoich relacji z danym medium, pozycji w danym obszarze etc.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Androgeniczna A o których ja programach pisze?

Trudne Sprawy i Dlaczego ja... to są paradokumenty, które z założenia mają jakiś scenariusz. 

To tak jakbyś podała przykład jakiegoś serialu.

Bezsensu. Są programy reżyserowane, są programy które udają, że nie są reżyserowane, i są programy gdzie są pokazane naturalne reakcje uczestników na założenie danego programu i pokazanie oczywiście tych momentów które są nacechowane jakimiś emocjami/ istotniejsze.

 

 

"Wszystko reżyserowane, telewizja kłamie" kojarzą mi się się z takimi januszami i grażynami na facebooku, który gdzieś tam podłapią jakąś teorię spiskową, ale oni oczywiście przeczytali coś dwa razy na jakimś forum, i oczywiście ich wszystkich rozszyfrowali. 

Daajcie spokój, widać kiedy i jakie reakcje uczestników są naturalne, a kiedy to gra aktorska.

"Taniec z gwiazdami" "Kuchenne rewolucje" to też reżyserka? 

Uczestnicy uczą się na pamieć co kiedy i jak powiedzieć?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi

 

Dodałbym tylko jeszcze jeden komentarz do tego wszystkiego. 

Nie ma sensu by mężczyzna konkurował z kobietą we wychowywaniu dzieci tym bardziej na wczesnym etapie. To jest oczywiste, my nawet nie mamy mleka w piersi by nakarmić dziecko w pierwszych miesiącach czy tam latach życia, po prostu nie jesteśmy do tego predysponowani, ja Ci powiem jak ja to widzę z persektywy duchowej trochę.

 

Kobieta gdy ma dziecko to to dziecko, jest w ochronie wewnętrznej (brzuchu), wychodzi na zewnątrz podczas porodu i dziecko jest na zewnątrz świata ale nadal głównie w kręgu wewnętrznym mamy, dopiero gdy dorasta dziecko jest wypychane bardziej w krąg ojca do świata zewnętrznego by się od niego uczyło świata aż do momentu gdzie uczy się od ojca jak operować w świecie (dawniej polowania, wychodzenie do lasu itp) aż w pewnym momencie jest zdane na siebie ale zawsze może wrócić do ojca czy mamy po pomoc, do domu itd, itp.

 

Koniec końców to oczywiste, że facet będzie sobie gorzej radził o ile będzie z dwójką np małych dzieci. Nie ma moim zdaniem doszukiwać się bycia lepszą w czymś co z racji płci nawet jesteś lepsza, a nawet abstrahując od tego, w ogóle nie powinno być takiego porównywania i naśmiewania się z faceta, że sobie nie radzi. Faceci też mogą zrobić program i patrzeć jak kobieta sobie nie radzi w jakiś tam sprawach. 

Takie programy są po pierwsze jak to @Androgeniczna ustawiane, to samo big brother a po drugie, jak pisałem wcześniej Ty się masz uzupełniać z mężczyzną a nie konkurować - konkurując i podkreślając swoją wyższość przegrasz, gdy jeden chce ukazać się lepszym to drugie również co stwarza brak równowagi i harmonii.

 

Nie konkurujmy, uzupełniajmy się :) 

 

Pozdrawiam.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, deomi napisał:

"Taniec z gwiazdami" "Kuchenne rewolucje" to też reżyserka? 

Uczestnicy uczą się na pamieć co kiedy i jak powiedzieć?

Oczywiście że takie programy są reżyserowane. Nie mają scenariusza co powiedzieć słowo w słowo ale są zdania wyrwane z kontekstu lub reżyser mówi jak w danej scenie maja sie zachować, co mniej więcej mówić. 

Akurat matka znajomego ma restauracje która tam była pokazana. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Androgeniczna napisał:

Akurat matka znajomego ma restauracje która tam była pokazana. 

 

 

Specjalnie tak powiedziała, bo pewnie ujowo wypadła :D Ludzie wszystko powiedzą, byle by się nie zbłaźnić w oczach innych, a w tym przypadku całej polski.

 

Znam dwie skrajne opinie dwóch osób które brały udział w jednym programie w tym samym czasie. 

Oczywiście osoba która się ośmieszyła, twierdziła że tak jej kazali, podczas gdy druga, że mieli pełną swobodę zachowań i wypowiedzi.

 

@ewelina Tata poradził sobie całkiem dobrze, tylko czy na codzień wytrzymał by taką rzeczywistość XD

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ewelina napisał:

Myślę, że tak. Z czasem pewne czynności wykonywałby dużo sprawniej, dzięki temu zaoszczędziłby sporo czasu dla siebie.

Trudnościami raczej nie były wykonywane czynności, ale ryki, marudzenie i niebezpieczeństwa stwarzane w tym czasie przez dzieci. 

Parę razy, puściły mu hamulce. Widać, że psychicznie ciężko mu było znieść to ciągłe jojczenie. A miał świadomość że to wszystko jest kręcone i zostanie puszczone w telewizji. Jakby się zachowywał gdyby nie to? 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To była dla niego nowa sytuacja, więc nic dziwnego, że było mu ciężko. Początki są najgorsze. Z czasem nauczyłby się, jak postępować z dziećmi, by tego jojczenia było jak najmniej.

Przez pewien czas zajmowałam się dzieckiem siostry. Szczerze, to gdybym miała do wyboru 8h w moim zawodzie i 8h opieki nad dzieckiem to bez wahania wybieram niańczenie dziecka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, deomi napisał:

Widać, że psychicznie ciężko mu było znieść to ciągłe jojczenie. 

Pisze to osoba, ktorej psychicznie cieżko znieść oddychanie.

 

Za wszelką cenę chcesz udowodnić z góry obraną tezę, @deomi

Brniesz, mimo że wypowiadają się tutaj osoby mające większe pojęcie od Ciebie nt. dzieci i realizacji tv.

 

Swoją drogą, ciekawe jak sama byś sobie poradziła. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, ewelina napisał:

To była dla niego nowa sytuacja, więc nic dziwnego, że było mu ciężko. Początki są najgorsze. Z czasem nauczyłby się, jak postępować z dziećmi, by tego jojczenia było jak najmniej.

Przez pewien czas zajmowałam się dzieckiem siostry. Szczerze, to gdybym miała do wyboru 8h w moim zawodzie i 8h opieki nad dzieckiem to bez wahania wybieram niańczenie dziecka.

Ja opiekowałam się dzieckiem które miało zdiagnozowane ADHD. Wytrzymałam miesiąc. Psychiczno- fizyczny terror.

@Yolo Pewnie podobnie albo i jeszcze gorzej. 

Na temat dzieci mając doświadczenie, pozytywnie wypowiedzialeś się jedynie Ty.

Na temat pracy w telewizji jedyne doświadczenie ma Obliterator, z tego co piszę.

Cała reszta konfabuluje lub coś im się wydaje. Robisz to, na co mi zwracasz uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, deomi napisał:

Parę razy, puściły mu hamulce. Widać, że psychicznie ciężko mu było znieść to ciągłe jojczenie. A miał świadomość że to wszystko jest kręcone i zostanie puszczone w telewizji. Jakby się zachowywał gdyby nie to? 

 

To zależy od człowieka. Mi np takie coś nie przeszkadza bo czuję większą satysfakcję z tego że mały człowiek się przy mnie rozwija. Jestem w stanie zrozumieć że niektóre kobiety nie mają instynktu macierzyśniego a faceci tacierzyńskiego. Przykład ten ojciec:

https://www.youtube.com/watch?v=TUnioyn7wbo

 

1 minutę temu, Brat Jan napisał:

Za to mogę spróbować chodzić okazjonalnie na 4 łapkach.

Hahaha od razu mi sie przypomniał taki filmik na yt :

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, deomi napisał:

Ja opiekowałam się dzieckiem które miało zdiagnozowane ADHD. Wytrzymałam miesiąc. Psychiczno- fizyczny terror

O wow, współczuję. Trochę czytałam o takich dzieciach i z własnej woli na opiekę nad takowym, raczej bym się nie zdecydowała. Poza tym moja siostrzenica była tak energiczna, że sama ją podejrzewałam o ADHD, na szczęście z wiekiem jej przeszło:D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ewelina napisał:

O wow, współczuję. Trochę czytałam o takich dzieciach i z własnej woli na opiekę nad takowym, raczej bym się nie zdecydowała. Poza tym moja siostrzenica była tak energiczna, że sama ją podejrzewałam o ADHD, na szczęście z wiekiem jej przeszło:D.

No to podziwiam, że Ci się to podobało :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ewelina napisał:

ADHD,

Takie dzieci to masakra. Najgorsze jest to że nie widzą zagrożenia. Miałam taką koleżankę. Była jakoś 3 lata ode mnie młodsza. Pamiętam że np potrafiła wyskoczyć z okna, spaść ze schodów, układać jedno krzesło na drugim żeby wejść na szafe. Cały czas byla poobijana, coś miala złamane itp. Pamiętam też że nigdy nie płakała mimo że np miała rozwalone kolano i leciała krew. Dopiero po latach zdiagnozowali u niej ADHD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.